Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 2:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 114 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Prostytucja 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
coz, teraz juz zupelnie nie rozumiem :(

mowa jest o żonatych facetach... wiec zrozumialam, ze piszesz o "chwilowym zacmieniu" zonatego faceta... a to, ze do tanga trzeba dwojga... czyzbys mial na mysli zamęzną kobiete?
hmm, byc moze sa takie, z zaćmieniami.... ale wiem, ze kobiety [nie mam na mysli nimfomanek] seks traktują bardzo powaznie.... zacmienie takie i to w dodatku chwilowe trudno mi sobie wyobrazic...

skoro znali sie niedlugo i nic ich nie laczylo [w sensie uczuc] i w malzenstwie tej kobiety wszystko jest dobrze, to nie potrafie sobie wyobrazic, ze ta pani, np w hotelu na jakiejs konferencji bedzie miala zacmienie.... a moze ja jestem staromodna? :( i to tylko moje pobozne zyczenia? :(


N gru 05, 2004 20:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 03, 2004 11:16
Posty: 192
Post 
Że sie wtrącę...
Wiesz elko...nie wiem w jakim Ty świecie żyjesz, może wymyślonym - nie moja rzecz....
Ale faktem jest, że rzeczywiście Twoje pobożne życzenia - daj Ci Panie Boże żeby sie spełniły...
Prawda jest taka, że równie dobrze zamężnej kobiecie z poukladanym i dobrym życiem oraz współżyciem ze swym mężem. może zdażyć sie zaćmienie, chwila zapomnienia z interesującym kolegą towarzyszem na jednej z uroczych konferencji w wypasionym hotelu....
Z ciekawości, z przekory, z powodu zauroczenia, alkoholu...Powodow moze być masa - nie tylko brak seksu czy nuda spowodowana jednym facetem od kilku lat...
Czas sie obudzić elko....i spojrzeć nieco realniej......


N gru 05, 2004 20:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
wiesz, szklany czlowieku - bardzo wspolczuje ci swiata w jakim żyjesz...
i weź pod uwagę, ze często ten świat MY sami sobie kreujemy...

dlatego ja pozostane przy swoich wyobrażeniach
ja jestem od 13 lat mężatką i nie mogę narzekac na męża - ufam mu i wierze, ze takie chwile zacmienia mu sie nie zdarzą...
mam nadzieje, ze ty w swoim zwiazku malzenskim równie jestes szczęślwa - mimo odmiennego świata, w jakim zyjesz...

pozdrawiam


N gru 05, 2004 20:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 03, 2004 11:16
Posty: 192
Post 
elko.....
nie wiem czy śmiać sie czy płakac - dość, ze rece mi opadły......
Po 1 - nie pisze o sobie, ale o przypadkach jakie sie zdarzają zarowno w moim jak i twoim świecie....Bo ponoć świat jest jeden....
No chyba że mieszkasz na Marsie - co po Twoich tekstach śmiem czasem przypuszczać...
Po 2 - nie pisze o męskich zaćmieniach lecz żeńskich... Nie twierdzę, że Tobie - pisze ogolnie o słabości ktora rowniez kobietom zdarzyć sie może... Czemu nie ?
Niech Wam sie szczęści - nic mnie do tego...
Tak jak Tobie do mnie i mojego świata....oraz zwiazku małżeńskiego, w ktorym NIE jestem...I szybko sie nie wybieram...
Nadto - mój świat nie jest odmienny - może Cie to zdziwi...


N gru 05, 2004 20:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
Po 1 - nie pisze o sobie, ale o przypadkach jakie sie zdarzają zarowno w moim jak i twoim świecie....Bo ponoć świat jest jeden....
No chyba że mieszkasz na Marsie - co po Twoich tekstach śmiem czasem przypuszczać...


wybacz, szklany czlowieku, ale nie piszesz o moim świecie, tylko swoim - jak widać, różnią sie i to mocno... może sprawa w wartościach, jakie te światy wyznają? nie wiem, ale przypuszczam, ze wartości, w jakie sie wierzy i żyje nimi na codzien - bardzo wplywaja na to, jak sie zyje...

dlatego, wracajac do tematu ;) myśle, że jesli ktoś naprawde wierzy w Boga i chce życ w zgodzie z własnym sumieniem, nie pójdzie do prostytutki, by zaspokoic swoje potrzeby seksualne... pytanie, czemu tylu "katolikow" tam chodzi... :(


N gru 05, 2004 20:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 03, 2004 11:16
Posty: 192
Post 
elka...
racz zauważyć, że nie pisze o wartościach ani nie oceniam kobiet bądź mężczyzn zaliczajacych skoki w bok....
Nie wiem po jakiemu Ty czytasz i czemu wkładasz mi w usta coś czego nie pisze...
pisze tylko ŻE TAKIE RZECZY SIE ZDARZAJA wszedzie i każdej płci...
Co nie znaczy, że pochwalam....
Ty sie uparłaś z tymi swoimi "światami" a konkretnie ze swoim idealnym...tylko czy to już nie pycha....?


N gru 05, 2004 21:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
szklany, nie wiem czemu od samego poczatku piszesz w sposob dość agresywny

Cytuj:
Nie wiem po jakiemu Ty czytasz i czemu wkładasz mi w usta coś czego nie pisze...

niby co ci wlozylam w usta?

przeciez napisalam ze to JA uwazam, ze rzecz jest w wyznawanych wartościach... więc może TY zamiast od razu odpisywac, przemysl to, co ktos napisal i nie staraj sie dewaluowac czyjej wypowiedzi....

nie mam idealnego świata, gdyz takiego na ziemi nie ma i nie mozna sobie stworzyc, jednak kazdy pisze swoje posty z wlasnego doswiadczenia - przeze mnie nazwanego tu "światem" - skoro nie podobają ci sie moje doświadczenia - to już twój problem, nie moj - nie czytaj moich postow - nie bedziesz miala dylematów: "śmiać sie, czy płakać" ;)


N gru 05, 2004 21:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 03, 2004 11:16
Posty: 192
Post 
Współczujesz mi świata w jakim żyje......To Twoje slowa tylko cóż Ty możesz wiedzieć o moim świecie...?
A napisalas tak w odpowiedzi na moje stwierdzenie dotyczące kobiet, którym to się zdarza....( zaćmienia - zwał jak zwał )
Może tez przemyśl to co ktos napisał i nie staraj sie "dewaluować" czyjejś odpowiedzi...?


N gru 05, 2004 21:18
Zobacz profil
Post 
Moi mili :)
Fakt, że "zaćmienia" zdarzają sie obydwu stronom wydaje mi się dość oczywisty.
Pracowałem niegdyś w towarzystwie młodych kobiet, które bez skrępowania plotkowały między sobą o swoim życiu osobistym i tego, co się nasłuchałem .... wystarczy mi na całe życie :-(
Wydaje mi się, że nie problem w tym, że któraś ze stron nie popełnia błędów. Popełniają błędy obydwie strony.

Problem w tym jak te błedy starać się naprawiać, bądź - jeszcze lepiej - do takich błędów nie dopuszczać.
Jak się zachować w sytuacji, gdy "hormony" zaczynają brać górę nad zdrowym rosądkiem.
Jedynym rosądnym rozwiązaniem wydaje mi się - postawienie samemu sobie odpowiedniej motywacji.
Komuś, kto naprawdę kocha i komu zależy na trwałym związku o wiele łatwiej zapanować nad własną "fizjologią" od kogoś, kto np. zostaje skrzywdzony lub poniżony
Mi osobiście wydaje się, że - wbrew pozorom - młodemu mężczyźnie łatwiej jest zapanować nad własnymi hormonami niż młodej kobiecie :P - jednak w sytuacji, gdy zostaje skrzywdzony (bądź poniżony) przez bliską mu kobietę, pod wlywem alkoholu itd. szybciej popełni błąd (np. pójście do prostytutki, "przygodna" zdrada). Kobieta natomiast zdradzi troszkę bardziej wyrafinowanie, z rozmysłem. I lepiej to potrafi ukryć ... :-(
Zaznaczam -to tylko moje subiektywne odczucie ...


N gru 05, 2004 21:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
Mi osobiście wydaje się, że - wbrew pozorom - młodemu mężczyźnie łatwiej jest zapanować nad własnymi hormonami niż młodej kobiecie


a na czym opierasz to mniemanie, ddv? :)


N gru 05, 2004 21:40
Zobacz profil
Post 
Elko :)
Powiedzmy, że sa to moje osobiste spostrzeżenia, poparte co prawda cała stertą materiałów, lecz takich, na które trudno byłoby mi się teraz powołać.
Weź np. zaszłyszaną audycję radiową. przeczytany ze dwa lata temu w gazecie artykuł, jeden z kilkunastu artykułów zaczerpniętych 'z sieci" do którego nie zapisałem sobie linku.
Jednak - zaznaczam - to tylko moje osobiste zdanie.
Moje doświadczenia wcale nie muszą zgdadzać się w 100 % z prawdą.
Po prostu - mogłem mieć "szczęście" do zaobserwowania takich a nie innych zdarzeń.


N gru 05, 2004 21:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
ok, ale jak to sie ma do prostytucji?


N gru 05, 2004 21:55
Zobacz profil
Post 
A na pewno duże znaczenie na to moje zdanie miała słubą wojskowa - gdzie widziałem, jak "na żywca" dziewczyny potrafią się wepchnąc do łózka chłopakowi.
Byc może - takich dziewcząt jest jedna na 100 lub 1000 porzadnych.
Jednak - wierz mi, że jedna zabserwowana taka sytuacja potrafi zepsuć opinię o wielu tych porządnych dziewczynach i doprowadzić do pewnego "uśrednienia".


N gru 05, 2004 21:59
Post 
Sorry, Elko - jest to chrześcijańskie forum ...
I nie wypada mi mówić dosłownie pewnych rzeczy.
A to, co widziałem to możnaby śmiało nazwać prostytucją - gdyby nie fakt, że to nie chłopcy poszli do dziweczyny - tylko dziewczyny prowokowały chłopaków :(


N gru 05, 2004 22:02
Post 
Jednak - smiało moznaby powiedzieć, że to, co napisałem powyżej ( o doswiadczeniach z wojska) powodowane jest głównie 'burzą hormonalną" u młodych ludzi.
Faktem jest, że w miarę upływu lat kobietom bardziej niż męzczyznom zależy na utrzymaniu stałego związku.
Faktem jest również, że zadowolony mężczyzna nie szuka przygód ...


N gru 05, 2004 22:16
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 114 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL