Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 11:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
 Matka Teresa bez apoteozy. 
Autor Wiadomość
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
Whitewings napisał(a):
Kolego, to co przytoczyłeś, to jest absurd!


A to paradne.
Ot i dowód absurdów na które sam się powołujesz:
Cytuj:
"Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach"
Mt 7. 15-20.

No to zobaczmy, tę dobroć pochodzącą od Boga.
Rz 5-12.
Rdz 6:5-7.
Rdz 7:21-23.
Lb 31:1-18.
Lb 31-35.
1 Sm 15:1-35.
Wj 21:11.
Obj 21:8.
Mk 9:43.
Mt 25:46...

źródło: viewtopic.php?p=1014896#p1014896

Whitewings napisał(a):
Dowiedzieć?... zupełnie niczego.

Doprawdy?
Zatem skąd ten pomysł by zakładać temat" Matka Teresa bez apoteozy."
źródło:
viewtopic.php?p=1014912#p1014912

Believing napisał(a):
Cytuj:
Whitewings napisał(a):
Nie wiem, czy tak w istocie było, jak to ukazuje ten materiał, aczkolwiek jest on sugestywny, i bardzo racjonalny.


Co w nim dla Ciebie jest ważne?

To pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi.
Niewygodne jest dla Ciebie że je pominąłeś?


Wt wrz 25, 2018 19:54
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
zefciu napisał(a):
Co ma bigoteria do opinii nt. Matki Teresy

Bezkrytyczne i gloryfikujące podejście do biografii! :)

Quinque napisał(a):
W ogóle to Hitchens nie był kiedyś Grekokatolikiem? Jeżeli tak, to jest to o tyle śmieszne, że jako osoba która nienawidzi Kościoła Rzymskiego, dołączyła do Kościoła Grekokatolickiego który praktycznie niczym się nie różni(tak samo podlegają pod papieża itd.) od Kościoła Rzymskokatolickiego. Co najlepiej świadczy o małym rozumku Hitchens'a

https://www.youtube.com/watch?v=3O8J2locx5o

Believing napisał(a):
A to paradne.

Nie chodzi o tekst który przytoczyłeś, ale o to, że uważasz ów tekst za jakąś "mądrość", rozumiesz?
Inaczej... słowa które przytoczyłeś, nie odzwierciedlają żadnej mądrości, ale jedynie jest to religijny bełkot, nic ponadto.

Believing napisał(a):
Co w nim dla Ciebie jest ważne? To pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi.

Słyszałeś kiedyś takie powiedzenie: ludzie mają oczy, a nie widzą, mają uszy, a nie słyszą?
No to jeszcze raz włącz ten film, i posłuchaj o czym mówi autor nagrania. Możesz się dużo nauczyć o ludzkiej naturze... ino łokulorki różowiućkie czeba zdejmiąć.
Hej!


Wt wrz 25, 2018 22:10
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
Oczywiście wiele można sie dowiedzieć o ludzkiej naturze zbyt często nie potrafiącej uszanować autorytetów, więc obligatoryjnie zmuszonych do ich szargania, czy to zmarłych świętych, czy żywych: polityków, nauczycieli, naukowców.....nic nowego.


Śr wrz 26, 2018 7:13
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
Whitewings napisał(a):
Bezkrytyczne i gloryfikujące podejście do biografii!
A jak nazwiesz bezkrytyczne podejście do jednego paszkwila, który teraz wszyscy bezmyślnie cytują i uważają, że przez to stali się tacy wielce kontrowersyjni?


Śr wrz 26, 2018 7:39

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
Tak swoją drogą ciekawe dlaczego tak jest, że jeśli umrze osoba kontrowersyjna to od razu podnoszą się głosy, że o zmarłym powinno mówić się albo dobrze albo wcale, ale jak np jest mowa o osobie świętej jak tutaj lub np św. JPII to już wtedy można szargać ich dobre imię.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Śr wrz 26, 2018 8:33
Zobacz profil
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
Whitewings napisał(a):
Nie chodzi o tekst który przytoczyłeś, ale o to, że uważasz ów tekst za jakąś "mądrość", rozumiesz?
Inaczej... słowa które przytoczyłeś, nie odzwierciedlają żadnej mądrości, ale jedynie jest to religijny bełkot, nic ponadto.

Tekst z Pisma Świętego nazywasz religijnym bełkotem. Sam posługujesz się tekstami z Pisma Św. Czyli wniosek z tego taki, że sam bełkoczesz.

Dlaczego jesteś na forum wiara.pl, skoro masz zgoła odmienne autorytety?

Dla mnie PŚ jest autorytetem, w przeciwieństwie do tego co sam piszesz kolego.

Whitewings napisał(a):
Słyszałeś kiedyś takie powiedzenie: ludzie mają oczy, a nie widzą, mają uszy, a nie słyszą?

A możesz podać źródło tego powiedzenia?
Warto poznać szerszy kontekst.


Whitewings napisał(a):
No to jeszcze raz włącz ten film, i posłuchaj o czym mówi autor nagrania. Możesz się dużo nauczyć o ludzkiej naturze... ino łokulorki różowiućkie czeba zdejmiąć.

Powiedz kto dał Ci prawo do stawiania się ponad wszelkie autorytety?
Megalomania?

Masz taki obrazowy nick. Ale pozwól że zapytam, czy są skrzydłami dobra czy zła?
Bo wiesz, Lucyfer też miał białe skrzydła i zatrute serce.


Śr wrz 26, 2018 8:54

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
A kto dał komu prawo decydowania o tym kto lub co jest autorytetem? Masz świadomość że jakikolwiek autorytet przedstawisz zawsze znajdzie się ktoś kto zaprzeczy że ten ktoś/coś jest autorytetem? Wniosek jest taki że sami wybieramy sobie autorytety, jedni bardziej świadomie inni podążając za stadem.

Osoby ślepo wierzące w jakiś autorytet, np autorytet Biblii nie mogą pojąć jak można nie traktować jej jako autorytet a równocześnie cenić pewne aspekty, fragmenty i się na nie powoływać.
To że ktoś jest autorytetem w jednej dziedzinie nie znaczy ani że przewyższa innych znawców, ani że w innych też ma cokolwiek sensownego do powiedzenia. Świat nie jest czarno-biały, pomiędzy są wszelkie odcienie szarości a na dodatek mamy jeszcze całą gamę kolorów. Ktoś kto dostrzega że coś jest tylko białe może mieć w pewnym sensie rację, bo biel powstaje z zrównoważonego połączenia różnych kolorów, ale na ogół taki efekt powstaje przez mentalne wybielanie.

Believing - każdy tekst , nawet najmądrzejszy użyty w nieadekwatnym kontekście jest bełkotem, a na tym forum jest wiele osób o ciekawych niekatolickich poglądach, dzięki czemu dyskusje są ciekawsze, można poznać różne perspektywy, spojrzeć na coś zupełnie inaczej, chyba że ktoś ma klapki na oczach i uznaje że bryła trójwymiarowa jest płaska, bo nie zamierza odwracać głowy, ani tym bardziej choćby roboczo zmienić swojego punktu widzenia.
Opowiedz może historię Lucyfera i powiedz skąd ją znasz i dlaczego oceniasz tą postać tak a nie inaczej. Polecam też zabawę moim nickiem, bo ksywkę Lilith wybrałam świadomie znając różne wersje mitu, zanim pojawiła się w popkulturze
O samej Teresie ile wiesz konkretnych faktów, masz jakieś dowody że autor filmu kłamie, podaje jako fakty coś co nimi nie jest? - wszystko możesz samemu sprawdzić i zweryfikować, serio - wystarczy google i można przejrzeć na oczy, ale fakt faktem zdjęcie klapek może boleć.
Mogę tylko powtórzyć za Whitewings - posłuchaj uważnie o czym jest ten film i jak masz jakieś kontr argumenty to je przedstaw.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr wrz 26, 2018 10:02
Zobacz profil
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
IrciaLilith napisał(a):
A kto dał komu prawo decydowania o tym kto lub co jest autorytetem? Masz świadomość że jakikolwiek autorytet przedstawisz zawsze znajdzie się ktoś kto zaprzeczy że ten ktoś/coś jest autorytetem? Wniosek jest taki że sami wybieramy sobie autorytety, jedni bardziej świadomie inni podążając za stadem.

Osoby ślepo wierzące w jakiś autorytet, np autorytet Biblii nie mogą pojąć jak można nie traktować jej jako autorytet a równocześnie cenić pewne aspekty, fragmenty i się na nie powoływać.
To że ktoś jest autorytetem w jednej dziedzinie nie znaczy ani że przewyższa innych znawców, ani że w innych też ma cokolwiek sensownego do powiedzenia. Świat nie jest czarno-biały, pomiędzy są wszelkie odcienie szarości a na dodatek mamy jeszcze całą gamę kolorów. Ktoś kto dostrzega że coś jest tylko białe może mieć w pewnym sensie rację, bo biel powstaje z zrównoważonego połączenia różnych kolorów, ale na ogół taki efekt powstaje przez mentalne wybielanie.

I vice versa - gdy ktoś dostrzega wokół siebie tylko w czarnych kolorach, to będzie "uczenie" dowodził mściwości, zawziętości okrutnego Boga.
Święty z definicji swoje nie oznacza bezgrzeszny, bo bezgrzeszny jest jedynie Bóg.
Matka Teresa z Kalkuty nie mianowała sie Bogiem, jak każdy miała słabości, zwątpienia, może ciężkie przewiny, ale już stanęła przed Bogiem.
Wysłuchiwanie tego rodzaju paszkwili to typowe babranie się brudach rzeczywistych, zmyślonych, wyolbrzymionych na potrzeby określonych ludzi mających za cel oplucie Kościoła.


Śr wrz 26, 2018 10:36
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
Believing napisał(a):
Tekst z Pisma Świętego nazywasz religijnym bełkotem.

Jest wiele tekstów w Pismach kanonicznych, które nie są bełkotem.

Believing napisał(a):
Sam posługujesz się tekstami z Pisma Św. Czyli wniosek z tego taki, że sam bełkoczesz.

Nie.
Posłużyłem się Pismem, aby wykazać, że "wzór" Bóg=dobro, jest błędny.

Believing napisał(a):
Dlaczego jesteś na forum wiara.pl, skoro masz zgoła odmienne autorytety?

Nie uznaję pojęcia "autorytet" w ogóle, i o tym już mówiłem.

Believing napisał(a):
Powiedz kto dał Ci prawo do stawiania się ponad wszelkie autorytety?
Megalomania?

A to jest jakiś prawodawca, który nadaje prawo?
Wiesz, skoro tak cenisz sobie retorykę religijną, to powinieneś wiedzieć, że jest Jeden "prawodawca", który nadaje takie prawo, a z tego co napisano w Biblii, to nadał je wszystkim ludziom... Tobie, i mnie.

Believing napisał(a):
pozwól że zapytam, czy są skrzydłami dobra czy zła?

Dla przyjaciół dobre, a dla wrogów złe. Widzisz, jestem jak ten Twój Bóg... za dobre wynagradzam, a za złe karzę.
8)

Believing napisał(a):
Bo wiesz, Lucyfer też miał białe skrzydła i zatrute serce.

A kto to jest Lucyfer?

IrciaLilith napisał(a):
Polecam też zabawę moim nickiem

"Piękna i tajemnicza, niczym zorze wieczorne.
Lecz niebezpieczna i groźna, niczym hufce zbrojne".
:D


Śr wrz 26, 2018 22:49
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
zefciu napisał(a):
A jak nazwiesz bezkrytyczne podejście do jednego paszkwila, który teraz wszyscy bezmyślnie cytują i uważają, że przez to stali się tacy wielce kontrowersyjni?

Do jednego "paszkwilu", tak się odmienia poprawnie to słowo. ;)
A bezkrytyczne podejście, samo w sobie jest sprzeczne z rozumem. A czy do Biblii, paszkwilu, czy innego tego i owego, to nie ma znaczenia.


Śr wrz 26, 2018 23:05
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
Whitewings napisał(a):
A bezkrytyczne podejście, samo w sobie jest sprzeczne z rozumem. A czy do Biblii, paszkwilu, czy innego tego i owego, to nie ma znaczenia.

Bezkrytyczne podejście do wyidealizowanej hagiografii, jest równie sprzeczne z rozumem, jak bezkrytyczne podejście do paszkwilu.


Cz wrz 27, 2018 7:12
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
Whitewings napisał(a):
Do jednego "paszkwilu", tak się odmienia poprawnie to słowo. ;)
Masz rację, przepraszam.
Cytuj:
A bezkrytyczne podejście, samo w sobie jest sprzeczne z rozumem. A czy do Biblii, paszkwilu, czy innego tego i owego, to nie ma znaczenia.
No tak. Dlatego na rzetelną ocenę postaci Matki Teresy musimy jeszcze poczekać.


Cz wrz 27, 2018 7:15
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
zefciu napisał(a):
Whitewings napisał(a):
Do jednego "paszkwilu", tak się odmienia poprawnie to słowo. ;)
Masz rację, przepraszam.
Cytuj:
A bezkrytyczne podejście, samo w sobie jest sprzeczne z rozumem. A czy do Biblii, paszkwilu, czy innego tego i owego, to nie ma znaczenia.
No tak. Dlatego na rzetelną ocenę postaci Matki Teresy musimy jeszcze poczekać.


@Quinque – skąd masz te wieści o Hitchu – grekokatoliku? Znalazłem jedynie informację, że jego pierwsza żona była Greczynką. Czy ślub brali w cerkwi prawosławnej – nie wiem.


Cz wrz 27, 2018 7:34
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
Pierwsza żona Hitchensa była cypryjską Greczynką. Ponieważ życzyli sobie tego jego przyszli teściowie, formalnie przyjął prawosławie (a nie grekokatolicyzm) z rąk arcybiskupa Cypru i tego samego dnia wziął ślub przed tym samym arcybiskupem. Pisał o tym w książce Bóg nie jest wielki.


Cz wrz 27, 2018 8:47
Post Re: Matka Teresa bez apoteozy.
akruk napisał(a):
Pierwsza żona Hitchensa była cypryjską Greczynką. Ponieważ życzyli sobie tego jego przyszli teściowie, formalnie przyjął prawosławie (a nie grekokatolicyzm) z rąk arcybiskupa Cypru i tego samego dnia wziął ślub przed tym samym arcybiskupem. Pisał o tym w książce Bóg nie jest wielki.
Dzięki.


Cz wrz 27, 2018 8:58
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL