Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 9:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 "Niewolnictwo" - Swieta Niewola Milosci 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:50
Posty: 180
Post "Niewolnictwo" - Swieta Niewola Milosci
Czy ktoś zna Traktat świętego Ludwika Marii Grignon de Montfort? Czy ktoś z Was został konsekrowany według tej formułki? Czy to zmieniło wasze życie?

Pozdrawiam.

_________________
Logicznych powodów brak, gdy pod chełmem jeno wiatr :-)


N lut 27, 2005 5:13
Zobacz profil
Post 
Fatal, masz na myśli " Traktat o prawdziwym nabożeństwiedo Najświętszej Maryi Panny"?

Święty Ludwik Maria Grignon rozwija w tym traktacie koncepcję nabożeństwa do Maryi, które nazywa Świętą Niewolą Miłości.Istotą tego nabożeństwa jest Oddanie się Maryi- a przez Nią- Jezusowi- na niewolnika miłości i życie w jedności z Nią.
Słowo niewolnictwo określa pełnię naszego oddania- włącznie do decydowania o naszym życiu lub śmierci.
Ponieważ oddajemy się w tę niewolę dobrowolnie, jest ona nazywa niewolą z miłości i dobrej woli ( trzeci rodzaj niewoli) - a zatem wybór tego rodzaju niewolnictwa jest wyrazem naszej wolności.

Podobne słowa odnajdujemy w Modlitwie Pańskiej: " Bądź wola Twoja"

Fatal, czy mógłbyś podać formułkę, za pomocą której dokonuje się owa konsekracja ?

Wydaje mi się też, że nie można tutaj używać strony biernej- "ktoś został konsekrowany"- pomnieważ każdy indywidualnie i samodzielnie podejmuje decyzję o poddaniu się tej niewoli i sam swoją wolę wyraża.


N lut 27, 2005 11:05

Dołączył(a): Cz gru 30, 2004 9:36
Posty: 17
Post Niewolnictwo
Kochani wg mnie oddać sie w "niewole " Bogu czy Maryi to nic złego a wręcz przeciwnie.Pan Bóg jak tez Jego Matka jest dobry , kocha nas i wybacza , a przede wszystkim wie co dla nas dobre.Ale w dzisiejszym świecie , w Polsce 21 wieku są gorsze niewole a niewolników przybywa w zasztraszającym tempie.Jedni są uzalężnieni od nałogów picia czy narkomanii, inni są niewolnikami pięniądza , kariery i pracy, a uczciwi , niezamozni ludzie są wyzyskiwani przez pracodawców, włascicieli kamienic chcących horendalnych podwyżek czynszów.Jeszcze inni są niewolnikami sekt czy seksu.Straszna ta nasza trzecia RP - niewola Maryi jest tak naprawdę rozkoszą .


Pn lut 28, 2005 14:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:50
Posty: 180
Post 
Malinka, przecież to nie jest polityczne forum...

_________________
Logicznych powodów brak, gdy pod chełmem jeno wiatr :-)


Wt mar 01, 2005 4:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 30, 2004 9:36
Posty: 17
Post Niewolnictwo
Sorry , że się rozpędziłam w politykę i życie codzienne ale chciałam uzmysłowić niedowiarkom, Ze tej niewoli z Traktatu nie nalęzy brać dosłownie i chciałam wskazać róznice między prawdziwymi niewolami czy zniewoleniami człowieka.Sama jestem " niewolnicą Maryi" i jestem z tego dumna i sczcęśliwa.


Wt mar 01, 2005 13:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
jako protestant zostałem wyklęty przez de Monforta, który napisał w swoim fatalnym dziełku:

"Jeśli więc ktoś chlubi się, że ma Boga za Ojca, a nie ma prawdziwie dziecięcej miłości ku Maryi, jest kłamcą i ma za ojca złego ducha."


Przy okazji de Monfort popełnił ciężie bluźnierstwo - jestem bowiem przekonany, ża mam Boga za ojca, a on nazwał Go złym duchem.

Ten tekst św. Ludwika to herezja, hańba i tragedia!


Pn mar 07, 2005 22:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57
Posty: 338
Post 
Jeśli wymyśliłeś sobie "Jezusa" na swoją wygodę i podobieństwo, a nie wyznajesz prawdy, że Chrystus rzeczywiście narodził się z Niepokalanie Poczętej, to rzeczywiście oddajesz kult kłamstwu i czcisz ojca kłamstwa.

_________________
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/


Pn mar 07, 2005 22:25
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Przypominam, że nie jest to temat o herezjach czyichkolwiek.
Proszę o powrót do głównego wątku.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt mar 08, 2005 15:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 03, 2005 17:44
Posty: 419
Post 
motek napisał(a):
jako protestant zostałem wyklęty przez de Monforta, który napisał w swoim fatalnym dziełku:

"Jeśli więc ktoś chlubi się, że ma Boga za Ojca, a nie ma prawdziwie dziecięcej miłości ku Maryi, jest kłamcą i ma za ojca złego ducha."




Motek

Mysle, ze te slowa byly skierowane to Katolikow. Jako Katolicy wierzymy w Jej posrednictwo, milosc i specialne przywileje, ktorymi Ja Bog obdarzyl i ktore Ona przelewa na Jego dzieci.

_________________
Obrazek


Wt sie 30, 2005 7:36
Zobacz profil WWW
Post 
Zgadzam się z Płomykiem. Dla nas katolików Maryja ma szczególne znaczenie i Jej Moc u Pana nie może być przeceniona.


Wt sie 30, 2005 10:58

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 10:01
Posty: 200
Post 
Pragne tylko przypomniec:
1966 jubileusz Tysiąclecia Chrztu Polski-Prymas Tysiąclecia Kardynał Stefan Wyszyński oddał Kosciol i narod Polski w macierzynska niewole Maryi za wolnosc Kosciola w Polsce i na swiecie.
:-)


P.S nie musze chyba tlumaczyc jak zle kojarzylo sie wowczas i zawsze bedzie slowo "niewola"[m.in.niewola zaborow,niewola okupacji,niewola komunistyczna]

_________________
lllZwatpienie to najprostsza droga do przegranejlll


Pt wrz 09, 2005 20:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Grignon de Montfort żył w XVII wieku i jest przedstawicielem francuskiej szkoły duchowości. Nie jest on jednak reprezentatywny dla tej szkoły, która jest z gruntu chrystocentryczna, natomiast u de Montforta na pierwszym planie znajduje się osoba Maryi Dziewicy, Chrystus natomiast, jedyny Pośrednik między Bogiem a ludźmi, pozostaje w cieniu. Co więcej z jego pism wynika, że Maryja Dziewica posiada pewną autonomię w odniesieniu do Trójcy świętej i że tylko Ona udziela łask Bożych. Twierdzi on także, moim zdaniem błędnie, że lepiej uciekać się do Maryi niż do Jezusa. Wynika więc stąd, że pośrednictwo Maryi jest skuteczniejsze od pośrednictwa Jezusa Chrystusa, co jest oczywistym błędem teologicznym.
"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie" (1 Tm 2,5).
Dokumenty soborowe i dokumenty papieskie, zwłaszcza "Marialis cultus" Pawła VI, przywracają w nauczaniu Kościoła właściwą miarę teologiczną.
Jan Paweł II napisał w "Redemptoris Mater", że pośrednictwo Maryi mieści się w pośrednictwie Jezusa Chrystusa i Chrystusowemu pośrednictu podlega.
To oczywiste, że Maryja Dziewica modli się za nami i znami, że wstawia się za nas, ale kiedy prosimy o łaski, przywołując Maryję na pomoc, to nasza modlitwa powinna kierować się ku Bogu, błagając Go razem z Maryją Dziewicą.
Najlepiej wyrażają to modlitwy liturgiczne, które powinny stanowić normę dla pobożności Maryjnej, o czym przypomniał Paweł VI w "Marialis cultus".
Jedną z takich modlitw przytoczę (12 września, wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi):
"Wszechmogący Boże, Twój Syn umierając na krzyżu dał nam za Matkę Najświętszą Maryję Pannę, swoją Rodzicielkę, spraw, abyśmy uciekając się pod Jej obronę i wzywając Jej imienia, nabrali otuchy. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków".
Próba komentarza powyższej modlitwy:
Modlitwę w święto Maryjne kierujemy do Wszechmogącego Boga i powołując się na to, że jest Ona naszą Matką, daną nam przez Syna Bożego, prosimy Boga, aby sprawił, żeby Jej modlitwa za nas była skuteczna. Całą tę prośbę umieszczamy w kontekście jedynego pośrednika, Jezusa Chrystusa.
Traktat de Montforta został upowszechniony w Polsce dopiero po I Wojnie Światowej. Wcześniej, pod koniec XVIII wieku, proponowano biskupom polskim zaszczepienie w naszym kraju francuskiej szkoły duchowości, ale biskupi odmówili, nieufni wobec "nowinkarstwa". Właściwie źle się stało, że w naszym kraju nie jest znana ta duchowość, której chrystocentryczne podwaliny kładł kard. Berulle.
Dziełko de Montforta uzyskało głęboki oddźwięk wśród polskich katolików, pośród których dominowała i dziś jeszcze dominuje tzw. "Maryjna pobożność ludowa", odznaczająca się brakiem krytycyzmu i pogłębienia. Na ten temat wypowiadał się również Paweł VI w "Marialis cultus".
Kard. Wyszyński, którego bardzo cenię jako Prymasa Tysiąclecia, za to, co zrobił dla obrony wiary wobec bezbożnego komunizmu, promował zwłaszcza ludową pobożność Maryjną. Sam głęboko przejął się traktatem de Montforta - stąd Jego nauczanie o macierzyńskiej niewoli Maryi.
Ja osobiście nigdy nie zaakceptowałem takiej miłości i takiego przywiązania do Matki Pana, które wyrażałoby się w "niewoli", choćby nawet macierzyńskiej. Wydaje mi się, że dla większości współczesnych ludzi ten rodzaj duchowości jest trudno akceptowalny. Przylgnąłem natomiast całym sercem do zawołania Jana Pawła II: "Cały Twój, Maryjo". I chyba w tym kierunku powinna rozwijać się pobożność Maryjna.


So wrz 10, 2005 4:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 19:22
Posty: 83
Post 
Mariologom amatorom polecam i dedykuję:

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, Traktat o prawdziwym nabożeństwie

Cytuj:
61. Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek, musi być ostatecznym celem wszystkich naszych nabożeństw; inaczej byłoby ono błędne i złudne. Jezus Chrystus jest Alfa i Omega, początek i koniec wszystkiego. Pracujemy tylko, jak mówił Apostoł, by wszelkiego człowieka doskonałym uczynić w Jezusie Chrystusie, gdyż tylko w Nim mieszka wszystka zupełność Bóstwa i wszelka pełność łaski, cnoty i doskonałości; gdyż tylko w Nim otrzymaliśmy pełnię błogosławieństwa duchowego, gdyż On jest naszym jedynym Mistrzem, który ma nas nauczać, jedynym Panem, od którego zależymy, jedyną Głową, z którą mamy być połączeni, jedynym Wzorem, któremu mamy się upodobnić, naszym jedynym Lekarzem, który ma nas uleczyć, jedynym Pasterzem, który ma nas żywić, jedyną Drogą, która ma nas prowadzić, jedyną Prawdą, której musimy wierzyć, jedynym Życiem, które ma nas ożywiać; jednym słowem, jest dla nas wszystkim we wszystkim.

Albowiem nie dano pod niebem innego imienia, w którym mielibyśmy być zbawieni, Bóg nie położył innego fundamentu dla naszego zbawienia, dla naszej doskonałości i naszej chwały, niż Jezusa Chrystusa. Wszelki gmach, który by nie spoczywał na tej opoce, stoi na lotnym piasku i wcześniej lub później runie niechybnie. Wszelki wierny, który nie trwa w Nim jak latorośl z winnym szczepem, odpadnie, uschnie i wart będzie, by go w ogień wrzucono. Poza Nim wszystko jest bezdrożem, kłamstwem, nieprawością, śmiercią i potępieniem. Jeśli natomiast jesteśmy w Jezusie Chrystusie i Jezus Chrystus w nas, nie potrzebujemy obawiać się potępienia. Ani Aniołowie w Niebie, ani ludzie na ziemi, ani szatani w piekle, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie może nam szkodzić, bo nie może nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Jezusie Chrystusie. Przez Niego, z Nim i w Nim możemy wszystko: możemy oddać Bogu Ojcu w jedności Ducha Św. wszelką cześć i chwałę, (Kanon Mszy Św.), możemy stać się doskonałymi, a dla bliźniego naszego dobrą wonnością Chrystusową na żywot wieczny. (Por. 2 Kor 2, 15-16).

62. Jeśli więc głosimy doskonałe nabożeństwo do Najśw. Dziewicy, to tylko w tym celu, by nabożeństwo nasze do Jezusa Chrystusa stało się gruntowniejsze i doskonalsze, oraz by podać łatwy i pewny środek do znalezienia Chrystusa. Gdyby nabożeństwo do Najśw. Dziewicy oddalało nas od Jezusa Chrystusa, to trzeba by je odrzucić jako złudzenie szatańskie. Tymczasem rzecz ma się przeciwnie... Nabożeństwo to jest konieczne, ale tylko na to, by Jezusa Chrystusa całkowicie znaleźć, ukochać Go i wiernie Mu służyć.

63. Zwracam się do Ciebie, mój najmilszy Jezu, by użalić się serdecznie przed Twym Majestatem, że większość chrześcijan, nawet spośród bardzo uczonych, nie rozumie koniecznej łączności, jaka istnieje między Tobą, a Twą świętą Matką. Tyś Panie zawsze z Maryją a Maryja zawsze jest z Tobą i bez Ciebie być nie może; inaczej przestałaby być tym, czym jest. Łaska tak Ją przekształciła w Ciebie, że już nie Ona żyje i nie Ona jest, ale Ty mój Jezu, żyjesz i królujesz w Niej, doskonalej niż we wszystkich Aniołach i błogosławionych. Ach, gdybyśmy znali chwałę i miłość, jaką odbierasz w tej przedziwnej istocie, zaprawdę, inne ku Tobie i ku Niej żywilibyśmy uczucia. Maryja jest tak ściśle z Tobą zjednoczona, że łatwiej byłoby oddzielić światło i ciepło od ognia, a nawet – powiem śmiało, prędzej możnaby odłączyć wszystkich Aniołów i świętych od Ciebie, aniżeli Twoją błogosławioną Matkę, gdyż Ona goręcej Cię kocha i doskonalej Cię sławi, aniżeli wszystkie inne stworzenia społem.

64. Czyż to nie jest rzeczą pożałowania godną, najmilszy Mistrzu mój, gdy się widzi nieuświadomienie i ciemnotę panującą na ziemi względem Twej świętej Matki? Nie mówię tu o bałwochwalcach i poganach, którzy nie znając Ciebie, nie starają się Jej poznać; nie mówię również o heretykach i odszczepieńcach, którzy odłączywszy się od Ciebie i Twego świętego Kościoła, nie troszczą się o nabożeństwo do Twej świętej Matki; ale mówię o katolikach, a nawet uczonych, co powołani do nauczania innych, sami nie znają Ciebie ani Twej świętej Matki, chyba tylko sposobem czysto rozumowym, sucho i obojętnie. Rzadko kiedy mówią o Twej świętej Matce i o nabożeństwie, jakie ku Niej mieć winniśmy, ponieważ, jak powiadają, lękają się, by go nie nadużyto, a Tobie nie uchybiono, oddając zbyt wielką cześć Twej świętej Matce. Kiedy widzą lub słyszą, że jakiś czciciel Najśw. Dziewicy mówi często o nabożeństwie do tej dobrej Matki z czułością, siłą i przekonaniem, jako o środku pewnym i wolnym od złudzeń, jako o drodze krótkiej i bezpiecznej, jako o ścieżce niepokalanej, jako o cudownej tajemnicy, by Cię odnaleźć i doskonale umiłować – wnet powstają przeciwko niemu i przytaczają tysiące fałszywych dowodów, by mu wykazać, że nie powinien tyle mówić o Najświętszej Dziewicy, że pod tym względem dzieją się wielkie nadużycia, że należy się starać by je usunąć.


Jan Paweł II, list do rodzin montfortiańskich

Cytuj:
Lektura [Traktatu św. Ludwika] była również dla mnie wielką pomocą w młodzieńczych latach, gdyż w niej "znalazłem odpowiedź na moje pytania" wywołane obawami, że kult Maryi może zyskać "w sposób przesadny pierwszeństwo przed nabożeństwem do samego Chrystusa". Dzięki mądrości nauki św. Ludwika Marii zrozumiałem, że jeśli przeżywa się tajemnicę Maryi w Chrystusie, to takie niebezpieczeństwo nie istnieje. Mariologia świętego jest bowiem zakorzeniona "w tajemnicy trynitarnej oraz w prawdzie o Wcieleniu Słowa Bożego".


http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/listy/mariologia_montfort_08122003.html

_________________
z Bogiem!

JG


So wrz 10, 2005 12:31
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Kilka wymownych "perełek" z dziełka de Montforta

Cytuj:
Bóg Duch Święty udzielił Maryi, swojej wiernej Oblubienicy, niewypowiedzianych darów. Uczynił Ją Szafarką wszystkiego, co posiada, tak że Ona jedna rozdziela wszystkie dary i łaski, dając, komu chce, ile chce, jak chce i kiedy chce (św. Bernardyn). Toteż nikt z ludzi nie otrzyma żadnego daru niebieskiego, który by nie przeszedł przez Jej dziewicze dłonie, albowiem wolą Boga jest, byśmy, wszystko mieli przez Maryję.

To Jezus Chrystus, jedyny nasz Pośrednik u Ojca nie rozdziela ludziom darów i łask?

Cytuj:
Gdy więc czytamy w pismach św. Bernarda, św. Bernardyna, św. Bonawentury i innych świętych, że zarówno w niebie, jak i na ziemi, wszystko, nawet sam Bóg, podlega Najświętszej Maryi Pannie, to chcą oni przez to powiedzieć, że władza i moc, której Pan Bóg raczył Jej udzielić, jest tak wielka, że zdaje się, jakoby posiadała tę samą władzę, co Pan Bóg, a Jej modlitwy i prośby są u Pana Boga tak wszechpotężne, że uchodzą wprost za rozkazy przed Majestatem Bożym, który nigdy nie odrzuca próśb swojej ukochanej Matki, dlatego że zawsze są pokorne i zgodne z Jego wolą.

Mamy tu niemalże zrównanie Maryi z samym Bogiem, a nawet stwierdzenie, że Maryja rozkazuje Bogu.

Wszystko zawdzięczam Maryi; wszystko co posiadam, jest Jej dziełem i jest Jej owocem; bez Niej nie miałbym tego wszystkiego.

Cytuj:
Tylko Maryja znalazła łaskę u Boga (por. Łk 1,30) bez pomocy innej ludzkiej istoty. Wszyscy, którzy po Maryi znaleźli łaskę u Boga, znaleźli ją jedynie przez Maryję i tylko przez Nią znajdą ją ci, którzy jeszcze przyjdą (św. Bonawentura).

To Jezus Chrystus nas nie wyzwolił, nie usprawiedliwił i nie obdarował łaską, tylko czyni to Maryja?

Cytuj:
Jeśli lękamy się iść wprost do Jezusa Chrystusa, który jest Bogiem, czy to przez wzgląd na Jego nieskończoną wielkość, czy też z powodu naszej nikczemności lub grzechów naszych, śmiało błagajmy Maryję, Matkę naszą, o pomoc i orędownictwo.

Mamy tu do czynienia przeciwstawienie Maryi Jezusowi Chrystusowi, który jest naszym Bratem. Wynika z tego tekstu, że Maryja jest lepszą pośredniczką u Ojca niż Jego Syn, Jedyny Pośrednik między Bogiem i ludźmi.


So wrz 10, 2005 16:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 19:22
Posty: 83
Post 
A list Jana Pawła Pan czytał? Nie dało do myślenia?

A może ta książka zawiera herezje? Jakim prawem ma nihil obstat we wszystkich wydaniach, które widziałem?

A może by tak w ramach dialogu ekumenicznego dekanonizować tego całego "de Montforta" czy jak mu tam?

To przykre, gdy ktoś praktykuje duchowość Alfa: "My tam, na Melmaku, wszystko, czego nie rozumiemy, od razu niszczymy". Typowe dla fanów Napióra (to zwyczajowe pseudo kulowskie, żeby nie było na mnie...).

_________________
z Bogiem!

JG


So wrz 10, 2005 19:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL