Na trzydniowych rekolekcjach można powiedzieć ze spotkałem wielką święta.Jest pokorno,usłużny zjednoczona z Bogiem,a ma dopiero 15 lat!Podczas jednego z punktów dnia zaplanowanych przez księdza i animatorów(konferencji)odczułem od niej silny ale to naprawde silny blask Chrystusa.Wyczułem Jego szczególną obecność w niej.Jak myślicie,czy to jest moja wyobraźnia,czy dar Boży?Poprosiła mnie ona o modlitwę ażeby powstała oaza w jej parafii.Moja pojedyncza modlitwa nic nie znaczy.Prosze pomódlcie się w tej intencji.Wystarczy jedno Ojcze nasz i Zdrowaś Mario.Wszystkim serdecznie dziękuję za modlitwę.Proszę o szybkie odpowiedzi.

Nigdy nie mogę zrozumieć co to znaczy: "proszę o szybką odpowiedz". Gdyby to był portal "zadaj pytanie" no to ok, ale to nie ten portal.

Co do tej osoby to sadzę że nieraz w życiu możemy spotkać takich ludzi od których po prostu bije świętość. To jednak nie znaczy że są idealni, ale na pewno wyróżniają się. I do takiej świętości i ciągłego jej pogłębiania jesteśmy wciąż nawoływani. Każdy może to osiągnąć, choć myślę że codziennie mijamy tez ludzi którzy się nie rzucają w oczy, ale Bóg widzi że w środku są święci, bo oddali się Bogu, bo zwalczają wszelkie przeciwności. A co do modlitwy to jasne, szczególnie że żniwo wielkie, ale robotników (w tym środowisk np oazowych) wciąż brakuje.