Czy wolno ŚLUBOWAĆ wieczną miłość?
Autor |
Wiadomość |
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Przysięga "nie opuszczę Cię aż do śmierci" jest de facto jednoznaczna z przysięgą "nie opuszczę Cię na wieki, na wieczność". Czemu? Bo rozstanie jest możliwe w rzeczywistości ziemskiej, w której miłość jest poddawana próbie z uwagi na oddziaływanie czynników "tego świata"; gdy staniemy przed Bogiem, przebóstwieni, w promieniach Miłości, w Królestwie Miłości, rozstania już nie będzie.
Myślę, że dobrze można to tak wytłumaczyć.
|
N lut 11, 2007 20:36 |
|
|
|
 |
krismal1
Dołączył(a): Cz lut 08, 2007 17:06 Posty: 87
|
 Miłość to nie tylko uczucie ale przede wzystkim dezyzja
gdyby miłość była tylko uczuciem byłaby to racja, ale miłość ( tak jak to rozumieją chrześcijanie) to przede wszystkim decyzja, postawa słuzenia pragnienie dobra dla drugiej osoby. No a przede wszystkim opiera się ona na Bogu który tak naprawdę może byc jedynym gwarantem milosci do końca życia. Uczuci ludzkie sa bardzo zmienne i nie mozna na nich budować miłości choć powtarzam są one ważne. 
|
Pn lut 12, 2007 12:41 |
|
 |
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Miłość to zarówno uczucie, jak decyzja, jak i tysiąc innych rzeczy. Jest ona fenomenem zbyt wieloaspektowym, aby sprowadzać go w ram takich krótkich, trzysłownych definicji. To w mojej ocenie zawęża perspektywę.
|
Wt lut 13, 2007 19:20 |
|
|
|
 |
enlightened
Dołączył(a): Pn lut 26, 2007 22:33 Posty: 12
|
Cytuj: Czy ktokolwiek UCZCIWY może ślubować wieczną miłość, tak jak to sobie przysięgają małżonkowie?
Czy Ty możesz z czystym sumieniem powiedzieć, że tę właśnie osobę ZAWSZE będziesz kochać?
Czy jesteś pewien/pewna, że miłość nie wygaśnie? Nie przerodzi się w inne uczucie, tkliwość, opiekuńczość, ale nie będzie już miłością?
Czy znasz siebie tak dobrze, żeby mówić, że coś będziesz robić/czuć ZAWSZE/NIGDY?Czy ktokolwiek UCZCIWY może ślubować wieczną miłość, tak jak to sobie przysięgają małżonkowie?
Czy Ty możesz z czystym sumieniem powiedzieć, że tę właśnie osobę ZAWSZE będziesz kochać?
Czy jesteś pewien/pewna, że miłość nie wygaśnie? Nie przerodzi się w inne uczucie, tkliwość, opiekuńczość, ale nie będzie już miłością?
Czy znasz siebie tak dobrze, żeby mówić, że coś będziesz robić/czuć ZAWSZE/NIGDY?
Na wszystkie te pytania odpowiedz brzmi "nie".
Zaden czlowiek nie moze byc pewnym co do swojej przyszlosci, nie znamy jej, wiec nie mozna z gory zalozyc, ze cos w niej bedzie pewne. Stad tez przysiega slubna jest nonsensem, czesto bywa zbednym dodatkiem. Prawdziwa milosc nie potrzebuje slubu, prawdziwa milosc opiera sie na wolnosci, nie zniewoleniu w postaci przysiegi i obraczek...
|
Wt lut 27, 2007 14:42 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
enlightened napisał(a): Prawdziwa milosc nie potrzebuje slubu, prawdziwa milosc opiera sie na wolnosci, nie zniewoleniu w postaci przysiegi i obraczek...
Rozumiem że w swym oświeceniu uważasz kościelne sakramenty za hucpę i nic nie warte jasełka.
No to gratulacje.
A tak przy okazji - czego oczekujesz na katolickim forum?
Że poklepią cie po plecach i powiedzą "ho ho ale ty odjechany jesteś! i jaki odważny!"?
