Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 11:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
 Czy to napisał Akwinata? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post Czy to napisał Akwinata?
Ostatnio w sieci natknąłem sie na wywiad z duchownym, bodajże protestanckim całość tutaj, w którym ów duchowny przytacza słowa Akwinaty, nie podając jednak źródła:
Jakoby Święty Tomasz powiedział: napisał(a):
„Kobieta jest tworem wstrętnym i ułomnym, ponieważ siła życia w nasieniu męskim posiada tendencję do tworzenia doskonałego podobieństwa wyrażonego płcią męską, podczas gdy powstanie kobiety wynika albo z defektu siły zwyczajowej, albo z niedyspozycji materii, albo nawet na skutek zewnętrznego wpływu takiego jak wilgotny wiatr południowy”

Czy ktoś wie czy jest to cytat prawdziwy czy jedynie manipulacja? Jeżeli manipulacja, to dosyć podła. Jeżeli prawda, to czy Kościół słusznie za jeden z fundamentów nauczania o płciowości ma naukę św. Tomasza?


Śr sie 31, 2011 11:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: Czy to napisał Akwinata?
Krzysztof_J napisał(a):
Ostatnio w sieci natknąłem sie na wywiad z duchownym, bodajże protestanckim całość tutaj, w którym ów duchowny przytacza słowa Akwinaty, nie podając jednak źródła:

Jakoby Święty Tomasz powiedział: napisał(a):
„Kobieta jest tworem wstrętnym i ułomnym, ponieważ siła życia w nasieniu męskim posiada tendencję do tworzenia doskonałego podobieństwa wyrażonego płcią męską, podczas gdy powstanie kobiety wynika albo z defektu siły zwyczajowej, albo z niedyspozycji materii, albo nawet na skutek zewnętrznego wpływu takiego jak wilgotny wiatr południowy”

Czy ktoś wie czy jest to cytat prawdziwy czy jedynie manipulacja? Jeżeli manipulacja, to dosyć podła. Jeżeli prawda, to czy Kościół słusznie za jeden z fundamentów nauczania o płciowości ma naukę św. Tomasza?


To prawda. W średniowieczu traktowano kobiety w "szczególny" sposób. Taka była wtedy kultura i społeczeństwo.
Natomiast nie koniecznie współczesny Kościół bazuje na św. Tomaszu z Akwinu ponieważ:

"Św. Tomasz przyjął koncepcję Arystotelesa, że płód najpierw obdarzony jest duszą wegetatywną, następnie zwierzęcą(zmysłową), a w końcu-gdy ciało jest całkowicie ukształtowane-otrzymuje ono duszę rozumną. Każda "dusza" podporządkowuje się kolejnej aż do chwili ostatecznego uczłowieczenia. Św. Tomasz tak pisze o tym procesie:

Dusza wegetatywna, która przychodzi wówczas, gdy embrion żyje życiem rośliny, ulega następnie unicestwieniu, a zastępuje ją dusza doskonalsza, która jest zarówno odżywcza jak i wrażliwa, a wówczas embrion żyje życiem zwierzęcia; gdy z kolei i ta dusza ulega unicestwieniu, jej miejsce zajmuje dusza rozumna przekazana z zewnątrz(...). Ponieważ dusza łączy się z ciałem jako ze swą formą, nie łączy się z ciałem innym niż to, w którym ma działać. Teraz dusza jest aktem ciała organicznego."

Tak więc w przeciwieństwie do współczesnego Kościoła, Akwinata nie uważał, że ludzki embrion ma dusze i tym samym nie uważał aborcji za zabicie człowieka.


Cz wrz 01, 2011 12:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: Czy to napisał Akwinata?
Przeglądając Traktat o Człowieku w Summa Theologiae nie znalazłem takich cytatów Krzysztofie_J. Nie mówię, że ich nie ma, ale gdy kiedy indziej pojawił się ten temat, to gdy poprosiłem o źródło cytatu nastała głucha cisza. Znalazłem natomiast takie:

Otóż jak na doskonałość wszechświata składają się różne stopnie rzeczy tak również i na doskonałość ludzkiej natury składa się różność płci. Dlatego też w stanie niewinności obie płci byłyby powołane do życia drogą rodzenia. STh 1-1, q 99 art 2

Zrodzenie dziewczynki ma za przyczynę nie tylko brak siły czynnej lub nieprzystosowanie materii4 - jak mniema zarzut. Niekiedy bowiem zdarza się to z jakiejś ubocznej zewnętrznej przyczyny; ot tak, jak to np. Filozof mówi: „Wiatr północny przyczynia się do zrodzenia chłopców, zaś wiatr południowy do zrodzenia dziewcząt”5. Niekiedy zaś powoduje to myślenie duszy, które łatwo wywołuje zmianę w ciele. A zwłaszcza mogło się to wydarzyć w stanie niewinności, kiedy to ciało bardziej było poddane duszy: do tego stopnia, że o odrębności płci w potomstwie stanowiłaby wola rodziciela. tamże


So wrz 03, 2011 19:31
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 858
Post Re: Czy to napisał Akwinata?
Proponuję tu to przenieść i rozpocząć dalej rozmowę w temacie identyfikowania tekstów św. Tomasza.

Cytuj:
CZY HERETYKÓW NALEŻY TOLEROWAĆ ?

Zdaje się, że tak, bo:
1. Powiada Apostoł 1): „Sługa Boży... winien być uprzejmy, z łagodnością strofujący tych, co prawdzie się sprzeciwiają, w nadziei, że kiedyś da im Bóg pokutę do poznania prawdy... i wyrwą się z sideł diabła”. Otóż jeśli nie będzie się tolerowało heretyków, ale Śmiercią karało, odbierze się im możność pokuty, co, zdaje się, jest sprzeczne z nakazem Apostoła.
2. Trzeba tolerować to, co uchodzi za konieczne dla Kościoła. Otóż herezje uchodzą za konieczne dla Kościoła. Mówi bowiem Apostoł 2): „Muszą być... herezje, aby się okazało, którzy spośród was są wypróbowani”. A więc należy tolerować heretyków.
3. Polecił Pan sługom swoim, aby pozwolili kąkolowi róść aż do pory żniwa3), a chodzi tu, jak to mówi glossa, o koniec świata. Otóż według mniemania świętych, kąkol ten oznacza heretyków. Przeto trzeba tolerować heretyków.

Wbrew temu czytamy u Apostoła4): „Heretyka, po pierwszym i drugim upomnieniu unikaj, wiedząc, że jest przewrotny”.

Odpowiedź: Na heretyków trzeba patrzeć z dwóch stron: pierwsze, ze strony ich samych; drugie, ze strony Kościoła.
Ze strony heretyków popełniają oni grzech, którym zasłużyli sobie nie tylko na to, by zostali karą klątwy wyłączeni z Kościoła, lecz także usunięci ze świata karą śmierci. O wiele bowiem cięższą zbrodnią jest psuć wiarę, która daje życie dla duszy, niż fałszować pieniądze, które służą życiu doczesnemu. Skoro więc świeccy władcy z miejsca sprawiedliwie karzą fałszerzy pieniędzy i innych złoczyńców karą śmierci, tym bardziej heretyków można z miejsca, skoro tylko udowodni się im winę herezji, nie tylko ukarać klątwą, ale także sprawiedliwie uśmiercić.
Ze strony zaś Kościoła jest miłosierdzie troszczące się o nawrócenie błądzących; stosownie do nauki Apostoła, nie potępia ich od razu, lecz dopiero: „Po pierwszym i drugim upomnieniu”; po tym zaś, skoro heretyk nadal trwa w uporze, straciwszy nadzieję w jego nawrócenie, mając na uwadze zbawienie innych Kościół karą klątwy wyklucza go z swojego łona i następnie zostawia go sądownictwu świeckiemu, by przezeń był usunięty ze świata karą śmierci. Mówi przecież Hieronim5): „Trzeba odciąć zgangrenowane członki i usunąć z trzody parszywą owcę, aby cały dom nie spłonął, nie popsuła się cała masa, nie zaraziło się całe ciało, nie zginęła cała trzoda. Ariusz w Aleksandrii był tylko iskrą; a że nie stłumiono jej zawczasu, jej ogień cały świat spustoszył”.

Ad 1. Łagodność ta wymaga, by heretyka raz i drugi upomnieć; skoro jednak odmawia nawrócenia, trzeba go uważać za przewrotnego; jasne to z przytoczonych słów Apostoła6).
Ad 2. Korzyść wypływająca z herezji nie jest przez heretyków zamierzona, a jest nią, według Apostoła, wypróbowanie stałości wiernych, oraz, co podaje Augustyn7): „Abyśmy otrząsnąwszy się z lenistwa, zabrali się skrzętnie do badania Pisma św.”. W zamierzeniu zaś swoim mają psuć wiarę, co przecież jest największą szkodą. I dlatego należy więcej brać pod uwagę to, co wprost mają w swoich zamiarach, co też usprawiedliwia ich wykluczenie, niż to, czego nie zamierzali, a co dawałoby podstawę do ich tolerowania.
Ad 3. „Co innego klątwa, a co innego doszczętne wytępienie” 8 ). Jak twierdzi Apostoł 9), wyklina się heretyka, by: „Duch jego był uratowany na dzień Pana”. Nie jest też sprzeczne z zakazem pańskim tępienie doszczętne heretyków karą śmierci; zakaz ten przecież dotyczy tego wypadku, gdy nie można wyrwać kąkolu bez wyrwania pszenicy; mówiliśmy o tym wyżej, gdy wykładaliśmy ogólnie o niewierzących10).


Summa Teologiczna II – II, q. 11.3

Czy naprawdę ten tekst tak bardzo bulwersuje? Św. Tomasz posługuje się przykładem Ariusza który został przy życiu, wielu mu uwierzyło i dziesiątki tysięcy ludzi na przestrzeni wieków poniosło śmierć przez wojny religijne. Wiktor z wity opisuje jak Ariańscy barbarzyńcy, mordowali Katolików w afryce północnej za czasów Genzeryka i Huneryka. Co w przypadku kiedy nie można się przed czymś takim bronić? Zabić jednego człowieka czy doprowadzić do wojny religijnej?

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Pt cze 01, 2012 14:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4101
Post Re: Czy to napisał Akwinata?
Jajko napisał(a):
Tomasz z Akwinu fajnie bredzi. :D

Heretycy popełniają grzech, z powodu którego zasłużyli sobie nie tylko na to, by zostali karą klątwy wyłączeni z Kościoła, lecz także usunięci ze świata karą śmierci. O wiele bowiem cięższą zbrodnią jest psuć wiarę, która daje życie dla duszy, niż fałszować pieniądze, które służą życiu doczesnemu. Skoro więc świeccy władcy z miejsca sprawiedliwie karzą fałszerzy pieniędzy i innych złoczyńców karą śmierci, tym bardziej heretyków można z miejsca, skoro tylko udowodni się im winę herezji, nie tylko ukarać klątwą, ale także sprawiedliwie uśmiercić. Ze strony zaś Kościoła jest miłosierdzie troszczące się o nawrócenie błądzących; stosownie do nauki Apostoła nie potępia się ich od razu, lecz dopiero: „po pierwszym i drugim upomnieniu”; po tym zaś skoro heretyk nadal trwa w uporze, straciwszy nadzieję w jego nawrócenie, mając na uwadze zbawienie innych, Kościół karą klątwy wyklucza go z swojego łona i następnie zostawia go sądownictwu świeckiemu, by przezeń był usunięty ze świata karą śmierci. Mówi przecież Hieronim: <<Trzeba odciąć zgangrenowane członki i usunąć z trzody parszywą owcę, aby cały dom nie spłonął, nie popsuła się cała masa, nie zaraziło się całe stado, nie zginęła cała trzoda>> (Summa Teologiczna II – II, q. 11.3)

- Ludzie stanu dziewiczego otrzymają sto procent nagrody w niebiesiech, owdowiali sześćdziesiąt procent, a żonaci trzydzieści procent. (Summa Theologiae 2-2 q.152)


A te poniżej, to może jakiś kawał jest? Ktoś może potwierdzić lub zaprzeczyć ich autentyczności?


- Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna.

- Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów.

- Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych.


Alus napisał(a):
Jajko - ile razy trzeba Ci powtarzać abyś zapamiętał, że św Tomasz o kobietach cytuje Arystotelesa (co zresztą zaznacza.
Chrześcianie tamtych czasów przejęli wiele aspektów z filozofii greckiej.
Piszesz, że masz umysł ścisły, a nie potrafisz sobie tej informacji zakodować?


Jajko napisał(a):
Chętnie zapoznam się ze źródłem. A jak św. TOmasz odnosi się do tych cytatów? Krytycznie czy popierająco?


Alus napisał(a):
Jajko napisał(a):
Chętnie zapoznam się ze źródłem. A jak św. TOmasz odnosi się do tych cytatów? Krytycznie czy popierająco?

Odpowiedź znajdziesz gdy wyszukasz sobie poruszanych wątków - "święci o kobietach", "Jak to interpretujecie i czy to jest dyskryminacja kobiety", "Dyskryminacja kobiety w Kosciele Katolickim?".

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Pt cze 01, 2012 14:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 5 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL