aha, i jeszcze zapomniłam, dużo zdrowia dla żony i wnuczki Pana gościa12

Media jak zwykle demonizują. Cięcia cesarskie w Polsce to ok 27% wszystkich porodów co jest dość dużą liczbą.
Chcą je ograniczyć, aby cięcie nie stało się alternatywą dla porodu naturalnego. Cięcie cesarskie jest zabiegiem operacyjnym wykonywanym w sytuacji konieczności ratowania życia matki lub dziecka,lub w wypadku wskazań lekarskich (nieprawidłowości w budowie miednicym macicy).
I lepiej żeby tak zostało. Niestety z autopsji wiem, że kobiety bez odpowiedniego przygotowania do ciąży i porodu , ze strachu szukają lekarza, który zgodzi się wykonać cięcie za pieniądze , wyłącznie na jej własne życzenie. Są też tak zwane businessmamy, które nie licząc się z tym czy dziecko jest gotowe do porodu czy nie (bo to dziecko wysyła sygnały hormonalne do ropoczęcia akcji porodowej), planują z lekarzem kiedy zrobić cięcie. To nie żarty to fakt. W żargonie medycznym określa się to czasem jako kolejna pacjentka do "przerwania ciąży", bo jest to dosłownie przerwanie ciąży na życzenie kobiety.
Ograniczenie wykonywania cięć cesarskich dotyczy własnie takch nadużyć.
Nikt nie chce zabraniać wykonywania cięć cesarskich, żeby to było jasne dla wszystkich.

Renato, nie denerwuj się. Nie wierz w to co piszą, bo ten artykuł "Dziennik" napisał właśnie tak żeby zaszokować i zdenerwować. Profesor Chazan, którego znam osobiście to człowiek o dużej wiedzy i ogromnej życzliwości i uczciwości.
Media znowu robią na niego nagonkę jakby im było tego plucia mało.Spokojnie.

To jeszcze ja się pochwalę moimi przypadkami: Wojtka urodziłam przez cesarkę ponieważ pani okulistka stwierdziłą że z moją wadą wzroku nie powinnam rodzić siłami natury. Poddałam sie tej decyzji bez szemrania, choć bardzo nie chciałam cesarki (i miałam rację, fatalnie sie po niej czułam). Po 2,5 roku przed porodem Maćka, lekarz poprosił o zaświadczenie od okulisty. Poszłam rutynowo, ale trafiłam na inną lekarkę. Ta zdziwiła się że ktoś radził mi cesarkę przy -6 dioptriach ( poza tym wszystko było ok) i powiedziała że z cała odpowiedzianością poleca mi poród naturalny, ale jeżeli chcę to wypisze mi zaświadczenie o cesarce. Nie chciałam. Poleciałam do lekarza jak na skrzydłach i powiedziałam że rodzę normalnie! On popatrzył wielkimi oczami i stwierdził, że będą mnie na platformie po mieście wozić z napisem : może mieć cesarkę ale nie chce:-)).
I urodziłam, rodzinnie, piękne wspomnienie:-)

Nie znam sie,az tak,ale z tego co slychac..
Coraz wiecej dzieci rodzi sie podduszonych przez pepowine[okrecone silnie],a cesarskie jest jakims bezpieczenstwem,checia uchronienia dziecka przed smiercia w ostatnim momencie,...
[znam przypadek gdy porod szedl ciezko i niestety dziecko udusilo sie:(]
Dlatego moze nie warto generalizowac,ze to wygodnictwo...

analizując Waszą dyskusję przewinęło mi się zdanie, że cesarskie cięcia są tańsze. Naprawdę? Nie wiedziałąm, żyłam w przekonaniu, że w zisiejszych czsach trzeba zazpłacić za cesarkę.

Zresztą, trezeba to powiedzieć wprost. Cesarskie cięcie JEST w pewnym sensie wygodnictwem. Poród naturalny trwa nie raz bardzo długo (znam przypadek, gdzie trwał 18 godzin!), jest bolesny i męczący, a i dziecko może się udusić przez owiniętą pępowinę. Należy pamiętać też o lekarzach, którzy czasem mogą niechcący zrobić krzywdę dziecku wymując je. Różne rzeczy się dzieją. Fakt, poród naturalny to zawsze poród naturalny, ale męczarni z nim jest cała masa.

Cesarskie cięcie zapewnia kobiecie pewnien komfort psychiczny. Operacja jak operacja, kobieta wie, że dostanie znieczulenie, że na drugi zień będzie się źle czuć, ale wie też, że nie będzie to trwało tak długo, jak w przypadku porodu naturalnego.

Renata ZG, chyba, umieściła kilka linków i napisała, że musi być jakiś powdó, dla którego 4 ceraskie cięcie jest tak niebezpieczne. Cóz, ja, np. wiem jedno- 4 dzieci nie będę mieć

Jeszcze tylko słówko o możliwości uduszenia się. Otóż, nie wiem czy jest na to jakaś reguła czy nie. Znam tyle samo przypadków podduszenia przy poroadach naturalnych jak i przy cesarskim cięciu.

Cesarskie cięcie pozbawia noworodka potężnego doświadczenia, jakim jest przeciskanie sie przez kanał rodny. Może to być przyczyną zaburzeń w zakresie integracji sensorycznej (dotyk, propriocepcja).
A dla kobiety? Zawsze to operacja...

@mateola: może być przyczyną tych zazburzeń, ale nie musi.

http://interwencja.interia.pl/news?inf=898483

Lekarze zaczną odmawiać wykonania cięcia cesarskiego i będzie coraz więcej podobnych tragedii... Kiedyś kobiety rodziły wyłącznie naturalnie, ale było więcej zgonów. Teraz można uratować tyle osób. Dlaczego mamy wracać do "kiedyś"? Może zakazać też wykonywania przeszczepów serca?

Nie twierdziłam, że musi. Ale praktyka świadczy o tym, że bywa.

Ja miałam cesarskie cięcie dwa tygodnie przed terminem. Byłam u lekarza, który stwierdził, że "ho, Pani to jeszcze długo nie urodzi", ale ponieważ miałam poważne problemy pod koniec pierwszej ciąży, które prawdopodobnie były przyczyną upośledzenia mojego dziecka, pilnowałam się jak mogłam ,co miesiąc robiłam USG. Lekarz skierował mnie po tym badaniu na USG i jak ten sam lekarz jak zobaczył moje łożysko i ilość wód płodowych skierował mnie do szpitala. W szpitalu zrobili USG i na drugi dzień miałam cesarskie cięcie. Trzeba się bardzo pilnować już miesiąc przed porodem, bardzo apeluje o to wszystkie młode dziewczyny. Od tego zależy zdrowie waszego dziecka. Warto nawet zapłacić za USG, jak lekarz nie będzie chciał dać skierowania.

Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale podwiązywanie jajników- czyli sterylizacja, jest w Polsce prawnie zabronione...Nie wiem od którego roku, ale teraz jest...

Poza tym pzrez Kościoł jest to uznawane za grzech cięzki...

Jeśli podwiązanie wynika z zagrożenia życia - następna ciąża = duże prawdopodobieństwo pęknięcia macicy i obrażeń wewnętrznych - to nie jest grzechem ani przestępstwem.

Nie będę się wtrącał w porody, bo jestem tylko facetem i co najwyżej mogę swojej żonie towarzyszyć. Zauważyłem jednak pewna sprawę, która chyba wam umknęła
Sprawa kasy!!! Za cesarkę szpital dostanie więcej kasy z NFZ-u niż za zwykły poród. Zawsze przy cesarce można coś dodatkowo dołożyć, pokombinować w kartotece itp.
Tak więc cała sprawa jak zwykle nie jest oparta o zdrowie matki i dziecka, ale o zwyczajną KASĘ!

Glupoty!
Przeciez niektore kobiety nie moga normalnie urodzic.