Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
pedziwiatr napisał(a): [Ewelinka, roznica chociazby taka albo az taka, ze jezeli malzonkowie nie potrafia zapanowac nad zmyslami, popedem, nie licza sie z konsekwencjami, nie biora za siebie odpowiedzialnosci i wspolzyja kiedykolwiek im przyjdzie tylko na to ochota uciekajac od odpowiedzialnosci poprzez sieganie do srodkow antykoncepcyjnych, to nie ma gwarancji, ze nie siegna po te srodki, kiedy przyjdzie im ochota na przygode poza malzenska. Uzywanie srodkow antykoncepcyjnych moze wiec ( chociaz nie musi!) doprowadzic rowniez do zdrady malzenskiej - seks jest bezpieczny, dlaczego wiec nie skorzystac z okazji, kiedy sie nadarza ??
Co innego jest NIE MÓC się powstrzymać od współżycia, a co NIE CHCIEĆ się powstrzymać; bo wcale nie uważam, że np. danego dnia powinienem zachować wstrzemięźliwość, mimo że jest to dzień płodny (dlatego właśnie stosuję antykoncepcję). Gdyby przyjąć Twoją wykładnię doszlibyśmy do absurdów np. nie współżyjemy w piątki, w Wielki Post, święta kościelne itp. Uważam tak - mamy dosyć okazji do postów (praca, dzieci, stresy dnia codziennego, niepłacenie na czas pensji itp.), aby sobie jeszcze tych postów przymnażać.
Piszesz, że stosowanie środków antykoncepcyjnych może doprowadzić do zdrady małżeńskiej; tutaj się niestety mylisz. W seksie małżeńskim w NPR wspomagam się od czasu do czasu prezerwatywą (dla komfortu psychicznego żony), natomiast przyjaciółka lepiej zna sygnały wysyłane przez jej ciało i zawsze korzystamy z dobrodziejstwa kalendarzyka (pozamałżeńskiego oczywiście), bo po co mamy się ograniczać.
Zapytam Ciebie jako znawcę tematu (celibatariusza) - co jest mniejszym grzechem dla męża, którego żona wierzy w świętość NPR-u i odbywają akty małżeńskie 2, w porywach 3 razy w miesiącu, a on ma większe potrzeby - korzystanie przez chłopinę z agencji towarzyskich, rozwód i znalezienie sobie odpowiedniejszej=bardziej "kochliwej" partnerki czy znalezienie sobie przyjaciółki spragnionej jak on uciech cielesnych?
|
Śr maja 24, 2006 14:53 |
|
|
|
 |
Ewelinka23
Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04 Posty: 127
|
pedziwiatr napisał(a): Ewelinka23 napisał(a): Ale co widzicie złego w prezerwatywie?rozumiem tabletki, ze wzgledu na to, ze to są hormony nie kazda kobieta moze je stosowac, ale prezerwatywa czy stosunek przerywany Ewelinka, roznica chociazby taka albo az taka, ze jezeli malzonkowie nie potrafia zapanowac nad zmyslami, popedem, nie licza sie z konsekwencjami, nie biora za siebie odpowiedzialnosci i wspolzyja kiedykolwiek im przyjdzie tylko na to ochota uciekajac od odpowiedzialnosci poprzez sieganie do srodkow antykoncepcyjnych, to nie ma gwarancji, ze nie siegna po te srodki, kiedy przyjdzie im ochota na przygode poza malzenska. Uzywanie srodkow antykoncepcyjnych moze wiec ( chociaz nie musi!) doprowadzic rowniez do zdrady malzenskiej - seks jest bezpieczny, dlaczego wiec nie skorzystac z okazji, kiedy sie nadarza 
Antykoncepcja a zdrada to 2 zupełnie inne sprawy, to moze Ty nie chcesz zabezpieczac się , by przypadkiem nie skorzystać z okazji. To ze mam ochote na seks z moim chłopakiem nie znaczy ze i zrobie to z innymi, bo tylko ogromna milosc do drugiej osoby wiąze się ze współzyciem.To chyba najbardziej absurdalny powód dlaczego antykoncepcja jest zła.
|
Śr maja 24, 2006 19:08 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
A ja bym nie chciała, by cokolwiek - nawet cienka gumka - oddzielała mnie od ukochanego. Nawet jeśli podobno się jej nie czuje. Jak ktoś tak chce, to proszę bardzo.
Pomijam wszelkie inne moralne aspekty tej kwestii.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Śr maja 24, 2006 20:07 |
|
|
|
 |
strofa
Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43 Posty: 82
|
rozalka napisał(a): A ja bym nie chciała, by cokolwiek - nawet cienka gumka - oddzielała mnie od ukochanego. Nawet jeśli podobno się jej nie czuje. Jak ktoś tak chce, to proszę bardzo.
Pomijam wszelkie inne moralne aspekty tej kwestii.
mężczyzna czuje różnicę. z biegiem czasu "bez" czy "z" staje sie dla niego dość istotnym szczegółem. ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
|
Cz maja 25, 2006 10:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
strofa napisał(a): rozalka napisał(a): A ja bym nie chciała, by cokolwiek - nawet cienka gumka - oddzielała mnie od ukochanego. Nawet jeśli podobno się jej nie czuje. Jak ktoś tak chce, to proszę bardzo.
Pomijam wszelkie inne moralne aspekty tej kwestii. mężczyzna czuje różnicę. z biegiem czasu "bez" czy "z" staje sie dla niego dość istotnym szczegółem. ;]
A w jakim sensie - pozytywnym czy negatywnym ? Mogę powiedzieć, że przy partnerach pobudliwych, którzy szybko kończą, gumka stanowi pewną terapię dla kobiety, kóra ma czas na osiągnięcie orgazmu.
Poza tym można zastosować prezerwatywy z wypustkami drażniącymi łechtaczkę w tym samym celu. Nie wyobrażam sobie seksu przez cały czas trwania małżeństwa w prezerwatywie - męskie nasienie spełnia dodatnie funkcje dla kobiety - wpływa dodatnio na jej zdrowie (uodparnia przeciwko infekcjom) i urodę. Reasumując gumka jako dodatek w pewnych szczególnych sytuacjach, a nie jako element stały.
|
Cz maja 25, 2006 16:01 |
|
|
|
 |
strofa
Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43 Posty: 82
|
nieznany23 napisał(a): A w jakim sensie - pozytywnym czy negatywnym ? Mogę powiedzieć, że przy partnerach pobudliwych, którzy szybko kończą, gumka stanowi pewną terapię dla kobiety, kóra ma czas na osiągnięcie orgazmu. Poza tym można zastosować prezerwatywy z wypustkami drażniącymi łechtaczkę w tym samym celu. Nie wyobrażam sobie seksu przez cały czas trwania małżeństwa w prezerwatywie - męskie nasienie spełnia dodatnie funkcje dla kobiety - wpływa dodatnio na jej zdrowie (uodparnia przeciwko infekcjom) i urodę. Reasumując gumka jako dodatek w pewnych szczególnych sytuacjach, a nie jako element stały.
w takim, że dopóki ta prezerwatywa jest to nie przeszkadza mu za wiele, ale kiedy poczuje jak jest bez niej to porównuje swoje odczucia do przyjemności całowania się przez szybę. a co do reszty zgadzam sie całkowicie.
|
Cz maja 25, 2006 19:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
strofa napisał(a): w takim, że dopóki ta prezerwatywa jest to nie przeszkadza mu za wiele, ale kiedy poczuje jak jest bez niej to porównuje swoje odczucia do przyjemności całowania się przez szybę. a co do reszty zgadzam sie całkowicie.
Może sobie wybrać - bez gumki za to rzadko i ograniczenie do gumowego płaszczyka, ale częściej. Oczywiście, jeżeli Ty nie stawiasz kwestii, że lubisz tylko w okresie okołoowulacyjnym (życie na wysokiej adrenalinie).
|
Cz maja 25, 2006 21:09 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
nieznany23 napisał(a): Może sobie wybrać - bez gumki za to rzadko i ograniczenie do gumowego płaszczyka, ale częściej.
Powiedziałbym, że wcale nie musi wybierać. Można połączyć zalety jednej i drugiej metody.
|
Cz maja 25, 2006 22:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Powiedziałbym, że wcale nie musi wybierać. Można połączyć zalety jednej i drugiej metody.
Żeby nie było tak : "nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka" i później gorączkowe szukanie Postinoru Duo, albo co gorsza Cytotecu względnie Arthrotecu.
|
So maja 27, 2006 16:25 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
nieznany23 napisał(a): SweetChild napisał(a): Powiedziałbym, że wcale nie musi wybierać. Można połączyć zalety jednej i drugiej metody. Żeby nie było tak : "nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka" i później gorączkowe szukanie Postinoru Duo, albo co gorsza Cytotecu względnie Arthrotecu.
Nie jest tak źle, za bardzo wierzysz w tzw. mentalność antykoncepcyjną. A tymczasem zasada może być taka sama co przy czystym NPR: niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
|
So maja 27, 2006 22:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Nie jest tak źle, za bardzo wierzysz w tzw. mentalność antykoncepcyjną. A tymczasem zasada może być taka sama co przy czystym NPR: niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Ja swoje plany prokreacyjne już wykonałem i nie myślę być stachanowcem lub Pstrowskim, aby je przekraczać. Żeby nie kusić licha w dni z tzw. różowym światełkiem stosuję to samo, co Ty, a w dni ze światłem czerwonym wyżywam się w innych dziedzinach niż seks; folguję sobie w dniach z zielonym światłem do woli. Przed Tobą wszystko jest otwarte, zatem do dzieła.
|
N maja 28, 2006 18:28 |
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
nieznany 23 i pozwoliłbyś albo i namawiał swoją żonę do postinoru? Naprawdę? 
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
N maja 28, 2006 20:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Agatka napisał(a): nieznany 23 i pozwoliłbyś albo i namawiał swoją żonę do postinoru? Naprawdę? :o
Może czytajcie ze zrozumieniem. Żebym nie musiał tego robić, staram się po prostu nie stawać przed takim wyborem, jak na razie ze 100% skutecznością. Agatka, podobno nie masz nic przeciwko tabletkom antykoncepcyjnym, sprawdź proszę skład Postinoru Duo i jego substancje czynne oraz skład innych pigułek i porównaj. Nie mam żadnej mentalności antykoncepcyjnej ani aborcyjnej. Właśnie słucham Radio Maryja o antykoncepcji i dowiaduję się od dr Zięby, że prezerwatywa powoduje raka. Czekam może na jakieś wyniki badań na potwierdzenie tej tezy.
|
N maja 28, 2006 21:07 |
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
A gdzie jest napisałam, ze jestem za tabletkami antykoncepcyjnymi?  Jestem ABSOLUTNIE PRZECIW, proszę nie przypisywać mi nie moich poglądów. Tabletki antykoncepcyjne są niezdrowe i nienaturalne i nigdy ich nie propagowałam, zakłócają naturalny rytm płodności kobiety, później straty są nie do odrobienia. W życiu nikogo bym do nich nie namawiała.
Natomiast środki wczesnoporonne to już naprawdę ciężki kaliber i jak wogóle chrześcijanin lub katolik może nawet myśleć o takiej ewentualności, przecież to zabójstwo. Jestem zadziwiona, podobnie jak jestem zadziwona Twoim mechanistycznym podejściem do seksualności nieznany 23.
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
N maja 28, 2006 21:18 |
|
 |
maharet
Dołączył(a): So maja 27, 2006 13:12 Posty: 66
|
Gdybym była w potrzebie wzięłabym i pisindor.
|
N maja 28, 2006 21:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|