Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 13:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 
 Jeszcze raz o rozancu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 10, 2004 0:19
Posty: 41
Post Jeszcze raz o rozancu
„Jeszcze raz o różańcu” – („W Imię Boże”, 1944)
Ojciec Profesor I.M. Bocheński, O.P.


Przewodniczyłem kiedyś na jakimś zebraniu studenckim. Po doskonałej mowie jednego z kolegów zabrał głos inny i, ku powszechnemu zdziwieniu, zaczął niemal dosłownie powtarzać jego wywody. Przerwałem mu i powiadam: „szanowny kolega powtarza, zdaje się, słowa przedmówcy?” Na to tamten z niewzruszonym spokojem: „Tak jest, ale pragnę wywody przedmówcy jedynie podkreślić, uwypuklić i zaakcentować”.

Otóż obawiam się, że i ja w tym szkicu pragnę tylko podkreślić, uwypuklić i zaakcentować doskonałe wywody czcigodnego o. Krasińskiego, który napisał artykuł o różańcu. Ale, że sprawa jest dość ważna, mam nadzieję, że mi Szanowni Czytelnicy wybaczą to akcentowanie i uwypuklanie – tym bardziej, że nawet jeśli dwu ludzi to samo pisze, to nie to samo wychodzi. Ja nie potrafię tak pięknie rzeczy opisać jak ten ojciec – ale postaram się zrobić to moim zwyczajem ostro, chwytając – przepraszam za wyrażenie – byka za rogi i próbując główną trudność rozbić należycie.

A trudność jest taka u wielu spośród nas wierzących i umiejących się modlić chrześcijan: wydaje się im, że różaniec to jakiś podlejszy gatunek modlitwy. Powtarza się w nim przecież w kółko te same modlitwy, a właściwie tę samą jedną modlitwę „Zdrowaś Maryjo”. To może być dobre – powiadają – dla tych, którzy nie potrafią się modlić myślą, ale tylko klepać pacierze ustnie. Ja na szczęście umiem się lepiej pomodlić czy to z książeczki, czy nawet bez niej wznosząc myśl do Boga. A czyż w katechizmie nie napisano, że modlitwa to podniesienie duszy do Boga? Więc chyba nie ustawiczne ruszanie wargami w ten sam sposób? Jednym słowem, wielu dobrych chrześcijan nie ma zaufania do różańca, bo uważa go za czyste „klepanie”, to jest czysto ustną modlitwę.

Tym, którzy tak sądzą, powinien dać do myślenia fakt, że różaniec jest tak usilnie polecany przez Kościół. Od wielu już wieków nie ma chyba papieża, który by nie zalecał go wiernym. Od wielu wieków modli się na różańcu lud chrześcijański wszędzie po świecie. To samo jest już argumentem: bo przecież coś w tym różańcu być musi, skoro Kościół, znając się chyba na modlitwie, go zaleca, i skoro lud chrześcijański lgnie do niego w ten sposób. Co ciekawsze, nie tylko lud prosty, jacyś tam analfabeci. Różaniec mówią katolicy wszystkich szczebli umysłowych. Znałem sam owego słynnego ojca Lagrange, O.P., jednego z największych uczonych naszych czasów, o którym mówiono, że w małym palcu ma więcej wiedzy historycznej niż wielu profesorów uniwersyteckich w całej głowie. O. Lagrange mówił cały różaniec – zwyczajem zakonu św. Dominika – codziennie. Jeśli o żyjących wolno wspominać, jest taki prof. Maritain we Francji, znakomity filozof, którego jednogłośnie niedawno wybrali na prezesa międzynarodowego związku pisarzy. Sam widziałem, jak Maritain mówił pobożnie różaniec. Papież obecny, Pius XII (który, nawiasem mówiąc, do III zakonu oo. Dominikanów należy), też różaniec mówi – a trudno przecież przypuścić, żeby ci ludzie mądrzy, światli i wykształceni religijnie, nie umieli modlić się czy to z książki, czy całkiem myśłnie. To już jest argument, nad którym zastanowić się warto.

Ale oczywiście argument oparty na cudzym autorytecie nie wiele jest wart. Trzeba się zapytać dlaczego to tyle ludzi i tak znakomitych różaniec mówi i takie w nim ma zamiłowanie? Odpowiedź na to znajdziemy łatwo, jeśli zastanowimy się nad samą techniką modlitwy różańcowej, bardzo często u nas nieznanej, zwłaszcza jeśli chodzi o inteligencję.

Technika ta polega na tym, że podczas gdy ustami powtarzamy ciągle te same „Zdrowaśki”, myśl zwraca się nie do nich, ale do tzw. Tajemnic wygłaszanych na początku każdej dziesiątki. Innymi słowami, istotą różańca jest nie klepanie, ale rozmyślanie – nie „Zdrowaśki”, ale Tajemnice. Dobrze, ale skoro tak jest, po co w ogóle odmawiać te „Zdrowaśki”? Czy nie wystarczyłoby po prostu co parę chwil odczytać sobie jakąś Tajemnicę, a potem, przez powiedzmy trzy minuty, o niej pomyśleć? Otóż nie. Że nie wystarczałoby, można się przekonać doświadczalnie. Proszę spróbować samemu takiego rozmyślania bez różańca: idę o duży zakład, że nic z tego nie wyjdzie. Naturalnie, kto posiada odpowiednie przygotowanie – jak np. księża wychowani w dobrych seminariach i zakonnicy – ten potrafi modlić się bez słów nawet pół godziny. Ale kto tego przygotowania nie otrzymał, o zakład idę, że i trzech minut zazwyczaj nie wytrzyma przy rozważaniu jednej Tajemnicy.

Ale dlaczego odmawianie różańca mu w tym pomaga? Że pomaga, jest niezbytnym pewnikiem; natomiast co do powodu możemy tylko snuć domysły, oparte na świeżej jeszcze i niebardzo pewnej nauce zwanej psychologią. Psychologia zdaje się mianowicie uczyć, że człowiek nie potrafi nigdy w 100% ześrodkować się na tym, na czym chce. Zawsze część uwagi będzie gdzieś błądziła stronami. W tak zwanym ośrodku pola świadomości stoi wyraźnie to, co mnie zajmuje – np. ta kopica, pod którą podejrzewam istnienie stanowiska npla, albo ta Tajemnica, o której chcę rozmyślać; ale gdzieś na brzegu pola będą wspomnienia jakiejś myśli, inne kopice, domy, świadomość, że mnie lewa noga boli, że ławka czy grunt jest twardy i tak dalej. Co gorsze, owa nieześrodkowana część świadomości jest zmienna. To jakby uboczny strumyk wody ciągle zmieniający koryto i w różne strony się sączący. Grozi on wielkim niebezpieczeństwem: może ściągnąć do siebie główny nurt uwagi i wtedy przepadło wszystko, zwłaszcza kiedy o tak trudną rzecz jak o modlitwę chodzi.

Różaniec służy właśnie opanowaniu tego ubocznego strumyka, który kanalizuje i skupia około odmawiania „Zdrowaśków”. Skupia w sposób nietrudny, bezbolesny, pół-automatyczny i utrudnia skakanie nieześrodkowanej uwagi po dzikich polach. Co więcej: wobec tego, że skupia ją na słowach modlitwy do Matki Bożej, nawet gdy uwaga zostanie odwrócona od głównego przedmiotu, od Tajemnicy, sama treść tych słów ściągnie ją łagodnie ku właściwemu nurtowi.

Teraz możemy zrozumieć dlaczego różaniec może mówić i biedna niepiśmienna babcia pod kościołem i wielki uczony – zarówno grzesznik i duchowy barbarzyńca jak wielki święty. Bo słowa są te same, ale te słowa są tylko środkiem pomocniczym do treści: rozmyślania tajemnic. Naturalnie, że różaniec będzie inny u owej babci, inny u o. Lagrange’a – inny u mnie, inny u św. Jacka czy św. Stanisława Kostki. Ale w każdym wypadku, cudownym wprost środkiem do skupienia uwagi na myśl o sprawach Bożych są odwieczne słowa modlitwy powtarzane w koronce.

Bywają chwile, w których człowiek modli się doskonale, gorąco i żarliwie. Są inne, w których modlitwa idzie jak z kamienia – czasami człowiek nie może nic, prócz odmawiania słów. Jeśli chwila jest dobra, różaniec sprawi, że modlitwa stanie się jeszcze lepsza – przeszkadzać w każdym razie nie będzie. Jeśli będzie zła, umożliwi wprost modlitwę, która – trzeba o tym pamiętać – jest nie naszym prawem, lecz obowiązkiem. W skrajnych wypadkach posuchy duchowej, samo odmawianie słów, kiedy człowieka na nic innego nie stać, będzie przynajmniej aktem dobrej woli i miłości Bożej, który nam zapomniany nie będzie.

To właśnie chciałem o różańcu podkreślić, uwypuklić i zaakcentować z artykułu o. Krasińskiego. A najbardziej chciałbym podkreślić, że każdy żołnierz polski powinien, odwiecznym zwyczajem naszego wojska mieć przy sobie różaniec. To taka dobra rzecz, zwłaszcza w tych paskudnych chwilach bezczynnego wyczekiwania pod ogniem, w długich marszachsamochodowych i w tylu innych okolicznościach naszego dzisiejszego życia. Niech każdy, ale naprawdę każdy, sobie na te chwile sprawi różaniec, bez względu na to czy jest grzesznikiem wielkim czy średnim, czy jest bardzo mądry, czy bardzo nieuczony: bo różaniec jest najpiękniejszą książką i najlepszym towarzyszem życia dla wszystkich.


So gru 18, 2004 22:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42
Posty: 320
Post 
Amen! Nic nie powtorze :lol:

_________________
słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))Obrazek


N gru 19, 2004 1:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 10, 2004 0:19
Posty: 41
Post 
Dodam, ze ten artykul jest zgodny z listem apostoliskim Papieza Jana Pawla II Rosarium Virginis Mariae.


N gru 19, 2004 19:36
Zobacz profil
Post 
Na 6 miesięcy przed atomowym atakiem lotnictwa USA w Hiroszimie i Nagasaki pojawiło sie 2 mężczyzn, którzy 3 milionom katolików głosili konieczność nawrócenia, odmawiania Różańca i pokuty jako jedynego ratunku przed zbliżającą się katastrofą.
Nawoływali do życia w łasce uświęcającej, noszenia sakramentaliów, codziennego odmawiania Różańca (przynajmniej 1 cząstkę).
Po ataku atomowym okazało się, że w Hiroszimie i Nagasaki wszystko zostało zrównane z ziemią - z wyjatkiem 2 budynków.
W jednym było 12 osób, w drugim 18 - wszyscy przeżyli.
Otaczające domy podworka, trawa, szyby w oknach, dachówki nie zostały zniszczone.
Specjaliści armii USA przez kilka miesięcy badali ten fenomen, przez następne lata setki ekspertów z całego świata próbowało to wyjaśnić - bezskutecznie.
Ocaleni opowiadali, że w noc poprzedzającą atak bombowy usłyszeli pukanie do drzwi, ukazał się anioł i zaprowadził ich do domu, gdzie mieszkańcy wypełniałi wezwania i codziennie odmawiali Różaniec.
Ocaleni żyli przez wiele lat, jeden z nich został księdzem - ks. Hubert Schiffler.


Wt gru 21, 2004 10:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
dla mnie ciagle odmawianie Rozanca stanowi problem, dlatego ze w pewnym momencie orientuje sie ze jestem myslami gdzies daleko, ze nie skupiam sie na tym na czym powinnam

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


Wt gru 21, 2004 16:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 10, 2004 0:19
Posty: 41
Post 
Rozumiem ciebie. Ja np. nie potrafię się zupełnie skupić odmawiając różaniec z kimś lub w grupie, jeno sam.

Nikt nie przeczy temu, że modlitwy kontemplacyjne są łatwe. Lecz są skuteczne! Więc chwytać za te paciorki.

Różaniec, pisze JPII w Rosarium Mariae Virgine, jest skuteczną bronią przeciw chorobom społecznym.

_________________
Łukasz 18:8 Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
www.MSZA.net
www.FSSP.org


Wt gru 21, 2004 23:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 18, 2005 5:52
Posty: 7
Post 
Pięknie napisane.


Wt kwi 19, 2005 15:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06
Posty: 899
Post 
Zoe napisał(a):
dla mnie ciagle odmawianie Rozanca stanowi problem, dlatego ze w pewnym momencie orientuje sie ze jestem myslami gdzies daleko, ze nie skupiam sie na tym na czym powinnam


Ja tez czasami odbiegam myslami w dal lecz szybko poprawiam sie i oddaje sie kontemplacji Tajemnic Rozancowych.Mam na tym polu juz pewien postep.Post siostry Alus jest swietny i wzmacniajacy wiare.Dziekuje Ci siostro za ten wspanialy post.Bogu niech beda dzieki za takich ludzi jak Ty.

Pozdrawiam :)

_________________
Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.

Pozdrawiam :)


Śr kwi 20, 2005 1:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 6:32
Posty: 72
Post 
Witam
Od niedawna uczę się odmawiać różaniec.
Nie jest to proste lecz bardzo mi zależy by robić to dobrze.
Najgorzej jest z koncentracją lecz małe postepy są. Moje pytanie dotyczy "techniki" odmawiania.
Wierzę w Boga...
Ojcze Nasz...
3 x Zdrowaś Maryjo...
Chwała Ojcu...
Ojcze Nasz...
10 x Zdrowaś Maryjo...
i tu zaczyna się problem z tajemnicami.
Nie wiem co dalej ??

_________________
„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”


Śr kwi 20, 2005 6:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
W kazdym modlitewniku znajdziesz czesci i tajemnice rozanca, z tym ze w starszych brakuje czesci najnowszej - tajemnic Swiatla

ale tu znajdziesz wszystko:
www.jamna.org.pl/Rozaniec/Rozaniec.htm
i jeszcze inna
www.padrepio.catholicwebservices.com/PO ... Polska.htm

pozdrawiam :)

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Śr kwi 20, 2005 7:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 6:32
Posty: 72
Post 
pedziwiatr napisał(a):
W kazdym modlitewniku znajdziesz czesci i tajemnice rozanca, z tym ze w starszych brakuje czesci najnowszej - tajemnic Swiatla

ale tu znajdziesz wszystko:
www.jamna.org.pl/Rozaniec/Rozaniec.htm
i jeszcze inna
www.padrepio.catholicwebservices.com/PO ... Polska.htm

pozdrawiam :)


dziekuje

_________________
„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”


Śr kwi 20, 2005 7:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 12:05
Posty: 59
Post 
Dla mnie zwane przez niektórych klepanie zdrowasiek jest jak muzyka nastrajająca mnie do rozważania tajemnic. Ona brzmi w tle, jest pomocą i jak niektórzy np. nie potrafią pracować bez włączonego radia, ja prawie nie potrafię modlić się bez wymawiania słów modlitw.
Przypomniały mi się nabożeństwa do pierwszych 5-sobót miesiąca, w których należy rozmyślać przynajmniej 15 min nad tajemnicami bez modlitwy – i to jest dla mnie najtrudniejsze. Nie patrzę wtedy na zegarek i nie rozmyślam leżąc i sam nie wiem czy minęło już te 15 min.


Śr kwi 20, 2005 14:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 6:32
Posty: 72
Post 
Każdego wieczora przed zaśnięciem modlę się za pomocą różańca. Nie rozważam tajemnic tylko rozmawia z Maryją. Widzę, że taka "rozmowa" świetnie mnie nastraja, uspokaja, wycisza. Oczywiście często łąpię sie na tym iż moje mysli są gdzies daleko i czasami "słyszę" dziwne głosy które mówią. "po co to robie, to bez sensu, do kogo się mogdlę" . Zaraz wracam myślami na właściwe tory. Daleka droga oj daleka...

_________________
„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”


Cz kwi 21, 2005 7:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Ja nie jestem jakimś wielkim czcicielem Maryi... Ale po śmierci Jana Pawła II postanowiłem, że codziennie w jego intencji (i tak szczerze - do niego) zmówię dziesiątkę... :D

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz kwi 21, 2005 11:24
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr sie 24, 2005 3:08
Posty: 21
Post 
tutaj sa niezle (dosyc dlugie)
rozwazania rozancowe
Moze sie komus przydadza, mi sie przydaly :)

http://www.katolickapolonia.com/Modlitw ... ancowe.htm


Śr sie 24, 2005 22:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 15 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL