Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Oglądałem kilka lat temu film (oparty podobno na faktach autentycznych) o pewnej wietnamskiej dziewczynie wciągniętej w wir wojny.
Zmuszanej - wbrew swej woli do postawienia się po jednej - lub po drugiej stronie konfliktu - i przez obydwie strony konfliktu skrzywdzona.
Jednym z wątków tego filmu był włąsnie atek prostytucji.
Dziewcznyna, z której Amerykanie próbowali wyciągnąć informacje dotczące wietnamskiego podziemia, które wciągnęło oddział amerykański w zasadzkę - wkupiona z więzienia przez rodziców skazana została na karę śmierci przez wiet kong. zgwałcona nag grobem, który sama sobie musiała wykopać - puszczona przez gwałciciela wolno - bez prawa powrotu do własnej wioski - osiada w Sajgonie u własnej siostry - namawiana przez nią do pracy w charakterze prostytutki - odmówiła.
Wygnana z domu siosty jako "nierób" - szukała jakiegoklowiek jedzenia i zajęcia. Znalazła ona na śmietnisku zwłoki własnej prostytuującej się z głodu siostry ...
Przeżyła wojnę - udało się jej wyjść za mąż za amerykańskiego żołnierza i wyemigrować pod koniec wojny do Stanów jako rodzina żołnierza.
Pytanie zatem - czy tak na prawdę do końca warto się godzić na prostytucję - mimo tego, że strasznie trudno ?
Czy też raczej - trzymać się sprawdzonych ideałów - mimo tego, że sytuacja wydaje się potwornie trudna ?
Może jednak - lepszym rozwiązaniem jest trzymanie się zasad - momo tego, że człowiek jest pokrzywdzony i poniżany ?
|
N lip 17, 2005 9:12 |
|
|
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
To był film, Ddv...
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
N lip 17, 2005 10:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zycie często przerasta film, Wando ...
Wystarczy się tylko zasanowić nad tym - ile razy prostytutki padają ofiarą przemocy ?
Na jakie niebezpieczeństwa są narażone ?
Ileż to afer zwiazanych jest z tzw "handlem żywym towarem" ... ?
Wszystko to w warunkach pokojowych - a co dopiero w czasach wojny 
|
N lip 17, 2005 10:21 |
|
|
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
jo_tka napisał(a): Jeśli sprowadzimy pomoc do rozdawnictwa prezerwatyw - może epidemia AiDS ulegnie w końcu ograniczeniu. Nie wnikam w skuteczność w tej chwili. Ale jeśli to będzie jedyne lub główne działanie - to pomijamy całą przestrzeń dramatu życia tych kobiet, całą przestrzeń ich lęku, który jest większy, niż strach przed zakażeniem. Nikt nie mówi o sprowadzaniu pomocy wyłacznie lub przeważnie tylko do rozdawania prezerwatyw!! Jednak moim zdaniem, ta forma jest bardzo ważna! Lepiej zapobiegać, niż leczyć. Wbrew temu, co twierdzą niektórzy nawiedzeni fanatycy, prezerwatywa znacznie zmniejsza ryzyko zarażenia. A tak poza tym, czy wiecie, że w gabinetach ginekologicznych stosuje się prezerwatywy? Zakłada się je przy dopochwowym badaniu USG. Tak, drogie panie - to właśnie nic innego, jak zwykła prezerwatywa chroni nas przed zarażeniem podczas tego badania. I co Wy na to? Cytuj: Zresztą - kogo ta prezerwatywa chroni? Prostytutki, klientów, żony klientów, dzieci... oraz jak wyżej. Cytuj: Ile dziewczyn już jest zarażonych? A ile jeszcze nie jest? Cytuj: Ilu jest zarażonych klientów, m.in. amatorów egzotyki?
A ilu jeszzce nie jest?
Wszyscy wiemy, że skakanie z samolotu jest niebezpieczne i grozi śmiercią, ale nie mam zamiaru z tego powodu rezygnowac ze spadochronu, nawet jeśli jest zawodny...
Moim zdaniem niedopuszczanie rostytutek (nie wazne czy z wyboru, czy z przymusu) do ochrony jaką daje prezerwatywa w przypadku gdy nie rozstają się z "zawodem" jeszcze lub pomimo nawołań do zmiany stylu zycia, jest po prostu nieludzkie i fanatyczne: "nie chce/nie może wejść na dobrą drogę - niech zdycha".
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
N lip 17, 2005 10:21 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
ddv163 napisał(a): Wystarczy się tylko zasanowić nad tym - ile razy prostytutki padają ofiarą przemocy ? Na jakie niebezpieczeństwa są narażone ? Ileż to afer zwiazanych jest z tzw "handlem żywym towarem" ... ? Wszystko to w warunkach pokojowych - a co dopiero w czasach wojny 
Nie rozumiem Twojego wywodu. Czy to znaczy, ze ma być im ograniczony dostęp do prezerwatyw?
Przemoc zdarza się wszędzie, nawet w małzeńskiej sypialni, czy to jest argument przeciwko stosowaniu prezerwatyw? Nie rozumiem...
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
N lip 17, 2005 10:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wando - nikt nie zaprzecza, że prezerwatywa ogranicza zapobieganiu HIV.
Jednak nikt rosądny też nie powie Ci, że prezerwatywa jest środkiem zapobiegawczym dla HIV - jej skuteczność to max. ok. 85 % .
15 % ryzyko to dośc dużo (przypomnę, że to minimum).
Jednynym środkiem nie dopuszczającym do rozwoju epidemii - to wierność jednemu partnerowi.
Zatem - zarówno sama prostytucja (jak i korzystanie z ich usług) to nic innego, jak tylko celowe narażanie się na poważne niebezpieczeństwo.
Przypomnę również , ze przezerwatywa nie chroni przed innymi chorobami - np. WZW typ B (najtrudniejszy do leczenia)
|
N lip 17, 2005 10:29 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Oczywiście, że tak, ale czy to znaczy, że należy odmawiać dostępu (badź ograniczać z powodu przekonań) do prezerwatyw osobom "niewiernym jednemu partnerowi", prostytutkom w szczególności?
I jak odniesiesz się do argumentu dotyczącego stosowania właśnie prezerwatyw w gabinetch ginekologicznych przy badaniu USG?
Dla mnie to to samo, co zalecanie lekarzom nie stosowania rękawiczek podczas operacji, bo i tak mają tylko x% skuteczności...
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
N lip 17, 2005 10:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
W gabinetach ginekologicznych do tej pory do badań stosowano specjalne jednorazowe rękawiczki.
Jeżeli chodzi o USG - to przeceż jest to jeden ze środków zapobiegawczych.
HIV można zarazić się np. u dentysty - przez niewyparzone narzędzia (wyparzenie narzędzi daje 100 % pewność tego, ze nie zarzi się wirusem).
To samo dotyczy innych środków służących do badań kobiety.
Jeżeli zatem - ktoś próbuje prezerwatywy jako dodatkowego środka zapobiegawczego - wtedy jest wszystko OK.
Jeżeli zamiast - to postępowanie jest niewątpliwie powaznym błędem - i narażaniem Pacjentki na powazne niebezpieczeństwo.
|
N lip 17, 2005 10:44 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Powiem Ci sczerze, ze nie wiem, czy lekarze jeszcze jakos w dodatkowy sposób dezynfekują urządzenie USG, możliwe ze je czymś spryskują antybakteryjnym, ale na pewno nie wyparzają...
Nikt nie mówi, żeby stosować prezerwatywy jako jedyny sposób walki z HIV, AIDS, wirusowym zapaleniem watroby itd. Jednak zawsze stosowanie gumki zmniejsza ryzyko zachorowania o całe 85%. To jednak duzo więcej niż niestosowanie niczego... Nie nalezy być naiwnym. Żaden misjonarz nie da rady "odciąć" prostytutek od ich zawodu za pierwszym podejściem. Jesli nawet sama jest już chora, nalezy chronić jej potencjalnych klientów... 85% - to zwwsze więcej niż nic, nieprawdaż?
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
N lip 17, 2005 10:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|