Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 07, 2025 21:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 Decyzja o kolejnym dziecku 
Autor Wiadomość
Post Decyzja o kolejnym dziecku
Chciałabym poznać Wasz punkt widzenia w przypadku Waszych rodzin - jak to było z kolejnym dzieckiem? - chodzi mi o świadomą decyzję o poczęciu. My mamy 1 dziecko i nasz punkt widzenia na kolejne dziecko ZDECYDOWANIE się różni (tz. zdanie moje i męża). Powiedzcie czy mam męża fantastę, czy to ja jestem nadmierną realistką??? Oceńcie proszę.
Sytuacja wygląda tak, że oboje pracujemy na cały etat i przy 1 dziecku na koncie ciągle wychodzimy na 0 albo mamy debet przed kolejną wypłatą. Tymczasem mój mąż mnie entuzjastycznie namawia na drugiego dzidziusia bo on jest jedynakiem i nie chce żeby nasze dziecko miało tak samo. Na moje pytania jak on to sobie wyobraża, jak niby sobie poradzimy zawsze mówi "DALIBYŚMY RADĘ" oraz "ALE BY BYŁO SUPER!" na co ja się wściekam!!!!!!!!! Czy ja przesadzam z moim realizmem? Może w chrześcijańskim podejściu do powiększenia rodziny trzeba właśnie takiego podejścia jak ma mój małżonek??????????????? :shock:


Śr paź 03, 2007 12:25

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post Re: Decyzja o kolejnym dziecku
ikm napisał(a):
Tymczasem mój mąż mnie entuzjastycznie namawia na drugiego dzidziusia bo on jest jedynakiem i nie chce żeby nasze dziecko miało tak samo.
Uważam, że ma rację. Bardzo trudno jest wychować jedynaka w taki sposób, by nie nabrał przekonania, że jest kimś wyjątkowym, komu należą się szczególne względy.

Kwestia finansowego realizmu... tak przeważnie jest, że im dłużej pracujemy, tym mamy większe doświadczenie, lepsze kwalifikacje, możliwosci awansu a zatem i wyższe zarobki. Oczywiście, nikt Ci nie zagwarantuje, że któreś z Was nie zachoruje, czy nie utraci możliwości zarobkowania, albo jeszcze gorzej, ale tego przecież nikt, bez względu na wyznanie - nie wie. Nie da się ubezpieczyć od wszelkich możliwych wypadków losowych - jeśli człowiek w ogóle chce przeżyć swoje życie, musi mieć do niego choćby elementarne zaufanie, bo w przeciwnym razie wypadałoby się już dziś zawinąć w śmiertelny całun i powoli czołgać w kierunku miejscca wiecznego spoczynku...


Śr paź 03, 2007 15:06
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15
Posty: 312
Post 
myślę, że mąż ma rację. wiem z doświadczenia, że wbrew pozorom dwoje dzieci to nie podwójny kłopot. Dzieci razem są mniej marudne niż jedno, które z braku kompana do zabawy chodzi za mamą i narzeka, że mu się nudzi.
moja mądra koleżanka zawsze powtarzała: narobisz pierogów z serem i jakoś przeżyjesz, z głodu jeszcze nikt nie umarł od urodzenia drugiego dziecka :)


Śr paź 03, 2007 16:27
Zobacz profil
Post 
Hmmm.... mam wrażenie z Waszych wypowiedzi, że bez względu na wszystko warto skoczyć do głębokiej wody nie umiejąc pływać.... A gdzie tu zdrowy rozsądek i zwykły kalkulator? Przeciez dziecko w coś trzeba ubrać i coś musi jeść. Nie oszukujmy się dziecko sporo kosztuje. Przy tym dziecku które mamy nie zbankrutowaliśmy tylko dzięki temu że mnóstwo ubranek dostaliśmy od rodziny i znajomych oraz dzięki pomocy teściów ale np. teraz idzie zima i już parę grubszych rzeczy musimy dziecku kupić, kozaczki itp. i ...ciężko z kasą. Poza tym sami też musimy w coś się ubierać prawda?


Śr paź 03, 2007 18:28
Post 
...no ale każdy ma prawo do własnego zdania, więc czekam na dalsze opinie :-D


Śr paź 03, 2007 18:45

Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05
Posty: 295
Post 
ja jestem jedynaczką i jakoś żyję i nie cierpię z powodu braku rodzeństwa. wszystko to kwestia wychowania... a w jakim wieku jest dziecko? może po prostu wstrzymajcie się z tą decyzją kilka lat? może w tym czasie niech mąż poszuka lepiej płatnej pracy albo powalczy o podwyżkę :twisted:


Śr paź 03, 2007 18:52
Zobacz profil
Post 
Dziecko ma 1,5 roku a jakby było drugie to ja na dodatek musiałabym pójść na urlop wychowawczy, gdyż nie ma nam kto pomóc , mąż musiałby zarabiać sporo więcej :D


Śr paź 03, 2007 18:57

Dołączył(a): Śr cze 13, 2007 12:14
Posty: 113
Post 
... ja ma o 6 lat młodsza siostrę a i tak czuję się jak jedynaczka bo nie mam z nia dobrego kontaktu....
to kwestia raczej nie wieku ale charakterów mojego i siostry....
co za różnica 1 dziecko 2 czy 3 każde bedzie inne i może się nigdy nie dogadają...


ale chciałabym żeby mój mąż w przyszłości też był takim optymistą....


Śr paź 03, 2007 19:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
ikm napisał(a):
Hmmm.... mam wrażenie z Waszych wypowiedzi, że bez względu na wszystko warto skoczyć do głębokiej wody nie umiejąc pływać....
Spokojnie - mówimy o ewentualnej decyzji urodzenia drugiego dziecka...
A Ty prosiłaś o opinie.
ikm napisał(a):
A gdzie tu zdrowy rozsądek i zwykły kalkulator?
Właśnie zdrowy rozsądek podpowiada mi, że warto mieć więcej nż jedno dziecko.
Zastanawiam się, co właściwie chcesz usłyszeć?


Śr paź 03, 2007 19:07
Zobacz profil
Post 
No dobra tylko się nie złośćcie :D Przecież napisałam poniżej że każdy ma prawo do własnych opinii no nie?


Śr paź 03, 2007 19:09

Dołączył(a): Śr cze 13, 2007 12:14
Posty: 113
Post 
oczywiście że warto mieć wiecej dzieci nikt tego nie neguje!

ale jeśli trudno się utrzymać nawet w trójkę....

a może mąż liczy na jakąś lepszą prace? mój dostał właśnie podwyżkę i ja też coś się w tym kraju nareszcie rusza!

ikm - a co on mówi że sam na wszystko zarobi?


Śr paź 03, 2007 19:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Mąż wydaje mi się wyjątkowo niefrasobliwy i lekkomyślny (albo ma w rękawie asa typu awans lub podwyżka).
Sama jestem jedynaczką i nie zauważyłam u siebie jakiś defektów z tego wynikających...

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Śr paź 03, 2007 19:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 13, 2007 12:14
Posty: 113
Post 
ja się nie złoszczę ale zauważyłam że na tym forum to można tylko w jednym tonie pisać....
jestem na innym forum o ciąży i tam sie nikt tak nie czepia o wszystko... aż mi czasem przykro, że katolicy i 0 tolerancji...
wszystko co sie napisze musi być podparte cytatami z pism kościoła tak jakby wszyscy studiowali teologię....

nasza decyzja o dziecku, choć to dopiero 1 też trudna bo kredyt bo budowa bo brak czasu dla nas nawet... ale z 1 łatwiej... każdy chce mieć dziecko....


Śr paź 03, 2007 19:18
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15
Posty: 312
Post 
Cytuj:
Dziecko ma 1,5 roku

to maluch jeszcze, ja bym chyba troszkę poczekała, ale mam sporo koleżanek, które właśnie taką różnicę wieku wybrały sobie dla dzieci, bo od razu sobie odchowasz i pójdziesz do pracy, i podobno rodzeństwo ładnie się razem bawi (chociaż rękoczyny też się zdarzają :) ).
Takie dylematy ma wiele kobiet, moje koleżanki też i jeśli opory wynikają tylko z przyczyn finansowych, a widzę, że chce mieć dziecko, to ją namawiam, bo dwoje dzieci, to wbrew pozorom nie jest duży problem. Jakoś daje się radę. Natomiast, jeśli Ty nie jesteś jeszcze gotowa na drugie dziecko emocjonalnie, to zdecydowanie poczekaj. Masz czas. :)

Cytuj:
Mąż wydaje mi się wyjątkowo niefrasobliwy i lekkomyślny

bez przesady, sama mam poglądy liberała i uważam, że wolność zobowiązuje do odpowiedzialności za siebie i rodzinę, ale z jednym, czy dwójką dzieci to naprawdę można sobie dać radę. Naprawdę to wszystko tylko teoretycznie tak groźnie wygląda, ale jak już się te dzieci ma, to nagle człowiek wie, że aż tak źle nie jest.


Śr paź 03, 2007 19:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 16, 2007 12:29
Posty: 26
Post 
Moim zdaniem liczy sie jakość a nie ilość. Ja mam siostre i nigdy z nia sie dobrze nie dogadywałem więc argument ze dwoje dzieci lepiej się wychowuje nie zawsze sie sprawdza. Według mnie najważniejsze jest to żebyście sobie odpowiedzieli na pytanie czy będziecie wstanie dobrze ich wprowadzic w dorosłe życie, a z tym wiążą sie zasoby finansowe. Ja z żoną mamy dwójke i jakos sobie radzimy, ale mam znajomego który pochodzi z wielodzietnej rodziny i sam tez ma juz 6 dzieci. Odkąt pamietam zawsze mówił za chce mieć duzo dzieci - i fajnie, ale z czasem wyszły problemy np. warunki mieszkaniowe - jedne dzieci muszą sie uczyć a drugie jeszcze są małe i im przeszkadzają bo poprostu mają mało pomieszczeń w domu, a to odbija się na ocenach w szkole itd. , dlatego ja twierdze że w przepadku liczebności potomstwa mierzmy siły na zamiary i co za tym idzie Twoje twarde stąpanie po ziemi wydaj mi sie bardziej sęsowne niż podejscie Twojego męża, chyba ze faktycznie twój mąż ma jakiegos asa w rękawie odnosnie waszej sytuacji materialnej - ale dlaczego Ci o tym nie powie ?!

Zgadzam się z tym ze drugie dziecko na początku nie kosztuje tak duzo jak pierwsze, ale z czasem wydatki są takie same na jedno jak i na drugie.


Śr paź 03, 2007 19:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL