Zaręczyny .. 20 rok życia.. można? nie za wcześnie?
Zaręczyny .. 20 rok życia.. można? nie za wcześnie?
Autor |
Wiadomość |
mariaczi
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 23:49 Posty: 23
|
zaszkodzic? czemu? chodzi o wynikowe podejscie,tak jak mowisz. ze zareczyny,a potem slub.napewno nie zaraz,ale napewno po to zeby wziac slub za jakis czas.
|
Cz sty 11, 2007 16:18 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mariaczi
Radze Ci poczekac z zareczynami.
Jestes jeszcze mlody.
Skoncz wpierw szkole a dopiero potem pomysl o zareczynach i ewentualnym slubie.
Sam mialem 25 lat jak sie zareczylem i zdaje mi sie ze moze zrobilem to zbyt szybko. Kto tam wie.
Gdybym mial wszystko powtarzac to poczekalbym tak do 30.
Kazdy przeciez wie ze facet dojrzewa pozniej 
|
Cz sty 11, 2007 16:21 |
|
 |
mariaczi
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 23:49 Posty: 23
|
a sie nie zgodze...25 to moim zdaniem i tak juz pozno..i nie tylko moim zdaniem..mam wielu znajomych,takze z OAzy ktorzy wzieli slub w wieku 21-22lat. i sa bardzo szczesliwi.a takie czekanie niewiadomo na co to bez sensu
|
Cz sty 11, 2007 16:29 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
mariaczi napisał(a): a sie nie zgodze...25 to moim zdaniem i tak juz pozno..i nie tylko moim zdaniem..mam wielu znajomych,takze z OAzy ktorzy wzieli slub w wieku 21-22lat. i sa bardzo szczesliwi.a takie czekanie niewiadomo na co to bez sensu
Nie jest to czekanie bez sensu! Uwierz mi!
Wpierw skoncz szkole, znajdz prace i zapewnij dobro dla swojej przyszlej rodziny a dopiero potem pomysl o przyszlej zonie.
|
Cz sty 11, 2007 16:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Widzisz mariaczi - ślub to pewna odpowiedzialność - odpowiedzialność zapewniania bytu rodzinie. Dlatego dla mnie ślub w wieku 20 czy 22 lat jest bez sensu. Bo co wtedy mam? Jestem w trakcie studiów, praktycznie na garnuszku rodziców. Jeśli się kochacie to możecie poczekać aż przynajmniej w części staniecie na własne nogi.
Takie przyspieszanie sprawy zazwyczaj przypomina mi praktykę dziewczyn z mojej uczelni, które starają się doprowadzić do zaręczyn zanim chłopak wypłynie na półroczną praktykę morską. Na zasadzie "bo jak się zaręczy to nie zdradzi". Czyli większą wiarę pokładają w pierścionku niż w samej miłości.
Jeśli się kochacie, to co Wam szkodzi poczekać? No, chyba, że boicie się o Waszą miłość.
A co do tych par - poczekaj, aż będą mieli 26-30 lat i co wtedy powiedzą na ten temat. Wszystkie pary jakie znam, a jakie wzięły ślub w tak młodym wieku się rozeszły albo są w trakcie. Bo kiedyś pojawia się prawdziwe, dorosłe życie, a razem z nim dorosłe problemy. Problemy, z którymi oni jak brali ślub się nie liczyli. Bo nie mieli o nich pojęcia. Rozumiesz już?
Na wszystko jest czas.
Crosis
|
Cz sty 11, 2007 16:58 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mariaczi, piszesz, ze studiujecie we Wroclawiu a wiec macie mozliwosc uczeszczania na zajecia Duszpasterstwa Akademickiego Wawrzyny. Ksiadz Stanislaw Orzechowski slynny "Orzech" wspaniale prowadzi tam nauki przedmalzenskie.
http://www.wawrzyny.wroc.pl/
|
Cz sty 11, 2007 17:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
|
Cz sty 11, 2007 17:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tylko, że im do nauk jeszcze troche brakuje
Ale faktycznie, pomysł dobry
Crosis
|
Cz sty 11, 2007 17:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie musza jeszcze brac nauk przedmalzenskich. Uczeszczanie na spotkania i rozmowy z innymi studentami oraz z ks. St. Orzechowskim bedzie na pewno pomocne.
