Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 7:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Elementy sado-masochistyczne w małżeństwie - ocena etyczna 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
czeresniowa napisał(a):
Mroczny Pasażer napisał(a):
No, ale jeśli strona poniżana godzi się na takie poniżanie bo ją to kręci to naprawdę nie rozumiem co w tym złego. Zrozumiałbym jakby była do tego zmuszana, ale tak raczej nie jest.


Może tu ma jakieś znaczenie sama "wartość" zrzeczenia się chwilowo godności (czy jest to możliwe), i zapewnienia się wzajemnie że "to tylko gra".
Wiesz, nie chodzi mi o to że się z Tobą nie zgadzam, bo w większości punktów się zgadzam zazwyczaj... ale...
Np. ze swoim partnerem pozwalam sobie spokojnie na eksperymenty, udziwnienia, czy jakieś odważne dodatki, ale nie umiałabym sobie wyobrazić (nawet gdybym wiedziała, że jest to gra aktorska) że mnie bije, albo jakoś brzydko nazywa. Jedną kwestią jest to, że mnie to nie podnieca... inną kwestią jest to że mimowolnie nie umiałabym tego chyba uznać jako tylko element łóżkowej gry, i miałabym ciągle wrażenie, że tak w życiu to już też tak będzie. Więc jak dla mnie prywatnie - odpada.
No ale jeśli ktoś deklaruje że lubi sado maso i że w przeciwieństwie do mnie godzi się z tym psychicznie, to wtedy zagadnienie o którym rozmawiamy ma już inny kształt i ten akurat mój post raczej nie będzie odpowiedzią na zadane pytanie.


No ja twierdzę dokładnie tak samo, też bym nie mógł pozwolić sobie na takie praktyki. Bo nawet jeśli to ma być zabawa to bicie kobiety nie wchodzi w grę. Z tym, że s/m to nie tylko bicie, ale jakieś tam nie wiem wiązanie czy coś, nie wnikałem nigdy bo mnie to nie jara zupełnie. Ale zdaję sobie sprawę, że kogoś może jarać, tak jak mnie kręcą niemiłosiernie nogi mojej lubej tak kogoś może kręcić nie wiem powieszenie do góry nogami za /.../ ;p mateola

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn maja 12, 2008 10:24
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 10, 2008 13:00
Posty: 18
Post 
Troszkę się spodziewałam offtop.:)
Nie będę opisywać co i jak gdyż nie jest to forum erotyczne. Dyskusja póki co toczy się wokół tego na ile dominacja/uległość jest możliwa w stałym związku ( zapewniam jest i może być piękna) a także "co to dokładnie jest". Jeżeli ktoś jest zainteresowany tematem zapraszam na PW ponieważ nie jest to miejsce ani czas na takie wyjaśnienia.
Inny punkt widzenia - nie pytam czy do grzech,pytam o stosunek KKK.
I takiej odpowiedzi jeszcze dokładnie nie otrzymałam:)
Mroczny pasażer - nie wiem,może kogoś kręci przytoczony przykład ale byłoby to ostatnie podwieszenie w życiu takiej osoby;)
Interesuje mnie jak się ma sprawa z rzeczoną "niezbywalna, naturalną godnością ludzką" (czy jak to się tam fachowo pisze) którą zostawia się gdzieś za drzwiami w rękach drugiego człowieka z nadzieją,że nie wykorzysta zaufania/.
Interesuje mnie jak to się ma do sprawy "naturalnej, niezbywalnej miłości między małżonkami"
Byłoby to paradoksalne gdyby stosunek inny niż "dopochwowy"(co za nazwa!)był potępiany a takie zachowania nie doczekały się swoich kilku linijek.
Pytam zupełnie bez ironni ponieważ interesuje mnie - osobiście zagadnienie.


Pn maja 12, 2008 12:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29
Posty: 188
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):

I analny nie jest i oralny nie jest więc nie wprowadzaj ludzi w błąd. Jeśli wszystko kończy się złożeniem nasienia w pochwie (kocham to stwierdzenie) to nie ma grzechu, kapisz?


A możesz mi wytłumaczyć w jaki sposób stosunek analny, pozostaje otwarty na przekazywanie życia? Bo owszem seks oralny może być grą wstępną ale analny już nie.


Atria napisał(a):

Inny punkt widzenia - nie pytam czy do grzech,pytam o stosunek KKK.
I takiej odpowiedzi jeszcze dokładnie nie otrzymałam:)
.


I muszę cię zmartwić ale na forum internetowym raczej takiej odpowiedzi nie otzymasz. Najlepiej to poszukaj jakichś artykułów na ten temat na katolickich stronach.


Pn maja 12, 2008 12:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Wydaje mi się, że nie ma jasnego, bezpośredniego i jednoznacznego odniesienia do tego zagadnienia w KKK. Ogólnie jednak nie sądzę, aby Kościół pochwalał takie zachowania - to nie są zachowania "przyrodzone", a wykształcone indywidualnie w rozwoju osobniczym, są więc pewną odchyłką od "naturalnego optimum". Jako, że nie są przyrodzone - mogą być niestałe, więc nie powinno się na nich opierać związków, a także grożą one jednak nadużyciami i przekroczeniem granic szacunku i godności współmałżonka.

Niemniej, ze względu ma "nieostrość" zagadnienia - SM ma bardzo szerokie spektrum zachowań i przejawów - nie da się tego rozstrzygnąć formalnymi regulacjami i wymaga to mocnego spojrzenia w sumienie.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn maja 12, 2008 12:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
A możesz mi wytłumaczyć w jaki sposób stosunek analny, pozostaje otwarty na przekazywanie życia? Bo owszem seks oralny może być grą wstępną ale analny już nie.


A seks analny nie może? Ludzie, pomyśl...

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn maja 12, 2008 12:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29
Posty: 188
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
A seks analny nie może? Ludzie, pomyśl...


Z medyczno - higienicznego (nie katolickiego) punktu widzenia nie może.

Jeśli zaś chodzi o sado maso w małżeństwie to wydaje mi się że jest to kwestia psychiki tzn. że na bycie poniżaną i chłostaną zgadzałaby się kobieta, która ma niskie poczucie własnej wartości. Seks jest bowem odbiciem naszego codziennego życia - jeśli w życiu czujemy się słabi to przenosimy to na sferę łóżkową. Chociaż bywa czasem inaczej - że osoba która na codzień czuje się słaba odbija to sobie dominacją w łóżku.

Jeśli zaś chodzi o zdanie KK w tej kwestii to nie wydaje mi się by Kościół był nastawiony pozytywnie do bicia i poniżania partnera.


Pn maja 12, 2008 13:47
Zobacz profil
Post 
happy125 napisał(a):
Z medyczno - higienicznego (nie katolickiego) punktu widzenia nie może.


W jaki sposób z medycznego? W jaki sposób z higienicznego? Założę się, że obalę twoje argumenty. Naprawdę. Jestem absolutnie pewien, że nic prawdziwego nie powiesz.


Pn maja 12, 2008 13:57

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29
Posty: 188
Post 
Hunahpu napisał(a):
W jaki sposób z medycznego? W jaki sposób z higienicznego? Założę się, że obalę twoje argumenty. Naprawdę. Jestem absolutnie pewien, że nic prawdziwego nie powiesz.


Chodzi o możliwość zakażenia i przeniesienia flory bakteryjnej. Tak jest napisane w wielu artykułach dotyczących seksu analnego. Poczytaj sobie bo ja nie mam zamiaru tu tego omawiać i tworzyć offtopów, bo nie jest to tematem wątku.

Do autorki postu: Znalazłam takie coś w pytaniach i odpowiedziach portalu wiara.pl:

3. Jakie jest stanowisko Kościoła jeżeli chodzi o praktyki seksualne typu sado maso (jeżeli i partner i partnerka nie mają nic przeciwko)?
2-4. Okaleczanie swojego ciała jest przez Kościół uważane za grzech. Także jeśli jest hołdowaniem jakiejś dewiacji seksualnej. Jest do dewiacji zaliczany sadyzm, masochizm, fetyszyzm, podobnie jak ekshibicjonizm i parę innych. Człowiek powinien takie złe skłonności opanowywać, a nie im hołdować. Niezależnie od tego, czy partner zgadza się na udział w takich zachowaniach czy nie.

Wynika więc z tego że praktyki sado maso nawet w małżeństwie i za obupulną zgodą są grzechem.


Pn maja 12, 2008 14:21
Zobacz profil
Post 
W każdym z takich artykułów jest też napisane, żeby do seksu analnego używać prezerwatywy ;]

W BDSM wcale nie musi być uszkodzeń ciała.


Pn maja 12, 2008 14:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Cytuj:
Okaleczanie swojego ciała jest przez Kościół uważane za grzech. Także jeśli jest hołdowaniem jakiejś dewiacji seksualnej. Jest do dewiacji zaliczany sadyzm, masochizm, fetyszyzm, podobnie jak ekshibicjonizm i parę innych.


:o :o :o :hahaha: :hahaha: :hahaha:

1. okaleczanie ciała [nie wnikając póki co w temat samookaleczenia] w celach niemedycznych i nie służących niczemu dobremu - jest złe - rozumiem.
2. ekshibicjonizm jest zły - nie wiem jak dla samej osoby zainteresowanej, ale dla otoczenia na pewno jest o tyle zły, że nie każdy ma ochotę to przypadkowo oglądać... - rozumiem
3. sadyzm i masochizm jest zły - nie rozumiem... jest co najwyżej sprawą delikatną i wymagającą indywidualnej oceny danego przypadku
4. fetyszyzm jest zły - ROTFL!!! stwierdzenie jest co najmniej niedokładne... bo do kategorii fetysz zaliczamy bardzo wiele różnych fascynacji. Ciężko jest mi znaleźć cokolwiek złego w fascynacji ubraniem, stopami, wysokimi obcasami, tańcem, itp. Za to wiem, że istnieją też fetysze które faktycznie są szkodliwe bądź dla zdrowia, bądź faktycznie jakieś poniżające, czy uciążliwe dla otoczenia... no i to jest inna kategoria, raczej nawet nie warta wymieniania z nazwy czy przedmiotu zainteresowania.

Z tymi kościelnymi zasadami to niebawem "pozwolimy" sobie wmówić że wszystko co sprawia nam przyjemność jest grzeszne.

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Pn maja 12, 2008 16:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
Z medyczno - higienicznego (nie katolickiego) punktu widzenia nie może.


Słuchaj, ja wiem, że są ludzie, którzy się nie myją, ale zakładamy, że gadamy o ludziach zachowujących higienę podczas i przed seksem. A więc przykro mi, ale także wg KK (co sama potwierdziłaś) seks analny może być częścią ogólnego stosunku.

A co do fetyszyzmu to zomg lmao rotfl. To chyba każdy facet jest wiecznie grzeszny. Ja mam kilka fetyszów, a główny z nich to nogi mojej kobietki. ;d

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn maja 12, 2008 19:45
Zobacz profil
Post 
A ja zawsze zastanawiam się na ile w takich tematach jest autentycznie chęć poznania stanowiska kościoła a na ile coś innego- sama nie wiem jak to zdefiniować...

Trzeba wiedzieć, że na forum także osoby odcinające się od kościoła /innych wyznań- prezentują swoje opinie, że coś nie jest grzechem...

Dlatego doradzam wizytę w poradni katolickiej/ rozmowę ze spowiednikiem...


Pn maja 12, 2008 22:31

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
czeresniowa napisał(a):
mateola napisał(a):
Czereśniowa, masz wyraźnie napisane, kiedy takie zachowania są grzechem w rozumieniu nauki KK.


Wiesz co... nie zmienia to faktu, że będąc katoliczką (pewnie napiszesz że w takim razie byłabym nie do końca katoliczką, albo nieszczerą, albo celowo naruszającą zasady... no może) a byłam nią kiedyś, nadal formalnie jestem, nie wykluczam na 100% że jeszcze kiedyś będę... nigdy żadnego z takich zbliżeń z moim partnerem nie postrzegałam za grzech.

Nigdy nie przyszło mi do głowy, by oceniać procent czyjejś "katolickości" ;-) Nie mam takich kopetencji, i wątpię, że ktokolwiek tu na ziemi ma...
Do rzeczy jednak: nie chodziło mi o stan indywidualnego sumienia, czy o przekonania, tylko o naukę Kościoła, a ona jest taka, jak wyżej podano.

I myślę, że to koniec dygresji - temat możesz podjąc w bardziej odpowiednich, istniejących już wątkach.


Wt maja 13, 2008 6:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Hunahpu napisał(a):
W każdym z takich artykułów jest też napisane, żeby do seksu analnego używać prezerwatywy ;]

Pomyśl jeszcze o możliwości uszkodzenia zwieraczy, nietrzymania stolca, szczelinach odbytu i o hemoroidach.


Wt maja 13, 2008 6:49
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 10, 2008 13:00
Posty: 18
Post 
Co do uszkodzeń ciała - dużo więcej (najwięcej) zdarzyło mi się w kuchni przy gotowaniu niż w związku z elementami SM. Po to jako ludzie mamy rozsądek ażeby przewidywać pewne sytuacje i im zapobiegać.

Mateola- szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem co to ma do rzeczy. Nawet nieumiejętnie trzymany nóż do chleba może zranić. Ale to nie znaczy że nie można się nauczyć nim obsługiwać w miarę sprawnie.To chyba troszkę offtop:)

Tresse (przepraszam,jeśli przekręciłam nicka) - dlaczego miałaby interesować odpowiedź na pytanie które samo się zadało?Uzyskanie odpowiedzi nie jest przecież równoznaczne z wprowadzeniem zmian w życiu.

Wyznaję prostą zasadę: upodobania trzymam w alkowie i nie obnoszę się z nimi publicznie.
Co do poradni katolickiej. Pomysł sam w sobie nie jest zły,mogę kiedyś zajść choć śmiem wątpić w wiedzę nt. ww zagadnienia.
Co do spowiednika: nie wyobrażam sobie spowiadania się z "sesji". I tym bardziej nie wyobrażam sobie żeby zaskoczony w takiej sytuacji udzielił mi kompetentnej odpowiedzi.
Uprzedzę kolejne pytanie: nie,nie chcę się leczyć. Mam olbrzymie szczęście bycia w odpowiedniej "konfiguracji".
Dlaczego pytam na forum? Dlatego,iż wiem, że wielu z Was czyta wiele stron katolickich i a nóż widelec zna jakiś fragment.
Dziękuję wszystkim za opinie. Jeśli jednak rozmowa ma dotyczyć seksu analnego myślę że póki co można ją zakończyć.

ps. w jaki sposób edytuje się posty?


Wt maja 13, 2008 9:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL