Emil napisał(a):
Nie rozumiem czasami wśród rzymskich katolików tendencji do wstydzenia się własnej seksualności. Cóż jest bowiem złego w uprawianiu seksu w małżeństwie, jeśli obie strony są zdolne do życia w czystości?
Dlatego też Zbigniew Nosowski kiedyś napisał artykuł (albo to był fragment książki), że ma nadzieję, iż kiedyś wyniesione zostanie na ołtarze "normalne" małżeństwo. W końcu współżycie w małżeństwie jest zachowaniem czystości tego stanu.
No i byłoby to docenienie małżeństwa jako takiego. Jedno małżeństwo na ołtarzach to niezwykkle mało jak na dwa tysiące lat...