Aborcja oczami maskulistki
Autor |
Wiadomość |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
Kobieta nie nosi dziecka przez 9 miesięcy tylko przez 24,75 roku a mężczyzna przez 24 lata.
Nie zmienię natury?Jak to nie?! Już ja zmieniono. W naturze kobieta musiała rozkochać w sobie mężczyznę, bo mógł odejść, teraz może go ścigać z pomocą policji. W naturze facet musiał dbać o cnotę kobiety, dzisiaj może wykonać testy DNA.
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
Pn gru 29, 2008 21:38 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mimo wszystko raczej nie widzę "męskiej ciąży" jako standardowego rozwiązania w najbliższym czasie... więc to raczej wyczerpuje możliwość dyskusji między nami.
Pozdrawiam,
Crosis
|
Wt gru 30, 2008 12:18 |
|
 |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
Jako zmiana natury nie miałem na myśli męskiej ciąży (z resztą nie jest ona konieczna, wystarczy kompletny rozpad rodziny i rodzenie dzieci tylko w wynajętych brzuchach). Miałem za to na myśli utrzymywanie ciąży na życzenie ojca, nawet gdy matka chce usunąć, bądź odwrotnie, usuwanie nawet gdy matka chce utrzymać (w zależności od tego, czy prawo przewidywałoby dla rodziców konieczność konsensusu czy możliwość veta w sprawie aborcji).
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
Wt gru 30, 2008 14:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ok, jeszcze raz:
Cytuj: Miałem za to na myśli utrzymywanie ciąży na życzenie ojca, nawet gdy matka chce usunąć,... I tutaj jest konflikt, ponieważ utrzymanie ciąży nie dotyczy tylko dziecka. Utrzymanie ciąży wiąże się z 9-cioma miesiącami matki, zagrożeniami zdrowia, dolegliwościami. Jak znajdziesz sposób na utrzymanie bez jakiegokolwiek wpływu na ciało matki - daj mi znać. Wtedy Cię poprę. Jak na razie: nic z tego. Cytuj: bądź odwrotnie, usuwanie nawet gdy matka chce utrzymać (w zależności od tego, czy prawo przewidywałoby dla rodziców konieczność konsensusu czy możliwość veta w sprawie aborcji).
I tutaj jest to dla mnie kompletnie, ale to kompletnie bez sensu. Jak ojciec nie chce tego dziecka, to nie po cholerę mu aborcja? Może zrezygnować z ojcostwa. Wyprzeć się. I tyle. Nie musi zmuszać kobiety do usunięcia ciąży.
Crosis
|
Wt gru 30, 2008 16:49 |
|
 |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
No gdyby mógł zrezygnować z ojcostwa (a nie je ukrywać) to jeszcze jeszcze... Ale na razie tak nie jest.
A matki zmusić do rodzenia czemuż by nie można było...? Ona zmusza do 24 lat wychowania i utrzymywania a jej nie można by było do 9 miesięcy "tuczenia" i 24 wychowywania i utrzymywania? Fakt, mogłaby za te 9 miechów stosowne odszkodowanie dostać. Jeszcze lepiej gdyby można było matkę zastępczą znaleźć (nie wiem czy to medycznie możliwe przy obecnym stanie wiedzy). A jeszcze lepiej, gdyby wynaleziono sztuczną macicę.
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
Wt gru 30, 2008 19:54 |
|
|
|
 |
Dezyderia
Dołączył(a): Pn lis 03, 2008 15:39 Posty: 81
|
Crosis, piszesz tak, jakby dziecko nie było odrębnym człowiekiem w ciele matki, ale tylko jej częścią... jak śledziona, czy wyrostek...
|
Wt gru 30, 2008 22:49 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Spoko, jest czymś odrębnym, więc niech sobie żyje odrębnie poza organizmem matki.
Oj, przecież nie może
Więc wygląda na to, że zarodek jednak nie posiada możliwości bycia czymś odrębnym od matki...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr gru 31, 2008 1:37 |
|
 |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
Filipiaż, a dziecko (nawet nastolatek) jest czymś odrębnym...? No to niech sobie żyje niezależnie od rodziców...
Jakim prawem jakiś sukienkowy, decyduje o moim bankomacie?! Klechy nie mają dzieci, więc niech nie decydują o moim życiu, nie będę wychowywał swojego dziecka!!!
Brzmi znajomo...?
Czemu jak mowa o 9 miesięcznym losie kobiety i jej brzuchu, to jest heca, a jak mówi się o całych rodzicach przez 20 lat, to nikogo to nie rusza...?
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
Śr gru 31, 2008 23:32 |
|
 |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
I jeszcze jedno, ja tam mogę co najwyżej odpowiadać za ciało kobiety, skoro zarodek jest częścią jej ciała, a nie za dziecko. Zrobiłem kawałek ciała kobiety i to za jej zgodą, więc nie mam zamiaru odpowiadać za skutki rozrostu jej ciała, niech się wypcha, 0 alimentów, i 0 pomocy przy dziecku. A za to co jej ciału zmalowałem też nie mam zamiaru odpowiadać, skoro to za jej zgodą, jak ją fryzjer na jej życzenie obetnie na łyso, to też nie musi odpowiadać, jeśli się fryzura w realu nie spodoba...
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
Śr gru 31, 2008 23:36 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Co ty możesz wiedzieć o ciąży i o rodzeniu dzieci? Jesteś kobietą?
Mąż zrobił dziecko matce, a następnie stwierdza, że sama chciała, i ją zostawia bo to jej problem. Prawdziwie luddzkie, polski i katolickie podejście. Jak nic należy ci adamie pogratulować. lepiej żebyś nie miał żony, bo jak jej wytniesz aki numer...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Cz sty 01, 2009 11:10 |
|
 |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
A co wiem? A co, mdłości jakieś opisuję? A co wie bezdzietna?
O czym ty bredzisz... Co ja niby takiego zrobiłem, że dzieci nie powinienem mieć...?
No i o kim u diabła piszesz, kto zostawia dziecko... Prosiłem już ~ładnie, nie wyskakiwać mi tu z czymś, co można odwrócić. Ale widać ty masz więcej jadu na (domniemanych) katolików niż logiki. Proszę oto nie mniej niż ty napisałeś i nie mniej merytorycznie tylko odwrócone: Kobieta zostawia dziecko i męża, bardzo katolickie...
-------------
Tyle że ona może usunąć, kiedy spodziewa się, że z chęcią zostawi~łaby z ojcem, albo nie zostawiać z ojcem, tylko je wywalczyć i dostawać alimenty. Ot różnica...
A tacy jak Ty, są niestety bardzo niebezpieczni dla dzieci i dla siebie. Nie rozumiesz, że w bezmyślny i odruchowy sposób szkalujesz sam siebie? (z resztą do własnych odczuć powinieneś ograniczyć odczucia mężczyzn, ja np. nie czuję, że miałbym kogokolwiek zostawiać, mimo że ja nie mogą wyskrobać w razie czego, ani liczyć na przyznanie dziecka i alimenty w razie sprzeczek z partnerką) Nie rozumiesz, że jednocześnie szkodzisz dzieciom? Dzieci mają się najlepiej, pod względem ocen szkolnych, zdrowia psychicznego i kontaktu z prawem kolejno w: pełnej rodzinie, z samym ojcem, z samą matką; i to mimo faktu, że te potencjalnie gorsze matki dzieci usuwają i nie są brane pod uwagę w badaniach.
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
Cz sty 01, 2009 12:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Adam, zacząłeś pisać w takim stylu i zapieniać się tak ordynarnie, że w sumie dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu.
Przez większość ciąży dziecko nie jest organizmem, który jest zdolny do samodzielnego istnienia, jako taki jest więc "utrzymywany" przez organizm matki.
Przyjmij kiedyś fakty do wiadomości i nie pluj tutaj argumentami w stylu Cytuj: Filipiaż, a dziecko (nawet nastolatek) jest czymś odrębnym...? No to niech sobie żyje niezależnie od rodziców... Bo jesteś żałosny. Jest od nich zależny społecznie i materialnie, a ja mówię o zależności biologicznej. Taka zależność występuje w relacji płód matka, a nie płód ojciec - zrozum to w końcu! Cytuj: Czemu jak mowa o 9 miesięcznym losie kobiety i jej brzuchu, to jest heca, a jak mówi się o całych rodzicach przez 20 lat, to nikogo to nie rusza...? Wyobraź sobie, że mnie rusza. Wyobraź sobie, że uważam polskie prawo w tym względzie za zacofane i z wieloma Twoimi albo pokrewnymi postulatami się zgadzam. Ale ze względu na biologiczną zależność organizmu matki i dziecka w czasie ciąży (co tłumaczę Ci już 3 raz, a Ty dalej odwracasz to w stronę całkowicie innej, społecznej zależności [czego podobno sam nie chcesz w tej dyskusji]) nigdy, ale to nigdy nie poprę możliwości zmuszenia matki do donoszenia ciąży. Cytuj: A jeszcze lepiej, gdyby wynaleziono sztuczną macicę.
Proszę Cię bardzo, znajdź jeszcze dawczynie jajeczek i rób co chcesz.
Crosis
|
N sty 04, 2009 17:20 |
|
 |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
Crosis napisał(a): Bo jesteś żałosny. To Ty się "ordynarnie" "zapieniasz". Crosis napisał(a): zrozum to w końcu!
A ja wyglądam na takiego, który by uważał, że mężczyzna może urodzić dziecko. Problem w tym, co to ma do rzeczy? Co takiego jest w "biologicznym" czego by nie było w "finansowym" a co pozwalałoby odciąć od pierwszego a nie odciąć od drugiego? Nic! Nic poza przesądami. Jeżeli już to w drugą stronę. 8-9 miesięczne dziecko nie może być wzięte na biologiczne utrzymanie przez kogoś innego.
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
N sty 04, 2009 19:01 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
HajdukAdam, pisz składniej, bo nic nie rozumiem.
Mniej kwiecistości, więcej konkretów + poprawna składnia.
Proszę.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
N sty 04, 2009 23:03 |
|
 |
HajdukAdam
Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28 Posty: 421
|
A czego w tym można nie rozumieć?
Filipiaż, a dziecko (nawet nastolatek) jest czymś odrębnym...? No to niech sobie żyje niezależnie od rodziców...
Niby kobieta może wyskrobać sobie dziecko, bo jest od niej zależne, ale ja nie mogę zostawić 5 latka zależnego ode mnie fizycznie ani tym bardziej ubić...?
_________________ http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org
|
Pn sty 05, 2009 0:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|