Widziałem w Rzymie drzewo zasadzone przez wielkiego Patriarchę św Dominika.
Każdy idzie je zobaczyć i dotyka je z miłości do tego co go posadził i dlatego zobaczywszy w Tobie
drzewo pragnienia świętości które Bóg posadził w Twojej duszy.
Kocham je troskliwie i znajduję przyjemność zauważaniu go.
Proszę cię więc abyś robił to samo byś mówił razem ze mną:
Niech Bóg uczyni cię o piękne młode drzewo Boskim ziarnem siewnym z nieba;
Pan Bóg niech pozwoli wydać owoc dojrzały,a gdy już wydasz niech Bóg uchroni cię od wiatru,
który strąca owoce na ziemię,gdzie niechwalebne bestie przychodzą by je zjeść.

Pozdrawiam Fra Madestino

Brat Enzo opowiadał:
Powiedziano mi że swoją prośbę do Ojca Pio można również przesłać poprzez swoją myśl
w trakcie Mszy Świętej.
Próbowałem to zrobić ale nie byłem pewien że to działa.
Po Mszy poszedłem do Ojca Pio i powiedziałem:
Ojcze pomódl się za moją siostrę.
A on odpowiedział:
Czy ty mi już tego nie mówiłeś?
Podobną historię opowiedziała córka duchowa Lucietta:
To było 25 maja w dniu urodzin Ojca Pio.
Po Mszy modlitwie i krótkim odpoczynku w zakrystii Ojciec Pio wszedł do kościoła i przeszedł obok
mnie.
Pomyślałam sobie wtedy:
Boże proszę zachowaj go przy życiu przez wiele lat.
Po kilku dniach po skończonej spowiedzi powiedziałam:
Wszystkiego najlepszego Ojcze,nie miałam okazji złożyć życzeń 25 maja.
Ojciec Pio odpowiedział:
Czy ty mi już tego nie mówiłaś?

Pozdrawiam Fra Madestino

Modlę się do Świętego Józefa by z tą samą wspaniałomyślnością i miłością
z jaką się opiekował się Jezusem troszczył się o twoją duszę i tak samo bronił jej
przed najbardziej okrutnym Herodem szatanem.

Pozdrawiam Fra Madestino

Ojciec Pio pewnego razu bardzo podczas spowiedzi zganił surowo jedną ze swych duchowych córek.
Kobieta jednak po odejściu od konfesjonału kiedy poszła podziękować za łaskę rozgrzeszenia zupełnie nie była stanie zrozumieć z jakiego powodu została zganiona.
Ogromnie ją to speszyło tym bardziej że bardzo chciała naprawić to zło z powodu którego została zbesztana.
Zaczęła więc żarliwie błagać wszystkich znanych sobie Świętych w niebie aby pomogli jej zrozumieć czego żądał od niej Ojciec Pio.
Błagała tak całe niebo przez kilka kolejnych dni.
Podczas następnej spowiedzi Ojciec Pio powiedział do niej:
Okrążyłaś cały świat uskarżając się.
Ale Ojcze ja nikomu na nic się nie skarżyłam.
Na pewno?
Na pewno Ojcze.
W takim razie kto swoimi pytaniami przewrócił niebo do góry nogami?

Pozdrawiam Fra Madestino

Zapraszam na czuwanie z Ojcem Pio!!!!

W rocznicę urodzin Św Ojca Pio życzę wszystkim Błogosławieństwa Bożego
i opieki Matki Bożej z Św Ojcem Pio!!!

Alma która blisko współpracowała z Ojcem Pio opowiadała:
Spowiadał kobiety w kościele.
Stałam w odległości trzech czterech metrów od niego.
W trakcie dnia nie miałam możliwości z nim rozmawiać.
Więc powiedziałam w myśli:
Ojcze przyślij mi swoje błogosławieństwo.
Potrzebuje go.
Gdy tylko skończyłam tę myśl zobaczyłam jak wychyla
się z konfesjonału i robi w moim kierunku znak krzyża.
Zrobiwszy ten znak kontynuował spowiedź.

Pozdrawiam Fra Madestino

Młody mężczyzna z Padwy wstrząśnięty tym czego doświadczył w San Giovanni Rotondo podszedł do Ojca Pio aby otrzymać błogosławieństwo lecz Zakonnik spojrzał na niego i powiedział:
Usuń legitymację partii komunistycznej że swojego portfela i zdjęcia tych kobiet które tam chowasz.
Nie jesteś zawstydzony z powodu tych zdjęć?
Jestem wyjąkał mężczyzna.
Ponieważ widzę że masz zamiar zrobić porządki usuń również zdjęcia tych kobiet z szuflady swojego biurka w domu i udzielił mu błogosławieństwa.

Pozdrawiam Fra Madestino

Jedna z kobiet pielgrzymujących do San Giovanni Rotondo opowiadała:
Był to rok1961.
Postanowiłam pojechać na spotkanie z Ojcem Pio.
Bardzo chciałam go poznać.
Jechaliśmy Autobusem.
Pewien mężczyzna szydził:
Moja stara uparła się żebym ją zawiózł do tego naciągacza.
Te słowa ubodły mnie do żywego.
Gdy przyjechaliśmy do San Giovanni Rotondo poszliśmy na Mszę św.
Pod koniec Mszy Ojciec Pio podszedł do nas.
Zatrzymał się dokładnie przed mężczyzną który go obrażał w autobusie i powiedział:
Podejdź tu do tego naciągacza.
Mężczyzna pobladł,ale ukląkł i jąkając się prosił:
Wybacz mi Ojcze proszę wybacz mi.
Ojciec Pio położył rękę na jego głowie i powiedział:
Wstań wybaczam ci.

Pozdrawiam Fra Madestino

Młoda dziewczyna opowiadała następującą historię:
W1945r moja mama przywiozła mnie do San Giovanni Rotondo aby przedstawić mnie Ojcu Pio i umożliwić mi wyspowiadanie się u niego.
Było tam tak wielu ludzi że czekając na swoją kolej w panice zastanawiałam co mam powiedzieć.
Najgorzej było jednak gdy uklękłam przed konfesjonałem.
Wtedy z głowy wyleciały mi wszystkie myśli.
Ojciec natychmiast dostrzegł moją nieśmiałość i powiedział uśmiechając się:
Czy masz coś przeciw temu żebym mówił w twoim imieniu?
Kiwnęłam głową dając mu znak że chcę żeby tak było i po chwili ogarnęło mnie zdumienie.
To było nieprawdopodobne!
Ojciec Pio powiedział słowo w słowo to co sama chciałam mu powiedzieć.
W sercu dziękowałam Panu Bogu mu za doświadczenie jednego z jego wielkich darów.
Powierzyłam Ojcu zdrowie mojej duszy i ciała.
A on odpowiedział:
Zawsze będę twoim duchowym Ojcem.
Odeszłam z wielką radością w sercu.
W drodze powrotnej w pociągu i na ulicy czułam intensywną woń kwiatów której nigdy nie zapomnę!.

Pozdrawiam Fra Madestino

W zakrystii w pierwszym szeregu osób oczekujących na spotkanie z Ojcem Pio znajdował się pewien
mężczyzna ubrany w marynarkę krawat i spodnie.
Gdy Ojciec Pio wszedł do zakrystii i zobaczył go powiedział:
Ojcze przybyłeś tu w przebraniu ale nie musisz się wstydzić.
Następnym razem możesz przyjechać ubrany jak ksiądz.
Innemu młodemu człowiekowi który miał na sobie sweter i spodnie powiedział
że powinien odejść i wrócić ubrany habit św Dominika.
Zmieszany i zawstydzony młody człowiek wyznał że jest dominikaninem.

Pozdrawiam Fra Madestino

Opowiada Doktor Remo Vincenti.
Mój syn miał umówiony termin spowiedzi u Ojca Pio ale kiedy nadszedł ten dzień przypomnieliśmy sobie że był on u spowiedzi u innego Kapłana zaledwie kilka dni wcześniej.
Powszechnie było wiadomo że Ojciec Pio odsyła ludzi jeżeli od ich spowiedzi nie upłynął tydzień.
Nie chciałem żeby chłopiec się rozczarował więc kazałem mu stanąć i czekać na swoją kolej.
W tym czasie modliłem się z wiarą:
Ojcze zrób to z miłości do Matki Bożej.
Nie odsyłaj go.
Zrób to dla Maryi.
Wszystko poszło gładko.
Później kiedy wraz z synem poszedłem aby ucałować jego rękę i pożegnać się z nim spojrzał na mnie
łagodnie i jakby z odrobiną wyrzutu powiedział:
Zrobiłbym to po prostu z miłości do ciebie.

Pozdrawiam Fra Madestino

W moich modlitwach a zwłaszcza podczas Mszy Świętej błagam nieustanie Boga o rozliczne łaski dla twej duszy którą kocham jak własną.
W sposób szczególny proszę o Bożą miłość ona jest dla nas wszystkim.

Pozdrawiam Fra Madestino

Opowiada Teresita De Vecchi:
W dzielnicy Rzymu gdzie mieszkałam było kilka włamań i to powstrzymywało mnie przed wyjazdem do Ojca Pio.
W końcu w duchu powiedziałam do niego:
Ojcze jadę by cię odwiedzić ale proszę rzuć okiem na moje mieszkanie.
Pojechałam do San Giovanni Rotondo i poszłam do spowiedzi do Ojca Pio.
Następnego dnia gdy poszłam się z nim pożegnać wykrzyknął:
Co jeszcze tutaj jesteś?
Zaczynam być zmęczony pilnowaniem twoich drzwi!

Pozdrawiam Fra Madestino

Opowiada jedna z córek duchowych Ojca Pio:
Kiedy czekaliśmy aż Ojciec Pio wyjdzie z zakrystii skoncentrowałam się na modlitwie i nic nikomu nie mówiąc pomyślałam:
Gdy Ojciec Pio będzie przechodził koło mnie poproszę go żeby położył swą rękę na mojej głowie i pomógł mi rozpoznać jak mam postąpić.
Wkrótce potem pojawił się Ojciec Pio z wesołą miną.
Kiedy poszedł do mnie uderzył trzy razy w głowę tak mocno że ból odczuwałam aż do wieczora.
Mój przyjaciel zapytał go:
Ojcze czy chcesz rozbić głowę tej młodej kobiecie?
Komu jej?
Przecież ona chciała żebym położył rękę na jej głowie więc uczyniłem to z całego serca odpowiedział z uśmiechem.

Pozdrawiam Fra Madestino