Witam.
Jestem pierwszy raz na forum i chcialabym opowiedziec o swoim problemie i zarazem prosic i komentarze i podpowiedzi.
Jestesmy malzenstwem od czterech lat i posiadamy dwojke wspanialych dzieci. Pierwszy dzidzius byl planowany (stosujemy- stosowalismy tylko naturalne metody planowania rodziny) natomiast o drugim wcale narazie nie myslelismy. Nadal stosowalismy naturalne metody (naturalna antykoncepcje ktora polegala na obserwacji sluzu) az tu okazuje sie ze znowu jestem w ciazy i to wtedy gdy mialam isc do nowej pracy. Nie ukrywam ze to byl dla nas szok bo jakim prawem i zkad sie tak stalo skoro ufalismy stosowanym metodom. Jestesmy katolikami i tylko te metody wchodza w gre. Po urodzeniu drugiego dzidziusia ma zoswiadczyl mi ze naturalne metody odpadaja z wiadomych juz przyczyn i cale wywody na temat jak to jest sluchac ksiezy itp., itd. Doszlo do tego ze teraz wcale sie nie kochamy poniewaz sie boimy, poniewaz nie chcemy kolejnej wpadki (synus jest kochany ale wiecej dzieci juz nie planujemy) a kiedys probowalismy to maz byl tak zdenerwowany ze nic z tego nie wyszlo. I coz teraz zrobic- mamy zyc w celibacie czy grzeszyc swiadomie stosujac gumki lub inn emetody przeciwne naszym przekonaniom? Dodam ze zaczyna mnie to irytowac bo potrzebuje tego kontaktu z mezem i jak mam sie cieszyc z bliskosci malzenskiej skoro wystepuje strach i obawa? Patrezymy tylko na siebie z daleka a blizej dotknac sie nie mozemy. Nie wiem jak dlugo tak wytrzymamy.
Prosze o komentarze i porady.
Pozdrawiam
Anna

A skąd wiesz, że "gumki" są przez Boga zabronione? Posługuj się Słowem Bożym, a jeżeli tam nie znajdziesz wyjaśnienia (w co wątpię) to są sumienie które mogą podpowiedzieć, jest też i modlitwa.

Ja osobiście nawet w czasach kiedy bardzo starałem się być fer wobec kk "zakazane gumki" zawsze traktowałem z uśmiechem i nawet nie dociekałem czy faktycznie są przez Boga zabronione. Mało prawdopodobne jest to by Bóg zamiast wiary oczekiwał od nas fury dzieci

Sam jestem ciekaw jeżeli ktoś zajdzie uzasadnienie tego problemu w Biblii chętnie posłucham.

Nawiasem mówiąc czy ze stosowania gumek mamy się spowiadać to pytanie czy w ogóle powinniśmy się spowiadać wyłącznie - księżom skoro Biblia mówi "jedni drugim grzechy odpuszczajcie"

Wlasnie. W takim razie jesli chodzi o gumki to przeciez pewnei sporo malzenstw i par je stosuje i jasne jest ze to grzech. skutkiem jest spowiadanie sie ciagle z tego samego grzechu czyli swiadome grzeszenie - liczenie na milosierdzie Boze. To po co wogole sie spowiadac z tego samego. lepiej wcale nie wspolzyc tak jak my...
ale jakim kosztem? my sie powoli oddalamy od siebie co mnie martwi.

Witaj Aniu i tutaj

Ucieczka w antykoncepcję nie jest rozwiązaniem. Bo jak sama zauważyłaś, nawet spowiedź wówczas jest bez sensu (po prostu nieważna).
Nie możesz chęcią ratowania więzi z mężem usprawiedliwiać oderwania się od więzi z Bogiem. Musicie rozmawiać ze sobą. I musicie zgłosić się do specjalisty. Do osoby, która Wam wytłumaczy jak stosować NPR i przy okazji pomoże rozwiązać pewne problemy i napięcia między Wami.

Dbajcie o małżeństwo, bo to Wasz obowiązek, ale małżeństwo może być silne tylko wówczas, gdy Boga ma blisko siebie.

aniu,
tematy gumek, npr- u i calej katolickiej moralnosci dotyczacej wspolzycia byl poruszany na tym forum mnostwo razy. i przyznam ze sa to rozmowy na dosc niskim poziomie ktore ostatecznie odbiegaja od glownego tematu. narazie pojawila sie w tym watku jedna wypowiedz ale zapowiada juz ona bezsensowna dyskusje ktora nie doprowadzi do niczego. zaraz zacznie sie gadanie ze npr wymyslili ksieza ktorzy sami nie moga to i innym zabraniaja, ze w Biblii nic o tym nie ma, ze masz swoje sumienie i nim sie kieruj a nie nauczaniem Kosciola itd.
jesli naprawde chcesz pomocy, porady i wskazowki, skorzystaj z forum na stronie www.npr.pl ,jest tam mnostwo osob przezywajacych podobne do twoich dylematy, napewno uslyszysz od nich wiele cennych rad. jest tez mozliwosc skorzystac z pomocy nauczyciali npr ktorzy wyjasnia ci przyczyny twojego zajscia w ciaze.
moim zdaniem nie byl to blad metody a niewlasciwego jej stosowania. sama trafilam na to forum bedac w trzeciej nieplanowanej ciazy w ktora zaszlam, jak mi sie wydawalo, stosujac sie scisle do zasad obserwacji po porodzie. od ludzi ktorzy rowniez stosuja nopr dowiedzialam sie gdzie tkwi blad- i wcale nie tkwil w metodzie a w moim braku wiedzy o niej.
dlatego aniu, jesli naprawde zalezy Ci na madrej radzie i pomocy to daj sobie spokoj z rozwijaniem tego tematu na tym forum a skorzystaj z pomocy osob ktore znaja i stosuja npr i ktore znacznie wiecej madrego ci powiedza niz domorosli znawcy katolickiej moralnosci ktorzy beda i doradzac rozwiazania niezgodne ani z nauka Kosciola ani z twoim wlasnym sumeiniem ktore jak czytam, masz uksztaltowane wedlug wiary.
w razie pytan zapraszam na priv, jestem wp odobnej sytuacji jak ty wiec moze cos ci doradze.
ps. pliiiis, nie uzywajmy okreslenia kalendarzyk malzenski bo to zjawisko juz od dawna nie stosowane. dzis sa znacznie bardziej nowoczesne i skuteczne metody naturalnego planowania rodziny a okreslenie "kalendarzyk" kojarzy sie wylacznie z wpadkami, brakiem skutecznosci i zacofaniem...

Skoro jest to jasne, że to grzech to prosiłbym o poparcie tego Słowem Bożym.
Zadałaś dobre pytanie co do spowiedzi (nawiasem mówiąc ile już ludzi tego powodu straciło wiarę w rozumieniu odejściu od kk lub zaprzestaniu aktywnego uczestnictwa

Po co więc spowiadamy się w kółko z tych samych grzechów? Jesteśmy nie doskonali więc z góry możemy założyć że grzech popełnimy ponownie i tak się dzieje. No ale skoro dzieje się tak ciągle i ciągle to czy spowiedź nie jest swego rodzaju fałszerstwem wobec Boga. Przecież ciągle obiecujemy mu poprawę pomimo, że wiemy że się nie poprawimy. Nie chcę być takim dzieckiem Bożym ani nie chcę w tej sytuacji Boga stawiać. Ponadto inaczej rozumiem sens słów " jedni drugim grzechy odpuszczajcie".

Koleżanka madness pisze, że masz sumienie ukształtowane wg. wiary co znaczy według sposobu wiary wyłożonej przez ludzi-księży
Takiej wiary właśnie bym unikał.
Pewnie dlatego że temat śliski i prowadzi w ślepy zaułek więc lepiej o nim nie rozmawiać.

ania2725 Ania co ty chcesz od Naturalnego Planowania Rodziny , czy słyszałaś kiedyś , żeby planować rodzinę bez dzieci ? NPR nie jest przecież środkiem antykoncepcyjnym .

Wtakim razie co trzeba robic? ja juz wiecej dzieci nie zamierzam posiadac wiec jakaz to metode antykoncepcyjna a zgodna z naukami Kosciola nalezy zastosowac? Skoro npr to nie antykoncepcja naturalna? a co nia jest?

Odpowiem. Najprościej jak się da - przestać w ten sposób myśleć i zadawać tego typu pytania, czyli zadawać pytania innym, może ktoś już miał taki problem może pomoże. Błąd.

Jedyną Osoba której możemy zadać takie pytanie jest Jezus. Ale jak wiemy jako ludzi zabiliśmy go więc...
Więc trzeba czytać z wiarą i zrozumieniem Słowo Boże które Bóg nam zostawił, modlić się o jego zrozumienie, szukać odpowiedzi we własnym życiu oraz życiu Jezusa na ziemi, posiłkować się mocą Ducha Świętego i używać zgodnie z przeznaczeniem rozumu, oczu, uszu i innych zmysłów które właśnie do tego celu dał nam Bóg, a nie eksperymentować z ludzkimi wyłożeniami wiary i bez przerwy lądować w ślepym zaułku.

Na tym polega właśnie walka z przeciwieństwami naszej niedoskonałej natury. Jest ona niedoskonała i nigdy jej nie pokonamy ale możemy walczyć. I to powinniśmy robić, z miłości do Boga wierzyć bo wiara to walka na przekór wszystkiemu co z pozoru oczywiste.

Hm, jak widać metody naturalne nie są dla Ani i jej męża odpowiednie. Zawsze możesz oczywiście jeszcze poćwiczyć, popróbować, udoskonalić - może się uda. Ale jak się nie uda to cóż, nie wierz ludziom, którzy próbują wmówić, że NPR jest dla każdego. Nie jest i nigdy nie będzie tak samo jak inne metody antykoncepcji (tak, NPR to antykoncepcja również).

Jak się okaże, że jednak ten NPR wam szkodzi - posłuchaj rady kolegi wyżej, posłuchaj swojego sumienia (i znów - nie daj sobie wmówić, że masz źle ukształtowane sumienie czy coś takiego).

Z czasem na pewno Ci się uda przezwyciężyć problem.

Paradoks polega na tym że NPR służy do, jak sama nazwa wskazuje, Naturalnego Planowania Rodziny - nie można go więc używać żeby nie mieć (więcej) dzieci. W Waszym przypadku, jeżeli chcecie poprzestać na dwójce potomstwa, żeby nie grzeszyć musicie po prostu zaprzestać współżycia. Ponieważ nawet najbardziej naturalne badanie śluzu, liczenie dni cyklu, rysowanie wykresów temperatury etc. będzie w Waszym przypadku grzechem.

Widzisz, wg wielu obecnych tutaj katolików jednak można tak stosować NPR. Tłumaczą to właśnie "odkładaniem poczęcia z uzasadnionych powodów". Cóż, ja wolę to nazywać prościej - antykoncepcja.

P.S. Szacunek za nick.

Jeżeli zaprzestanie się współżycia to może to stać się czynnikiem powodującym rozkład pożycia małżeńskiego. Oczywiście nie musi tak być ale może. Złotego środka na tę sytuację nie ma i antykoncepcja w postaci np. prezerwatyw też nim nie jest i są na to realne przykłady. Ale wiemy też, że pomimo milionowych majątków tysięcy osób problemu głodnych dzieci tez nie można rozwiązać nawet u nas w Polsce, także szukanie złotego środka to jak szukanie "świętego grala". Będziemy go szukać aż się okaże że życie przeminie.
Czy to znaczy że mamy go nie szukać, mamy nie walczyć oczywiście że nie po to właśnie na podejmowaniu walki cały proces polega. Gdyby wyeliminowanie grzechu było takie proste i na każdą ludzką słabość byłby złoty lek wtedy problem grzechu mógłby zostać wyeliminowany a wiemy że sami nie jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić.

Pamiętajmy też o jednym że każdy z nas będzie rozliczony z własnych czynów a będzie tego dużo więc poco dodatkowo brać odpowiedzialność za czyny innych, które mogą bazować na naszych czasem błędnych naukach czy diagnozach.

miły facecie - fajnie napisałeś

Dodałbym jeszcze słowa patriarchy Konstantynopola Atenagorasa:

"Ja nie wchodzę do sypialni mężczyzny i kobiety. Ja im tylko przypominam o sensie miłości i sensie dziecka. To nie moja sprawa wtrącać się w ich życie małżeńskie".

To bardzo dobre pytanie . NPR nie jest środkiem antykoncepcyjnym , NPR zakłada iż płodzenie dzieci jest czymś naturalnym , a więc naturze oddajemy decydowanie o ilości dzieci , albo Bogu , jak kto woli . Natomiast człowiek stosujący NPR jest bezwolnym obserwatorem swej bezsilności . Jeżeli chcesz naprawdę decydować o swojej rodzinie i o tym ile będziesz miała dzieci to weż sprawy w swoje ręce i niech inni nie decydują za ciebie . Jak widzisz metoda której zaufałaś zawiodła cię. Od tej pory stosuj np. prezerwatywy , jeszcze nikogo nie zabiły i nie przejmuj się , że Kościół tego nie zaleca , bo Kościół nie przyjdzie ci z pomocą jak będą ci dzieci zabierać i oddawać innym rodzinom , bo drużyna piłkarska może pomieścić tylko 11 dzieci .