Sw. Andrzej Bobola, kaplan, meczennik, filozof, teolog.
16 maja 1657 roku pochwycony we wsi Peredil przez Kozaków Chmielnickiego i z wielkim okrucieństwem zamordowany (w Janowie Poleskim).
Beatyfikowany 30 pażdziernika 1853 r.
Kanonizowany 17 kwietnia 1938 r. przez Piusa XI.
16 maja 1957 roku Ojciec Święty Pius XII promulgował encyklikę Invicti Athletae poświęconą Świętemu Andrzejowi.
Na początku XVIII już nikt nie wiedział gdzie pochowano ciało Męczennika. W 1701 ojciec Marcin Godebski, rektor seminarium w Pińsku miał widzenie Andrzeja Boboli. To spowodowało, że nakazał poszukiwanie zwłok. Znaleziono je zachowane w doskonałym stanie, zupełnie nierozłożone. Powszechnie uznawano to za dowód świętości. W 1719 trumnę ponownie otwarto i ciało zbadał wykwalifikowany personel medyczny (pięciu lekarzy i farmaceutów). Było ciągle nierozłożone i elastyczne.
W 1922 bolszewicy zabrali zwłoki (jako "osobliwość", właśnie z racji dobrego stanu) do gmachu Higienicznego Wystawy Ludowego Komisariatu Zdrowia. W maju 1924 relikwie - jako rodzaj "zapłaty" za pomoc w czasie głodu - przekazano Stolicy Apostolskiej. Od 17 czerwca 1938 znajdują się w Warszawie. Od 17 kwietnia 1988 w nowowybudowanym Sanktuarium Św. Andrzeja Boboli przy ul Rakowieckiej.
Od 16 maja 2002 Św. Andrzej Bobola jest patronem Polski (obok Św. Wojciecha i Św. Stanisława).
Jest też patronem Archidiecezji Warszawskiej.
Wincenty Pol
Piński apostoł
To piński apostoł ów Andrzej Bobola,
Co poszedł na męki z miłości gorącej,
I ziarno zbawienia z krwią posiał w te pola,
Zbawienia dusz ludzkich żarliwie pragnący.
W znak wiary, czystości, dom stary Boboli
Szat innych nad białe u siebie nie chował,
Dostatków używał tak miernie jak soli,
A służąc orężno, kościoły fundował.
Więc Pan też tem jego zasługi nagrodził,
Że w domu Bobolów mąż Boży się zrodził,
Ostatni męczennik w tej Polskiej Koronie,
Gdy Waza Kazimierz zasiadał na tronie.
I w Pańskiej winnicy jest Andrzej Bobola
Tym mężem, co wyszedł ostatni na pola,
A Chrystus mu przecie użyczył tej płacy,
Choć wyszedł ze wszystkich ostatni do pracy.
Stąd, jako Stanisław, jest w sztuki pocięty,
I ciało się jego znów zrosło miłośnie...
Tak, kiedy Rzym powie, że Andrzej jest święty,
To Polska napowrót jak cudem się zrośnie.
A naród szczęśliwy i wierny Ojczyźnie
Andrzeja Bobolę podejmie kochaniem,
I w miejscu męczeństwa pod jego wezwaniem
I miasto i kościół podniesie w Pińszczyźnie.