Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr maja 29, 2024 8:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 14  Następna strona
 Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
nokia napisał(a):
happy125 napisał(a):
nokia napisał(a):
Jeśli ktoś się juz tak daleko posunoł ze ma rodiznę, dizeci w zwiazku niesakramentalnym cóż? każdy ma wolny wybor ale grzech to grzech. Człwoiek swiadomie wybral taką droge Bóg do niczego nikogo nei zmusi


A czy ja mówię że jak są dzieci to już nie grzech? Mówię tylko że jako katoliczka nie posunęłabym się do rozbicia rodziny niesakramentalnej! Bo to też rodzina.


Chyba że była byś zoną pierwsza sakramentalną wtedy miała bys pierwszeństwo


Czytam to i nie wierzę.
Chcesz powiedzieć, że w sytuacji gdybyś miał żonę, z którą byś się rozstał, ona miałaby nowy związek a w nim dziecko, to Ty uważasz, że masz pierwszeństwo do swojej 'kościelnej żony' i możesz rozbić rodzinę aby do niej wrócić?

To nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem ani miłością. To zwykłe skur****ństwo pod płaszczykiem religii!
Mam nadzieje, że kiedyś zmienisz poglądy albo że nigdy nie będziesz miał żony, bo nikomu nie życzę związku z osobą o tak chorym poglądzie :shock:


Ostatnio edytowano Wt paź 07, 2014 21:40 przez mr_fuchs, łącznie edytowano 1 raz



Wt paź 07, 2014 21:35
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Kościół to nie muzeum świętych, ale szpital grzeszników
?

Z pewnego cytatu.
Zagadaką jest dla mnie autor.
Ktoś go zna?


Wt paź 07, 2014 21:38
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Maria-Magdalena napisał(a):
quas, rozumiem co do mnie mówisz.
Mnie chodzi o to, że nie wolno stawiac się ponad innymi, którzy w swoim zyciu nie mieli tyle łaski, szczęścia by wytrwać w trudnych chwilach. Każdy z nas ma prawo do szczęścia...tylko dla każdego z nas szczęście oznacza coś innego...

Jeżeli mówi się że ktoś nie miał tyle łaski od Boga by wytrwać w trudnych chwilach przez co zgrzeszył, to może to prowadzić do zwalania winy na Boga. Za to że upadliśmy odpowiadamy my i tyczy się to tak samo cudzołożących i zdradzających małżonków, i tych wchodzących w związki cudzołożne. Szczęście w ujęciu Boga jest jedno, szczęście w ujęciu szatana dla każdego znaczy co innego i jest wielorakie włącznie z grzechem.
Maria-Magdalena napisał(a):
Nie jest też nigdzie pwiedziane, że jedynie sakramentalne małżeństwa mają patent na piękne przekazywanie wiary i wartości woim dzieciom. Bywa bardzo różnie...a życie portafi zaskakiwać. Często jest tak że małżonkowie sakramentalni w żaden sposób ne kwapią się do dbałości o wiarę swoich pociech...a także swoją własną.

Po raz kolejny fałszywie wartościujesz dodając plusy grzesznej nie sakramentalnej drodze, a ujmując i uderzając w drogę od Boga.
Wprost szatańskim oszustwem jest mówienie że zbudowane na grzechu związki mają więcej Boga od tych które poszły drogą Boga. Dokładnie tak mówi sam szatan, tak zwodzi i oszukuje ludzi. Sam szatan chce ludziom wierzącym przedstawiać taką fałszywą logikę.
Ta logika szatana w czasach ostatecznych prowadzi do totalnego zniszczenia rodzin i wypaczenia. Czy nie zdajesz sobie sprawy że dokładnie taką wizję rodziny zbudowanej na grzechu szatan chce globalnie, a to co piszesz jest zamachem na Kościół i ludzi wierzących. Szatan dziś uderza w rodziny jak nigdy i grzeszną wizję rodziny chce wepchnąć do Kościoła. Otwórz oczy Maria-Magdalena, bo Ty jako osoba wierząca byłabyś w tym doskonałym narzędziem. Czytałem Twoje wypowiedzi gdzie pisałaś mądrze i pięknie, ale tutaj naprawdę błądzisz.
Czyż sam szatan w czasie największego ostatecznego zamachu na rodziny, chcąc wedrzeć się do Kościoła nie chce ludziom Kościoła mówić że rodziny zbudowane na grzechu i grzesznej drodze mają więcej albo tyle samo Boga co rodziny zbudowane na drodze Boga ??
Odpowiem Ci Maria-Magdalena, tak tego właśnie chce szatan i to jest wprost szatańska logika i wielkie oszustwo.
Maria-Magdalena napisał(a):
Myślę ze mój punkt widzenia jest wynikiem miłosierdzia i miłości których doświadczyłam od Boga.

Niestety w tym wypadku nie mogę się z Tobą zgodzić. To jest fałszywe i grzeszne miłosierdzie czasów ostatecznych gdzie szatan dokonuje największego zamachu na rodziny i z tym wielkim oszustwem wdziera się do Kościoła jak Bóg przepowiedział.
Maria-Magdalena napisał(a):
Ludziom w małżeństwach niesakramentalnych trzeba pomóc. Pomóc a nie ułatwiać. Widzisz różnicę?

Jedyną drogą pomocy jest Prawo Boga nie szatana. Dla związków cywilnych budowanych na grzechu tylko związek sakramentalny jeżeli wybiera się drogę Boga nie szatana. Dla cudzołożnych związków zbudowanych na zdradzie przysięgi składanej wcześniej przed Bogiem (póki śmierć nie rozłączy), tylko odbudowa miłości w sakramentalnym związku lub droga czystości dotrzymującej wierności małżonkowi od Boga i Bogu. Reszta to szatańskie zwodzenie prowadzące do grzechu, widzisz różnicę ?
Maria-Magdalena napisał(a):
Czy słyszałeś o rozważaniu możliwości przyjmowania Komunii Św. przez małżonków którzy mają tylko ślub cywilny?

Chyba wczoraj rankiem była na antenie taka rozmowa w radio Maryja albi Plus.

Tak słyszałem o tym zamachu na Kościół i Prawo Boga, Bóg ten zamach przepowiedział obojętnie czy nastąpi teraz czy teraz są tylko budowane solidne fundamenty do tego. Domyślam się że mówisz o synodzie Franciszka przed którym wylano może herezji. Komunia dla cudzołożących par, czysta herezja i takie celowo były wylewane przez otoczenie Franciszka przed synodem, ale póki co nie bez oporu.


Wt paź 07, 2014 22:54

Dołączył(a): Pn gru 09, 2013 8:49
Posty: 853
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Słowa Jezusa to jedno, ich interpretacja to drugie : inaczej je rozumie KRK, inaczej prawosławni i protestanci. Kościoły tej samej Księgi.
A trzecie : samo życie . Nie wiem jaką wartość ma trwanie małżeństwa i rodziny, gdzie jedno z małżonków jest niereformowalnym alkoholikiem, gdzie przemoc wobec współmałżonka i dzieci, z towarzyszącym sztafażem biedy i innych nieszczęść. Alkoholizm to oczywiście przykładowa opcja.
I co, naprawdę Bóg sobie życzy trwania takiego małżeństwa , będącego piekłem na ziemi dla współuczestników tego sakramentu?
Wygląda, ze Franciszek to rozumie, trzymam za niego kciuki !
Ciekawe co zrobiliby ci wszyscy szermujący argumentami o szatańskich inspiracjach i podszeptach, gdyby Franciszek ex catedra zezwolił np. na przystępowanie do komunii dla rozwodników będących w innych związkach ?

_________________
Jeśli można na coś poradzić, po cóż rozpaczać,
Jeśli nie można, na cóż ronić łzy ...


Śr paź 08, 2014 7:45
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
@quas poczul by sie utwierdzony w przekonaniu, ze papiez Franciszek to sluga antychrysta i koniec swiata tuz tuz....

Ex cathedra raczej nie. Ale teoretycznie moge sobie wyobrazic furtke dla porzuconych malzonkow w nowych zwiazkach. Raczej teoretycznie.

W ogole jest pytanie podstawowe: czy Komunia sw jest pokarmem dla grzesznikow, czy nagroda za (najczesciej krotkotrwaly) stan laski uswiecajacej po spowiedzi?


Śr paź 08, 2014 8:08

Dołączył(a): Pn gru 09, 2013 8:49
Posty: 853
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Kael napisał(a):
Ex cathedra raczej nie. Ale teoretycznie moge sobie wyobrazic furtke dla porzuconych malzonkow w nowych zwiazkach. Raczej teoretycznie.


Też nie sądzę, by zezwolenie było bezwarunkowe, jakiś kompromis na synodzie wypracują, bo wiatr zmian wieje ...

_________________
Jeśli można na coś poradzić, po cóż rozpaczać,
Jeśli nie można, na cóż ronić łzy ...


Śr paź 08, 2014 11:45
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
quas
bardzo sobie cenię Twoją mądrość i punkt widzenia, którego bronisz niczym lew.
Dlatego chcę Cię prosi, abyś nie wyciągał zbyt pochopnych wniosków.

Mam w sercu ogromną wdzięczność Bogu za jezuitów i franciszkanów.
Jedni nauczyli mnie że dobro czy zło można poznać tylko po owocach. A drudzy, że prostota i miłość to najpiękniejsze przymioty każdego człowieka...nie tylko kobiety.

Tak na marginesie, czy modlisz się w intencjach naszego papieża Franciszka, a także za niego samego, by pełen darów Ducha Św prowadził Kościół?


Śr paź 08, 2014 14:54

Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15
Posty: 473
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
zepp napisał(a):
Słowa Jezusa to jedno, ich interpretacja to drugie : inaczej je rozumie KRK, inaczej prawosławni i protestanci. Kościoły tej samej Księgi.
A trzecie : samo życie . Nie wiem jaką wartość ma trwanie małżeństwa i rodziny, gdzie jedno z małżonków jest niereformowalnym alkoholikiem, gdzie przemoc wobec współmałżonka i dzieci, z towarzyszącym sztafażem biedy i innych nieszczęść. Alkoholizm to oczywiście przykładowa opcja.
I co, naprawdę Bóg sobie życzy trwania takiego małżeństwa , będącego piekłem na ziemi dla współuczestników tego sakramentu?
Wygląda, ze Franciszek to rozumie, trzymam za niego kciuki !
Ciekawe co zrobiliby ci wszyscy szermujący argumentami o szatańskich inspiracjach i podszeptach, gdyby Franciszek ex catedra zezwolił np. na przystępowanie do komunii dla rozwodników będących w innych związkach ?


w takich przypadkach przemocy czy alkoholizmu jest separacja, ale to nas nie zwalnia z przysięgi i nie można wchodzić w nowe związki

_________________
„Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”


Śr paź 08, 2014 15:39
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Co nie znaczy, ze ludzie nie wchodza...
Kazdy ma inny czas dojscia do Boga i jezeli spotka go po dwoch rozwodach z trojka dzieci w trzecim zwiazku to mamy dwie opcje:
- nie mial slubu koscielnego wiec Kosciol sie ucieszy jak takowy zawrze nie troszczac sie specjalnie o wczesniejsze "koscielne konkubiny" i dzieci
- mial wczesniej slub koscielny wiec Kosciol bedzie mu regularnie przypominal ze zyje w grzechu i zyc bedzie, chyba ze przyrzeknie celibat.

Nawrocenie musialoby byc z rodzaju sw Pawla, zeby zrozumiec naprawde roznice i podejscie Kosciola.


Śr paź 08, 2014 15:47

Dołączył(a): Pn gru 09, 2013 8:49
Posty: 853
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
nokia napisał(a):
w takich przypadkach przemocy czy alkoholizmu jest separacja, ale to nas nie zwalnia z przysięgi i nie można wchodzić w nowe związki

I naprawdę uważasz, że to rozwiązuje problem?
Wprawdzie nikt nie obiecywał, że życie mamy mieć szczęśliwe, ale też nikt nie nakazał całe życie przecierpieć.
Małżeństwo to jedyna sprawa, w której nie daje się nam prawa do błędu : jak źle wybierzesz, to przepadło. Wybierasz zaś w wieku lat 20 kilku, kiedy doświadczenie życiowe ( właściwie jego brak) nie pomoże ci skutecznie rozeznać , czy ta/ten to faktycznie ta druga nasza połówka na resztę życia. Postawienie takiego wymogu jest wręcz nieludzkie, wymaga od nas boskiej wręcz przenikliwości. Przecież przez całe życie popełniamy te same błędy/grzechy, z tego samego się spowiadamy, a tu takiej szansy nie masz: musisz być nieomylny... ( żeby nie było, że jestem za jakimś małżeńskim promiskuityzmem, absolutnie nie, ale realnie patrząc, każdy powinien mieć prawo choć do jednego błędu)
Z tego punktu widzenia, przesunięcie wieku zawierania związków w okolicę 30-ki i po, to bardzo zdrowy odruch samozachowawczy.

