Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 14:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1895 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 127  Następna strona
 Ciekawe cytaty świętych, błogosławionych, mistyków 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
św. Augustyn

"To drzewo, na którym zostały ukrzyżowane członki, stało się równocześnie katedrą, z której Chrystus naucza".

„Nie mieczem, lecz krzyżem uczynił Chrystus ziemię sobie poddaną.”

„Krzyż jest szeroki w swojej belce poprzecznej, na której rozciągnięto ręce Wiszącego. Belka ta oznacza dobre czyny, które winna cechować właściwa miłości szerokość. Jest długi w swojej belce pionowej, sięgającej aż do ziemi. Do tej belki przymocowano plecy i nogi. Oznacza ona wytrwałość, która urzeczywistnia się przez długi czas aż do końca. Jest wysoki w swym wierzchołku, który góruje ponad belką poprzeczną. Wierzchołek zaś oznacza najwyższy cel, ku któremu winny być zwrócone wszystkie czyny.
(...) Głęboki zaś jest krzyż w tej swojej części, którą jest wbity w ziemię. Jest ona wprawdzie ukryta i niewidoczna, ale właśnie z niej wznosi się to co widoczne i wysokie. Podobnie wszystkie nasze dobra pochodzą z głębi łaski Bożej, której nie da się pojąć ani opisać.”


św. Cyryl z Jerozolimy

"Nie wstydźmy się wyznać Ukrzyżowanego! Ufnie uczyńmy znak krzyża palcami na czole i na wszystkim, na chlebie, który spożywamy, na kielichu, który pijemy, przy wejściu i wyjściu, przed snem kładąc się na spoczynek, przy wstawaniu, chodzeniu i spoczynku. Jest on wielką obroną: Nie muszą za niego płacić ubodzy, trudzić się słabi. Od Boga jest dany jako łaska. Krzyż jest znakiem wierzących, postrachem szatanów. W krzyżu triumfuje nad nimi wierny, jeżeli się nim znaczy z ufnością. Na widok krzyża przypominają sobie Ukrzyżowanego. Lękają się Tego, który smokowi starł głowę. Ceń tę pieczęć, a ponieważ jest darmo dana, tym więcej czcij Dobroczyńce" (Katecheza 13,36).

św. Jan Maria Vianney

"Krzyż jest światłem oświetlającym niebo i ziemię."

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt mar 14, 2006 8:42
Zobacz profil
Post 
ŻYJĘ NIE ŻYJĄC W SOBIE
(Vivo sin vivir en mi)
Śpiew duszy dręczonej tęsknotą za widzeniem Boga.

Żyję, nie żyjąc w sobie,
Nadziei skrzydła rozwieram,
Umieram, bo nie umieram!

1. Ja już nie żyję w sobie,
Bez Boga żyć nie mogę!
Bez Niego i bez siebie
Jakąż odnajdę drogę?
Miast życia - tysiąc śmierci! -
W głębie życia się wdzieram,
Umieram, bo nie umieram!

2. To życie, którym żyję,
To zaprzeczenie życia,
To ciągłe umieranie!
Aż pójdę do zdobycia
Ciebie, mój Boże! - Słyszysz?
Ja się życia wypieram,
Umieram, bo nie umieram!

3. Pozbawiony tu Ciebie,
Jakież życie mieć mogę?
Jeno śmierć ustawiczna!
Czuję o siebie trwogę,
Serce w bólu się krwawi,
Więc ku Tobie spozieram!
Umieram, bo nie umieram!

4. Ryba z wody wyjęta,
Co się wśród suszy pławi,
Przynajmniej ma tę pewność,
Że ją śmierć w końcu strawi.
Lecz męce mej cóż zrówna?
Ja bóle wszystkie zbieram!
Umieram, bo nie umieram!

5. Gdy skupiam moje myśli
W Tajemnicy Ołtarza,
Wiedząc, żeś tam jest skryty,
Ma miłość się rozżarza
I jeszcze więcej cierpię!
W sercu tęsknotą wzbieram!
Umieram, bo nie umieram!

6. A gdy się cieszę w duszy,
Że ujrzę Cię tam w niebie,
Boleść moja się zwiększa,
Że mogę stracić Ciebie!
I żyjąc w tej udręce
Nadziei skrzydła rozwieram,
Umieram, bo nie umieram!

7. Wyrwij mnie już z tej śmierci,
Boże mój, i daj życie!
Nie chciej mnie dłużej trzymać
Na tym wygnańczym świecie!
Patrz, jak Ciebie pożądam,
W bólu rany otwieram,
Umieram, bo nie umieram!

8. Lecz będę już tu płakał
I znosił ból istności,
Bo trwa moje wygnanie
Za grzechów moich złości.
Lecz kiedyż ten czas przyjdzie,
Na który duszę otwieram,
Kiedy szczęśliwy zawołam:
Żyję, bo nie umieram!?

[Św. Jan od Krzyża]


Wt mar 14, 2006 10:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Słowa Pana Jezusa do św. Katarzyny ze Sieny


Diabeł łowi pozorami dobra (t. 1, s. 125)

Diabeł zaprasza ludzi do wody śmierci, jedynej jaką posiada; oślepia ich rozkoszami i zaszczytami świata; na wędkę przyjemności chwyta ich pozorem dobra. W inny sposób nie mógłby tego uczynić; ludzie schwytać by się nie dali, gdyby nie znajdowali tam czegoś dobrego lub przyjemnego, bo dusza z natury swojej zawsze pragnie dobra.

Szczęście zbawionych (t. 1, s. 128)

Czy wiesz, na czym głównie polega szczęśliwość błogosławionych? Na tym, że mają wolę pełną tego, czego pragną. Pragną mnie, a pragnąc mnie, posiadają mnie i kosztują mnie bez przeszkody.

'Bądź wola Twoja' (t. 1, s. 129)

Słudzy moi, widząc mnie, poznają; poznając mnie, kochają; i kochając mnie unicestwiają i zatracają swą wolę własną. Straciwszy wolę swoją, przywdziewają moją, a ja nie chcę niczego prócz waszego uświęcenia.

Pokusy i doświadczenia (t. 1, s. 130)

Jeśli pozwalam diabłu dręczyć ich, dopuszczając liczne pokusy dla wypróbowania ich cnót, jak ci rzekłem powyżej, oni opierają się wolą, którą umocnili we mnie; uniżają się i uważając za niegodnych pokoju i spoczynku ducha, uznają, że zasłużyli na tę mękę i przechodzą ją z weselem i poznaniem siebie, nie czując przygnębienia.
Gdy przyjdzie udręczenie ze strony ludzi, czy choroba, czy ubóstwo, czy utrata stanowiska w świecie, czy śmierć dzieci lub innych stworzeń, które się bardzo kocha (a wszystko to są ciernie, które zrodziła ziemia po grzechu), oni przyjmują wszystko ze światłem rozumu i wiary świętej, patrząc tylko na mnie, który jestem najwyższym Dobrem i mogę chcieć tylko dobra; i dopuszczam to dla ich dobra, z miłości, nie z nienawiści.


Modlitwa ustawiczna (t. 1, s. 184)

Każdy, wedle stanu swego, winien współdziałać w zbawieniu dusz, zgodnie z zasadą świętej woli. Wszystko, co czyni, słowem lub czynem dla zbawienia bliźniego, jest czynną modlitwą, którą by, jak sądzę, sam odmówił w tym czasie na właściwym miejscu. Lecz nawet poza tą obowiązkową modlitwą, wszystko to, co czyni dla bliźniego lub dla siebie, wszystkie uczynki zewnętrzne, jakiekolwiek by one były, są modlitwą miłości.

Istota błędu miłości niedoskonałej (t. 1, s. 185)

Wiedz o tym, że jeśli sługa mój kocha mnie niedoskonale, szuka nie tyle mnie, ile pociechy, dla której mnie kocha.

Radość z pomyślności a radość z pełnienia cnoty (t. 1, s. 186)

Łudzą się. Dzieje się z nimi, jak z człowiekiem, który ma ogród. Człowiek ten upatruje przyjemność w przebywaniu w swoim ogrodzie i w uprawianiu ogrodu. Zdaje mu się, lubuje się w uprawie ogrodu, podczas gdy naprawdę pociąga go tylko [akurat ten] ogród. Jedno zdarzenie objaśni go co do prawdy uczuć. Człowiek traci ogród i odtąd nie znajduje upodobania w ogrodnictwie. Gdyby główną przyjemność widział w samej pracy dla ogrodu, nie przestałaby mu się ona podobać, choć nie posiada on już swego ogrodu. Tak samo ten, który lubuje się w pełnieniu cnoty bardziej niż w pociechach zewnętrznych, nie opuści się w dobrych uczynkach, nie przestanie, o ile nie chce znajdować w nich spoczynku dla ducha. Gdy przyjdzie niepowodzenie, nie będzie taki, jak ów, co utracił ogród.

Radość z pomyślności a radość z pełnienia cnoty - bez ilustracji (t. 1, s. 187)

Gdyby szukali zadowolenia w czynieniu dobra, dla miłości samego dobra i cnoty, nie straciliby ochoty, przeciwnie, wzmogłaby się ona i wzrosła. Lecz ponieważ pełnienie cnoty oparte było tylko na własnym ich zadowoleniu zmysłowym, przeto słabnie i ginie.
Oto złudzenie, w które popada większość ludzi w pełnieniu cnoty. Oszukują się sami przez poszukiwanie własnej przyjemności zmysłowej.


źródło:
http://www.pomoce.plock.opoka.org.pl/ks ... c527458375

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt mar 21, 2006 12:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Św. Efrem (+ 373):

"My chrześcijanie bądźmy różni od Żydów i pogan. Drzwi i podwoje nasze drogim i ożywiającym krzyżem koronujmy, mówiąc z Apostołem Pawłem: "Nie daj, Boże, chlubić się, jeno z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa". Kładźmy go na drzwiach, na czołach, na ustach, na piersiach. (...). Bo krzyż jest zwycięzcą śmierci, nadzieją wiernych, światłością świata (...) i sławą wieczną prawowiernych na wieki. Z tą zbroją we dnie i w nocy, i na każdą godzinę, i na każdym miejscu masz chodzić. (...) Bo widząc ten znak, moce piekielne przerażone uciekają. (...) Tym przenajdroższym Drzewem Chrystus, Bóg nasz, nienasycone piekło i szeroką gębę diabelską zatkał. (...) Zbroją Krzyża świętego przepasani Apostołowie wszystką moc nieprzyjacielską podeptali. Krzyżem świętym jak pancerzem uzbrojeni żołnierze Chrzystusowi, błogosławieni męczennicy, wszystkie chytrości i okrucieństwa tyranów przemogli. Krzyż nosząc święci mnisi, pożegnawszy świat, z wielkim weselem i ochotą w pustyniach, po górach, w jaskiniach i grotach mieszkanie sobie obierali. O niewymowna i nieogarniona dobroci Boga naszego, który tak wielkie i tak drogie dary rodzajowi ludzkiemu w chorągwi Krzyża zostawił! Ten Krzyż na skończenie świata, gdy nastąpi powtórne przyjście Pana naszego, najpierw się na niebie ukaże, z wielką sławą i niezliczonym wojskiem aniołów, i zastraszy nieprzyjaciół Boskich, a wiernych oświeci, uweseli i przyjście im niebieskiego Króla zapowie. (...) Każda uroczystość Pana naszego Jezusa Chrystusa przynosi nam, wiernym, uświęcenie i chlubę. Lecz chlubą nad chlubami jest Krzyż. (...) Krzyż jest zmartwychwstaniem umarłych i nadzieją chrześcijan. (...) Sterem płynącym, przystanią dla pędzonych burzą, murem dla oblężonych. (...) O niewypowiedziana dobroci Boga! Ileż błogosławieństw darował Bóg rodzajowi ludzkiemu przez Krzyż...".

Obrazek

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


N mar 26, 2006 20:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Św. Augustyn
„ISTNIEJE TYLKO MIŁOŚĆ”
Homilie na Pierwszy List świętego Jana
(wybór)


Od bojaźni do ufności
2. „Na tym polega w nas doskonała miłość, że mamy ufność na dzień sądu, ponieważ jakim jest On sam, takimi i my jesteśmy na tym świecie” (4, 17). Jan mówi tutaj, jak każdy winien się zastanowić, ile postąpiła w nim miłość, a raczej ile sam postąpił w miłości. Bóg jest miłością i nie rośnie ani nie maleje. O tyle jednak można mówić o wzroście miłości, ile ty w niej robisz postępu. Zastanów się tedy, ile postąpiłeś w miłości i co ci powie twe serce, ażebyś poznał miarę twego postępu.

Jan przyrzekł nas pouczyć, po czym ten postęp można poznać. Mówi: „Na tym polega w nas doskonała miłość, że mamy ufność na dzień sądu”. Kto ma ufność na dzień sądu, w tym jest doskonała miłość. Co to znaczy mieć ufność na dzień sądu? To znaczy nie lękać się, że nadchodzi dzień sądu. Są tacy, co nie wierzą w dzień sądu; ci nie mogą mieć ufności w dniu sądu, skoro nie wierzą w jego przyjście. Pomińmy takich. Oby ich Pan zbudził do życia. Cóż bowiem można mówić o umarłych? Nie wierzą oni w nadchodzący dzień sądu, więc się go i nie lękają, ani go nie oczekują. Ktoś inny zaczyna wierzyć w dzień sądu. Zaczynając wierzyć, zaczyna się i lękać. Ponieważ się lęka, nie ma ufności, miłość w nim nie jest jeszcze doskonała. Czyż zwątpić w takiego? Jeśli widzisz początek, czemu wątpisz w koniec? Jaki widzę początek? — zapytasz. Ową bojaźń. Bo mówi Pismo święte: „Początkiem mądrości bojaźń Pańska” (Syr 1, 14). Dzięki bojaźni może się poprawić. Niech się strzeże swych wrogów, to jest swych grzechów. Niech zacznie odżywać wewnętrznie, umartwiając ziemskie członki, jako mówi Apostoł: „Umartwiajcie członki wasze ziemskie” (Kol 3, 5). Członkami ziemskimi nazywa grzeszne pragnienia jak to zaraz wyjaśnia: „chciwość, nieczystość” i inne, które tu wylicza. A im więcej bojący się sądu umartwia swe ziemskie członki, tym bardziej umacniają się członki niebieskie. Niebieskimi zaś członkami są wszystkie dobre uczynki. Gdy się wzmacniają niebieskie członki, zacznie pragnąć tego, czego bał się przedtem. Bał się, by nie przyszedł Chrystus i jako bezbożnego nie potępił; teraz pragnie, by przyszedł i jako pobożnego nagrodził. Gdy czysta dusza zapragnie przyjścia Chrystusa, w tęsknocie za objęciem oblubieńca odrzeka się cudzołóstwa; staje się dziewicą wewnętrznie przez wiarę, nadzieję i miłość. Już ma ufność na dzień sądu. Już nie walczy z sobą, gdy wymawia słowa modlitwy: „Przyjdź królestwo Twoje”! Kto bowiem boi się przyjścia królestwa Bożego, ten lęka się wysłuchania. A jak będzie się modlił, jeśli się lęka o wysłuchanie? Kto jednak się modli w ufnej miłości, ten pragnie, aby już przyszło to Królestwo. Z taką właśnie tęsknotą woła Psalmista: „Dokądże, Panie? Zwróć się, Panie, ku mnie i wyrwij mnie!” (Ps 6, 4) Westchnął na to opóźnienie. Jedni bowiem umierają cierpliwie — inni, doskonali, żyją cierpliwie.

Co powiedział? Ten, który tęskni za tym życiem, gdy przyjdzie dzień śmierci, przyjmuje śmierć cierpliwie. Walczy ze sobą, by się zgodzić z wolą Bożą. I raczej to przyjmuje, co Bóg wybiera, niż to, co wybiera wola ludzka. Wskutek przywiązania do życia doczesnego powstaje walka ze śmiercią. Zdobywa się jednak na cierpliwość i męstwo, by umrzeć spokojnie. Taki też umiera cierpliwie. Kto zaś za tym tęskni, aby — jak mówi Apostoł — rozstać się z tym życiem i być z Chrystusem, ten nie tylko umiera cierpliwie, lecz przede wszystkim żyje cierpliwie i spokojnie umiera. Patrz, jak Apostoł cierpliwie żyje, to jest nie kocha tu życia, lecz je tylko znosi. „Pragnę rozstać się z tym życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepsze, ale i pozostać w ciele, bo to dla was potrzebniejsze” (Flp 1, 23—24). Dołóżcie więc, bracia, starania, pracujcie nad sobą, abyście tęsknili za dniem sądu. Nie ma innego znaku doskonałej miłości, jak tęsknota za owym dniem. Kto za nim tęskni, ten ma w nim ufność, tego sumienie nie zazna lęku w doskonałej i prawdziwej miłości.


http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TB ... ilosc.html

Obrazek

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt mar 28, 2006 8:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 25, 2006 18:04
Posty: 47
Post 
sama swiedomośc istnienia kobiety powinna wywoływac w niej wstyd Klemens Aleksandryjski

_________________
www.jomsborg.pl


Wt mar 28, 2006 10:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Bezmirzanka - proszę o źródło tej wypowiedzi Klemensa Aleksandryjskiego

Proponuje przeczytać:
http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr366/14-wdr.htm
"I tylko w złej woli można wmawiać ludziom w żywe oczy, jakoby Klemens z Aleksandrii uczył, że „u kobiety sama świadomość jej istnienia powinna wywoływać wstyd”." - cytat z w/w artykułu.

pozdrawiam

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt mar 28, 2006 12:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Św. Augustyn
„ISTNIEJE TYLKO MIŁOŚĆ”
Homilie na Pierwszy List świętego Jana
(wybór)


Miłość poszerza duszę
6. Patrzcie, bracia, ile dóbr pomijamy, gdyż nie leży w nich cel! Używamy ich jak w drodze, jak w gospodzie krzepimy się i idziemy dalej. Cóż zatem jest celem? „Najmilsi, jesteśmy synami Bożymi i jeszcze się nie okazało, czym będziemy” — tak powiedziano w tym Liście. Jesteśmy więc jeszcze w drodze, musimy wędrować dalej, aż dojdziemy do celu. „Wiemy, iż gdy się ukaże, podobni będziemy do Niego, ponieważ Go ujrzymy, jako jest” (3, 2). Oto cel ostateczny; tam wieczne chwalenie, ustawiczne „Alleluja” bez ustanku.

Ten cel miał na myśli Psalmista: „Widziałem kres wszelkiej doskonałości”. I — jakby kto chciał zapytać: „Jaki widziałeś kres?” — odpowiada: „Szerokie jest bardzo Twe przykazanie” (Ps 118, 96). To jest cel: szerokość przykazania. Szerokością przykazania jest miłość; bo gdzie jest miłość, tam nie ma ciasnoty. W tej szerokości uczestniczył Apostoł, pisząc: „Usta moje stoją dla was otworem, Koryntianie, rozszerzyło się nasze serce, nie bądźcie ciaśni dla nas” (2 Kor 6, 11n). W tym znaczeniu jest „szerokie Twe przykazanie bardzo”. Jakie przykazanie jest szerokie? „Przykazanie nowe daję wam, abyście się nawzajem miłowali”. Miłość zatem nie zna ciasnoty. Nie chcesz się zacieśnić na ziemi? Mieszkaj w szerokości! Cokolwiek może ci uczynić człowiek, nie zacieśni cię to, bo to kochasz, czemu człowiek nie potrafi zaszkodzić; kochasz Boga, kochasz braterstwo, kochasz przykazania Boże, kochasz Kościół Boży — a to będzie wieczne. Męczysz się na ziemi, ale dojdziesz do obiecanej nagrody. Któż zdoła ci to odebrać, co kochasz? Ponieważ nikt nie może ci odebrać tego, co kochasz, możesz spać spokojnie; a raczej czuwasz spokojnie, byś w śnie nie stracił tego, co kochasz. Nie na darmo wszak powiedziano: „Oświeć oczy moje, abym kiedy nie zasnął w śmierci” (Ps 12, 4). Ci, którzy zamykają oczy na miłość, zasypiają w cielesnych uciechach. Czuwaj tedy! Uciechami są jedzenie, picie, nieczystość, gra, polowanie — za tymi próżnościami idą grzechy. Czy nie wiemy, że są to uciechy? Któż zaprzeczy, że dają uciechę? Ale my bardziej kochamy Prawo Boże. Sprzeciwiaj się tym zwodniczym uciechom: „Opowiadali mi niesprawiedliwi przyjemności, lecz nie jak Twe prawo, Panie” (Ps 118, 85). Ta radość trwa. Nie tylko trwa w celu, lecz nawet woła tego, kto przed nią ucieka.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TB ... ilosc.html

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Śr mar 29, 2006 9:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Wytrwajcie w wierze i miłości ku Chrystusowi

Z listu św. Ignacego Antiocheńskiego (+107), biskupa i męczennika, do Efezjan

Dołóżcie starań, aby się częściej gromadzić na dziękczynieniu i uwielbieniu Boga. Gdy bowiem zbieracie się razem, słabnie moc szatana i dzięki zgodnej waszej wierze rozprasza się zło, które on sprowadza. Nic cenniejszego od pokoju, który usuwa wszelkie wojowanie nieprzyjaciół ziemskich i duchowych.

Wszystko to osiągniecie, jeśli wiara wasza i miłość względem Chrystusa będą doskonałe. One bowiem stanowią fundament życia i jego kres: wiara jest fundamentem, miłość kresem. Połączeniem obydwóch jest sam Bóg. Wszystkie pozostałe cnoty wywodzą się z tych dwóch. Kto wyznaje wiarę, nie błądzi, kto zaś ma miłość, nie żywi nienawiści. „Drzewo poznaje się z owoców”, tak też i ci, którzy mówią, że należą do Chrystusa, dają się poznać ze sposobu życia. Albowiem teraz już nie idzie o wyznawanie wiary słowami, ale o mężne trwanie w wierze aż do końca.

Lepiej jest milczeć i być niż mówić, a nie być. Nauczanie skuteczne jest wtedy, gdy czyni się to, czego się naucza. Jeden jest przeto Nauczyciel, Ten, który „rzekł, i stało się”. Wszakże i to jest godne Ojca, czego dokonał w milczeniu. Ktokolwiek pojmuje słowa Chrystusa, ten potrafi również zrozumieć Jego milczenie, i w ten sposób stać się doskonałym: słowem działać i ujawniać się w milczeniu.
Nic nie jest zakryte przed Panem; zna On nawet najtajniejsze nasze sprawy. Wykonujmy więc wszystko, jakby On w nas mieszkał, abyśmy byli Jego świątynią, a On w nas Bogiem naszym. Jest Nim naprawdę i objawi się nam, je,li prawdziwie Go miłujemy.
„Nie błądźcie”, bracia moi. Ci, którzy rujnują rodziny, „królestwa Bożego nie odziedziczą”. Jeśli więc ci, którzy tak czynili postępując według ciała, już zostali ukarani śmiercią. o ileż bardziej powinien być ukarany ten, kto przewrotną nauką fałszowałby wiarę Bożą, za którą Jezus Chrystus został ukrzyżowany. Kto byłby splamiony takim przestępstwem, pójdzie w obień nieugaszony, podobnie jak i ten, kto go słucha.

Pan zezwolił namaścić swą Głowę wonnym olejkiem, aby Jego Kościół napełnił się wonią nieśmiertelności. Strzeżcie się śmiercionośnej woni nauki, wywodzącej się od księcia tego świata, aby przypadkiem nie powiódł was w niewolę z dala od ofiarowanego nam życia. Czemuż to wszyscy nie stajemy się rozumni otrzymując poznanie Boga, którym jest Jezus Chrystus? Dlaczego giniemy nierozumnie wskutek nieznajomości daru, który Pan rzeczywiście nam zesłał?
Mój zaś duch w pokorze przylgnął do krzyża, który dla niewiernych jest zgorszeniem, dla nas zaś zbawieniem i życiem wiecznym.

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Cz mar 30, 2006 10:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Z listu św. Ignacego Antiocheńskiego (+107), biskupa i męczennika, do Efezjan

Jedyny Lekarz

Ludzie przewrotni mają zwyczaj obnosić się z Imieniem [Bożym], postępując jednocześnie inaczej, w sposób niegodny Boga, tych powinniście unikać niby dzikich zwierząt. Są to bowiem psy wściekłe, które gryzą ukradkiem. Musimy się ich wystrzegać, gdyż rany od ich zębów wyleczyć trudno.
Jeden jest Lekarz,
cielesny i zarazem duchowy,
zrodzony i niezrodzony,
przychodzący w ciele Bóg,
w śmierci życie prawdziwe,
zrodzony z Maryi i zrodzony z Boga,
najpierw podległy cierpieniu,
a teraz już nie podlegający,
Jezus Chrystus, nasz Pan.
Niechaj więc nikt was nie zwodzi, jak i wprawdzie nikt was zwieść już nie może, gdyż bez reszty należycie do Boga. Skoro bowiem żaden spór mogący was dręczyć, nie zadomowił się u was, prawdziwie żyjecie według Boga. Ja, najmniejszy wśród was, składam moje życie, Efezjanie, na ofiarę za wasz Kościół przesławny na wieki. Ludzie żyjący według ciała nie mogą dokonywać czynów duchowych ani ludzie żyjący według ducha czynów cielesnych, podobnie jak i wiara nie może pełnić dzieł niewiary, ani niewiara wiary. A nawet i to co czynicie według ciała, również jest duchowe: wszystko bowiem w Jezusie Chrystusie czynicie.


źródło:
"Ojcowie Apostolscy" Przekład: Anna Świderkówna ATK Warszawa 1990

Obrazek

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


So kwi 01, 2006 9:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Z listu św. Ignacego Antiocheńskiego (+107), biskupa i męczennika, do Efezjan

Jedyny Lekarz c. d.

Dowiedziałem się też, że odwiedzili was pewni przybysze stamtąd głoszący fałszywą naukę, lecz nie pozwoliliście im siać u was i zatkaliście sobie uszy, by nie przyjmować tego, co sieli. Jesteście bowiem kamieniami swiątyni Ojca, przygotowani na budowę, jaką Sam wznosi. Dźwiga was do góry machina Jezusa Chrystusa, którą jest Krzyż, a Duch Święty służy wam za linę. Waszym przewodnikiem wzwyż jest wiara, miłość zaś drogą prowadzącą do Boga. Jesteście zatem wszyscy współwędrowcami, wy nosiciele Boga i nosiciele świątyni, nosiciele Chrystusa i nosiciele świętych przedmiotów, we wszystkim przyozdobieni przykazaniami Jezusa Chrystusa. Razem z wami jestem pełen radości, skoro zostałem uznany za godnego nawiązać z wami rozmowę przez ten list i wspólnie z wami się cieszyć, że żyjąc życiem nowym nie kochacie już niczego poza jednym Bogiem.

źródło:
"Ojcowie Apostolscy" Przekład: Anna Świderkówna ATK Warszawa 1990

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


N kwi 02, 2006 10:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
św. Jan od Krzyża "Noc ciemna" II, 21, 3-5
Pogrubienie tekstu moje (Moria)


3. Dusza więc, przejęta miłością swego Oblubieńca Jezusa Chrystusa, dla pozyskania Jego łaski i miłości wychodzi przebrana w taką szatę, która najżywiej odzwierciedla skłonności uczuciowe jej ducha, a przez którą równocześnie najlepiej się zabezpiecza od swych przeciwników i nieprzyjaciół, jakimi są szatan, świat i ciało. Liberia więc, którą przywdziewa, ma trzy zasadnicze kolory: biały, zielony i czerwony. Barwami tymi oznaczone są trzy cnoty teologiczne: wiara, nadzieja i miłość. Przez te cnoty dusza nie tylko pozyskuje łaskę i względy swego Umiłowanego, lecz zabezpiecza się najlepiej przed swymi trzema nieprzyjaciółmi.

Wiara bowiem jest jakby szatą wewnętrzną o tak jaśniejącej białości, że uchodzi wzroku wszelkiego umysłu. Jeśli więc dusza przyodziana jest wiarą, nie widzi jej ani nie dosięga szatan, by jej przeszkadzać. Wiara chroni ją przed szatanem, zaciekłym nieprzyjacielem, bardziej niż wszystkie inne cnoty.

4. Stąd też św. Piotr nie znalazł pewniejszego nad wiarę środka do uwolnienia się od szatana, mówi bowiem: Cui resistite fortes in fide; "Opierajcie mu się umocnieni w wierze" (1 P 5, 9). A przeto, aby zyskać łaskę i zjednoczyć się z Umiłowanym, dusza nie ma lepszej tuniki czy szaty wewnętrznej jak białość wiary, będącej początkiem i oparciem, na którym spoczywają szaty wszystkich innych cnót. "Bez wiary bowiem - według słów Apostoła - niepodobna podobać się Bogu" (Hbr 11, 6). Również niemożliwe jest, by ktoś nie podobał się Bogu mając wiarę, gdyż Bóg sam mówi przez proroka: Sponsabo te mihi in fide; "Poślubię cię sobie w wierze" (Oz 2, 20). Słowa te oznaczają niejako: "Jeżeli chcesz, duszo, złączyć się i zaślubić się ze mną, musisz się do mnie zbliżyć okryta od wewnątrz wiarą.


5. W tę białość wiary przyodziała się dusza od wyjścia z ciemnej nocy. Szła bowiem, jak mówiliśmy, wśród mroków i przykrości wewnętrznych, gdyż rozum nie dawał jej żadnej podpory ni światła. Nie miała światła z góry, niebo bowiem wydawało się jej zamknięte i Bóg ukryty, ani z ziemi nie zadowalały jej żadne wskazówki. Znosiła jednak wszystko wytrwale i szła przez te trudy nie ustając ani nie sprzeniewierzając się Umiłowanemu. We wszystkich tych trudach i udręczeniach doświadczał Umiłowany wiary swej oblubienicy, tak że może ona słusznie powtarzać z Dawidem: "Dla słów ust Twoich jam przestrzegał dróg twardych" (Ps 16, 4).

źródło:
http://www.karmel.pl/czytelnia/index.html

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


N kwi 02, 2006 17:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
św. Jan od Krzyża "Noc ciemna" II, 21, 6-9
Pogrubienie tekstu moje (Moria)


6. Na tę białą tunikę wiary nakłada dusza suknię barwy zielonej. Przez tę barwę, jak mówiliśmy, oznaczona jest cnota nadziei, przez którą uwalnia się dusza i zabezpiecza przed drugim swym nieprzyjacielem, tj. światem.

Zieleń bowiem nadziei, trwającej w Bogu, dodaje duszy takich sił wielkoduszności i podniesienia jej ku rzeczom wiecznym, że w porównaniu z tym, czego oczekuje, wszystek świat wydaje się jej bez krasy i piękna, martwy i bez żadnej wartości, jak to zresztą jest rzeczywiście. W tej nadziei dusza odrzuca wszystkie suknie i szaty świata, odrywa od nich swe serce, niczego się od nich nie spodziewa i nie pragnie, a żyje jedynie nadzieją życia wiecznego. Skoro zaś ma serce tak wysoko podniesione i oddalone od świata, świat ten nie tylko nie może jej pociągać czy skrępować, lecz nawet nie może jej dostrzec.

7. Odziana zatem tą zieloną liberią dusza postępuje zupełnie bezpieczna przed owym drugim nieprzyjacielem, jakim jest świat. Dlatego też nadzieję św. Paweł nazywa "przyłbicą zbawienia" (1 Tes 5, 8]. Przyłbica zaś jest częścią zbroi, zabezpiecza głowę i osłania ją do tego stopnia, że jedynie przez otwory można spoglądać. Ten przymiot ma właśnie nadzieja, która tak przysłania wszystkie zmysły głowy, aby się nie zwracały do żadnej rzeczy światowej i by jej nie mogła zranić żadna strzała świata. Pozostawia ona tylko jakby szparę, przez którą by oczy mogły patrzeć w górę, a nie gdzie indziej. Nadzieja bowiem sprawia, że dusza podnosi oczy i patrzy tylko na Boga, jak to wyraża Dawid: Oculi mei semper ad Dominum; "Oczy moje zawsze skierowane na Pana" (Ps 24, 15). Jest tu wyrażona myśl, że dusza nie spodziewa się znikąd żadnego dobra, tylko od samego Boga. Potwierdza to tenże psalmista, mówiąc: "Oto jak oczy sług w rękach panów swoich, jak oczy służebnicy w rękach pani swojej, tak oczy nasze ku Panu Bogu naszemu, aż się zmiłuje nad nami" (Ps 122, 2).

8. Dusza przyodziana tą zieloną liberią nadziei, jako że zawsze spogląda na Boga i nie zwraca oczu na nic innego, jak tylko na Niego, tak jest miła Umiłowanemu, że tyle odeń zyskuje, ile się spodziewa. Toteż w tej myśli w Pieśni nad pieśniami mówi Oblubieniec do duszy, że "jednym okiem swoim zraniła serce Jego" (4, 9). Bez zielonej szaty nadziei, położonej jedynie w Bogu, nie mogłaby dusza dojść do wyższej miłości i nic by nie osiągnęła. Tym bowiem, co zwycięża wszystko, jest niezachwiana nadzieja.

9. Przebrana w tę liberię nadziei dusza idzie ukrytymi schodami, wśród ciemnej nocy, jak już mówiliśmy. Idzie zaś tak całkowicie ogołocona z wszelkiego posiadania i wszelkiej podpory, że nie patrzy i nie troszczy się o nic innego, tylko o Boga. Kładzie niejako w prochu usta swoje, że może przyjdzie jeszcze większa nadzieja, jak to mówi Jeremiasz (Lm 3, 29).

źródło:
http://www.karmel.pl/czytelnia/index.html

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pn kwi 03, 2006 17:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
św. Jan od Krzyża "Noc ciemna" II, 21, 10-12
Pogrubienie tekstu moje (Moria)


10. Na biel i zieleń, aby dokończyć i udoskonalić swoje przebranie i swe szaty, wkłada dusza trzecią barwę, wspaniałą czerwoną togę. Przez barwę tę oznaczona jest trzecia cnota, ij. miłość. Ona nie tylko dodaje wdzięku tamtym barwom, lecz tak podnosi duszę i tak ją czyni piękną i miłą, iż stawia ją blisko Boga. Toteż ośmiela się dusza mówić wówczas: "Czarna jestem, ale piękna, córki jerozolimskie... toteż umiłował mnie Król i wprowadził do pokojów swoich" (Pnp 1,4 i 3).

Przez tę liberię miłości nie tylko zyskuje dusza więcej miłości u Umiłowanego, nie tylko chroni się i zabezpiecza przed trzecim nieprzyjacielem, jakim jest ciało (gdzie bowiem jest prawdziwa miłość Boga, tam nie ma miłości własnej ani swoich spraw), lecz również umacnia inne cnoty dając im wzrost i siłę, by strzegły duszy. Obdarza duszę również łaską i darami, by mogła podobać się Umiłowanemu, bez miłości bowiem żadna cnota nie jest miła Bogu. I to jest właśnie owa purpura, o której jest mowa w Pieśni nad pieśniami, że na niej Bóg spoczywa (3, 10).

W tę czerwoną liberię przyodziewa się dusza, gdy wśród ciemnej nocy (jak to już mówiliśmy w pierwszej strofie), wychodzi z samej siebie i ze wszystkich stworzeń udręczeniem miłości rozpalona i przez tajemnicze schody kontemplacji dochodzi do zjednoczenia z Bogiem, będącym jej umiłowanym zbawieniem.

11. Tak przedstawia się to przebranie, jak je nazywa dusza, w którym idzie tajemniczymi schodami w nocy wiary. I takie są te trzy jej barwy. Cnoty teologiczne, to najlepsze przygotowanie do złączenia się duszy z Bogiem w jej trzech władzach: rozumie, pamięci i woli.

Wiara bowiem zaciemnia i opróżnia rozum z wszelkiego naturalnego pojmowania i tym samym przygotowuje go do złączenia się z Mądrością Bożą.

Nadzieja zaś opróżnia i uwalnia pamięć od wszelkiego posiadania stworzeń, dotyczy bowiem, wedle słów św. Pawła, tego, czego nie posiada (Rz 8, 24). Ogołaca ją zatem z tego, co by mogła posiadać, a wprowadza ją w to, czego oczekuje. Zatem jedynie nadzieja w Bogu przygotowuje prawdziwie pamięć do złączenia jej z Bogiem.

Miłość wreszcie opróżnia i umarza wszystkie odczucia i pożądania woli, dotyczące czegokolwiek, [co nie jest Bogiem]. Wszystkie te uczucia zwraca do samego Boga. Tak więc ta cnota przygotowuje wolę i łączy ją z Bogiem przez miłość. Zadaniem tych cnót bowiem jest oderwanie duszy od tego, co nie jest Bogiem, a tym samym złączenie jej z Bogiem.


12. Bez szaty tych trzech cnót jest rzeczą niemożliwą dojść do doskonałego zjednoczenia z Bogiem przez miłość. Toteż słusznie dusza przyodziała się w tę szatę i zmieniła swą postać, aby móc osiągnąć to, czego pragnęła, tj. owo miłosne i rozkoszne zjednoczenie ze swym Umiłowanym. To zaś, że dusza mogła przyoblec się w tę szatę i przetrwać w niej wszystko, aż do osiągnięcia swych pragnień, czyli zjednoczenia miłości, było dla niej wielkim szczęściem i dlatego śpiewa w tym wierszu:

O wzniosła szczęśliwości

źródło:
http://www.karmel.pl/czytelnia/index.html

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt kwi 04, 2006 13:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Sekret sumienia traci na wartości i ulega skażeniu, ilekroć wyjawia się ludziom jego owoce, ponieważ za każdym razem jako wynagrodzenie otrzymuje się tylko owoc chwały przemijającej. (święty Jan od Krzyża)

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt kwi 04, 2006 21:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1895 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 127  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL