Uważam, że tylko modlitwą, żarliwą modlitwą można sobie wyjednać łaski u Pana Boga, który prędzej czy później wysłucha twoich próśb i skieruje twojego tatę przed Boskie oblicze.

Kościół, księża spowiedź i sakramenty są tym samym dla duszy czym lekarze, szpitale i lekarstwa dla Ciała.

A co jeśli tata tego nie chce tylko pragnie żyć w spokoju i nie w zgodzie z Panem Bogiem lecz z rozumem ? Lepiej uszanuj swego tatę jako człowieka i zostaw go w spokoju bo on ciebie nie pragnie nawracac ani przekonywac na siłę.

Ze swej strony będę się modlił o rozum i sumienie dla tych wszystkich którzy chą nawracać na siłę innych.

Czy modlitwa za kogoś podpada pod "nawracanie na siłę"?

Mam do was ogromną prośbę. jestem osoba wierzącą, mam 14 lat i bardzo bym chciała żeby zmienił się stosunek mojego taty do wiary. Wiem że wierzy w Boga, ale niestety nie chodzi do kościoła, ma straszną odrazę do księdzy. dowiedziałam sie niedawno że zaczeło się to gdy zmarł moj dziadek. Proboszcz parafii nei chciał go pogrzebać, bo zobaczył jakieś "ustepstwa" w karcie mojego taty. Gdy tata stiwerdziłze to jest śmieszne, że przez jego czyny nie chca pogrzebać jego taty ksiądz oświadczył że za 300zł da się to zrobić, na co tata się jeszcze bardziej zdenerwował, powiedział że jak nie absurd to przekupstwo. wiem, że miał rację, ze dzisiaj czesto ksieża sa niemozliwi jednak chciałabym zeby tata zacząl inaczej na to patrzeć. bo przecież nie można sie modlic a nie chodzić do kościoła. Chrystus nie istnieje bez Kościoła i odwrotnie. Proszę poomóżcie mi bo nie wiem jak zachecić tatę do brania udziału w Mszy.

Mam też skromną prośbę o modlitwę za mojego tatę.

Wszelkie wasze komentarze beda pomocne tylko porszę zrozumcie m€j problem,

skoro Bóg istnieje to i każda modlitwa skierowana do Niego ma swoje znaczenie-ergo, taka modlitwa o nawrócenie taty jest więc ingerencją w jego życie. ..a wiary w Boga nie powinno krzewić się wśród innych na siłę i wbrew ich woli

taka modlitwa o nawrócenie taty jest więc ingerencją w jego życie. ..a wiary w Boga nie powinno krzewić się wśród innych na siłę i wbrew ich woli.

skoro Bóg istnieje to i każda modlitwa skierowana do Niego ma swoje znaczenie-ergo, taka modlitwa o nawrócenie taty jest więc ingerencją w jego życie.

My na grupie Odnowy w Duchu Św. modlimy się o sprawy ludzi, którzy o tym nie mają bladego pojęcia i co? Czy my im szkodzimy?

jeśli ów Tata nie chce ani znajdować Boga ani byc tematem modlitw skierowanych do Boga- to dlaczego nie uszanować jego "wolnej woli" i nie pozwolić mu żyć tak jak chce ?