Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Nic na to nie poradzę.
|
Wt gru 14, 2010 22:33 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Odnośnie tekstu - jeden z akapitów: Cytuj: Kłopot polega na tym, że wielu ludziom wydaje się, iż Kościół (w rozumieniu „instytucja”) ma pewną niemal kompletną doktrynę („nauczanie Kościoła”), zawierającą odpowiedzi na prawie wszystkie pytania, której to doktrynie katolik – jeśli chce być dobrym katolikiem – powinien okazać „uległość rozumu” i przyjąć ją na wiarę. Tendencje do takiego postrzegania doktryny istnieją na poziomie parafialnym, ale także są obecne na najwyższym szczeblu, czego przykładem jest wydanie Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego w formie listy pytań i odpowiedzi. Potrzeba wydania Kompendium uzasadniana była potrzebą posiadania „źródła bezpiecznej doktryny” – gdy katolik ma pytanie, nie musi, a nawet nie powinien, podejmować samodzielnych, czasami żmudnych dociekań (czy jest do nich zdolny? dokąd mogłyby go zaprowadzić?) – lepiej, by otworzył książeczkę, w której znajdzie kilkuzdaniową odpowiedź na nurtujący go problem. To nie jest tak, że Kompendium KKK powstało jako niezawodna odpowiedź na wszystko. To streszczenie i uproszczenie samego KKK, dla leniwych po prostu, którzy w życiu by KKK nie wzięli do ręki i nie wertowali. Zresztą, prawodawstwo Kościoła nie ma kazuistycznie regulować dosłownie każdej dziedziny ludzkiego życia - a wskazywać kierunki i zasady. Serce i rozum ma każdy z nas, po to aby z nich korzystać.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr gru 15, 2010 13:14 |
|
 |
zsoborniki
Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42 Posty: 728
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
ToMu
A ja dodałbym jeszcze, że Tym, który uzdalnia mnie do życia (Życia Wiecznego już tu na ziemi) jest Jezus Chrystus - Bóg. On poprzez Ducha Świętego nadaje mojemu życiu, życiu każdego człowieka sens eschatologiczny.
Przyjmując dobrowolnie wiarę w Niego od wspólnoty jaką jest Kościół staję się w wierze cząstką Jego samego i nie nie powinno mi być ciężko wypełniać wszystko to, co w Kościołowi zostało przez Jezusa przekazane a dalej poprzez głowę Kościoła (Piotra i jego następców) w późniejszym czasie zatwierdzone.
Podstawą więc życia chrześcijańskiego (jak naucza mnie Kościół ) winno być Słowo Boże, Liturgia i wspólnota (żywa - nie anonimowa).
To tyle.
Pozdrawiam ! zsoborniki
_________________ Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki
|
Śr gru 15, 2010 13:32 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Ludzie o wierze, liturgii niewiele, prawie nic nie wiedzą, choć do kościoła niby to chodzą. A co dopiero - o prawodawstwie Kościoła? Stąd kompendium.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr gru 15, 2010 13:46 |
|
 |
zsoborniki
Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42 Posty: 728
|
 Re:
ToMu napisał(a): Ludzie o wierze, liturgii niewiele, prawie nic nie wiedzą, choć do kościoła niby to chodzą. A co dopiero - o prawodawstwie Kościoła? Stąd kompendium. Stąd też głos Kościoła po Soborze Watykańskim II próbujący skierować uwagę wiernych na to, co było istotne w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. A co było istotne? - Istotnym był czas przygotowania się do przyjęcia sakramentu chrztu św. Czas ten nazywa się do dzisiaj ciągle jeszcze katechumenatem. Dzisiaj w Kościele jest wielu ochrzczonych bez katechumenatu stąd wołanie pasterzy wraz z Piotrem naszych czasów (papieżami Pawłem VI, Janem Pawłem II, Benedyktem XVI) o tzw. "nową ewangelizację", stąd zgody na tworzenie różnych wspólnot w łonie parafii, stąd wydawanie podręczników w postaci Katechizmu Kościoła Katolickiego i później "kompendium" o którym piszesz. Jednak podstawową formą ewangelizowania (nawet już ochrzczonych) jest głoszenie kerygmatu przez duchownych a także powołanych do tego świeckich. Jednak z własnej obserwacji widzę, że kerygmat jest rzadko głoszony a homilie lub rekolekcje niestety, sprowadzają się do kazań, do moralizowania. Forma ewangelizacji poprzez głoszenie kerygmatu jest przyjęta m.in. przez Drogę Neokatechumenalną, która jest w Kościele dana biskupowi jako jeden ze sposobów diecezjalnej realizacji wtajemniczenia chrześcijańskiego i stałego wychowania wiary. Katolik, bez przeżytego należycie wtajemniczenia chrześcijańskiego, ciągle będzie miał wątpliwości do tego, co nieustannie jest głoszone w Kościele. Artykuł jest próbą uświadomienia czytelnikowi (katolikowi takiemu "ale...") tego, co jest istotne w wyznawanym chrześcijaństwie. zsoborniki
_________________ Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki
|
Cz gru 16, 2010 22:33 |
|
|
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Myślę że jest tu jeszcze jeden mały aspekt. Często piszecie "ludzie nie wiedzą, ludzie się nie interesują itp". A mnie się wydaje że wśród tych zwykłych ludzi którzy może i pewnych rzeczy nie wiedzą jest wiele bardzo szczerze wierzących i powierzających się Bogu w pokornej modlitwie...to co że nie wiedzą jeśli codziennie zwracają się do Chrystusa? I jeśli na codzień żyją skromnie i uczciwie wypełniając swoje obowiązki? Chrystus powiedział "jeśli nie staniecie się jako dzieci".. dzieci niewiele wiedzą za to nie kombinuja i zwyczajnie i najprościej zwracają się do Boga jak do Ojca. Zawsze przypomina mi się taki piękny wiersz:)
Prawdziwi Boży święci mieszkają w domach obok tak zanurzeni w Bogu, że mówić o Nim nie muszą nigdy nie prawią morałów – wystarczy, że będą sobą swym łobuzerskim uśmiechem najtwardsze mury rozkruszą
jak gąbka chłoną twe smutki i wszystkie wiernie przemodlą jak skała trwają niezmiennie w świata dziwacznych pogoniach hojnie garściami rozsypią złociste okruchy dobra mogą zapomnieć o sobie – bo Bóg sam trzyma ich w dłoniach.
_________________ Ania
|
Śr sty 19, 2011 9:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|