Drogi Zencognito.
Madonna nie jest trupioblada ale jej skóra ma odcień perłowy (zwany " grisaille")
Madonna tak wogóle jest francuska i jak się przyjrzysz zauważysz że czerwień - błekit i biel (jeśli grisaille uznamy za biel) - kolory Francji
Suknia w kolorze gołębiego błekitu zaś daje efekt słabości i zmęczenia.
Uroda Madonny jest urodą ówczesnych kobiet : blada cera, wygolone do połowy głowy włosy, mające dać efekt wysokiego czoła, smukłość sylwetki...
A tak wogóle to obraz przedstawia piękność owych czasów Agnes Sorel , namalowaną prawdopodobnie na życzenie króla Karola VII, którego była kochanką , ( podobno po śmierci Agnes prawowita małżonka króla musiała go pocieszać kilka miesięcy)
Natomiast skarbnik królewski Chevalier też pałał do niej namiętnością i też ponoć na tym pałaniu się nie skończyło. ( I żeby było jeszcze pikantniej powiesił później ten obraz nad grobem swoj żony - Kochanka jako Madonna nad grobem żony - dobre nie?
Odsłonięta pierś ( lewa!!! ) ( w symbolice chrześcijańskiej strona lewa - wiadomo z kim kojarzona ) ( tu podobno celowo artysta ukazał właśnie lewą pierś - miała być erotyczna nie macierzyńska) .wywołała skandal zaraz po namalowaniu dzieła. W "Jesieni średniowiecza" Huizinga podaje ten obraz jako przykład niebezpiecznego miesznia uczuć miłosnych i religijnych. Jego zdaniem "żaden artysta renesansu nie posunął się tak daleko w świętokradczym zuchwalstwie". ( No następni się posunęli jeszcze dalej - wystarczy zobaczyć "Madonnę " Muncha
)
Ta Madonna w niczym nie przypomina słodkich Madonn włoskich
Jest dekoracyjna, zmysłowa, zupełnie niemacierzyńska .
A jak Savonarola wrzeczał na te "Madonny które ukazywano pod postaciami ladacznic" !
Bardzo pięknie opisuje ten obraz W, Łysiak w "Malarstwie białego człowieka " , za którym zresztą chyba przytoczyłam część informacji .
Oczywiście jej uroda ma się nijak do dzisiejszego kanonu urody .
Ale ja, jak wcześniej napisałam uważam ten obraz za bardzo piękny, również ze względu na jego inność i tę delikatną "skandaliczność". Wyobraź sobie , że żyjesz w połowie XV wieku ... Wyobraź sobie że to najpiękniesza kobieta Francji... Że jest dla Ciebie niedościgłym marzeniem... ( no chyba że jesteś królem lub jego skarbnikiem
)
A tak wogóle to spodziewałam się reakcji dużo wcześniej i to najmniej od wyznawcy zen
Nawet myślałam że ten post z obrazem wyleci z forum, ale widać XXI wiek jest bardziej tolerancyjny od XV
A co do ikon - to wiesz , też trzeba je umieć "czytać' bo jak wiesz są "napisane" , i nie w tym ich uroda, że przypominają piękności ...
"Czymże jest piękno ?- Kształtem jest miłości" (Norwid)