Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 22:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Santa Conversazione 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn cze 14, 2010 13:55
Posty: 305
Post Santa Conversazione
Ponieważ zbliżają się święta Bożego Narodzenia w Kościele Katolickim, chciałabym prosić forumowiczów o krótką refleksję i podzielenie się jej wynikami.
A tematem tej refleksji niech będzie tzw. Dzieciątko Jezus w sztuce sakralnej.
Pozornie temat jest jasny, ale...

No właśnie- Jezus jako niemowlę bywał przedstawiany w , uogólniając, dwóch typach przedstawień, historycznym i "abstrakcyjnym". Histryczne przedstawienia są dla mnie całkiem zrozumiałe, np. Adoracja Trzech Króli wymaga przedstawienia Dzieciątka tak jak i scena Narodzin.

Jednak jeżeli chodzi o przedstawienia abstrakcyjne, to mam z tym większy problem. Szczególnie bardzo popularny temat Santa Conversazione dość mnie dziwi. Może na początek przykład ( chociaz zapewne wszyscy wiedzą o czym mówię): http://www.casasantapia.com/images/art/ ... ece700.jpg

Mamy tu przedstawioną Madonnę z Dzieciątkiem wraz ze świętymi adorującymi. Jest oczywiste, że nie jest to scena "historyczna", wystarczy porównać wiek Jana Chrzciciela ( dorosły) z wiekiem Jezusa ( niemowlę), niewspominając już o innych późniejszych świętych. Tak więc temat jest raczej abstrakcyjny i należy go rozumieć metaforycznie. Tylko właśnie- jak?

Czy kiedy czytamy, że Jezus zasiadł po prawicy Ojca w niebie- możemy to rozumieć tak, że zasiadł tam jako niemowlę na kolanach Matki? Czy może raczej święci w Niebie adorują Jezusa-Króla, który zwyciężył śmierć i szatana? Czy może Jezus-niemowlę i Jezus-dorosły to to samo i sposób przedstawienia nie ma znaczenia? Czy możliwe byłoby dziś adorowanie Jezusa-płodu?
Czy mówiąc do Jezusa jak do dziecka oddajemu Mu cześć większa czy mniejszą niż traktując Go jak Króla?

Wybaczcie dociekliwość, ale te pytania same mi się nasuwają pod wpływem takich obrazów. temat "adorowania Dzieciątka" jest tak popularny w sztuce katolickiej, że pytanie "czy Dzieciątko Jezus jeszcze istnieje????" nasuwa się samo.
Przeżyłam kiedyś szok w czasie rozmowy z pewną katoliczką na temat kolęd. Osobiście byłam przekonana, że kolędy typu "Lulajże Jezuniu" to raczej miła uspokajająca rozrywka dla śpiewających niż "modlitwa". Tymczasem wyjaśniono mi, że śpiewanie kołysanek Dzieciątku Jezus jest jak najbardziej słuszne i przydatne. Tj. możemy dziś również uśpić Dzieciątko Jezus. Przyznam się, że kompletnie nie rozumiem tematu. I nie jestm pewna, czy ten Jezus, który zasidada na tronie po prawicy Ojca może być uśpiony poprzez "Lulajże lulaj", czy też chodzi o jeszcze jakąś rzeczywistość, której nie obejmuję rozumem.
Zasadniczo mogłabym uznać tę osobę, z którą rozmawiałam, za niekompetentną, jednakże nawet siostra Faustyna opisuje swoją wizję chowania się małego przerażonego Dzieciątka Jezus pod płaszcz Madonny. Co by oznaczało, że Jezus i dzis bywa Niemowlęciem. Czy ktoś może mi to wyjaśnić?


Cz gru 08, 2011 11:31
Zobacz profil
Post Re: Santa Conversazione
klucz napisał(a):
Mamy tu przedstawioną Madonnę z Dzieciątkiem wraz ze świętymi adorującymi. Jest oczywiste, że nie jest to scena "historyczna", wystarczy porównać wiek Jana Chrzciciela ( dorosły) z wiekiem Jezusa ( niemowlę), niewspominając już o innych późniejszych świętych. Tak więc temat jest raczej abstrakcyjny i należy go rozumieć metaforycznie. Tylko właśnie- jak?


"Dlaczego bierzesz postać takiego malutkiego, aby obcować ze mną? „Bo cię chcę nauczyć dziecięctwa duchowego. Chcę, abyś była bardzo mała, bo kiedy jesteś maleńka, noszę cię przy Sercu swoim, tak jako ty Mnie w tej chwili trzymasz przy sercu swoim”. W tej chwili pozostałam sama, lecz nikt nie pojmie uczucia mojej duszy, byłam cała tak zanurzona w Bogu — jak gąbka rzucona w morze… (nr 1481)."

Wspomniałaś o Faustynie...Powyżej jedna z jej wizji, która, myślę, dobrze tłumaczy dlaczego ten dorosły Jan Chrzciciel na obrazach czci Dzieciątko, choć wiemy, że dzieliło Ich zaledwie parę miesięcy, jeśli patrzeć na wiek..

My też chcemy podobać się Jezusowi, a On zostawił nam wskazówki, jak mamy postępować. Przecież gdy mówi o prostaczkach (Mt 11,25) to nie ma na myśli chamów, tylko ludzi ubogich duchem, jak dzieci ufnych, otwartych, niewyrafinowanych, bezinteresownych..
Słowa Jezusa, które przekazała Faustyna to przecież nic nowego, ujęte jedynie w innych słowach.
Dlatego śpiewając Malutkiemu kolędy, adorując Go, chcemy nauczyć się od Niego dziecięctwa duchowego, o którym mówi.


Ps. Wesołych Świąt, klucz.


Pt gru 23, 2011 10:43

Dołączył(a): Pn cze 14, 2010 13:55
Posty: 305
Post Re: Santa Conversazione
Zaraz, zaraz. Trochę mi zajmie, zanim to zrozumiem.
Tu są poruszone dwie sprawy. Jedna natury, powiedziałabym, faktycznej.
Tj. czy istnieje Dzieciątko Jezus? Jeżeli tak, to w jakiej formie. Czy Jezus siedzący po prawicy Ojca jest RÓWNOCZEŚNIE Dzieciątkiem? Jak to się dzieje?
Dalej, jeżeli tak, to istnieje również np. Dzieciątko Maryja, tak? Dzieciątko Józef, itd. Właściwie nic nie stałoby na przeszkodzie, aby czcić Płód Jezus albo Nastolatka Jezus. Czyż nie? Wszystkie te "formy" muszą jakoś istnieć, skoro istnieje Dzieciątko.

A może Dzieciątko nie istnieje, tylko Jezus Król i Pan ukazał się w ten sposób komuś w jakimś celu? ( wrócę do tego później) Wtedy kult tej FORMY, którą przybrał, byłby nieco dziwny. Bóg objawiał sie np. poprzez formę krzewu ognistego, ale nie czcimy "Krzewu Bóg". To była tylko "maska".
Czy "Dzieciątko" to maska czy rzeczywistość?

Trzecia rzecz- Jezus co prawda mówił, że mamy być jak dzieci. Jednak....przywoływał w tym celu maluchy. Nigdy nie powiedział- patrzcie jaki jestem dziecinny. Chyba jest jasna, dlaczego. To my mamy być dziećmi WZGLĘDEM Niego, który nie jest dzieckiem ani nie jest jak dziecko.

Twoje pojmowanie nauki wydaje mi się co najmniej szalone:) Jeżeli będę przewijać niemowlę, to co najwyżej nauczę się "matkowania" a nie "bycia niemowlęciem". Śpiwając Jezusowie "jakiś ty maluśki i bezbronny" nie uczymy się, że to my jesteśmy mali ( chyba, że mamy schizofrenię). Przecież w kolędach "kołysankowych" występujemy w roli opiekunów "małego Jezuska", nie jego naśladowców.

I rzecz ostatnia. Czym jest dziecięctwo duchowe.
Wydaje mi się, że ten termin odnosi się do pewnej postawy charakteryzującej się całkowitym zaufaniem w stosunku do rodziców ( Ojca), szukaniem ich pomocy w każdej sprawie i gorącej do nich miłości. Żadna z tych cech nie występuje u niemowlęcia, które nie może być w tej sprawie ŻADNYM wzorem...:)


Wt gru 27, 2011 9:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Santa Conversazione
klucz napisał(a):
Czy Jezus siedzący po prawicy Ojca jest RÓWNOCZEŚNIE Dzieciątkiem?
Nie.
klucz napisał(a):
Dalej, jeżeli tak, to istnieje również np. Dzieciątko Maryja, tak? Dzieciątko Józef, itd.
Właściwie nic nie stałoby na przeszkodzie, aby czcić Płód Jezus albo Nastolatka Jezus.
Czyż nie? Wszystkie te "formy" muszą jakoś istnieć, skoro istnieje Dzieciątko.
Jeśli istniałoby, to tak.
klucz napisał(a):
A może Dzieciątko nie istnieje, tylko Jezus Król i Pan ukazał się w ten sposób komuś w jakimś celu?
To już prędzej.
klucz napisał(a):
Wtedy kult tej FORMY, którą przybrał, byłby nieco dziwny.
Nie dziwniejszy niż kult tysięcy form Matki Boskiej.
viewtopic.php?f=24&t=20366 - Ile jest Maryj?
Cytuj:
Bóg objawiał sie np. poprzez formę krzewu ognistego, ale nie czcimy "Krzewu Bóg".
Jest tak prawdopodobnie tylko dlatego, że to starotestamentowa figura (maska),
a w ciągu wieków nie znalazła ona swojego miejsca w tradycji
(tak jak np. Starzec, Baranek i Gołębica).

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt gru 27, 2011 11:38
Zobacz profil
Post Re: Santa Conversazione
klucz napisał(a):
Zaraz, zaraz. Trochę mi zajmie, zanim to zrozumiem.
Tu są poruszone dwie sprawy. Jedna natury, powiedziałabym, faktycznej.
Tj. czy istnieje Dzieciątko Jezus? Jeżeli tak, to w jakiej formie. Czy Jezus siedzący po prawicy Ojca jest RÓWNOCZEŚNIE Dzieciątkiem? Jak to się dzieje?
Dalej, jeżeli tak, to istnieje również np. Dzieciątko Maryja, tak? Dzieciątko Józef, itd. Właściwie nic nie stałoby na przeszkodzie, aby czcić Płód Jezus albo Nastolatka Jezus. Czyż nie? Wszystkie te "formy" muszą jakoś istnieć, skoro istnieje Dzieciątko.


"Z Panem Jezusem — i tylko z Nim — jest zupełnie inaczej. On jest przedwiecznym Synem Bożym, „przez Niego i dla Niego wszystko zostało stworzone” (Kol 1,16). Jego ludzkie dzieciństwo — chociaż podobnie jak dzieciństwo każdego z nas zanurzone w czasie — jest zarazem transcendentne wobec czasu. Nie tylko zresztą Jego dzieciństwo, również każdy następny dzień Jego doczesnego życia, aż do dnia męki i śmierci na krzyżu.

Co to znaczy, że życie Pana Jezusa, w tym również Jego dzieciństwo, choć przeminęły w swoim wymiarze historycznym, są zarazem transcendentne wobec czasu? Otóż Syn Boży stał się jednym z nas dla nas wszystkich, dla ludzi wszystkich krajów i pokoleń. Dla nas wszystkich był dzieckiem, dla nas wszystkich prowadził ukryte życie w Nazarecie, nauczał, dokonywał cudów, dla nas wszystkich przeszedł przez krzyż i mękę, umarł oraz zmartwychwstał.

Jest On prawdziwym człowiekiem, ale jest nie tylko człowiekiem, jest równym Przedwiecznemu Ojcu Synem Bożym, dlatego mamy — ludzie wszystkich krajów i pokoleń — realną, choć mistyczną, możność słuchania Jego nauki, doznawania Jego mocy cudotwórczej, zanurzenia się w Jego męce za nas, przyłączenia się do świadków Jego zmartwychwstania. Możemy również — razem z Maryją i Józefem, razem z pasterzami i mędrcami — adorować Go jako narodzone dla nas Dzieciątko, bo również Jego dzieciństwo w swoim wymiarze zbawczym jest nieprzemijające." O J. Salij
klucz napisał(a):
Trzecia rzecz- Jezus co prawda mówił, że mamy być jak dzieci. Jednak....przywoływał w tym celu maluchy. Nigdy nie powiedział- patrzcie jaki jestem dziecinny. Chyba jest jasna, dlaczego. To my mamy być dziećmi WZGLĘDEM Niego, który nie jest dzieckiem ani nie jest jak dziecko.

Myślałam, że 8latka ma prawo nie wiedzieć, że jest różnica między dziecinnością, a dziecięctwem...okazuje się jednak, że dorośli też mogą mieć problemy z dostrzeżeniem różnicy :?
Gdy powiesz, że Janek ma w sobie dziecięcą ufność, a ktoś przekaże dalej Twoje słowa, ale w ten sposób - Janek ma w sobie dziecinną ufność , to nie będziesz miała zastrzeżeń do takiego przekabacenia Tw wypowiedzi?
klucz napisał(a):
I rzecz ostatnia. Czym jest dziecięctwo duchowe.
Wydaje mi się, że ten termin odnosi się do pewnej postawy charakteryzującej się całkowitym zaufaniem w stosunku do rodziców ( Ojca), szukaniem ich pomocy w każdej sprawie i gorącej do nich miłości. Żadna z tych cech nie występuje u niemowlęcia, które nie może być w tej sprawie ŻADNYM wzorem...

Bardzo dobrze Ci się wydaje jeśli chodzi o rozumienie dziecięctwa...
Natomiast co do drugiej części...ehh, miałabym ochotę na wycieczkę, ale się powstrzymam. Może ktoś jeszcze zaglądnie do tego wątku i spróbuje Ci wytłumaczyć :)


Wt gru 27, 2011 11:49

Dołączył(a): Pn cze 14, 2010 13:55
Posty: 305
Post Re: Santa Conversazione
Cytuj:
Jest On prawdziwym człowiekiem, ale jest nie tylko człowiekiem, jest równym Przedwiecznemu Ojcu Synem Bożym, dlatego mamy — ludzie wszystkich krajów i pokoleń — realną, choć mistyczną, możność słuchania Jego nauki, doznawania Jego mocy cudotwórczej, zanurzenia się w Jego męce za nas, przyłączenia się do świadków Jego zmartwychwstania. Możemy również — razem z Maryją i Józefem, razem z pasterzami i mędrcami — adorować Go jako narodzone dla nas Dzieciątko, bo również Jego dzieciństwo w swoim wymiarze zbawczym jest nieprzemijające." O J. Salij

Hm?
Bardzo to wszystko pomieszane. Może podzielmy to na kawałki.
Mamy możność słuchania nauki Jezusa przede wszystkim dlatego, że została zapisana tudzież przekazana ustnie ( nie zamierzam się tutaj spierać o tradycję itd.). Dokładnie tak samo mamy możliwość słuchania nauk Konfucjusza, który nie był Synem Bożym.
Doznawanie mocy, przyłączanie się do świadków zmartwychwstania ( no, może raczej działania Żywego Boga po zmartwychwstaniu)- to są rzeczy oczywiste. Ale co to znaczy, że dzieciństwo Jezusa jest nieprzemijające, w dodatku w wymiarze zbawczym?:) Nie oznacza to po prostu, że Jezus był kiedyś dzieckiem i kropka? Tak samo jak był kiedyś płodem i nastolatkiem? Jaki "wymiar zbawczy" ma to dzieciństwo? Czy "życie płodowe" Jezusa ma też jakiś "wymiar zbawczy"? I cóż to są te "wymiary", których nigdy nie używamy w mowie potocznej, ale z lubością wrzucamy w każdy tekst teologiczny? :)
Jeżeli dzieciństwo Jezusa jest nieprzemijające, to może i Jego śmierć i złożenie do gorbu jest nieprzemijające? Bo dlaczego jedna część Jego życia miała być nieprzemijająca a inna nie?

Obawiam się, że całe to karkołomne rozumowanie jest komplikowaniem rzeczy prostych. Gdybyśmy się zastanowili nad dowolnie wybranym zjawiskiem historycznym, odkrylibyśmy, że ma ono swoje dalekosiężne skutki, podobnie jak życie Jezusa. Czy jest wobec tego uzasadnione twierdzenie, że zjawiska te są " w pewnym wymiarze" nieprzemijające? Skąd. Tylko poetom coś takiego może ujść na sucho.

Cytuj:
Myślałam, że 8latka ma prawo nie wiedzieć, że jest różnica między dziecinnością, a dziecięctwem...okazuje się jednak, że dorośli też mogą mieć problemy z dostrzeżeniem różnicy
Gdy powiesz, że Janek ma w sobie dziecięcą ufność, a ktoś przekaże dalej Twoje słowa, ale w ten sposób - Janek ma w sobie dziecinną ufność , to nie będziesz miała zastrzeżeń do takiego przekabacenia Tw wypowiedzi?

Masz rację. Dziecięcy brzmi lepiej. Jak to się ma do meritum?

Cytuj:
Natomiast co do drugiej części...ehh, miałabym ochotę na wycieczkę, ale się powstrzymam. Może ktoś jeszcze zaglądnie do tego wątku i spróbuje Ci wytłumaczyć

Domyślam się o co Ci chodzi. Wydaje Ci się, że można zaobserwować to wszystko u niemowlęcia, gdyż sposób w jaki się zachowuje ( głównie płacz) zdaje się to sugerować. Różnica jest taka, że niemowlę działa instynktownie. Jest w tym podobne do małego kociątka czy szczeniaczka. Dziecko natomiast zwraca się do swoich rodziców świadomie. Chyba nie trzeba nawet komentować tego, którą postawę mamy naśladować ( dziecka czy niemowlęcia). Co więcej- naśladować niemowlęcia nawet się nie da, musielibyśmy się pogrążyć w pierwornej nieświadomości, co jest niemożliwe.

I jeszcze jedno:
Wiele razy podczas życzeń bożonarodzeniowych słyszy się coś w stylu "Niech Boża Dziecina da ci...../Niech Dzieciątko Jezus ci błogosławi". Jak to rozumieć? Wg o. Salija dzieciństwo Jezusa nie przeminęło w "wymiarze zbawczym" ( dalej podtrzymuję, że są to puste słowa), tymczasem z tych życzeń wynika, że nie przeminęło i w innych wymiarach:)


Wt gru 27, 2011 14:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 943
Post Re: Santa Conversazione
Miłość rodzicielska jest na ziemi obrazem miłości Boga, niepełnym, wie to każdy, ale jednak jest ona (poza - w skali całego świata - wyjątkowymi dramatami, gdzie rodzic porzuca, czy w inny sposób krzywdzi dziecko) dobra i piękna.

Każde prawdziwe dobro i piękno ma swoje źródło w Bogu. Mam głębokie przekonanie płynące z wiary, że jest na odwrót niż w popularnej kiedyś piosence, wg której "nic nie może przecież wiecznie trwać". Jest dokładnie na odwrót, żadne dobro i piękno nie może przepaść, bo jest od Boga, który JEST i w nim trwa wiecznie i jest wieczną teraźniejszością. Przemijalność rzeczy dobrych jest diabelskim kłamstwem tego świata. Każde prawdziwe dobro trwa wiecznie, każda matka, która płacze nad umierającym dzieckiem i dziecko, które płacze za matką, odzyska kiedyś w Domu Ojca wszystko, co w wykrzywionym zwierciadle tego świata utraciła. Przebóstwione i jeszcze piękniejsze.

Dlatego dziś Maryja, na przykład w Gietrzwałdzie, ukazuje się z Dzieciątkiem Jezus na ręku. Aniołowie w Gietrzwałdzie, biorą Dziecię i sadzają na kolanach Maryi. Żywe i radosne. Bóg, który jest samą Prawdą nie tworzyłby dla nas jakichś fałszywych obrazów. Nie jest to argument dla niewierzącego, ale katolik niech się zastanowi.
Jej macierzyństwo, dobre i piękne, cudowny Boży dar, trwa w wiecznej teraźniejszości. Jezus jest dorosły i Jezus jest Dzieciątkiem. Jednocześnie. Podobnie każda nasza przepiękna przeżyta chwila trwa w Bogu na wieki. Niech chrześcijanie nie pozwolą się zgnębić kłamstwu diabła o złym Bogu, który nam je zabiera, jakby były w Nim jakieś braki dobra i potrzebował go od nas, żeby je w Sobie uzupełnić. Jeśli coś pięknego tracimy, jeśli nawet całe życie tracimy, ale przyjmujemy to w pokorze, to po to, by je znów zyskać w Chrystusie.

_________________
Tylko Bogu chwała


Śr lis 15, 2023 11:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1946
Post Re: Santa Conversazione
białogłowa napisał(a):
Jezus jest dorosły i Jezus jest Dzieciątkiem. Jednocześnie.
A przy obiecanym powtórnym Jego przyjściu, to zobaczymy Dzieciątko czy Dorosłego Jezusa?

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Śr lis 15, 2023 16:04
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Santa Conversazione
Przemienionego?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Śr lis 15, 2023 16:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1946
Post Re: Santa Conversazione
Przemieniony to Jezus był np. na Górze Przemienienia - i nie był to maluszek raczkujący dopiero!

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Śr lis 15, 2023 17:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 621
Post Re: Santa Conversazione
Jerzy_67 napisał(a):
A przy obiecanym powtórnym Jego przyjściu, to zobaczymy Dzieciątko czy Dorosłego Jezusa?
Z pewnością 12-letniego młodziana, o długich blond włosach i anielskiej twarzy. Z wiórkami wplecionymi w kędziorki. W olśniewająca białej sukience.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Śr lis 15, 2023 18:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Santa Conversazione
33 letniego, tak jak wstąpił do Nieba, tak przyjdzie

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Śr lis 15, 2023 18:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1946
Post Re: Santa Conversazione
Pozwólcie, że wyrażę swoje zdanie, że cała ta nauka, czy jak by to zwać, że Pan Jezus może nadal być dorosły oraz dziecięcy jest nic niewarta! To są ludzkie wymysły pozbawione biblijnego sensu!
Owszem, jak najbardziej, Pan Jezus był i niemowlakiem (a przed narodzinami - jak każdy z ludzi - był w stanie płodowym), a potem kilku i kilkunastolatkiem, ale to było i się nie wróci; jak nikt z nas nie wróci do kołyski i pieluch (akurat pieluchy to się dorosłym zdarzają na schorowaną starość, ale to nie jest cofnięcie się w czasie, lecz choroba, czy kalectwo)...

Dorosłym będąc Jezus ziemską miskę zakończył; w takim stanie dorosłości był po zmartwychwstaniu widywany; jako dorosły do nieba wstąpił i czytamy, że jak odszedł, tak też powróci - czyli w niebie Jezus jest dorosły (nie potrzebuje niczyjej opieki, aby przetrwać...).

Wiem, że jest cały kult Dzieciątka Jezus - nawet o tym temat założyłem (niestety, ale jest zamknięty - pisać nie można tam nowych komentarzy): https://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=31&t=43353 ale nie ma to biblijnego uzasadnienia! No, sorry, ale nie ma!... :?

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Cz lis 16, 2023 6:43
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Santa Conversazione
Można to przecież traktować symbolicznie. Gdy był małym dzieckiem, reprezentował coś innego niż gdy był dorosłym człowiekiem. Wyrazem tego są niektóre kolędy skupiające na miłości wobec małego dziecka. Takich uczuć nie może wzbudzać dorosły człowiek. A skupienie się na takich uczuciach może rozwijać wrażliwość, empatię i troskę o bliźnich. Oraz dawać zwykłą radość z narodzin Mesjasza.

W końcu Syn Boży mógł od razu pojawić się na ziemi jako dorosły człowiek, ale Bóg widocznie chciał, aby przeżył wszystkie etapy swojego życia i one też były prawdziwe.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz lis 16, 2023 9:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1946
Post Re: Santa Conversazione
OK, można się uczyć czegoś z każdego etapu ziemskiej misji Jezusa, ale czy to znaczy, że mam teraz myśleć, że On jest Maluchem z grzechotką w ręku?!... No, miejmy należną powagę i realnie podchodźmy do wiary, bo "Bóg nie da się z siebie naśmiewać" (to cytat z jednego z listów Pawła; kontekst inny, ale reguła jest aktualna wg mnie też do sfery człowieczeństwa Jezusa, który teraz, powtarzam: teraz - nie jest Dzieckiem!!).

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Cz lis 16, 2023 9:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL