Nie wiem, czy temat był poruszany. Chciałabym zapytać jak to jest z patronami i modlitwami do świętych. Często ludzie modlą się do konkretnego świętego w konkretnej sprawie, do kogo innego w sprawie choroby, do kogo innego z problemami rodzinnymi itp. Czy to oznacza, że jak modli się człowiek do konkretnego świętego specjalizującego się w danej sprawie to będzie to miało lepsze rezultaty niż w przypadku modlitwy do innego świętego?
Skrajnością tutaj jest Matka Boska. Matek Boskich jest wiele i można modlić się do różnych. Jednak co to oznacza? Czym różni się modlitwa do Matki Boskiej Częstochowskiej od modlitwy do Matki boskiej Fatimskiej czy innych? Jak to rozumiecie?

Jako relikt politeizmu. Tzn. nie neguję modlitwy za pośrednictwem świętego, ale tego „specjalizacje” kojarzą mi się cokolwiek pogańsko.


[źródło]

Przejrzyj sobie swoje zdjęcia...Ile ich masz ?

Różnią się nie tylko ubraniem i tłem- ale może nawet figurą, kolorem włosów, postawą, wyrazem twarzy...Pewnie masz zdjęcie "Warszawskie" i "Krakowskie".

Być może ktoś nie zauważyłby oglądając twoje różne zdjęcia , że przedstawiają tą samą osobę...

Twoja przyjaciółka ma na ścianie Twoje zdjęcie z Warszawy a Twój chłopak zdjęcie z Krakowa a Twoja babcia jeszcze inne zdjęcie gdy byłaś w przedszkolu i wyglądasz zupełnie inaczej...

Czy są trzy Sheety ?

Każdy wybiera zdjęcie które najbardziej mu się podoba by je postawić na półce- albo gdy ktoś jest delikatny wybiera zdjęcie które Tobie podoba się najbardziej...albo oprawia te które ma np. z urodzin...

Tak samo jest z Matką Bożą- to jest jedna i ta sama osoba- modlimy się wiec przy wizerunkach, które albo nas w jakiś sposób pociągają- historią, estetyką- albo decyduje przypadek- np. taki obraz akurat mamy -albo wybieramy te, które podobają sie Maryji (tzn. te przez które przekazuje ona najwięcej łask lub o które sama prosiła)

Czy w takim razie ma znaczenie przy jakim obrazku się modlimy? Czy Matka Boska odczuwa inaczej, jak ktoś się modli "do" Fatimskiej czy "do" Częstochowskiej.
Oczywiście mam wiele zdjęć, i bliscy mają różne moje zdjęcia, często jakieś "ulubione" ale to nie znaczy, że ktoś woli mnie krakowską, a ktoś warszawską. Można lubić zdjęcie, ale nikt mnie nie utożsamia z fotką. Ja jestem człowiekiem poza tymi fotografiami, że tak powiem uniwersalna i jedna. Dlaczego więc mówi się, że prosi się o wstawiennictwo Matki Boskiej Fatimskiej, czy innej? To z resztą nie jest związane ze zdjęciem, bo często w ogóle nie ma się obrazu przy modlitwie i nie jest to przecież niezbędne.

Tak, jak Żžz napisał - ludzi skłonności politeistyczne. Akurat o odmianach Matki Boskiej kilka wątków już było (nawet jakieś posty mi wycięli ) - które podsumować można tak: jest ich dużo, ale rozsądni ludzie powinni wiedzieć, że chodzi o jedną. A jeszcze rozsądniejsi powinni wiedzieć, że to nawet nie o Nią chodzi, bo Ona tylko pośredniczy.

Ale, jak widać, trafia się mnóstwo ludzi nierozsądnych. I tak samo jak świętych i Matek Boskich, tak samo miejsc kultu i cudów mamy multum. I ludzie (chrześcijanie) pielgrzymują w takie miejsca, wierząc, że dane miejsce daje większą szansę na otrzymanie jakiejś łaski - co z punktu widzenia teorii tej religii jest idiotyzmem.

Oczywiście, że nie. Jest niezmiennie jedną i tą samą osobą.


Można lubić obrazek, ale nikt Matki Boskiej nie utożsamia z obrazkiem. Ona jest człowiekiem poza tymi obrazkami, że tak powiem uniwersalna i jedna. I właśnie ja do tej uniwersalnej jednej się modlę.


Dzieje się tak, gdyż szukamy wsparcia u świętego, który borykał się z problemami, które dotykają nas.


Myślę, że nie można w żaden sposób polepszyć rezultatu modlitwy, ponieważ jedynym który może wpłynąć na nasze życie jest Bóg. Zwracamy się do konkretnego świętego, aby się z nim zsolidaryzować w problemach, z którymi zarówno on jak i my się borykamy.

Dobre pytanie...
To faktycznie wygląda jak pozostałość politeizmu,ale osobiście wątpie w to. Jak dla mnie(ważne! ) święci są ludźmi jak my z tym, że już u Boga. Kiedy proszę/modlę się do świętego to jedynie pragne, aby on modlił się ze mną do Boga.Święty nie może "zmienić" zdania Boga,ale jedynie jest dla mnie wsparciem,obecnością drugiej osoby. Dlaczego "święty od"? Ludzie mają na ziemi swoje specjalizację, może coś z tego biorą do nieba? Nie wiem,ale może taki jest tok myślenia: "on się na tym znał na ziemi to i w niebie się zna".
Politeizmem to jest jeśli się myśli,że święci jakoś sterują Bogiem, co jest grzechem przeciw I przykazaniu.

Sheeta...proszę Cię, nie schodź poniżej poziomu....

A jak ci się wydaje ? Uważasz, że odczuwa inaczej ? Masz jakiekolwiek wątpliwości w tym względzie ? Na czym oparte ?

Raczej henoteizmu...
Moim zdaniem jest to wynik zderzenia religijności czysto biblijnej z tą ludową, często podszytą dawnymi wierzeniami.
Jaskrawym przykładem jest tu haitański panteon bogów i bogiń, gdzie figurują na przykład św. Piotr, św. Patryk i Matka Boska.

A ja ostatnio czytałem, że spora liczba chrześcijan z Afryki uważa, że Jezus jest po prostu duchem najsilniejszym ze wszystkich, o których dotychczas wiedzieli Oczywiście w pewnym sensie mają rację. Nic dziwnego, że ludzie próbując coś zrozumieć ustawiają to sobie w kategoriach im bliskich.

Absolutnie nie, dlatego dziwię się, dlaczego są różne imiona i różne modlitwy skierowane są nie po prostu do Matki Boskiej, ale do Matki Boskiej jakiejśtam. Jakby samo Matka Boska nie wystarczyło. Dziwię się temu podziałowi, który do mnie osobiście w ogóle nie przemawia.

Imię jest niezmienne - Maryja, Matka Boska; Matka Chrystusa.
Zmienne są tylko przymiotniki, pochodne od obrazów, figur - nadawane przez ludzi.
Podobnie modlitwy - ludzie odczuwają potrzebę zanoszenia próśb, podziekowań, więc tworzą kolejne modlitwy.
Proste?

Ale przecież różne modlitwy to zupełnie inna kwestia. Ale nie modlimy się przecież do Jezusa Wiedeńskiego, albo Jezusa Poznańskiego. Oczywiście Matka Boska Częstochowska to ta sama Matka Boska co Fatimska, ale w takim razie w jakim celu wprowadzono te nazwy i co one oznaczają? Czy modlitwa na przykład w Częstochowie będzie miała większą wartość niż modlitwa w Medugorie? Czy to jest zupełnie to samo, czy są jakieś różnice? Czy ludzie mogą czuć szczególną bliskość w stosunku do jakiegoś wizerunku i wtedy ich modlitwa jest pełniejsza?

To może przeanalizujemy ten przypadek (cytat z posta Teresse w innym dziale):

Pomijając kwestię prawdziwości objawienia, ta ktosia tutaj chce, żeby ją czcić pod dość niestandardowym imieniem. Jak to się ma do pierwszego przykazania?