Zreszta na stronie o Wawrzynach jest przeciez taka informacja "W każdą środę jest do dyspozycji każdego z Was (chodzi o ks. Orzechowskiego). Można przyjść się wyspowiadać lub porozmawiać o swoich problemach"
|
Cz sty 11, 2007 18:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiem, wszedlem tam i to przeczytalem. Dlatego napisalem w poscie wyzej, ze to dobry pomysl
Zreszta sadze, ze ksiadz zgodzi sie, ze nie ma sie co spieszyc
Crosis
|
Cz sty 11, 2007 18:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Crosis napisał(a): Wiem, wszedlem tam i to przeczytalem. Dlatego napisalem w poscie wyzej, ze to dobry pomysl  Zreszta sadze, ze ksiadz zgodzi sie, ze nie ma sie co spieszyc  Crosis
Chyba ze narzeczona jest w ciazy.
W takiej sytuacji ksiadz jak najbardziej przyspieszy date slubu 
|
Cz sty 11, 2007 18:48 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Jak to było u nas? Nie wiem czy wypada opowiadać
27.12.2005 - pierwsza randka
12.04.2006 - zaręczyny
16.09.2006 - ślub
Cóż, nie polecam brać z nas przykładu  , ale raczej wziąć pod uwagę, że takie rzeczy się zdarzają. Moim zdaniem, nie ma reguły co do czasu trwania narzeczeństwa. Można jednak określić wiek, w którym, przykładowo mężczyzna jest w stanie utrzymać rodzinę, którą w dniu ślubu przecież zakłada. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Myślę sobie, że 20 lat to faktycznie mało, ale niczego nie przesądzam
Pozdrawiam.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Cz sty 11, 2007 21:41 |
|
 |
mariaczi
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 23:49 Posty: 23
|
a wiecie ze My,ja nabieramy coraz wiekszej pewnosci?? jade teraz jako animator na rekolekcje i napewno porozmawiam o tym z moderatorem, ktory troche mnie zna,zna takze moja dziewczyne. i wcale powiem Wam ze nie jesttem pewien czy Orzech powiedzialby czekajcie  slucham jego nauk i staram sie brac je do serca. a duzo i maadrze mowil o malzenstwie.
ale widze wiekszosc Was mowi o konsultacji z ksiedzem.to jedna z pierwszych spraw o ktorej myslalem kiedy zaczelismy o tym rozmawiac. JEstem w Oazie. dawno wyznałem Jezusa jako mojego Jedynego Pana i Zbawiciela i napewno muszę to z nim porządnie obgadać zanim podejmiemy decyzję.
|
Cz sty 11, 2007 22:02 |
|
 |
mariaczi
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 23:49 Posty: 23
|
nie wiem czemu nie moge zmieniac postow wiec trudno.
nigdy nie zgodze sie z tym ze ze slubem trzeba czekac do uzyskania samodzielnosci finansowej. nawet moi rodzice zawsze mnie tego uczyli. napewno nie wezmiemy slubu za 3 miesiace albo cos.a ja napewno mam zamiar pracowac, Ona takze. obydwoje juz nieraz podejmowalismy rozne dorywcze prace. poza tym jeśli Bog chce pojedziemy na wakacjach do USA. tam bedziemy mogli zarobic troche pieniedzy,odlozyc, potem pracowac w Polsce i spokojnie odciazyc rodzicow.
|
Cz sty 11, 2007 22:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
rozalka napisał(a): Jak to było u nas? Nie wiem czy wypada opowiadać  27.12.2005 - pierwsza randka 12.04.2006 - zaręczyny 16.09.2006 - ślub Cóż, nie polecam brać z nas przykładu  , ale raczej wziąć pod uwagę, że takie rzeczy się zdarzają.
Wychodzi na to ze wpadlas.
Tez sie zdarza.
Seks tez jest ludzka rzecza!
Jak ma maly lub mala na imie? 
|
Cz sty 11, 2007 22:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|