Autor |
Wiadomość |
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
_________________ arcarc
|
Cz maja 10, 2007 21:07 |
|
|
|
 |
Perseus
Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 21:23 Posty: 186
|
Sara Snape napisał(a): Ja się spotkałam z wieloma przypadkami że ksiądz się pytał młodych czy współżyli przed ślubem a jak nie to im mówił żeby spróbowali bo potem jest dużo rozwodów z tego powodów
Raczej powinnaś napisać, że spotkałaś się się z tym, że ktoś Ci powiedział, że spotkał się z takimi przypadkami o których piszesz  .
Czyli taka zabawa w "pomidora"  .
Poza tym, katolika powinna interesować oficjalne nauczanie Kościoła a nie opinia jakiegoś księdza.
|
Cz maja 10, 2007 21:38 |
|
 |
Sara Snape
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 15:22 Posty: 17
|
Przypuszcam że wątpie bo to spotkało moje dwie kuzynki i kuzyna jak się mieli zamiar pobrać 
_________________ Co cie nie zabije, to cie wzmocni
|
Pt maja 11, 2007 15:18 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Sara Snape napisał(a): Przypuszcam że wątpie bo to spotkało moje dwie kuzynki i kuzyna jak się mieli zamiar pobrać 
Czyżby i poligamia była już "zalecana przez kościół" 
|
Pt maja 11, 2007 15:47 |
|
 |
Perseus
Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 21:23 Posty: 186
|
Sara Snape napisał(a): Przypuszcam że wątpie bo to spotkało moje dwie kuzynki i kuzyna jak się mieli zamiar pobrać 
Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić żeby ksiadz namawiał do współżycie "na próbę" - jeżeli tak było naprawdę to musiał to być jakiś ksiadz niespełna rozumu.
Ciekawe czy zalecał: "Ale koniecznie się zabezpieczcie" a może jednak sugerował metodę NPR wg tego co zaleca Kościół  .
No jeszcze jakby powiedział - "to wy się wypróbujcie" a w razie jak się "nie sprawdzicie" a dojdzie do poczęcia dziecka - to ja je wychowam - taka postawę od biedy mógłbym zrozumieć  .
|
Pt maja 11, 2007 20:44 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić żeby ksiadz namawiał do współżycie "na próbę" - jeżeli tak było naprawdę to musiał to być jakiś ksiadz niespełna rozumu .Coż pewnie to zmysla.
|
So maja 12, 2007 10:14 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Jezeli Perseus nie potrafi sobie tego wyobrazic to on napewno to zmyslił.
|
So maja 12, 2007 10:20 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Perseus napisał(a): Raczej powinnaś napisać, że spotkałaś się się z tym, że ktoś Ci powiedział, że spotkał się z takimi przypadkami o których piszesz . Czyli taka zabawa w "pomidora" .
Poza tym, katolika powinna interesować oficjalne nauczanie Kościoła a nie opinia jakiegoś księdza .Ty tez sie bawisz w pomidora Perseus bo powinienes raczej napisać że spotakałes sie z tym,że ktoś Ci powiedział ,że spotkałes sie z takimi przypadkami ktorych nie potrafisz sobie wyobrazić w zwiazku z tym nie mogą byc one prawdziwe. A jezeli katolika nie powinno interesowac to co mówi ksiadz to dodaj jeszcze że katolik powinien załozyc sobie na uszy słuchawki przyłozyc je do ściany świątyni i słuchac oficjalnego nauczania Koscioła .Bardziej logicznego wyjasnienia nie mógłbys udzielić.
|
So maja 12, 2007 11:18 |
|
 |
Perseus
Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 21:23 Posty: 186
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Ty tez sie bawisz w pomidora Perseus bo powinienes raczej napisać że spotakałes sie z tym,że ktoś Ci powiedział ,że spotkałes sie z takimi przypadkami ktorych nie potrafisz sobie wyobrazić w zwiazku z tym nie mogą byc one prawdziwe. A jezeli katolika nie powinno interesowac to co mówi ksiadz to dodaj jeszcze że katolik powinien załozyc sobie na uszy słuchawki przyłozyc je do ściany świątyni i słuchac oficjalnego nauczania Koscioła .Bardziej logicznego wyjasnienia nie mógłbys udzielić. Ja się nie bawię w "pomidora" bo nie podpieram się tym, że coś kiedyś od kogoś słyszałem. To po pierwsze. To, że ja sobie tego nie mogę wyobrazić nie oznacza, że nie dopuszaczam, że taka sytuacja mogła mieć miejsce. Po trzecie - katolik powienien znać jakie jest oficjalne nauczanie Kościoła (np. Katechizm Kościoła Katolickiego) a nie usypiać swoje sumienie, bo rzekomo jakiś kisądz coś komuś powiedział. I po czwarte - może odniesiesz się do tego co napisałem: Cytuj: Ciekawe czy zalecał: "Ale koniecznie się zabezpieczcie" a może jednak sugerował metodę NPR wg tego co zaleca Kościół . No jeszcze jakby powiedział - "to wy się wypróbujcie" a w razie jak się "nie sprawdzicie" a dojdzie do poczęcia dziecka - to ja je wychowam - taka postawę od biedy mógłbym zrozumieć .
W kontekście tego odpwiedz mi jak może odpowiedzialny człowiek(nie koniecznie ksiądz) nawiać kogoś do igrania życiem nowego człowieka - bo nie ma 100% zabezpieczeń przed ciażą.
|
So maja 12, 2007 11:46 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
wracajac do tematu chce powiedziec że młodzi ludzie nie współzyją ze sobą po to zeby mieć dzieci ,bo od razu zakładasz że stosunek =dziecko .Nie, nie musi dojśc do zapłodnienia ,nawet zwierzetom to sie nie udaje a cóz dopiero ludziom o wyzszej inteligencji ,Jestem zdania ze młodzi ludzie robią to bo chcą tego sprubować i wiedzą że mogą zajść w ciąże ,lecz z powodu rozumu który im podpowiada że jak sie zabezpieczą to do ciazy nie dojdzie i po prostu robią to, bo to jest przyjemne ,wczesniej próbowałem wyjasnic dlaczego jest to przyjemne i z czego to wynika , nie bede sie powtażał bo i tak nazwiesz to rozumowaniem zwierzecym ,wyciagam palec pokazuje ksiezyć a ty zamiast patrzec na ksiezyc to patrzysz na mój palec ,wiec takie moje cierpliwe tłumaczenie nie ma sensu.Mowisz że nie ma 100 gwarancji ze nie dojdzie do zapłodnienia ,wiec nie powinni tego robić ,uwazam ze to jest smieszne ,bo nic nie ma 100 gwarancji ,kierowca nie ma 100 gwarancji ze nie zginie w wypadku ,wiec według ciebie nie powinien wsiadac za kierownice ,nie mamy 100 gwarancji ze to co jemy nas niezatruje ,wiec według ciebie nic nie powinnismy jeść a i lekarz nie ma 100 procent gwarancji że leki ktore przepisze pomoga choremu wiec według Ciebie powinien dac spokojnie umrzeć temu czy innemu nieszczęsnikmowi.
|
So maja 12, 2007 12:19 |
|
 |
Perseus
Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 21:23 Posty: 186
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Mowisz że nie ma 100 gwarancji ze nie dojdzie do zapłodnienia ,wiec nie powinni tego robić ,uwazam ze to jest smieszne ,bo nic nie ma 100 gwarancji ,kierowca nie ma 100 gwarancji ze nie zginie w wypadku ,wiec według ciebie nie powinien wsiadac za kierownice ,nie mamy 100 gwarancji ze to co jemy nas niezatruje ,wiec według ciebie nic nie powinnismy jeść a i lekarz nie ma 100 procent gwarancji że leki ktore przepisze pomoga choremu wiec według Ciebie powinien dac spokojnie umrzeć temu czy innemu nieszczęsnikmowi.
Dobrze, że podałeś te przykłady - chodzi tu o odpowiedzialność. Kierowca spowoduje wypadek to ponosi za to odpwiedzialność np. finansową, karną. Lekarz też ponosi odpowiedzialność jak się pomyli, czy przepisze za dużą dawkę leku.
A co zrobi para, której przez przypadek podczas wypróbowywania się pocznie się dziecko - jeżeli się pobiorą i będą tworzyć idealną rodzinę, gdzie dziecko się wychowa właściwie, zapewnią dziecku miłość to ja się mogę zgodzić na wypróbowywanie się. Tylko na ogół w takich sytuacjach usuwa się ciążę - czyli jest to skrajna nieodpowiedzialność - nie chce się wziać na siebie ciężaru swojego działania.
Poza tym nie chodzi chyba o to, żeby dziecko było powodem małżeństwa -bo takie małżeństwa po prostu nie są trwałe i później dziecko na tym cierpi.
Współżycie powinno się podejmować wtedy kiedy jest się gotowym ponieść wszystkie jego konsekwencje - stworzenie nowego życia. Przecież to jest ogromna odpowiedzialność - jego właściwe wychowanie, aby wyrósł na dobrego człowieka.
|
So maja 12, 2007 12:45 |
|
 |
Karo la
Dołączył(a): So kwi 07, 2007 22:22 Posty: 215
|
SweetChild napisał(a): Sara Snape napisał(a): Przypuszcam że wątpie bo to spotkało moje dwie kuzynki i kuzyna jak się mieli zamiar pobrać  Czyżby i poligamia była już "zalecana przez kościół" 
LOL  Sweet:) Przeciez nie pobierali sie ze soOoooba!
_________________ Karolina
|
So maja 12, 2007 13:17 |
|
 |
Karo la
Dołączył(a): So kwi 07, 2007 22:22 Posty: 215
|
Perseus napisał(a): Współżycie powinno się podejmować wtedy kiedy jest się gotowym ponieść wszystkie jego konsekwencje - stworzenie nowego życia. Przecież to jest ogromna odpowiedzialność - jego właściwe wychowanie, aby wyrósł na dobrego człowieka.
Dokladnie uwazam tak samo.
Jezeli osoba, chce przezyc swoj pierszy raz tylko z ciekawosci, a nie z milosci oraz nie sa gotowi podjac konsekwencji wynikajacych z seksu to nie powinny tego robic.
Wg mnie seks powinien byc pomiedzy dwojgiem kochajacych sie ludzi, ktorzy sa odpowiedzialni. Hmm, i wlansie dlatego nie rouzmiem dlaczego grzechem jest wspolzycie pomiedzy dobrymi ludzmi.
Btw, wczesniej Sara Snape napisala o ksiedzu , ktory namawial do wspolzycia przed slubem.. HEhhe, zupelnie nie wiem czym mialo by to byc poparte:) Hmm, ksiadz pomylil sie chyba z powolaniem.
_________________ Karolina
|
So maja 12, 2007 13:27 |
|
 |
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): wyciagam palec pokazuje ksiezyć a ty zamiast patrzec na ksiezyc to patrzysz na mój palec Jeśli o mnie chodzi, to nie patrzę ani na księżyc ani na Twój palec, ale raczej z dziwną miną na Ciebie, gdyż księżyc widziałem setki razy, a to, o czym mówisz, jest oczywiste dla każdego i - że tak powiem - troszeczkę spłycone. Karo la napisał(a): Btw, wczesniej Sara Snape napisala o ksiedzu , ktory namawial do wspolzycia przed slubem.. HEhhe, zupelnie nie wiem czym mialo by to byc poparte:) Hmm, ksiadz pomylil sie chyba z powolaniem.
Ciekawe też, czy ten ksiądz sam się wypróbował przed złożeniem ślubów czystości i jak takie próby miałyby w przypadku księży wyglądać? 
_________________ arcarc
|
So maja 12, 2007 13:39 |
|
 |
Perseus
Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 21:23 Posty: 186
|
arc napisał(a): Ciekawe też, czy ten ksiądz sam się wypróbował przed złożeniem ślubów czystości i jak takie próby miałyby w przypadku księży wyglądać?  Też jestem ciekawy  . Karo la napisał(a): Wg mnie seks powinien byc pomiedzy dwojgiem kochajacych sie ludzi, ktorzy sa odpowiedzialni. Hmm, i wlansie dlatego nie rouzmiem dlaczego grzechem jest wspolzycie pomiedzy dobrymi ludzmi.
To by wystarczyło dla niewierzącego - dla wierzącego to trochę za mało - moim skromnym zdaniem. Ale o tym już dyskutowaliśmy  .
|
So maja 12, 2007 14:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|