Autor |
Wiadomość |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Chaota to był cytat tego księdza. Ja się doszukać również w Biblii takich słów nie mogę, możesz podać konkretny cytat. Ale jednoznaczny, a nie dający 10 możliwości interpretacji.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt mar 27, 2007 10:24 |
|
|
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
Z tego, co przeczytałem, ks. Pierzchalski jest człowiekiem światłym, więc na pewno zdaje sobie sprawę, że jego nauka jest herezją z punktu widzenia KKK. Jestem również pewien, że jest on jednym z tych nielicznych kapłanów, którzy nie boja się o tym mówić głośno. Bo przecież księża to też ludzie, tacy, jak my, którzy maja identyczne uczucia i odczucia jak Meteola, czy Mroczny czy Garret  . Skoro my dostrzegamy problem i go po prostu czujemy, to większość z nich czuje go tak samo. I większość z nich to mówi, ale tylko nieoficjalnie, na uszko. Niedawno rozmawiałem o tzw współżyciu przedmałżeńskim z pewnym franciszkaninem. Padło pytanie: "Kochacie się, chcecie się pobrać?. "Bo wiesz, czasem można sobie w ten sposób zrobić wielką krzywdę, czasem podejmowanie współżycia szkodzi w obiektywnej ocenie partnera, ale wy jesteście juz bardzo dorośli....Jeśli tak, to możecie np zadawać sobie pokutę przez wstrzymywanie się od stosunków i to już będzie dużo". Tak powiedział.... Zgodnie z prawdą i ludzkimi odczuciami. Na koniec prośba do naczelnych krzewicieli czystości: nie piszcie zdań typu: "To jest to, co chcecie usłyszeć", "Wygodne to dla was" itp. Tak tylko uprzedzam fakty 
_________________ -Puchatku?
-Tak Prosiaczku?
-Nic, tylko chciałem się upewnić, że jesteś.
|
Wt mar 27, 2007 10:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mroczny:
22:13 - Gdyby kto pojął żonę, a wszedłszy do niej, miałby ją w nienawiści;
22:14 - A dałby przyczynę, aby mówiono o niej, i wprowadziłby na nię złą sławę, mówiąc; Pojąłem tę żonę, a wszedłszy do niej, nie znalazłem jej panną:
22:15 - Tedy weźmie ojciec dzieweczki, i matka jej, i przyniosą znaki panieństwa dzieweczki onej do starszych miasta onego do bramy;
22:16 - I rzecze ojciec onej dzieweczki do starszych: Córkę swoję dałem mężowi temu za żonę; a on ją ma w nienawiści;
22:17 - A oto sam dał przyczynę, aby mówiono o niej, powiadając: Nie znalazłem przy córce twojej panieństwa: ale oto są znaki panieństwa córki mojej. Tedy rozwiną ono prześcieradło przed starszymi miasta onego.
22:18 - A wziąwszy starsi miasta onego męża skarzą go.
22:19 - I wezmą z niego winę sto srebrników, które oddadzą ojcu onej dzieweczki, przeto, że puścił złą sławę o pannie Izraelskiej, i będzie ją miał za żonę, i nie będzie jej mógł opuścić po wszystkie dni swoje.
22:20 - Ale byłoliby prawdziwe to obwinienie jej, a nie znalazłyby się znaki panieństwa przy onej dzieweczce;
22:21 - Tedy wywiodą onę dzieweczkę przed drzwi domu ojca jej, i ukamionują ją ludzie miasta onego, i umrze: bo uczyniła hańbę w Izraelu, popełniwszy nierząd w domu ojca swego; tak odejmiesz złe z pośród siebie.
|
Wt mar 27, 2007 11:49 |
|
|
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Niezbyt to takie przekonujące i konkretne. Ale motyw z prześcieradłem dobry. XD Nie ma to jak oceniać dziewictwo po prześcieradle. ;]
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt mar 27, 2007 12:20 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Prosiłabym jednak, żeby to nie był kolejny wątek o współżyciu przed ślubem. Postarajcie się, co? 
Pozdrawiam 
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Wt mar 27, 2007 12:32 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Jeden z ulubionych tematów A. Sporniaka
i moich  :
http://tygodnik.onet.pl/1546,1401062,1,dzial.html
Cytuj: Jeśli chodzi o postępowanie, sprawa jest jasna: naszym pierwszym i najważniejszym obowiązkiem jest słuchać głosu sumienia, nawet jeśli ono obiektywnie błądzi. „Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swojego sumienia. Gdyby dobrowolnie działał przeciw takiemu sumieniu, potępiałby sam siebie" – głosi Katechizm Kościoła Katolickiego (1790). Według nauczania Kościoła spotkanie z Bogiem dokonuje się przede wszystkim w sumieniu i ono jest zawsze decydujące. „Kościół pragnie jedynie służyć sumieniu" – przypomina Jan Paweł II w encyklice „Veritatis splendor" (64). Z drugiej strony, nikt nie zbawia się sam. Środki zbawienia powierzone zostały przez Jezusa wspólnocie Kościoła. Dlatego właściwy problem pojawia się dopiero na płaszczyźnie relacji ze wspólnotą. Jeśli w danej sprawie sumienie domaga się ode mnie nieposłuszeństwa wobec nauczania Kościoła, mój związek ze wspólnotą zostaje wystawiony na próbę. Jakie to ma lub powinno mieć konsekwencje? Czy bez względu na świadomość niechcianego, ale z uwagi na sumienie koniecznego nieposłuszeństwa mogę przystępować do Komunii? Cytuj: Można by dojść do przekonania, że głos Kościoła jest decydujący w przypadkach, które odnoszą się do forum zewnętrznego. A co z czynami, które dotyczą wprost stosunku między człowiekiem i Bogiem? Czy na forum wewnętrznym decyduje sumienie? Wydaje się, że takie uzależnianie dostępu do Komunii od niejawności grzechu jest tropem fałszywym: penitent, który systematycznie współżyje przed ślubem albo nie zamierza zrezygnować z aktów homoseksualnych, choćby był w sumieniu przekonany o moralnym dobru takich działań, również nie otrzyma rozgrzeszenia, gdy spowiednik zorientuje się co do jego sytuacji. Czy zatem wbrew pełnym szacunku deklaracjom Kościoła na temat wagi indywidualnego sumienia nie ma ono nigdy nic do powiedzenia? Cytuj: Te surowe normy w różnych sytuacjach życiowych stawiają sumienie przed trudnymi dylematami. Jeśli np. małżonkowie borykają się z przewlekłą wirusową chorobą przenoszoną drogą płciową, pozostaje im albo wierność nauczaniu Kościoła i tym samym długotrwała lub wręcz stała wstrzemięźliwość, albo złamanie norm przez użycie prezerwatywy bądź uciekanie się do pieszczot prowadzących do orgazmu. W sumieniu mogą dojść do subiektywnej pewności, że ich pierwszym i najważniejszym obowiązkiem jest ochrona dobra małżeństwa, a normy formułowane przez Kościół są zbyt rygorystyczne.
Po co mi moje sumienie? Co mam zrobić z jego głosem? Gdy w dodatku np. ksiądz Pierzchalski mówi mi jedno, a ksiądz X drugie?
|
N kwi 01, 2007 8:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|