_________________
Jeśli można na coś poradzić, po cóż rozpaczać,
Jeśli nie można, na cóż ronić łzy ...


Pt paź 10, 2014 6:05
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
W czasach Pana Jezusa przynajmniej dziewczynki kilkunastoletnie raczej nie mialy NIC do powiedzenia w sprawie meza. Fakt: mogly umrzec przy porodzie za pare lat, ale mogly miec "pecha" i zyc z tyranem lat piecdziesiat.
Mimo to chyba problemy rozwodow ze strony zon nie bylo, bo ... z czego mialy przezyc bez wsparcia meza i rodziny?

A co mezczyznom, ktorzy "popelnili blad" Pan Jezus powiedzial, to wszyscy juz wiemy.

Problem polega na tym, ze wielu leci slepo w malzenstwo, bo inni juz sie pozenili, bo "my sie tak kochamy", bo chcemy seksu zalegalizowanego, bo dziecko w drodze, bo....
A najpozniej kiedy pojawia sie dziecko, para sie nie dograla na plaszczyznie codziennosci, obie strony byly chowane przez nadopiekuncze mamusie i nie wiedza, ze po pracy to nie kino i MCDonald ale pranie, sprzatanie i jakies porzadki w domu, a potem i placzacy niemowlak, ktory zabiera ostatnie sily powoduja, ze nagle okazuje sie, ze nie maja nic wspolnego. Ktoremus puszcza nerwy i trzasnie drzwiami, poszuka rozrywki i odpoczynku w milszym towarzystwie i kryzys gotowy.
A przechodzenia przez kryzysy tez nikt nie uczyl.

Moim zdaniem, w sytuacji coraz wiekszej ilosci rodzin rozbitych, szkoly ktora uczy rozwiazywania testow ale nie problemow i Kosciola ktory uczy wbijania regulek spryciarstwa przy przygotowywaniu do sakramentow (np bierzmowania) i steruje ludzmi raczej niz przygotowuje ich do odpowiedzialnosci, sytuacja jest, jaka jest.

Kursy przedmalzenskie w formie wykladow to pomylka. To powinno byc na lekcjach religii w liceum, z mozliwoscia dyskusji a przed malzenstwem powinny byc obowiazkowe kursy wyjazdowe, gdzie mlodzi beda zmuszeni do rozmow na tematy podstawowe: jak widzisz nasza codziennosc, jak widzisz nasze wspolzycie, czy na pewno zostaniesz ze mna, jak dzien po slubie bede miec wypadek i reszte zycia bedziesz mnie pielegnowac?

Takich rozmow zakochani najczesciej nie przeprowadzaja, myslac naiwnie, ze wszytsko sie samo ulozy, bo sie kochamy i myslimy (nie mowimy) to samo.


Pt paź 10, 2014 7:34

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29
Posty: 188
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Kael, całkiem mądry facet z Ciebie :) Żonaty jesteś? :D

nokia napisał(a):
w takich przypadkach przemocy czy alkoholizmu jest separacja, ale to nas nie zwalnia z przysięgi i nie można wchodzić w nowe związki


Co do przemocy i alkoholizmu to właśnie namawiam moją ciocię, która rozwiodła się z mężem alkoholikiem żeby spróbowała unieważnić małżeństwo kościelne. Był to człowiek pochodzący z pijackiej rodziny i możliwe jest że taka osoba nie jest w stanie założyć normalnej rodziny i normalnie w niej funkcjonować.


Pt paź 10, 2014 19:46
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
@happy125 jestem mezatka od ponad 20 lat ;-)


Pt paź 10, 2014 20:08

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29
Posty: 188
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Kael napisał(a):
@happy125 jestem mezatka od ponad 20 lat ;-)


Soraski :D


Pt paź 10, 2014 20:24
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
happy125 napisał(a):
Co do przemocy i alkoholizmu to właśnie namawiam moją ciocię, która rozwiodła się z mężem alkoholikiem żeby spróbowała unieważnić małżeństwo kościelne. Był to człowiek pochodzący z pijackiej rodziny i możliwe jest że taka osoba nie jest w stanie założyć normalnej rodziny i normalnie w niej funkcjonować.

Oby się nie okazało że urządzasz podjudzanie cioci przeciwko temu co Bóg złączył.
No i co z tego że pochodził z rodziny pijackiej ??


Pt paź 10, 2014 22:44
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL