Anolio07,może masz rację, może nic nie dzieje się przypadkowo? Dlaczego akurat znalazłam to forum w necie i zarejestrowałam się na nim? Ja przecież nawet do kościoła nie chodzę!!!!! Dlaczego przeczytałam o św Ricie ? Dlaczego mam jeszcze siłę modlić się z wiarą i nadzieją, chociaż , jak napisałam sprawa już przesądzona? Może też mam nadzieję,że Bóg będzie miał mnie już tak dosyć, że mnie wysłucha? Zawracam Mu tym głowę od 1/2 roku . Tak bardzo nie chcę tego rozwodu!!!! Muszę wytrwać w odmawianiu Nowenny Pompejskiej, muszę....może Mateczka się ulituje i uratuje to małżeństwo? niczego bardziej nie pragnę Niech Bóg Cię wysłucha , obdarzy łaską, o którą się modlisz.....jest miłosierny. Nie poddawaj się, miej nadzieję i nie trać wiary. Ja dopiero 2-i dzień Pompejskiej...wytrwam!!!! Muszę!!

panie Boże, nie wygram z Tobą! nie wygram ze swoim mężem! wczoraj odebrał mi ostatnią nadzieję! im gorliwiej się modlę, tym jest gorzej Poddaję się! Co mam teraz zrobić Panie ? przestać kochać? Szukać kogoś innego? Po co zatem przysięgać......nie opuszczę cie aż do śmierci...jak zawsze można odejść, przestać kochać, pokochać kogoś innego....i tak w kółko? na tym polega miłość?Połączyłeś nas...a teraz? on jest szczęśliwy, ja cierpię....może tak ma być? może taki jest Twój plan?Modlę się nadal o ocalenie tego związku ale chyba Twoja wola jest inna....tak ciężko mi się z nią pogodzić. Uczyniłeś cud, tak wiele mi dałeś a teraz to wszystko jest mi odbierane. Odmówię Nowennę Pompejską do końca,nie zmienię swojej intencji... obiecałam że wytrwam. św Rito dziękuję, bo zrobiłaś, co mogłaś. Boże, nie widzę sensu w życiu ...nie mam sił.
Kochani wytrwajcie w swoich modlitwach! Niech sw Rita wstawia się za Wami! Miejcie nadzieję....ja już ją straciłam.

Dzien dobry
Calkiem niedawno odkrylam to forum poswiecone Swietej RICIE.Bardzo zaluje , ze wczesniej nie znalam TEJ SWIETEJ.Byc moze moje zycie potoczylo by sie inaczej . . .Jednak musialo sie w nim zadziac tyle rzeczy , ze poznalam pewna kobiete , ktora powiedziala do mnie - modl sie do SWIETEJ RITY , ona zawsze cie wyslucha.
I modlilam sie swoimi slowami a prosby moje zostaly wysluchane.
Ostatnio mialam bardzo ciezka zyciowa sprawe do zalatwienia. Bylam w Warszawie w kosciele pod wezwaniem Matki Bozej Krolowej Aniolow i w trakcie modlitwy w pewnym momencie zrobilo sie tak bardzo jasno.Byl to doslownie ulamek sekundy , ale ja goraco wierzylam ze prosba moja zostala wysluchana.Szczescie moje nie mialo granic.
Nadal modle sie do SW.RITY ale slowami litanii i nowenny , ktore znalazlam tu na tym forum.
Czasem sobie myslalam za co mnie Pan Bog tak ciezko doswiadcza , a ja jak wieczny zebrak ciagle o cos prosilam.Od pewnego czasu juz nie zaprzatam Panu Bogu glowy swoimi prosbami , bo nadszedl czas podziekowan. Mam zdrowe , ulozone dzieci , maja prace , ja tez sie miewam niezle. Wiec DZIEKUJE CI PANIE BOZE za wszystko. Widocznie miales taki plan wobec mnie i mimo iz nie pojmuje tego swoim rozumem godze sie z pokora na to.
Jednak jak to w zyciu bywa , mam rowniez swoje klopoty i zmartwienia , ktore polecam SW.RICIE , i wierze goracao ze wczesniej czy pozniej zostana one wysluchane.
Milej niedzieli WSZYSTKIM nam zycze

Witam....pomimo zwątpienia,braku najmniejszej nadziei na uratowanie małżeństwa, modlę się nadal do św Rity, św Ojca Pio, św Judy Tadeusza, odmawiam Nowennę Pompejską "nie do odparcia" . Jestem uparta ...niestety mój mąż jeszcze bardziej.

Witaj ANULA74
Proscie , a zostanie Wam dane - powiedzial do nas PAN.
Modl sie zarliwie i z wiara , a prosby Twoje zostana wysluchane. W niedziele w kosciele ksiadz powiedzial : naprzykszajcie sie Bogu ze swoja modlitwa , a ON was wyslucha.
Bede polecala Ciebie z swoich modlitwach do SWIETEJ RITY , bo goraco wierze ze ONA nigdy nie pozostawia czlowieka bez pomocy

Dziękuję Ci Apolonio za słowa otuchy i chęć modlitwy w mojej intencji. Sama będę się modlić i naprzykrzać Panu Bogu aż do dnia rozwodu potem zapewne też

Bardzo goraco wierze , ze to co nas spotyka dzieje sie zawsze po cos. . . Anulka74 modl sie goraco a prosby Twoje wczesniej , czy pozniej zostana wysluchane , bo Pan Bog nie pozostawia nas nigdy . Juz tak wiele przezylam w swoim krotkim zyciu i zapewniam Cie ze wiem co mowie. Nadal bede polecala Cie w swojej modlitwie do Swietej Rity.

Apolonio dziękuję Ci. Nietrudno się domyśleć ,że modlę się w intencji uratowania mojego małżeństwa, nawrócenie męża - i to na 2 miesiące przed orzeczeniem rozwodu ;( Mało więc czasu, musiałby wydarzyć się zatem cud Beznadziejna, niemożliwa sytuacja, chyba akurat dla św Rity. Wysłałam nawet prośbę o modlitwę do sióstr Augustianek, gdzie 22 każdego miesiąca odbywa się nabożeństwo i przed figurą św Rity są przedstawiane prośby o Jej wstawiennictwo. Ja też się za Ciebie pomodlę, jesteś dobrą duszyczką;)

Anula 74
Widzisz , ja jestem po rozwodzie , a przeciez to nie tak mialo byc . . . ucze sie zyc na nowo , chociaz nie jest latwo , czasem wrecz beznadziejnie . . . Nie pytam dlaczego mnie to spotkalo . . . Modle sie o spokoj serca , o zdrowie i aby moje dzieci zyly po Bozemu. Byc moze gdybym wczesniej znala SWIETA RITE moje zycie wygladalo by inaczej ? ? ? ale widocznie tak musialo byc.
Tobie zycze zeby wszystko ulozylo sie po Twojej mysli .
Bede sie modlila za Ciebie , a gdzie dwoje sie modli w tej samej intencji , napewno zostanie wysluchane .

Dziękuję Apolonio...ja pomodlę się o spokój Twojego dobrego serca i zdrowie. Modlić się natomiast o powrót męża na 2 miesiące przed rozwodem? Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych ale nie zawsze Jego wola jest zgodna z naszymi życzeniami To, co nam wydaje się dobre i słuszne, dla Niego takie nie musi być, a On wie przecież lepiej. Ciężko mi, straciłam ochotę do życia, kocham męża, boję się , co mnie teraz spotka ...wiesz, sama jak to jest, bo przez to przeszłaś. Dziękuję Ci,że się za mnie modlisz.

Dzien dobry ANULKA
Spoznione ale z glebi serca plynace najlepsze zyczenia IMIENINOWE
Tak , niezbadane sa wyroki BOSKIE. Wiem co czujesz , jake emocje targaja Toba , ale jedyna nadzieja w goracej modlitwie do SWIETEJ RITY.
Dziekuje za modlitwe w mojej intencji i zapewniam o swojej goracej modlitwie za pomyslne rozstrzygniecie Twoich problemow.

Apolonio dziękuję za życzenia, za ciepłe słowa i za modlitwę przede wszystkim! Im bardziej uparcie modlę się o ocalenie małżeństwa, tym jest gorzej. Gdy powiedziałam mężowi,że się za nas modlę, usłyszałam tylko "daruj sobie, ja nie wrócę" Może Pan Bóg jednak chce abyśmy się rozwiedli? Nadal modlę się do św Rity i do Ojca Pio- akurat w rocznicę jego śmierci mam sprawę rozwodową:( Może to znak,że powinnam akurat jego prosić o opiekę w tym smutnym dla mnie dniu? Odmawiam też Nowennę Pompejską poleconą przez Anolio z tego forum , może nie tak gorliwie, jak powinnam ale czuję błogi wewnętrzny spokój. Do tej pory miałam myśli samobójcze , nadal życie nie ma dla mnie sensu ale odmawiając różaniec, czuję dziwną ulgę!Jakby Ktoś był przy mnie, pocieszał, dodawał odwagi. To niesamowite uczucie! Myślę, ze nie znalazłam się tu przypadkiem, Ktoś mnie skierował na to forum

Naprawde , bardzo dobrze wiem co czujesz. ach , gdybym w tamtym czasie miala bron , juz by bylo po mnie. . . Czarna dziura . . . a jednak pozbieralam sie z pomoca BOZA Nie mowie , ze jest dobrze . . . ale potrafie sie juz modlic i zawierzac swoje problemy SWIETEJ RICIE a mam ich nadal w nadmiarze. Wielokrotnie doznalam wstawiennictwa i opieki SWIETEJ RITY i dlatego tak goraco wierze w modlitwe do NIEJ .
Nawet nie wiesz , jaka masz laske u BOGA , bo masz sile i wiare w modlitwe Odrzuc wszystkie zle mysli , zajmij sie praca , dziecmi albo czymkolwiek. . .
Anulka , modlitwa naprawde niesie ukojenie i jest balsamem na nasze skolatane serca
Caly czas bede polecala Cie Swietej Ricie

Będę się modlić Apolonio aż do rozwodu .....potem zapewne też nie dam spokoju św Ricie, bo ciężko będzie się pozbierać samej Nie wiem co Bóg dla mnie szykuje ale wierzę,że nie zostawi mnie na pastwę losu

Trzymaj sie i nadal trwaj w modlitwie