Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 20:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 195 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 13  Następna strona
 Prezerwatywy w małżeństwie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
Takie podejście do tematu może być przejawem nieodpowiedzialności, ale może też być przejawem odwagi. Uprawiając seks zawsze jest szansa na poczęcie, zawsze. Czyli możliwość "zaskoczenia" istnieje. Jak się bawi w dorosłych to trzeba liczyć się z konsekwencjami. Oczywiście faktem jest, że ciąża zaplanowana pozwala o lepsze zadbanie o zdrowie matki, dziecka itd.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Wt gru 07, 2010 21:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
akruk napisał(a):
W encyklice mowa o nieaprobowanych działaniach w przewidywaniu zbliżenia, a nie "nieaprobowanych przewidywaniach". Właśnie o to chodzi, że przewidywanie zbliżenia ani przewidywanie płodności lub niepłodności nie jest naganne.


To podaj proszę przykład niezaaprobowanego działania w przewidywaniu zbliżenia.

galaktyka napisał(a):
W NPR małżonkowie rezygnując z poczęcia dziecka zakładają to, że może wydarzyć się coś nieprzewidzianego, co zaburzy cykl kobiety. I dlatego, choc z ważnych powodów odkładają poczęcie dziecka to jednak liczą się z "ryzykiem" podejmując wspólżycie w dni niepłodne.


Aha, czyli prezerwatywy nigdy nie pękają i nie zsuwaja się, zapobiegając zapłodnieniu w stu procentach. Czad ! A fani NPR twierdzą że to metoda termiczno-objawowa ma lepszy indeks Pearla, łajdaki !


Wt gru 07, 2010 22:53
Zobacz profil
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
To podaj proszę przykład niezaaprobowanego działania w przewidywaniu zbliżenia.
Zażywanie antykoncepcyjnych pigułek hormonalnych.

MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
Aha, czyli prezerwatywy nigdy nie pękają i nie zsuwaja się, zapobiegając zapłodnieniu w stu procentach. Czad ! A fani NPR twierdzą że to metoda termiczno-objawowa ma lepszy indeks Pearla, łajdaki !
Nikt nie twierdzi, że prezerwatywy są całkowicie niezawodne*. Nie chodzi też tutaj o to, czy są bardziej czy mniej niezawodne niż NPR. Chodzi o celowe uniemożliwianie poczęcia - prezerwatywy do tego są używane. Co jest odrzucane przez Kościół, bez względu na to, jaka jest ich skuteczność. Stopień skuteczności w encyklice w ogóle nie jest brany pod uwagę.

* Encyklika Humanae Vitae zwraca uwagę, że wystarczy celowość działania, więc nieakceptowane moralnie jest również stosowanie - uwaga! - nieskutecznych metod antykoncepcji. Nawet całkowicie nieskutecznych. Jeśli ktoś uważałby np. że zażycie wypicie dwóch szklanek soku pomidorowego "przed" zapobiega ciąży i skorzystał z takiego sposobu, to także postępuje nagannie. Zła intencja (zły cel) czyni złym działanie, które samo z siebie może być neutralne moralnie.


Śr gru 08, 2010 7:12
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
A wspolzycie tylko w dni nieplodne "ciazy nie zapobiega". Oczywiscie, wszystko jasne!

akruk, nie zauwazyles, ze zapobieganie ciazy "nienaturalne" jest strasznym problemem dla Kosciola (dodam tu, jak juz ktoras osoba plci zenskiej napisala "swietych kawalerow")? Ratowanie zycia dowolnymi metodami nienaturalnymi jest jak najbardziej pochwalane.

Ta piekna teoria o tym, jak wolno a jak nie wolno regulowac poczecia, co do ktorej papiez Pawel VI wyrazil przekonanie:
Cytuj:
Sądzimy, że ludzie naszej epoki są szczególnie przygotowani do zrozumienia, jak bardzo ta nauka jest zgodna z ludzkim rozumem
.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... umane.html

Jakos niestety ludziom "z naszej epoki" zgrzyta. Oczywiscie nie wszystkim. Sa tacy, ktorzy uwazaja ze pojeli ja w calosci i jest prosta jasna i oczywista. Ciekawe, ze sa to czesto mezczyzni (przynajmniej ja mam takie wrazenie). Osmielilabym sie wyrazic przypuszczenie, ze :
- nie oni mierza i obserwuja i ponosza bezposrednie skutki pomylki (ciaza, porod, karmienie, uwiazanie w domu, a i problemy wyzywienia i ubrania rodziny raczej spadaja na zaradnosc zony, nie meza, ktory wiekszosc dnia spedza poza domem)
- oni "moga i chca" raczej bez specjalnych wahan hormonalnych, zawsze (pomijajac stres itp)
Kobiety czesto "moga i chca" akurat w te dni, kiedy wg NPR im nie wolno. No ale glosu kobiet i to nie zakonnic, malo kto w Kosciele slucha.

Dlatego ja uwazam, ze najwazniejsze jest nastawienie do zycia. Jezeli jestem za przyjeciem kazdego dziecka, ktore sie pocznie, to czy stosuje prezerwatywe czy nie, jest tylko problem metody. Jako ze NPR nie dla kazdego malzenstwa jest wykonalny. Np czeste wyjazdy sluzbowe, zaklocenia hormonalne itp.

Oczywiscie, nie jest to "zdanie Kosciola" (czyli na dzien dzisiejszy, ciagle jeszcze tylko "swietych kawalerow"), ale moje prywatne.


Śr gru 08, 2010 7:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
Szarotka napisał(a):
Mnie przekonywać nie musisz.
Ja stosuję FAM. Ale przez to nie widzę dla siebie miejsca w KK.

Szarotka nie przesadzaj:) Ja stosuje i widzę jak najbardziej. Gdybym przez to miała odejść od KK to jaka byłaby moja wiara w wybaczającego rozumiejącego nasze niedoskonałości Jezusa?

_________________
Ania


Śr gru 08, 2010 8:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
Kamala napisał(a):
akruk, nie zauwazyles, ze zapobieganie ciazy "nienaturalne" jest strasznym problemem dla Kosciola (dodam tu, jak juz ktoras osoba plci zenskiej napisala "swietych kawalerow")? Ratowanie zycia dowolnymi metodami nienaturalnymi jest jak najbardziej pochwalane.


Tu nawet nie chodzi o to czy coś jest naturalne czy nie. Np. w stosunku przerywanym nie ma żadnych syntetycznych hormonów, gumowych kapturków czy spiral - tylko dwoje ludzi - a również jest potępiany.

Kamala napisał(a):
Dlatego ja uwazam, ze najwazniejsze jest nastawienie do zycia. Jezeli jestem za przyjeciem kazdego dziecka, ktore sie pocznie, to czy stosuje prezerwatywe czy nie, jest tylko problem metody. Jako ze NPR nie dla kazdego malzenstwa jest wykonalny. Np czeste wyjazdy sluzbowe, zaklocenia hormonalne itp.


Dobrze powiedziane. Bo w aktualnej nauce Kościoła wydaje się że ważniejsza jest nie "otwartość na życie", tylko to żeby małżonkowie czasem nie manipulowali płodnością która ma pozostać w 100% w rękach Boga. Tylko skąd taki imperatyw? Jeśli są otwarci na życie - są gotowi przyjąć ewentualne dziecko jeśli takie zostanie poczęte - co za różnica czy używają NPR, gumowego kapturka czy osiągają orgazm bez penetracji. Zaś innymi aspektami ciała i zdrowia człowieka możemy manipulować do woli, wszczepiać sztuczne kości, zastawki serca (ale i kolczyki czy silikonowe biusty!), wprowadzać ludzi w stan śpiączki klinicznej. Tam zasada pozostawiania spraw w rękach Boga już nie działa?


Śr gru 08, 2010 8:39
Zobacz profil
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
Kamala napisał(a):
A wspolzycie tylko w dni nieplodne "ciazy nie zapobiega". Oczywiscie, wszystko jasne!
Encyklika nie jest aż taka obszerna, żeby problemem było ją przeczytać. Co więcej: odpowiednie fragmenty na temat korzystania z naturalnego cyklu płodności były już cytowane.

Kamala napisał(a):
akruk, nie zauwazyles, ze zapobieganie ciazy "nienaturalne" jest strasznym problemem dla Kosciola (dodam tu, jak juz ktoras osoba plci zenskiej napisala "swietych kawalerow")? Ratowanie zycia dowolnymi metodami nienaturalnymi jest jak najbardziej pochwalane.
Kamala, a nie zauważyłaś, że ja tutaj nie oceniam nauczania Kościoła na temat współżycia?


Śr gru 08, 2010 8:42
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
Owszem, mozliwe ze nie oceniasz, ale jakos nie chcesz ujawnic wlasnego zdania, co w dyskusji byloby pomocne. W zwiazku z tym przyjmuje, ze zdanie, ktore przypominasz wytrwale w dyskusji, jest twoim zdaniem. I dlatego zadalam tobie pytanie.
A jak sam napisales, encyklika dluga nie jest i zapewniam ciebie, ze wiekszosc z nas juz lata temu ja przeczytalo, jak i inne dokumenty koscielne zwiazane z tematem, bo watkow o tym juz tu bylo, a bylo...


Śr gru 08, 2010 10:57

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
kropeczka_ns napisał(a):
Jeśli para stosuje NPR i używa prezerwatyw w okresie ewidentnie płodnym, np okołoowulacyjnym - to nie tylko ryzykuje sporo (prezerwatywa ma w tym okresie spory margines nieskuteczności) ale faktycznie ubezpładnia stosunek Natomiast jeśli tak jak wiele osób stosuje "dla pewności" w pierwszej fazie albo w przypadku jakichś wątpliwości to jest trochę inaczej- najpierw rozpoznają okres jako "raczej niepłodny" a potem dla uniknięcia pomyłki wspierają się prezerwatywą.. może to pokrętne ale tak to rozumiem..


Zgadzam się, że w tym drugim przypadku jest trochę inaczej. Uprawniona jest chyba analogia, że w pierwszym dźgamy nożem człowieka, który daje oznaki życia (ubezpładniamy stosunek, który według obserwacji jest płodny) a w drugim dźgamy nożem człowieka, który nie daje oznak życia (ubezpładniamy stosunek, który według obserwacji nie jest płodny). W tym drugim przypadku należy być jednak świadomym, że jeśli człowiek nie żył, to dźganie go nożem było delikatnie mówiąc niepotrzebne, a jeśli żył, to go uśmierciliśmy. Na mój gust działanie wątpliwe moralnie i pozbawione sensu...


Pn gru 13, 2010 13:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
akruk napisał(a):
Kamala napisał(a):
Czyli uwazasz, ze prezerwatywy podczas ciazy sa dozwolone wg nauki Kosciola? Moze jakies potwierdzenie?
A prowadzenie samochodów jest dozwolone czy potępione według nauki Kościoła? Może jakieś potwierdzenie kanonem soboru lub encykliką?
Nie znam żadnego dokumentu, w którym Kościół wymieniałby z nazwy prezerwatywy i potępiał je jako takie, jako przedmiot. Kościół odrzuca nienaturalne metody antykoncepcji.


Ale jak to jest w wypadku ciąży, kiedy stosunek jest naturalnie niepłodny z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością? Czy wówczas prezerwatywy nie można traktować na tej samej zasadzie co np. jakiś gadżetów erotycznych?


Pn gru 13, 2010 13:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
SweetChild napisał(a):
Ale jak to jest w wypadku ciąży, kiedy stosunek jest naturalnie niepłodny z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością? Czy wówczas prezerwatywy nie można traktować na tej samej zasadzie co np. jakiś gadżetów erotycznych?


I czy wytrysk w pochwie jest wówczas również bezwzględnie konieczny ? Tym bardziej że może sprowokować poród...


Pn gru 13, 2010 16:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 14:22
Posty: 158
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
Julka, niewiem czy ktos ostatecznie odpowiedzial konkretnie na Twoje pytanie? przeczytalam pobieznie kilka stron i nie zauwazylam zeby sensownych odpowiedzi pojawilo sie szczegolnie duzo. To typowe dla tego forum ze na tematy seksualne odpowiada sie tu ogolnikami i oklepanymi sloganami a najwiecej madrza sie ci ktorzy najmniej nauka Kosciola sie przejmuja.
Prezerwatywa jest grzechem- odpowiadajac wprost na Twoje pytanie. A NPR nie jest kalendarzykiem- wielce zawodna metoda- tylko naukowo sprawdzona metoda okreslania plodnosci kobiety i wspolzycia zgodnie z jej rytmem. Jesli obserwacje prowadzone sa regularnie i skrupulatnie, to mozna niemal w stu procentach okreslic fazy nieplodnosci kobiety. Mowie "niemal" a nie 'napewno" poniewaz jak w kazdej metodzie, stuprocentowej pewnosci ze do ciazy nie dojdzie, nigdy nie ma. W przypadku NPR szansa na poczecie w III fazie jest tylko w dwoch przypadkach- kiedy niestosujesz sie do regul i zaczniesz wspolzycie wczesniej niz one zakladaja a drugi przypadek- jesli zadziala cudowna Boża interwncja ktora nawet z kamienia moze wzbudzic potomstwo :D
Jesli jest III faza- czas nieplodnosci bezwzglednej- to naprawde nie ma potrzeby zabezpieczac sie dodatkowo prezerwatywa. Kazdy kto odklada lub calkowicie zawiesza dalsze rodzenie dzieci ma ku temu swoje powody- i stosowanie NPR naprawde wystarcza do tego by napewno do ciazy nie doszlo.
Owszem, zdarza sie tez ze plemniki przezyja w organizmie kobiety nawet 7 dni i moze dojsc do ciazy mimo dni nieplodnych- ale dotyczy to tylko fazy I czyli nieplodnosci wzglednej, przed owulacja. Dla tego czasu sa jednak tez konkretne reguly ktore to "ryzyko" ograniczaja.
Z tego co piszesz wynika ze malo orientujesz sie w "dzialaniu" metod naturalnych. Mysle wiec ze powinniscie obydwoje udac sie na kurs naturalnego planowania rodzinyw swojej okolicy. To Wam pomoze rozwac mity zwiazane z NPRem i nabrac pewnosci co do tego wyboru. Z mojej strony moge zapewnic ze prowadzenie obserwacji nie jest rudne i jest skuteczne.
No i radzilabym tez zmienic forum. Tu raczej nabierzesz watpliwosci niz uzyskasz wsparcie w obranej przez siebie drodze. Polecam strone i forum www.npr.pl gdzie dowiesz sie wszystkiego o metodach naturalnych, porozmawiasz z uzytkownikami i nauczycielami NPRu. zapraszam tez na priv jesli chcesz porozmawiac :)
Z Bogiem

_________________
born to be wife


N sty 02, 2011 21:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
To prawda co pisze Madness- od 30 lat dostępna jest wiedza na temat metody Billingsa, Rotzera, Birmingham itp a dalej dorośli ludzie po maturze mylą NPR z kalendarzykiem Ogina Knaussa, metoda z lat 30tych ubiegłego wieku!!! Uważam że podstawowa wiedza na temat cyklu kobiety i obserwacji objawów powinna być obowiązkowo omawiana w gimnazjum na biologii i bardziej się to przyda niż dokładna analiza cyklów rozwojowych jakiegoś tam grzybka czy pierwotniaka:)

_________________
Ania


Śr sty 05, 2011 9:19
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 17:26
Posty: 13
Post Strach przed dzieckiem
Dziecko jest najwiekszym darem Boga dla rodziny. Niestety mlodzi malzonkowie
rujnuja sobie najlepsze lata plodnosci ze strachu przed dziieckiem a potem miotaja sie w rozpaczy aby dziecko miec.


Śr sty 05, 2011 18:36
Zobacz profil
Post Re: Prezerwatywy w małżeństwie
A ci, ktorzy nie spotkali wlasciwej osoby przed trzydziestka? To maja sobie wczesniej splodzic dziecko z byle kim, zeby nie zmarnowac "najlepszych lat plodnosci"?


Śr sty 05, 2011 18:57
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 195 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL