Jak to wytłumaczyć dziecku VI przykazanie ?
Autor |
Wiadomość |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Nie tylko nie patrzyli. Chciał, aby byli wszyscy jak on, czyli nieżonaci, co polecał. Jedynie 'płonącym' zezwalał na małżeństwo.
A czy św. Paweł gdzieś pisze, że można patrzeć pożądliwie na wlasne żony?
Pamiętaj, że Jezus nauczał o bezżenności dla Królestwa, a nie o żenności z pożądaniem dla Królestwa.
Wiem, że to zbyt trudne w życiu i stąd wzbudza zajadły opór. Jednak prawdziwe.
|
Wt cze 02, 2009 20:29 |
|
|
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
On napisał(a): 1. A czy św. Paweł gdzieś pisze, że można patrzeć pożądliwie na wlasne żony? 2. Wiem, że to zbyt trudne w życiu i stąd wzbudza zajadły opór. Jednak prawdziwe.
1. Czy coś z tego wynika? Czy św. Paweł pisze gdzieś, że można jeść lody truskawkowe? Czy na tej podstwie wyciągasz wniosek, że jest grzeszne?
2. E tam. Opór wynika nie tyle z trudności co z odruchem obronnym przed paranoją tudzież talmudyzmem.
|
Śr cze 03, 2009 7:33 |
|
 |
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
On
Twoje wnioski sa błedne
Cytuj: Czytaj Pismo możliwie jak najdokładniej, zrozumienie pochodzi wyłącznie od Ducha: Nie wiem skad pochodzi Twoje zrozumienie, ale na pewno nie od Ducha, gdyz jest sprzeczne z nauczaniem KrK. Cytuj: Chciał, aby byli wszyscy jak on, czyli nieżonaci
Czytasz wybiórczo, wyrywasz fragmenty z kontekstu i błednie interpretujesz:
"
1 Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. 2 Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. 3 Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. 4 Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. 5 Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. 6 To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu." 1Kor 7, 1-6
"Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja, lecz każdy otrzymuje własny dar od Boga: jeden taki, a drugi taki. 8 Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja. 9 Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie! Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć. 10 Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od swego męża!" 1Kor 7, 7-10
Czytaj więc uwaznie i nie przekręcaj, bo wtedy zrozumienie nie przyjdzie na pewno.
_________________ Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.
|
Śr cze 03, 2009 8:10 |
|
|
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
eu_geniusz napisał(a): Nie wiem skad pochodzi Twoje zrozumienie, ale na pewno nie od Ducha, gdyz jest sprzeczne z nauczaniem KrK.
Zacytuj dokumenty KRK potwierdzające Twoje tezy i nie bądź gołoslowny, a szczególnie do tego fragmentu: eu_geniusz napisał(a): Pożądliwość seksualna wobec własnej zony (męża) jest jak najbardziej wskazana i całkowicie akceptowana przez Kościół.
Na resztę nie odpowiadam - strata czasu.
|
Śr cze 03, 2009 9:00 |
|
 |
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR ... enska.html
...i fragment:
Cytuj: Miłość małżeńska jest na wskroś ludzka, a zarazem zmysłowa i duchowa, angażująca wolę, uczucia i popęd. Od strony cielesnej to nie “uśmierzanie namiętności”, ale realizacja stwórczego porządku Bożego. Na tym tle akty małżeńskie mają swoją szczególną wartość (KDK 49, HV 11)
Na resztę nie odpowiadaj, skoro miałbyś znowu wyrywać cos z kontekstu i błednie interpretować.
_________________ Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.
|
Śr cze 03, 2009 9:17 |
|
|
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
A gdzie tu mowa o pożądaniu?
...i fragment:
"Miłość małżeńska jest miłością pełną – małżonkowie dzielą wszystko między sobą, bez niesprawiedliwych wyjątków czy egoistycznych rachub (HV 9).7
Miłość małżeńska ma być czysta. Miłość ta jest wybitnie ludzka, obejmuje dobro całej osoby. Tę miłość Pan nasz zechciał szczególnym darem swej łaski i miłości uzdrowić, udoskonalić i wywyższyć. Taka miłość, wiążąc z sobą czynniki boskie i ludzkie, przewyższa więc zdecydowanie czysto erotyczną egoistyczną skłonność. (KDK 49)8"
|
Śr cze 03, 2009 13:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
On, tylko dla jasnosci:
Uwazasz, ze malzenstwo i pozadanie sa sprzeczne, czy - tak jak przypuszczam - ze milosc malzenska to nie tylko pozadanie?
Ja mysle, ze pozadanie jest istotna cecha malzenstwa.
|
Śr cze 03, 2009 17:21 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Owszem pożądanie jest jedną z istotnych cech miłości małżeńskiej (czy też szerzej: męsko-damskiej). Ale może ona (owa pożądliwość) być grzeszna, nawet w małżeństwie. Bo pożądliwość może prowadzić do przedmiotowego traktowania współmałżonka. Gdy człowiek nie potrafi nad nią zapanować prowadzi ona do zezwierzęcenia - chęć zaspokojenia potrzeby seksu będzie ważniejsza, od dobra drugiej osoby. Natomiast bez pożądliwości nie byłoby też małżeństwa. To właśnie dzięki niej człowiek chce współżyć, by przekazać życie. To pożądanie sprawia, że małżeństwo może zaistnieć.
Dlatego tak rozumiejąc tę kwestię On ma rację,ale jeśli chciałby wyeliminować pożądanie z życia małżeńskiego to mija się nie tyle z chrześcijańską wizją miłości małżeńskiej, ale z 'antropologią' owej miłości. Bo to należy do samej istoty tego rodzaju miłości.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr cze 03, 2009 18:37 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Różnica między nami jest taka, że ja się nie samousprawiedliwiam, lecz widzę sprawy takimi jakie one są.
Wielu nie dorasta do pięt nawet żydom sprzed tysięcy lat - oto tekst dzisiejszego czytania:
(Tb 6,10-11;7,1.9-17;8,4-10 - Wlg)
Młody Tobiasz i anioł przybyli do Rages. Rzekł Tobiasz do niego: "Gdzie chcesz, abyśmy spoczeli?" Anioł my odpowiedział: "Jest tutaj człowiek imieniem Raguel, z twojego pokolenia i twojego rodu; ma on córkę imieniem Sara". I weszli do Raguela, a ten przyjął ich z radością. A gdy porozmawiali, polecił Raguel zabić barana i przygotować ucztę; gdy ich usadził przy posiłku, Tobiasz rzekł: "Nie będę tutaj dzisiaj jadł ani pił, dopóki wprzód nie przyjmiesz mojej prośby i nie przyrzekniesz mi dać córki twej, Sary". Usłyszawszy te słowa Raguel doznał lęku, wiedząc, co się stało siedmiu mężom, którzy się do niej zbliżyli, i zaczął sie bać, aby podobne nieszczęście i jemu sie nie przytrafiło. Gdy pozostawał w tej niepewności i nie dawał żadnej odpowiedzi, rzekł do niego anioł: "Nie bój się dać jej jemu, albowiem temu, który się boi Boga, powinna ona przypaść jako żona; oto dlaczego żaden inny nie mógł jej posiadać". Wtedy Raguel rzekł: "Nie wątpię, że Bóg przyjął moje modlitwy i łzy. I wierzę też, że dlatego przyprowadził was do mnie, żeby moja córka mogła poślubić krewnego zgodnie z prawem Mojżesza. Nie mniej przeto wątpliwości, że dam ją tobie". A wziąwszy prawą rękę córki, włożył ją w prawą rękę Tobiasza, mówiąc: "Niechaj Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba będzie z wami, niechaj was połączy i niechaj rozleje na was swoje pełne błogosławieństwo!" A wziąwszy kartę, dokonali zapisu małżeństwa. Po czym wzięli udział w biesiadzie, błogosławiąc Boga. Tobiasz upomniał młodą niewiastę mówiąc do niej: "Saro, powstań i módlmy się do Boga dzisiaj, jutro i pojutrze; w ciągu tych trzech nocy będziemy złączeni z Bogiem, a po upływie trzeciej nocy będziemy żyli w naszym małżeństwie. Jesteśmy bowiem dziećmi świętych i nie możemy się tak złączać, jak narody, które nie znają Boga". Powstawszy więc oboje modlili się bezustannie razem, aby im Bóg użyczył zdrowia. I rzekł Tobiasz: "Panie, Boże ojców naszych, niechaj Cię uwielbiają niebiosa i ziemia, morza i źródła, rzeki i wszystkie stworzenia Twoje, jakie one zawierają. Tyś uczynił Adama z mułu ziemi i dałeś mu, za towarzyszkę Ewę. Teraz tedy, Panie, Ty wiesz, że biorę siostrę swoją za małżonkę nie dla namiętności, lecz przez wzgląd na miłość do potomstwa, aby uwielbiało imie Twoje po wszystkie wieki". Sara również mówiła: " Zmiłuj się nad nami Panie, zmiłuj się nad nami, abyśny oboje razem mogli się doczekać starości przy dobrym zdrowiu".
1. Czy ktoś modli się "przed"?
2.Czyż współżycie nie jest dla namiętności?
To co wielu prezentuje sobą to nie jest wiara lecz religijność czyli pewien styl życia dla siebie. Wiara to także wyrzeczenie się siebie.
Dlatego wielu jest powołanych ale niewielu wybranych.
Gal 5:24 bt A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami.
|
Cz cze 04, 2009 8:30 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
On napisał(a): Różnica między nami jest taka, że ja ...widzę sprawy takimi jakie one są.
Gratulacje. Posiadłeś naprawdę rzadką umiejętność.
Ale czy ktoś to może zweryfikować, czy jest to raczej Twój subiektywny osąd?
Przykład z Tobiaszem jest bardzo pouczający - nie jestem jednak pewien czy należy brać z niego dosłowne wzorce, gdyż:
- Któż z nas przybywał z aniołem do przyszłych teściów celem zdobycia żony?
- Ktoż znas poślubia krewną, a nawet siostrę?
- Któż z nas bierze żonę wyłącznie celem posiadania dzieci?
|
Cz cze 04, 2009 9:58 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
szumi napisał(a): jeśli chciałby wyeliminować pożądanie z życia małżeńskiego to mija się nie tyle z chrześcijańską wizją miłości małżeńskiej, ale z 'antropologią' owej miłości. Bo to należy do samej istoty tego rodzaju miłości. Niestety nie należy, ponieważ miłość ma być czysta jak wynika z materiałów linku, który miał mnie "rozwalić", a obrócił się przeciwko temu, który go podał. Ponadto owa "antropologia" należy do "dawnego człowieka": Rom 6:6 bt To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. Eph 4:22 bt że - co się tyczy poprzedniego sposobu życia - trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, Col 3:9 bt Nie okłamujcie się nawzajem, boście zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, 2Ti 2:22 bt Uciekaj zaś przed młodzieńczymi pożądaniami, a zabiegaj o sprawiedliwość, wiarę, miłość, pokój - wraz z tymi, którzy wzywają Pana czystym sercem. Krzysztof_J napisał(a): On napisał(a): Różnica między nami jest taka, że ja ...widzę sprawy takimi jakie one są. 1.Gratulacje. 2. Posiadłeś naprawdę rzadką umiejętność. 3.Ale czy ktoś to może zweryfikować, czy jest to raczej Twój subiektywny osąd? Przykład z Tobiaszem jest bardzo pouczający - nie jestem jednak pewien czy należy brać z niego dosłowne wzorce, gdyż: 4.- Któż z nas przybywał z aniołem do przyszłych teściów celem zdobycia żony? 5.- Ktoż znas poślubia krewną, a nawet siostrę? 6.- Któż z nas bierze żonę wyłącznie celem posiadania dzieci?
1.Dzięki
2.Fakt
3.Moja wiedza jest tożsama z wiedzą mistyków KRK a oni reprezentują szczyty poznania-co nie znaczy, że ja je osiągnąłem, szczególnie w praktyce
Poza tym jakoś nikt nie potrafi podać sensownych kontrargumentów na to co piszę, co wskazuje/ale w tym przypadku zaledwie wskazuje/ na to, że mogę mieć rację.
4.Każdy, bo ma swego anioła stróża, niekiedy nawet kilku.
5.Obecnie nie zezwala na to prawo, a współżycie seksualne z bliskimi krewnymi jest przestępstwem. Mimo to ludzie tak współżyją i nawet płodzą dzieci-sam znam taki przypadek, gdzie ojciec spłodził dziecko z własną córką-osoba zrodzona to kaleka
6.Katolik-dla spłodzenia dzieci i dobra wspólnego. Reszta to "psy i guślarze";)
|
Cz cze 04, 2009 10:56 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Się wtrące ino na chwilę.
Cytuj: 3.Moja wiedza jest tożsama z wiedzą mistyków KRK a oni reprezentują szczyty poznania-co nie znaczy, że ja je osiągnąłem, szczególnie w praktyce Nie wiem jakiego KRK, ale na pewno nie Kościoła Rzymskokatolickiego, który jest dominującym wyznaniem w naszym kraju. Nauka KK, jak powiedział Ci szumi, nie widzi nic złego w pożądaniu własnej żony. Bo niby co miałoby być złego w naturalnym zachowaniu człowieka? Cytuj: Poza tym jakoś nikt nie potrafi podać sensownych kontrargumentów na to co piszę, co wskazuje/ale w tym przypadku zaledwie wskazuje/ na to, że mogę mieć rację. Najlepiej to streścił szumi, wczytaj się dobrze w jego wypowiedź, a jeśli nie wierzysz - porozmawiaj z księżmi (liczba mnoga celowo). Cytuj: 6.Katolik-dla spłodzenia dzieci i dobra wspólnego. Reszta to "psy i guślarze"
Dobrze, że dodałeś tę minkę na końcu zdania bo jeszcze byłbym gotów pomyśleć, że na poważnie to piszesz.
Anyway poglądy masz jak niejaki Bartas, który uważał, że seks należy traktować wyłącznie jako przekazanie życia, nie można z niego czerpać przyjemności, a wszelka pożądliwość jest grzeszna. Cóż, w końcu mu chyba wytłumaczyli i zrozumiał, że jest w błędzie, teraz czas na Ciebie. ;]
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Cz cze 04, 2009 12:20 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
On napisał(a): Niestety nie należy, ponieważ miłość ma być czysta... Myślę On, że Twój odmienny (że się tak eufemistycznie wyrażę) ogląd miłości małżeńskiej wynika z faktu, że pożądanie (pociąg seksualny) do własnej żony stawiasz w opozycji do czystości. A nie kojarzę jakoś obecnie obowiązującej nauki KK, która taką opozycję by tworzyła. Sprowadzając współżycie do spłodzenia (brrr) potomstwa stawiasz je (owo współzycie) do poziomu zwierząt, których współżycie ma to własnie na celu. A cytaty (Rz, Ef, Kol) owszem piętnują grzeszność ciała, ale - na litość - naprawdę sądzisz, ze to dotyczy małżonków? Nie sadzisz, że raczej dotyczy czynnego uprawiania (czy choćby pragnienia) rozpusty, nierządu, homoseksualizmu? Skąd wiesz jak św. Paweł definiuje "zwodnicze żądze". Jeżeli masz żonę - biedna ona jeżeli w przeciwieństwie do Ciebie czuje pożądanie. Jeśli jeszcze nie masz - gdy będziesz się do tego zabierał koniecznie dokładnie jej zdefiniuj czym dla Ciebie jest współżycie. Nie skrzywdź jej, bo sądzę, że nie wyjaśniając tego zadałbys większy gwałt miłości małżeńskiej niż pożądając swojej żony. On napisał(a): Moja wiedza jest tożsama z wiedzą mistyków KRK ... A jednak robisz sobie jaja. Myślałem, że piszesz poważnie... On napisał(a): Każdy, bo ma swego anioła stróża, niekiedy nawet kilku. I sądzisz, że uderzą w pogawędki z Twoim przyszłym teściem? On napisał(a): Obecnie nie zezwala na to prawo, a współżycie seksualne z bliskimi krewnymi jest przestępstwem.
A gdyby zezwalało?
|
Cz cze 04, 2009 13:03 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
On, z szafowania cytatami biblijnymi przejdź do teologii biblijnej, bo wyszukać sobie fragmenciki każdy może, ale zrozumieć o co chodzi już nie wszyscy.
Zachowujesz się nieco jak Świadkowie Jehowy, którzy zatrzymują się na słówkach użytych w Biblii, a nie zauważają, że różne mogą mieć znaczenia i kontekst tych wypowiedzi ma wielkie znaczenie.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz cze 04, 2009 13:15 |
|
 |
w_aldek
Dołączył(a): N mar 22, 2009 20:06 Posty: 99
|
On napisał(a): Pamiętaj, że Jezus nauczał o bezżenności dla Królestwa, a nie o żenności z pożądaniem dla Królestwa. Pewnie dlatego Jezus nie był zwolennikiem rozwodów :)
_________________ Nie wiem jak jest w Niebie, mam tylko nadzieję tam dotrzeć
|
Cz cze 04, 2009 13:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|