Tendencyjna promocja NPR?
Autor |
Wiadomość |
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Rany!
A czy Ty masz problem ze stosowaniem antykoncepcji?
Nie, bo nie stosujesz żadnej.
I co to zdanie Ciebie nie dotyczy?
Poczynione przez Ciebie założenie, że pisałem tylko o praktyce stosowania jest nieprawdziwe. Może tez być teoria stosowania, którą prezentujesz.
I zdanie
Nie macie problemu z przejściem do porządku dziennego ze stosowaniem antykoncepcji - to nie macie, i już.
dotyczy równiez tejże teorii.
I finito.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Pn sty 22, 2007 15:38 |
|
|
|
 |
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
typowa przepychanka słowna,
gdy komuś brakuje argumentów w dyskusji to łapie za słówka
|
Pn sty 22, 2007 15:38 |
|
 |
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Emil napisał(a): typowa przepychanka słowna, gdy komuś brakuje argumentów w dyskusji to łapie za słówka
Właśnie Teresee 
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Pn sty 22, 2007 15:39 |
|
|
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
Rozalko, nie napisałem, że O.Knotz bredzi. Nazwałem bredniami pisanine ks.Leksa (tego od Cinquecento). Jeśli chodzi o O.Knotza, to.....Mam jakieś takie dziwne wrażenie czytając jego stronkę. Po pierwsze, gdybym nie wiedział o czym strona jest, pomyślałbym, że o Misterium Paschalnym. Po drugie - ksiądz wywodzący się szczegółowo nad etapami aktu małżeńskiego i wychwalający orgazm łechtaczkowy.... Noo, mili Państwo...Jakos tak.... Poza tym,
Rozalko, gdybys żyła sobie np w latach 70-80tych, kiedy to jeszcze nie było strony Szansa spotkania, tego Forum i innych podobnych materiałow promocyjnych, przez myśl by Ci nie przeszło, że kochając się z mężem równocześnie spotykasz się z Bogiem, że nieco wcześniej przerywając "akt małżeński" grzeszyzcie straszliwie i poniżacie się na wzajem. I jaki z rego wniosek, no jaki?
|
Pn sty 22, 2007 15:40 |
|
 |
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Emil napisał(a): typowa przepychanka słowna, gdy komuś brakuje argumentów w dyskusji to łapie za słówka
A na co Mistrzuniu mam przytaczać argumenty? Nigdzie nie twierdziłem, że NPR jest super dla wszystkich, nie ma z nim problemów i ogólnie jest tylko różowo.
Stronki o NPR są jakie są, przegięte bywają. Jednak różowaość antykoncepcji jest dla mnie zbyt różowa. I tyle.
Nie wymagajaj więc, że będę przytaczał argumenty na coś, czego nigdy nie twierdziłem.
Popiszcie sobie zatem jeszcze co pikantniejsze cytaciki ze stron NPR.
Pośmiejcie się.
Ponarzekajcie.
Może to w końcu problemm rozwiąże.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Pn sty 22, 2007 15:43 |
|
|
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
Wiedziałem, że ktoś sie zaraz czepi sformułowania: "KOŚCIELNEGO NAKAZU NPR". Oczywiście, zaraz usłyszę "Kościół niczego nie kaze, nie nakazuje". Jak masz tak pisać (iduodu), to lepiej nic nie pisz.[/b]
|
Pn sty 22, 2007 15:45 |
|
 |
iduodu
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31 Posty: 555
|
Garret78 napisał(a): Wiedziałem, że ktoś sie zaraz czepi sformułowania: "KOŚCIELNEGO NAKAZU NPR". Oczywiście, zaraz usłyszę "Kościół niczego nie kaze, nie nakazuje". Jak masz tak pisać (iduodu), to lepiej nic nie pisz.[/b]
Dlaczego?
napisałeś, że jest ze strony Kościoła nakaz, ja pierwsze o tym słyszę, chętnie dowiem się więcej...
To co z tym nakazem?
|
Pn sty 22, 2007 15:47 |
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
Po co łapiesz za słówka? Przeciez wiesz o co chodzi. Ok, chcesz, sie skompromitować, to masz:
Katechizm Kościoła Katolickiego napisał: 2368 Szczególny aspekt tej odpowiedzialności dotyczy regulacji poczęć. Z uzasadnionych powodów małżonkowie mogą chcieć odsunąć w czasie przyjście na świat swoich dzieci. Powinni więc troszczyć się, by ich pragnienie nie wypływało z egoizmu, lecz było zgodne ze słuszną wielkodusznością odpowiedzialnego rodzicielstwa. Poza tym, dostosują swoje postępowanie do obiektywnych kryteriów moralności:
Kiedy... chodzi o pogodzenie miłości małżeńskiej z odpowiedzialnym przekazywaniem życia, wówczas moralny charakter sposobu postępowania nie zależy wyłącznie od samej szczerej intencji i oceny motywów, lecz musi być określony w świetle obiektywnych kryteriów, uwzględniających naturę osoby ludzkiej i jej czynów, które to kryteria w kontekście prawdziwej miłości strzegą pełnego sensu wzajemnego oddawania się sobie i człowieczego przekazywania życia; a to jest niemożliwe bez kultywowania szczerym sercem cnoty czystości małżeńskiej 110 .
2369 "Jeżeli zatem zostaną zachowane te dwa istotne aspekty stosunku małżeńskiego, jednoczący i prokreacyjny, to wtedy zachowuje on w pełni swoje znaczenie wzajemnej i prawdziwej miłości oraz swoje odniesienie do bardzo wzniosłego powołania do rodzicielstwa" 111 .
2370 Okresowa wstrzemięźliwość, metody regulacji poczęć oparte na samoobserwacji i odwoływaniu się do okresów niepłodnych 112 są zgodne z obiektywnymi kryteriami moralności. Metody te szanują ciało małżonków, zachęcają do wzajemnej czułości i sprzyjają wychowaniu do autentycznej wolności. Jest natomiast wewnętrznie złe "wszelkie działanie, które - czy to w przewidywaniu aktu małżeńskiego, podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków - miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego" 113 .
Naturalnej "mowie", która wyraża obopólny, całkowity dar małżonków, antykoncepcja narzuca "mowę" obiektywnie sprzeczną, czyli taką, która nie wyraża całkowitego oddania się drugiemu; stąd pochodzi nie tylko czynne odrzucenie otwarcia się na życie, ale również sfałszowanie wewnętrznej prawdy miłości małżeńskiej, powołanej do całkowitego osobowego daru... Różnica antropologiczna, a zarazem moralna, jaka istnieje pomiędzy środkami antykoncepcyjnymi a odwołaniem się do rytmów okresowych... w ostatecznej analizie dotyczy dwóch, nie dających się z sobą pogodzić, koncepcji osoby i płciowości ludzkiej 114 .
2371 "Niech zaś wszyscy wiedzą, że życie ludzkie i zadanie przekazywania go nie ograniczają się tylko do perspektyw doczesności i nie mogą tylko w niej samej znajdować swego wymiaru i zrozumienia, lecz mają zawsze odniesienie do wiecznego przeznaczenia ludzkiego" 115 .
Wystarczy?
|
Pn sty 22, 2007 15:52 |
|
 |
iduodu
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31 Posty: 555
|
Dobra. Będę się kompromitować dalej.
Z przytoczonego przez Ciebie tekstu w żaden sposób nie wynika nakaz stosowania NPR, tylko zakaz stosowania sztucznej antykoncepcji. A to duża różnica.
|
Pn sty 22, 2007 15:55 |
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
Masz szczęście, że ze mnie jest Niespotykanie Spokojny Człowiek:). Ok...czekam na poważne odpowiedzi w tej dyskusji.
|
Pn sty 22, 2007 15:58 |
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
A właściwie, to po przemyśleniu, Iduodu, masz rację!!!!!!! Właściwie, to tutaj też, jak w kawale- masz dwa wyjści. Jeśli chcesz żyć w małżeństwie bez grzechu, stosuj NPR lub nie współżyj wcale. Więc nakazu nie ma!!
|
Pn sty 22, 2007 16:01 |
|
 |
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
iduodu, masz rację, KK do niczego nie zmusza, daje trzy możliwości:
1. NPR
2. abstynencja seksualna
3. wielodzietność
którą z możliwości zaproponowałbyś osobie, która nie może stosować NPR, i jednocześnie nie może mieć więcej dzieci ?
|
Pn sty 22, 2007 16:01 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Garret78 napisał(a): A właściwie, to po przemyśleniu, Iduodu, masz rację!!!!!!! Właściwie, to tutaj też, jak w kawale- masz dwa wyjści. Jeśli chcesz żyć w małżeństwie bez grzechu, stosuj NPR lub nie współżyj wcale. Więc nakazu nie ma!!
A nie przyszło Ci na myśl, że takie może być też stanowisko samego Boga? Co wtedy?
|
Pn sty 22, 2007 16:05 |
|
 |
iduodu
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31 Posty: 555
|
Po pierwsze, każdy wybiera sam
po drugie co to znaczy, że nie może stosować NPR?
Po trzecie , co to znaczy, że nie może mieć więcej dzieci?
|
Pn sty 22, 2007 16:07 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Garret78 napisał(a): Rozalko (...) przez myśl by Ci nie przeszło, że kochając się z mężem równocześnie spotykasz się z Bogiem
Co Ty opowiadasz? Gdzie napisałam, że w czasie aktu małżeńskiego spotykam się z Bogiem? Spotykam sie jak najbardziej z mężem!
Z Bogiem, to ja się spotykam np. w czasie Mszy św. i sakramentów
I mylisz się jeśli myślisz, że swoje poglądy na temat pożycia małżeńskiego ukształtowałam na podstawie strony Szansa Spotkania. Czytałeś "Miłość i odpowiedzialność" Karola Wojtyły? Polecam!  A jeśli dokopiesz się do poglądów Krąpca na temat aktu stworzenia, to też polecam.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Pn sty 22, 2007 16:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|