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Wt lut 27, 2007 15:17 |
|
|
|
 |
enlightened
Dołączył(a): Pn lut 26, 2007 22:33 Posty: 12
|
Nie, mam nadzieje, ze dzieki temu ktos sie wyzwoli, lub przynajmniej zastanowi i zacznie korzystac z wolnosci. To smutne, ze tak wiele osob woli by ich zycie bylo dyktowane przez zakazy, nakazy i dogmaty. Przerabialismy juz cos takiego (oczywiscie nie w sferze religii) kilkadziesiat lat temu i chyba kazdy sie zgodzi, ze sie nie sprawdzilo.. bo ingerowalo w wolnosc jednostki.
|
Wt lut 27, 2007 15:55 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
enlightened napisał(a): To smutne, ze tak wiele osob woli by ich zycie bylo dyktowane przez zakazy, nakazy i dogmaty.
A wyobrażasz sobie istnienie KRK bez dogmatów?
Bez nakazów i zakazów?
Gdzie byłoby wtedy miejsce 10 przykazań? Toż to same zakazy i nakazy...
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Wt lut 27, 2007 16:52 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
jak już ktos wcześniej napisał nie slubujemy miłości w przysiędze małżeńskiej, ale "nieopuszczenie współmałzonka". A to dlatego, że można kogoś nie kochac i ledwo znosić, ale wybór w zyciu się podjęło i jako istota rozumna powinno się go dotrzymac.
Miłości nie mozna też przysięgać dlatego, że jest to zobowiązanie które jest nałożone na kazdego człowieka z racji jego "ja" przez Boga.
Przysięgając komus miłość robi się różnice iedzy miłościa do blixniego a miłościa do współmałżonka. Tak nie może byc.
nie wolno kochac kogoś mniej lub bardziej z jakiegos powodu.
Każda istota jest stworzona po to by kochac i nie pytac po co.
Przysięgając komus ukazuje się miłość w krzywym swietle jakby dotyczyc ona miała tylko tej osoby a nie innych.
Do grobowej deski mamy się opiekowac druga osoba z całych swych mocy fizycznych i duchowych.
Kochac mamy wszystkich.
Sam tekst, może go przypomne: "Czy wolno slubowac wieczna miłośc" niesie z soba zakłamanie.
Różnice między wieczn a miłocią a doczesną.
Miłośc nie ma granic ani róznic.
Jest jedna.Jak jeden jest Bóg.Bóg jest Miłością.
Tak mysle. i to by było na tyle.
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt lut 27, 2007 18:16 |
|
 |
enlightened
Dołączył(a): Pn lut 26, 2007 22:33 Posty: 12
|
Cytuj: A wyobrażasz sobie istnienie KRK bez dogmatów? Bez nakazów i zakazów? Gdzie byłoby wtedy miejsce 10 przykazań? Toż to same zakazy i nakazy...
Mylisz pojecia, nie ma 10 przykazan, istnieje 10 przyrzeczen, warto je poznac i rozwazyc, ale nie sa nakazami, ktorych nieprzestrzeganie sprowadzi pieklo i niewiadomo jakie meki.
Zakazy i nakazy to np. chodzenie do kosciola co niedziele, spowiedz, modlitwa, post i bardzo wiele innych, ktore ograniczaja nasza wolnosc, a nie musza, bo niczemu nie sluza. Oczywiscie jezeli ktos nie potrafi bez nich zyc to niech sobie je przestrzega, bog dal mu wolna wole.
|
Wt lut 27, 2007 19:54 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Prosiłabym jednak o powrót do tematu wątku...
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Śr lut 28, 2007 0:46 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Jak można ślubować coś, co przewyższa człowieka
Ok, dusza jest nieśmiertelna. Ale skąd człowiek może wiedzieć, czy będzie miłował za rok, 2, 20...  To, wg mnie, pustosłowie. Deklaracja której spełnienia nie można być pewnym.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr lut 28, 2007 8:59 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Zanim oświecona zacznei pleść kolejne oświecone bzdury - w styl że nie ma 10 przykazań tylko przyrzeczeń - może oświeć angua panią do końca co znaczy nie zabijaj albo nie kradnij.
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Cz mar 01, 2007 12:29 |
|
 |
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Ślubując wieczną miłość powtarzamy obietnicę Boga:
Miłość nigdy nie ustaje (1 Kor 13,8)
Miłość może przestać istnieć tylko wtedy, gdy człowiek ją odrzuci. A więc ślubować wieczną miłość można, bo jest to zarazem powtórzenie obietnicy Boga i obiecanie, że jedyny warunek, jaki musi zostać spełniony, aby ta obietnica się spełniła - otwartość mojego serca - będzie wypełniony.
|
Pt mar 02, 2007 14:31 |
|
 |
zielona
Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25 Posty: 581
|
Zyzio napisał(a): Wierzę, że miłość jest więczna i jeśli kiedyś z moją ukochaną stanę na ślubnym kobiercu poproszę księdza o zmianę przycięgi - przysięgnę miłość na wieki albo w cale ("bądźcie zimni albo gorący..."). Ślub to przysięga jaką składają sobię małżonkowie przed Bogiem. Ksiądz jest tu tylko pośrednikiem, jeśli oboje wierzymy że nasza miłość bedzie wieczna, to dla czego nie mielibyśmy złożyć sobie takiej przysięgi? Przepisy nie pozwalają zmienić tesktu przysięgi. Nie sądzę, żeby ksiądz się na to zgodził. Ale ja też wierzę w to, że po naszej śmierci mój mąż pozostanie moim mężem. Chociaż będzie to wyglądało zapewne inaczej... "jak aniołowie Boży w niebie". Mieszek napisał(a): jak już ktos wcześniej napisał nie slubujemy miłości w przysiędze małżeńskiej, ale "nieopuszczenie współmałzonka". Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską...To są słowa przysięgi małżeńskiej. Co jasno wskazuje na to, że małżonkowie jednak ślubują sobie miłość. Mieszek napisał(a): A to dlatego, że można kogoś nie kochac i ledwo znosić, ale wybór w zyciu się podjęło i jako istota rozumna powinno się go dotrzymac. A ja sądzę, że nie kochać współmałżonka to jest grzech. Doprowadzić do tego, że mnie współmałżonek nie kocha to też grzech. Przy czym pamiętajmy, że miłość to nie tylko "motyle", ale też przywiązanie, pragnienie dobra, zrozumienie, życzliwość i inne takie... Mieszek napisał(a): Miłości nie mozna też przysięgać dlatego, że jest to zobowiązanie które jest nałożone na kazdego człowieka z racji jego "ja" przez Boga. No to KK zdecydowanie zbłądził, ustalając taki a nie inny tekst przysięgi małżeńskiej. Mieszek napisał(a): Przysięgając komus miłość robi się różnice iedzy miłościa do blixniego a miłościa do współmałżonka. Tak nie może byc. nie wolno kochac kogoś mniej lub bardziej z jakiegos powodu. Każda istota jest stworzona po to by kochac i nie pytac po co. Przysięgając komus ukazuje się miłość w krzywym swietle jakby dotyczyc ona miała tylko tej osoby a nie innych.
A ja sie będę upierać, ze miłość małżeńska jest szczególna, bo jest to miłość oblubieńcza. Szczególne połączenie miłości typu eros z miłością typu agape. Resztę ludzi powinniśmy kochać w sensie agape. Ponadto miłość małżeńska jest sakramentem - znakiem miłości Chrystusa do Kościoła.
Nauczmy się przede wszystkim kochać męża/żonę, (oczywiście, jeżeli ktoś posiada  ) bo bez tego chyba nie jest możliwa szczera miłość innych ludzi.
|
Pt mar 09, 2007 8:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Przysięgając komus miłość robi się różnice iedzy miłościa do blixniego a miłościa do współmałżonka. Tak nie może byc. nie wolno kochac kogoś mniej lub bardziej z jakiegos powodu. Każda istota jest stworzona po to by kochac i nie pytac po co. Przysięgając komus ukazuje się miłość w krzywym swietle jakby dotyczyc ona miała tylko tej osoby a nie innych.
Prezentujesz zły tok myślenia, najprawdopodobniej wynika to z nierozróżniania rodzajów miłości. Miłość do współmałżonka, a miłość do bliźniego jest całkowicie odmienna. Miłość małżeńska jest o tyle specyficzna ze dwoje ludzi żyjących dotąd obok siebie, staja się jednym ciałem, jednym organizmem. Takiego zespolenia można doświadczyć tylko w przypadku ogromnej miłości do Boga. W przypadku bliźniego nigdy się z nim w ten sposób nie połączysz. Miłość małżeńska to odzwierciedlenia miłości Boga do człowieka i miłości Jezusa do Oblubienicy - Koscioła, czyli odzwierciedlenia miłości doskonałej.
Tak przynajmniej powinno być w teorii, jak jest w praktyce to niestety widać w wielu przypadkach.
|
Pt mar 09, 2007 9:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|