Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Autor |
Wiadomość |
Kevin
Dołączył(a): Wt mar 08, 2011 12:36 Posty: 4
|
 Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Mam pytanie czy spowiednik ma prawo lub nawet obowiązek zadać pytanie o współtworzycie. Chodzi Mi o spowiedź przed ślubną .
|
So kwi 16, 2011 22:02 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Kevin napisał(a): Mam pytanie czy spowiednik ma prawo lub nawet obowiązek zadać pytanie o współtworzycie. Chodzi Mi o spowiedź przed ślubną . O współżycie - tak, ma prawo (może i obowiązek - nie jestem pewien). Jeśli jest to spowiedź przedślubna, to takie pytanie jest oczywiste, naturalne, zrozumiałe.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So kwi 16, 2011 22:08 |
|
 |
MadziaK1987
Dołączył(a): Pn lut 28, 2011 20:33 Posty: 217
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Skoro się o tym powie to pewnie skomentuje, ale jeśli spowiednik pierwszy sam o to zapyta to już moim zdaniem bezczelne nadużycie z jego strony.
|
Pn kwi 18, 2011 23:06 |
|
|
|
 |
Maxx
Dołączył(a): Wt sty 11, 2011 10:46 Posty: 70
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
MadziaK1987, chyba mylisz spowiedź przedślubną z rozmową kwalifikacyjną.
|
Wt kwi 19, 2011 7:27 |
|
 |
MadziaK1987
Dołączył(a): Pn lut 28, 2011 20:33 Posty: 217
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Moja przyjaciółka brała ślub mając już rocznego synka . Dziecko to nie było wynikiem żadnej "wpadki" było owocem wielkiej wielkiej miłości jego rodziców. Moja przyjaciółka sama mówi, że nigdy nie żałuje seksu ze swoim wtedy narzeczonym bo dzięki temu ma największy skarb na świecie jest bardzo szczęśliwa , że ma syna . Gdyby wtedy nie zaplanowała dziecka mogła by go w ogóle nie mieć ponieważ jest chora i lekarze poważnie zastanawiają się czy nie będzie konieczne usunięcie jajnika. Przy spowiedzi przed ślubnej ksiądz niemal, że wymusił na niej żal za grzech ciężki , którego owocem jest jej syn. Przecież Bóg wie co miała w sercu, że nigdy prze nigdy nie żałowała tego i nigdy żałować nie będzie. Oczywiście księdza interesowały jeszcze szczegóły typu jak długo razem mieszkają jak często się kochają itd. Ona sama mówi, że było to dla niej bardzo bolesne , że gdyby wiedziała jak to będzie wyglądać nie zdecydowała by się na ślub kościelny. W takim układzie w jaki sposób ten seks mógł być grzechem , jak mądry rodzic ma powiedzieć, że żałuje chwili w której zostało poczęte jego dziecko ? Jak to może być zgodne z sumieniem ?( ona tej chwili nie oddała by za nic w świecie) Dlaczego księży tak bardzo interesuje życie seksualne ludzi. Czy nie wystarczy poinformować wiernych o tym, że jak się nie powie wszystkich grzechów to spowiedź jest nie ważna i pozostawić to sumieniu każdego człowieka?
|
Wt kwi 19, 2011 11:50 |
|
|
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Przy spowiedzi przed ślu bnej ksiądz niemal, że wymusił na niej żal za grzech ciężkiyyyy nie da się zmusić kogoś do żalu.Można jednak odbyć spowiedź świętokradczą ten żal udając,czyli kłamać podczas sakramentu pokuty. Tak na marginesie nie chodzi wcale o to żeby żałowała narodzin dziecka.
|
Wt kwi 19, 2011 12:11 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Madziu, ty mnie kolejny raz rozczulasz. Spowiedź bez żalu za grzech jest nieważna, świętokradzka i jest szczytem hipokryzji. Jeśli ktoś nie żałuje, powinien mieć odwagę cywilną się do tego przyznać. Madziu jak mądry rodzic mógłby żałować chwili poczęcia swojego dziecka? Ano mógłby. Nie poczęcia dziecka, ktore było skutkiem współżycia, ale samego odejścia od Boga na skutek nie zachowania przykazania. Nie widzisz różnicy? Ja widzę. Żal za odejście od Boga wcale się nie kłóci z miłością do dziecka i z radością że się je ma. Ja akurat wiem czym jest żal z powodu oddalenia się od Boga pomimo że seks był wyrazem miłości i bliskości. Ale seks przed ślubem to podobnie jak w dzieciństwie podkradnie słodyczy przed obiadem- są pyszne, ale mama każe poczekać prawda? Nie zabrania dziecku przyjemności ze złości czy za karę, ale dlatego że w swojej mądrości widzi więcej, rozumie to czego maluch nie rozumie. To może banalne porównanie, ale Bóg naprawdę wie co robi dając nam czekoladki po obiedzie. Przede wszystkim chroni nas i to głownie kobiety, żebyśmy nie zostały same, zranione, jako samotne matki itp. Jeśli kiedyś będziesz miała córkę w wieku 16 czy 18 lat, będziesz napewno się bała żeby nie wskoczyła do łozka z niewłaściwym człowiekiem, i będziesz myślała o konsekwencjach. A Twoja córeczka pewnie nie będzie cię słuchać bo będzie uważac się za mądrzejszą ze swoją nastoletnią dojrzałością.
_________________ Ania
|
Wt kwi 19, 2011 14:45 |
|
 |
Alchemiczka
Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57 Posty: 136
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Cytuj: Spowiedź bez żalu za grzech jest nieważna, świętokradzka i jest szczytem hipokryzji. Jeśli ktoś nie żałuje, powinien mieć odwagę cywilną się do tego przyznać. kropeczko, a ty jesteś Katoliczką? Bo Twój brak wiedzy w tym zakresie jest porażający. Wiele razy na forum było i powtórzę jeszcze raz: ostateczną instancją jest ludzkie sumienie. Jeżeli penitent nie czuje żalu za czyn, to z czynu tego nie powinien się spowiadać! Jeżeli ksiądz pyta o dany czyn, to można powiedzieć coś na zasadzie: "moje sumienie jest w tej materii czyste", co będzie prawdą i spowiedź odbędzie się jak najbardziej poprawnie i uczciwie. Sumienie każdy Katolik ma obowiązek kształtować, ale nie głośmy na Katolickim forum kłamliwych informacji jakoby Katolik miał spowiadać się WBREW własnemu sumieniu!
_________________ Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.
|
Wt kwi 19, 2011 17:31 |
|
 |
BlueDraco
Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30 Posty: 295
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Hurra! Czyli jeśli młody człowiek zaciuka staruszkę, żeby wyrwać je pieniądze, po czy m za te pieniądze przyjemnie spędzi czas i będzie z tego zadowolony, to żadnego grzechu nie ma i nie ma się z czego spowiadać.
|
Wt kwi 19, 2011 17:39 |
|
 |
Alchemiczka
Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57 Posty: 136
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
BlueDraco, dokładnie tak, choć podany przez Ciebie przykład jest wyjątkowo drastyczny. Można podać nieco inny kontrprzykład: w średniowieczu, jeżeli kat odmówiłby podpalenia stosu pod "czarownicą" bo kłóciłoby się to z jego sumieniem, to grzechu by nie miał, bo ma obowiązek postępować zgodnie z sumieniem, a nie zgodnie z tym, co mówi papież. Katolik ma również obowiązek pracy nad swoim sumieniem, jednak głową muru nie przebijesz.
_________________ Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.
|
Wt kwi 19, 2011 17:53 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
czyli twoim zdaniem jeżeli osoba zataja na spowiedzi fakt wspólżycia przed ślubem, który jasno i bez żadnych wątpliwości jest przez Kościół uważany za grzech, i mówi że ma w temacie 6 przykazania czyste sumienie, ma ważną spowiedź i może pójśc do Komunii? To po co nam wogóle przykazania????? Tak jestem katoliczką i dlatego nie uważam swojego uważania za ostateczną wykładnie moralną. Gdybym wyznawała swoją prywatną religię to co innego. Ale Kosciół mówi w pierwszym rzędzie "zachowuj przykazania". A wcale nie "rób co uważasz bo tylko twoje sumienie się liczy".
_________________ Ania
|
Wt kwi 19, 2011 18:15 |
|
 |
BlankaA
Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30 Posty: 418
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
O, nie, nie. Z tym sumieniem to nie jest tak łatwo.
Może zacytuję "Gaudium et spes", żebysmy wiedzieli, o czym mówimy:
16. (Godność sumienia). W głębi sumienia człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być posłuszny i którego głos wzywający go zawsze tam, gdzie potrzeba, do miłowania i czynienia dobra a unikania zła, rozbrzmiewa w sercu nakazem: czyń to, tamtego unikaj. Człowiek bowiem ma w swym sercu wypisane przez Boga prawo, wobec którego posłuszeństwo stanowi o jego godności i według którego będzie sądzony. Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa. Przez sumienie dziwnym sposobem staje się wiadome to prawo, które wypełnia się miłowaniem Boga i bliźniego. Przez wierność sumienia chrześcijanie łączą się z resztą ludzi w poszukiwaniu prawdy i rozwiązywaniu w prawdzie tylu problemów moralnych, które narzucają się tak w życiu jednostek, jak i we współżyciu społecznym. Im bardziej więc bierze górę prawe sumienie, tym więcej osoby i grupy ludzkie unikają ślepej samowoli i starają się dostosowywać do obiektywnych norm moralności. Często jednak zdarza się, że sumienie błądzi na skutek niepokonalnej niewiedzy, ale nie traci przez to swojej godności. Nie można jednak tego powiedzieć w wypadku, gdy człowiek niewiele dba o poszukiwanie prawdy i dobra, a sumienie z nawyku do grzechu powoli ulega niemal zaślepieniu.
"Niepokonalna niewiedza" to naprawdę nie jest ta sytuacja, że człowiek doskonale wie, że współżycie przedmałżeńskie jest uważane przez Kościół za grzech. Tu jest mowa o barierach intelektualnych czy poznawczo-kulturowych, które ograniczają sumienie, a nie o postawie pt. "a bo ja sie z tym nie zgadzam".
|
Wt kwi 19, 2011 19:20 |
|
 |
Alchemiczka
Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57 Posty: 136
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Cytuj: czyli twoim zdaniem jeżeli osoba zataja na spowiedzi fakt wspólżycia przed ślubem, który jasno i bez żadnych wątpliwości jest przez Kościół uważany za grzech, i mówi że ma w temacie 6 przykazania czyste sumienie, ma ważną spowiedź i może pójśc do Komunii? To po co nam wogóle przykazania????? Nie, nie mówię o zatajaniu, bo żeby zataić grzech trzeba najpierw uważać, że ten grzech się popełniło! Ja mówię o sytuacji, gdy ktoś poszukuje intensywnie prawdy, kształtuje swoje sumienie najlepiej jak może, ale np. współżycia przedmałżeńskiego nie jest w stanie uznać za grzeszne i widzi w nim jedynie dobro i miłość. W takim wypadku nie ma mowy o popełnianiu grzechu, a już na pewno nie grzechu ciężkiego! Z czystym sumieniem taka osoba może mówić o zachowaniu przykazania 6-tego, a już na pewno może mówić o braku grzechu ciężkiego. Przecież nie jest możliwe popełnienie grzechu ciężkiego bez świadomości, a więc i bez poczucia popełnianego grzechu. To co ty kropeczko wyznajesz, to nie jest Katolicyzm tylko jakaś twoja jego wypaczona wersja, niestety  BlankA, to co zacytowałaś w pełni potwierdza to o czym ja napisałam. Mogę tylko podziękować za stosowny cytat  Cytuj: "Niepokonalna niewiedza" to naprawdę nie jest ta sytuacja, że człowiek doskonale wie, że współżycie przedmałżeńskie jest uważane przez Kościół za grzech. Tu jest mowa o barierach intelektualnych czy poznawczo-kulturowych, które ograniczają sumienie, a nie o postawie pt. "a bo ja sie z tym nie zgadzam". BlankA, nie chodzi tu w cale o zgadzanie się, czy niezgadzanie. Chodzi o osąd sumienia. Albo się czuje, że robi się coś złego albo dobrego. Jeżeli ktoś nie czuje wyrzutów sumienia, czyli czuje, że czyni dobrze (jak w podanym przykładzie Magdy) nie może być mowy o świadomym grzechu a tylko i wyłącznie o błędnym sumieniu, za które warto zauważyć człowiek nie jest odpowiedzialny jeżeli stara się je kształtować!
_________________ Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.
|
Wt kwi 19, 2011 21:04 |
|
 |
BlankaA
Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30 Posty: 418
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Bzdura. Ten tekst nie mówi o "uczuciach" wobec jakiegoś enigmatycznego "dobra i zła", tylko o "(nie)wiedzy". Język kościelnych dokumentów jest bardzo precyzyjny.
Sumienie błędne jest wtedy, kiedy człowiek nie wie, że jakieś zachowanie jest grzechem. na przykład wychował się w kraju, gdzie nie obowiazuje wstrzemięźliwośc od pokarmów mięsnych w piątki, przyjechał do Polski, spowiada się, sumienie mu nic nie wyrzuca w tej kwestii, bo nie ma wiedzy, że przekroczył przykazanie. Albo wtedy, kiedy spowiada się osoba upośledzona umysłowo, która nie potrafi pojąc, że niektóre jej zachowania mogłyby byc do zasady grzeszne.
|
Wt kwi 19, 2011 21:27 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Jakie pytanie może zadać spowiednik?
Alchemiczka napisał(a): Nie, nie mówię o zatajaniu, bo żeby zataić grzech trzeba najpierw uważać, że ten grzech się popełniło! Ja mówię o sytuacji, gdy ktoś poszukuje intensywnie prawdy, kształtuje swoje sumienie najlepiej jak może, ale np. współżycia przedmałżeńskiego nie jest w stanie uznać za grzeszne i widzi w nim jedynie dobro i miłość. W takim wypadku nie ma mowy o popełnianiu grzechu, a już na pewno nie grzechu ciężkiego! Z czystym sumieniem taka osoba może mówić o zachowaniu przykazania 6-tego, a już na pewno może mówić o braku grzechu ciężkiego. Przecież nie jest możliwe popełnienie grzechu ciężkiego bez świadomości, a więc i bez poczucia popełnianego grzechu. Jeśli ktoś ma świadomość, że popełnia czyn uznany przez Kościół za grzeszny, to nie można mówić o nieświadomości. W takim wypadku uznaje autorytet Kościoła (a nawet Boga) za mniej ważny niż autorytet własnego sumienia, więc jest to wykroczeniem przeciwko pierwszemu przykazaniu. Kan. 752 Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać nauce, którą głosi Papież lub Kolegium Biskupów w sprawach wiary i obyczajów, gdy sprawują autentyczne nauczanie, chociaż nie zamierzają przedstawić jej w sposób definitywny. Stąd wierni powinni starać się unikać wszystkiego, co się z tą nauką nie zgadza. Alchemiczka napisał(a): BlankA, nie chodzi tu w cale o zgadzanie się, czy niezgadzanie. Chodzi o osąd sumienia. Albo się czuje, że robi się coś złego albo dobrego. Jeżeli ktoś nie czuje wyrzutów sumienia, czyli czuje, że czyni dobrze (jak w podanym przykładzie Magdy) nie może być mowy o świadomym grzechu a tylko i wyłącznie o błędnym sumieniu, za które warto zauważyć człowiek nie jest odpowiedzialny jeżeli stara się je kształtować! Tylko czy kształtowanie sumienia polega na samodzielnym uznawaniu co jest słuszne a co nie? Sumienie należy kształtować i starać się szukać prawdy, ale popełnianie błędu relatywizmu jest grzechem antropocentryzmu (w relacjach Bóg-człowiek, człowiek-Bóg) i próbą oszukania własnego sumienia. Kan. 748 § 1. Wszyscy ludzie obowiązani są szukać prawdy dotyczącej Boga i Jego Kościoła, a poznane mają obowiązek i prawo z mocy prawa Bożego przyjąć i zachowywać. § 2. Ludzie nie mogą być przez nikogo zmuszani do przyjęcia wiary katolickiej wbrew własnemu sumieniu. Naturalnie - nikt nikogo nie zmusza, żeby słuchał Kościoła. Jednak jeśli świadomie odrzuca jego nauczanie, to niech nie nazywa się katolikiem (chyba że się podkreśli własny brak komunii). Alchemiczka napisał(a): To co ty kropeczko wyznajesz, to nie jest Katolicyzm tylko jakaś twoja jego wypaczona wersja, niestety "Jeśli człowiek “jest swoim własnym źródłem i swoim własnym punktem odniesienia", jeśli powinien “wypracować swoje zbawienie, nie powierzając się rękom żadnej hierarchii", on sam przeto tworzy swoją własną moralność. Odnajdujemy tu koncepcje niemieckiego filozofa Kanta, według którego sumienie ma obowiązki tylko wobec siebie: jest samo dla siebie własną regułą, prawem, sankcją, najwyższym trybunałem. Dochodzimy do tego, co masoni nazywają “czystą moralnością", którą tak prezentują: “Moralność nauczana w szkole będzie laicka, niezależna od jakiegokolwiek dogmatu, od jakichkolwiek przesłanek religijnych i metafizycznych. Zagadnienia z dziedziny nadprzyrodzonej powinny pozostać sprawą prywatną; szkoła nie posiada tytułu do ich nauczania... Ona będzie się odwoływała do rozumu, uszanuje wolność dziecka. Żadnego zewnętrznego przymusu jakiegokolwiek rodzaju; sumienie pozostaje jedynym sędzią czynów, pochwala je lub potępia; moralność zarówno bez sankcji, jak i bez zobowiązania".... Taka moralność wyrażać się będzie szeregiem wielkich słów, pisanych wielkimi literami: Wolność, Równość, Braterstwo, Solidarność, Postęp, Złoty Wiek, Wyzwolenie sumień..." http://www.masoneria.com.pl/index.php?tyt=28 (Masońska moralność) //można zastąpić wyraz 'szkoła' wyrazem 'Urząd Nauczycielski Kościoła' i wyjdzie na to samo
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
Ostatnio edytowano Wt kwi 19, 2011 21:44 przez Elbrus, łącznie edytowano 1 raz
|
Wt kwi 19, 2011 21:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|