Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt paź 28, 2025 19:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 339 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 23  Następna strona
 Homoseksulana rodzina? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
372 Mężczyzna i kobieta są stworzeni "jedno dla drugiego": Bóg nie stworzył ich "jako części" i "niekompletnych". Bóg stworzył ich do wspólnoty osób, w której jedno może być "pomocą" dla drugiego, ponieważ są równocześnie równi jako osoby ("kość z moich kości...") i uzupełniają się jako mężczyzna i kobieta. Bóg łączy ich w małżeństwie w taki sposób, że stając się "jednym ciałem" (Rdz 2, 24), mogą przekazywać życie ludzkie: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię" ( Rdz 1, 28 ). Przekazując swojemu potomstwu życie ludzkie, mężczyzna i kobieta jako małżonkowie i rodzice współdziałają w wyjątkowy sposób z dziełem Stwórcy.

Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje w Katechizmie Kościoła Katolickiego, trafiłam przypadkiem :) Jak na zamówienie :)
Pozdrawiam :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N sie 10, 2003 18:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Prosze, prosze jak potrzeba to nawet do KK wejrzą by sie zainteresować tym tematem, wszędzie jest zapisane, ale trzeba poszukać.


N sie 10, 2003 19:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post List do Rzymian 1 [18-28]
Albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta. 19 To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. 20 Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy*. 21 Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. 22 Podając się za mądrych stali się głupimi. 23 I zamienili chwałę* niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów. 24 Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. 25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. 26 [b]Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie[/b]. 28 A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi.
bez komantarza
pozdrawiam

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Pn wrz 01, 2003 17:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 22, 2003 19:57
Posty: 94
Post 
zastanowmy sie moze najpierw czym tak naprawde jest rodzina...
oto co na jej temat glosi nauka Kosciola:
KKK 2201 Wspólnota małżeńska jest ustanowiona przez zgodę małżonków. Małżeństwo i rodzina są ukierunkowane na dobro małżonków oraz prokreację i wychowanie dzieci. Miłość małżonków i przekazywanie życia dzieciom ustanawiają między członkami tej samej rodziny związki osobowe i podstawowy zakres odpowiedzialności.

KKK 2202 Mężczyzna i kobieta połączeni małżeństwem tworzą ze swoimi dziećmi rodzinę. Ten związek jest uprzedni wobec uznania go przez władzę publiczną; narzuca się sam. Należy go uważać za normalny punkt odniesienia w określaniu różnych stopni pokrewieństwa.

KKK 2203 Stwarzając mężczyznę i kobietę, Bóg 369 ustanowił ludzką rodzinę i nadał jej podstawową strukturę. Jej członkami są osoby równe w godności. Dla dobra wspólnego swoich członków i społeczności rodzina zakłada różne formy odpowiedzialności, praw i obowiązków.

A no wlasnie... :) sami sobie teraz odpowiedzmy na pytanie, czy moze wogole istniec cos takiego jak
"homoseksualna rodzina" ??

pozdrawiam... :-D


Pn gru 15, 2003 23:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 22, 2003 13:28
Posty: 32
Post 
"Nie będziesz cieleśnie obcował z mężczyzną jak z kobietą. Jest to obrzydliwością" BW Kpł 18,22
Beli jestem za Bożym Ciemnogrodem:)
Miałem okazje usłyszeć niedawno odpowiedź na cytat powyżej:"Ale to jest ST". heh wychodze z takiego założenia ze jesli coś było obrzydliwe dla Boga w ST to jest i obrzydliwe teraz :)))
Jotka napisałaś ze powinniśmy szanować tych ludzi.... nie jestem za tym aby ich kamienować ;) ale mysle ze szacunek troche za duzo.... szanujemy ludzi za ich postawe, szczerość, ale grzech nie jest rzeczą, która budzi szacunek. Ci ludzie potrzebują pomocy i mysle, ze tak ich powinniśmy traktować.

P.S. na temat słowa "sodomia". niedawno był jakiś dokument wieczorkiem na Polsacie o homoseksualistach i tam pewna kobieta homoseksualna stwierdziła ze nie rozumie dlaczego ludzie reagują słowe sodomia na homoseksualizm.... troche mnie rozbawiła ale nie bardzo... Ci ludzie na prawde potrzebują pomocy i takową powinniśmy im nieść. najpierw muszą zrozumieć ze z tego mozna wyjść...


Wt sty 06, 2004 16:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 08, 2004 14:13
Posty: 77
Post 
Warto zrozumiec jedno, ze uszczesliwianie na sile robi wiecej zla niz dobra.
Drugie to to, ze sam bardzo cenisz sobie swoja wolnosc i za bardzo nie chcialbys w to wchodzic - rozumiem to, wiec czemu nagle probujesz zmienic cos co do ciebie nie nalezy, kim ty wlasciwie jestes, zeby osądzac innych ludzi!

Ja nie osadzam nikogo - kazdy ma prawio do zycia tak jak najlepiej potrafi i chce. Kazdy jest wlasnym siewca i sternikiem, tak mowil Jezus, i mowil rowniez to, ze nikt nie bedzie sadzony za cos czego nie zrobił - wiec skad nagle u ciebie ta milosc do pomagania - ktora tak smakuje, ze mozna doslownie wyzionąc ducha.

Czy tak by powiedzial Jezus? Na te pytanie?
Ja mowie tak - akceptruje tych ludzi, bo zyja obok mnie, jesli chca tak - to maja do tego takie same prawo, jak ja do czegokolwiek innego.
Nie osądzam ich, bo kazdy jest indywidualista, nie ma drugiej takiej osoby jak ja czy Ty, kazdy zasluguje na szacunek! Nie wazne czy wybiera sobie takie czy inne zycie!

Nie osadzam wiec i nie potepiam, ciesze sie ze sa wśród nas, dzieki nim moze mam mozliwość nauczyc sie milowania i kochania nawet takich liudzi, ktorzy na milosc i akceptacje zasluguja tak samo jak ja czy Ty.

Jesli nadal masz problem, to zapytaj Jezusa - co On by na to powiedział.

_________________
Kto zobaczy we mnie coś dobrego, zobaczy siebie. Niech nie łudzi się ten, który na głupotę skazany, bo nic więcej nie zobaczy, tylko ból i winę swoją. Ten zrozumie, kto rozumem i sercem włada. Kto ma oczy zamknięte niechaj się martwi.


Cz sty 08, 2004 17:42
Zobacz profil ICQ
Post 
Witam

re Wspolczujacy

Nikt tutaj nie potepia ludzi o sklonnosciach homoseksualnych. Potepia sie tylko ich CZYNY zwiazane z ich preferencjami.

Oni zasluguja na milosc i akceptacje jako ludzie........jednakowoz nie wolno nam akceptowac ich czynow!!......i trzeba mowic o tym glosno i wyraznie.
Owszem....maja prawo robic tak jak chca. W koncu zostalismy obdarzeni wolnoscia. Nie oznacza to jednak ze mamy milczec w obliczu czegos co jest ZLE.

Cytuj:
Jesli nadal masz problem, to zapytaj Jezusa - co On by na to powiedział.


.....wiec zapytajmy....

Rz 1:26-32
26. Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze.
27. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.
28. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi.
29. Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości;
30. potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni,
31. bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości.
32. Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.
(BT)


1 Kor 6:9
9. Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą,
(BT)



....a teraz lista tych, ktorzy postepuja niezgodnie z nauka i Prawem jakie nadal nam Bog

1 Tm 1:9-10
9. rozumiejąc, że Prawo nie dla sprawiedliwego jest przeznaczone, ale dla postępujących bezprawnie i dla niesfornych, bezbożnych i grzeszników, dla niegodziwych i światowców, dla ojcobójców i matkobójców, dla zabójców,
10. dla rozpustników, dla mężczyzn współżyjących z sobą, dla handlarzy niewolnikami, kłamców, krzywoprzysięzców i [dla popełniających] cokolwiek innego, co jest sprzeczne ze zdrową nauką,
(BT)


Cala ta lista to lista grzesznikow..............wsrod ktorych znajduja sie takze "czynni " homoseksualisci, siejacy zgorszenie

Mt 18:7-9
7. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie.
8. Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny.
9. I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego.
(BT)



Jak im pomoc??
Trudna sprawa.........Oni , jezeli chca byc prawdziwymi chrzescijanami....jezeli chca dostapic Zycia Wiecznego.....musza poniesc swoj krzyz i zyc zgodnie z tym co mowil Jezus.
Krzyz jest zaparciem siebie, po to by przyjac wole Boga, ktory prowadzi ze smierci do zycia i umacnia tych, ktorzy pokladajac w Nim ufnosc, praktykuja zycie w cnocie zamiast w zepsuciu.

Ga 5:24
24. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami.
(BT)


Tak na koniec........KK coraz aktywniej prowadzi duszpasterstwo osob homoseksualnych...
KK nie zostawia tych ludzi samym sobie, przygarnia ich i pomaga w wytrwaniu, niesie z soba milosc....ale Milosc prawdziwa....nie naiwna i nazbyt tolerancyjna.
Nie wolno akceptowac zla.......zlo nalezy pietnowac, a czlowieka kochac i pomoc mu sie z niego wyzwolic. Mowiac prawde.....czasami bardzo bolesna

Jn 8:31-32
31. Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: Jeżeli będziesz trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami
32. i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.
(BT)


.....mysle ze teraz w obliczu slow Jezusa (i jego uczniow, ustami ktorych przemawia Duch Sw.)...twoje problemy zniknely :)

pozdrowka :)


Ostatnio edytowano Pt sty 09, 2004 0:22 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Cz sty 08, 2004 20:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 22, 2003 13:28
Posty: 32
Post 
wspolczujacy do mnie to piszesz??? mam troche malo czasu zeby odpowiedziec........... ale widze ze Beli ladnie odpowiedzial (thx beli:))

wspolczujacy ja nie osadzam ludzi, nazywam uczynki po imieniu:)
jesli cos jest grzechem, to nie mowie inaczej na to jak grzech... nie myl tego z osadzaniem


Cz sty 08, 2004 22:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 08, 2004 14:13
Posty: 77
Post 
A ja nie widzę w tym nic złego, widzę zaś nauke dla wielu ludzi, możliwości przetestowania się w sytuacjach, mozliwości wybaczenia, zrozumienia.

Jezus powiedzial ze drzewa poznacie po dobrych owocach - te owoce są dobre, ale to co przeczytałem tu na tych stronach po prostu razi mnie! Ale chyba tak ma być, czasem myślę sobie, że za mało wiecie z doświadczenia, a za dużo z litery prawa.

Jezus mówił - nie wierzcie ślepo, ale sami się przekonajcie. Ja się już przekonałem, miłość i zropzumienie daje więcej niż osąd według litery prawa.
Zresztą jak człowiek który nigdy nie obcował z człwoiekiem tej samej płci może cokolwiek powiedziec na ten temat;) Po prostu wiadome jest, że cokolwiek powie będzie tylko teoretycznym przypuszczeniem, lub powtórką po kimś. Więc z kim ja tu rozmawiam, z kukłami autorytetów, czy kochającymi, szanującymi i rozumiejącymi się bliźnimi?

_________________
Kto zobaczy we mnie coś dobrego, zobaczy siebie. Niech nie łudzi się ten, który na głupotę skazany, bo nic więcej nie zobaczy, tylko ból i winę swoją. Ten zrozumie, kto rozumem i sercem włada. Kto ma oczy zamknięte niechaj się martwi.


Pt sty 16, 2004 16:03
Zobacz profil ICQ
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 22, 2003 13:28
Posty: 32
Post 
Wlasnie Wspolczujacy, po owocach poznacie... czy musze obcowac z czowiekiem tej samej plci, zeby moc powiedziec ze jest to grzech? Wspolczujacy, homoseksualizm to sa wlasnie zle owoce i o tym mowi Bog, a nie prawa ludzkie! A szanowanie i milosc blizniego nie oznacza ze akceptujemy jego grzech.


So sty 17, 2004 15:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Współczujący
Przypuszczam, że Tobie chodzi o pozytywną postawę człowieka, względem człowieka w tym, co napisałeś - „ogólnie” Tak to przynajmniej zrozumiałem.
Jednak nie rozumie tego, dlaczego tak stwierdziłeś:

[color=brown]Jezus mówił - nie wierzcie ślepo, ale sami się przekonajcie.

[color=darkblue]Nie sądzę, by Jezus miał na względzie wyrządzanie przez nas zła, po to byśmysię przekonali o jego konsekwencji
. :D

Ja się już przekonałem, miłość i zrozumienie daje więcej niż osąd według litery prawa

Jasne zgadzam się z Tobą całkowicie. Dobrze pojęta "miłość bliźniego" jest „czasami uświadamianiem mu tego, co, w swoim „zaślepieniu” nie widzi i wręcz mamy obowiązek mu to uświadomić. Przecież grzech zaślepia człowieka – wtedy widzi się inaczej – wszystko to, co się robi, nawet zło, jest dobrem. Każdy człowiek chce dobra a nie zła.
Ja przepisałem w swoim poście /nieco wcześniej/ to, co napisał św. Paweł. On wyraźnie i zdecydowanie „potępił” współżycie osobników tej samej płci. Nie jest powiedziane, że homoseksualista, który ma takie skłonności a żyje w czystości, jest „niemiły Bogu, bo Paweł pisze:

A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak, że czynili to, co się nie godzi.[/color]

Jeśli Paweł pisze, że nie uznali za słuszne……, tzn., że dokonali wyboru – świadomie i dobrowolnie a to jest grzechem i to grzechem ciężkim…. Przecież mogli uznać, ale nie uznali, nie chcieli, wybrali inną drogę. Nie sądzę, że mają za mało łaski … Bój nie żąda od człowieka więcej niż ten może unieść.
Z tego tekstu wynika, że mają możliwości odwrócenia się od „zboczenia ” w jakie się pogrążyli, – bo jak jest napisane //niezdatnego rozumu// tzn. że „wolna wola” , którą otrzymali, a którą szanuje Bóg … nie została pozbawiona „narzędzia” rozeznania dobra i zła // rozum//. Dostali rozum, i z niego nie korzystają – tak ja to rozumie.
Współczujący zrozumieć nie znaczy popierać to, co jest napiętnowane i określone w PŚ i to w sposób bardzo konkretny.
napisałeś:

[color=brown]Zresztą jak człowiek, który nigdy nie obcował z człowiekiem tej samej płci może cokolwiek powiedzieć na ten temat;) Po prostu wiadome jest, że cokolwiek powie będzie tylko teoretycznym przypuszczeniem, lub powtórką po kimś. Więc, z kim ja tu rozmawiam, z kukłami autorytetów, czy kochającymi, szanującymi i rozumiejącymi się bliźnimi?

[color=darkblue]Współczujący, jeśli mamy naśladować Jezusa w naszym życiu, to popatrz, przecież Pan Jezus nie przyszedł na ziemię by stawać się mordercą, homoseksualistą, złodziejem, etc. i nie każe nam poznawania wszystkich grzechów mówiąc „a jak już wiecie jak to jest to, teraz rozumiejąc wszystkich bliźnich kochajcie ich :D – prawda, że to brzmi śmiesznie? :lol: wręcz odwrotnie, Pan Jezus powiedział , ‘’’ weź swój krzyż i pójdź za mną’’’, lub, ‘’’sprzedaj wszystko, co masz, rozdaj ubogim i chodź za mną’’’’

Współczujący, jak kochasz homoseksualistów to z pewnością kochasz i „kukły autorytetów” – wierzę w to :D :D :D i nie obawiam się, że za ten post który napisałem bedziesz miał do mnie żal :?
serdecznie pozdrawiam

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


So sty 17, 2004 19:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 08, 2004 14:13
Posty: 77
Post 
Larsie - powiedz mi - jeśli widzisz dwa zła, jedno wyrządza małą szkodę, ale drugie dosłownie niszczy wszelkie życie - tak jest złe i zawistne, msciwe.
Za które weźmiesz się jako pierwsze?

Wybrałeś zło które widzisz, ale ja nie widzę w tych ludziach niczego złego. Nie przyszedłem, aby karać niewinnych ludzi, aby rzucać pierwszy kamieniem. Za kogo Ty Lars się uważasz, że będziesz wymierzał sprawiedliwość.

Pisma nie były pisane dla sędziów!!! Tylko dla dobrych ludzi. Nie po to one są, abyś karał niewinnych, ale po to, abyś sam nie wpadł w półapkę.
Jeśli potrafisz tym ludziom pomóc - to może byś im pomógł?! Jesli jednak tylko gadać umiesz - to może zostaw ich Bogu.
Czasem jeśli się nie potrafi inaczej - lepiej jest nie przeszkadzać.

_________________
Kto zobaczy we mnie coś dobrego, zobaczy siebie. Niech nie łudzi się ten, który na głupotę skazany, bo nic więcej nie zobaczy, tylko ból i winę swoją. Ten zrozumie, kto rozumem i sercem włada. Kto ma oczy zamknięte niechaj się martwi.


So sty 17, 2004 23:51
Zobacz profil ICQ
Post 
Witam

Wspolczujacy!!! Kompletnie cie nie rozumiem......piszesz o Milosci do Boga o milosci do czlowieka. Rownoczesnie jednak nie widzisz zla w czynach homoseksualnych??

Podalem ci mnostwo cytatow z PS w ktorym wyraznie powiedziano, ze homoseksualizm jest ZLEM. Dlaczego pominales te cytaty.....czyzbys uznawal PS tylko w tych miejscach w ktorych jest ci to wygodne, pomijajac te ktore ci nie pasuja?

Druga sprawa:

Kto tutaj potepia homoseksualistow? Gdzie oni zostali potepieni? Kto w nich rzucil kamieniem?
Potepiamy zle i niemile Bogu CZYNY

1 Tes 5:14
14. Prosimy was, bracia, upominajcie niekarnych, pocieszajcie małodusznych, przygarniajcie słabych, a dla wszystkich bądźcie cierpliwi!
(BT)

Wspolczujacy

Wszedzie w kazdym poscie swoim glosisz gornolotne hasla o milosci o dobru, a usprawiedliwiasz kazdy nawet zly czyn....to sie kupy nie trzyma!


Cytuj:
Nie przyszedłem, aby karać niewinnych ludzi, aby rzucać pierwszy kamieniem. Za kogo Ty Lars się uważasz, że będziesz wymierzał sprawiedliwość.


Moze bys tak powiedzial najpierw za kogo TY sie uwazasz?

Najlepiej jednak gdybys zaczal czytac ze zrozumieniem to co napisali inni......i dal spokoj z ta swoja "radosna tworczoscia", ktora ma sie nijak do rzeczywistosci, a jest tylko zlepkiem niczym nie popartych sloganow.

Twoje posty czasem przypominaja mi przyslowie o dawaniu "Panu Bogu swieczki a diablu ogarek"



pozdrowka :)


N sty 18, 2004 2:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Witaj Współczujący …
Jak przeczytałem Twój post, pomyślałem sobie, że z pewnością dotknąłem w Tobie coś, co Cię zabolało /nie chodzi mi o to, że jesteś homoseksualistą/ Klasycznym przypadkiem zachowania ludzi „zranionych” – „doświadczonych” w życiu jest taka właśnie reakcja spontanicznej złości. Jeśli Cię coś dotknęło jednak, o czym nie wiem, to przykro mi jest z tego powodu.
Pisałem o czymś zupełnie innym w swoich postach …. A Ty zatrzymałeś się chyba na jakiejś części mojej wypowiedzi – nie doczytałeś już do końca, bo poniosła Cię fala emocji i dałeś się jej unieść.
Przecież forum jest miejscem wymiany poglądów – i ja z Tobą wymieniam poglądy .. raczej traktowałem tą rozmowę jako dzielenie się. Zupełnie nie rozumie, o co Ty mnie oskarżasz – nie napisałem złego słowa o homoseksualistach, nie napisałem również źle o Tobie.
Masz racje, nie znam tego problemu i nie jestem w stanie do końca go zrozumieć, dlatego podałem fragment z PŚ. - sądzę, że Ty tez nie znasz, więc, o czym my mówimy.?

Belizariusz dobrze zauważył, że nikt nie rzucał w swoich postach kamieniem i nikt też nie zachowuje się niewłaściwie. Nawet zadał sobie trud i wyszukał wiele cytatów z PŚ - na które Ty się powołujesz wybiórczo i zupełnie nie zauważasz tego, co jest najważniejsze.
Tak przy okazji Beli, dzięki za te cytaty skrupulatnie dobrane …. przydadzą się :)

Współczujący
Pozwolisz, że jeszcze raz spytam, … o co Ty mnie oskarżasz, bo w żadnym moim poście nie „wymierzałem sprawiedliwości”.
Za kogo się uważam – powiem tak … zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy.
Bracie Współczujący – współczuję wszystkim, którzy cierpią – widzę, że Ty również – to nas łączy. Staraj się nie rozbijać tego, co jest dobre.
Pozdrawiam

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


N sty 18, 2004 16:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 08, 2004 14:13
Posty: 77
Post 
Beli - czy twoje zycie to same cytaty?
Zapytam inaczej - czy masz swoje zycie ulozone, czy jestes szczesliwy, czy zawsze sie smiejesz?
Czy nigdy nie masz problemow, czy na wszystko masz rozwiazanie?

Jesli na jakies pytanie odpowiesz NIE - to o czym my mowimy?
Jesli twoje wlasne rady dla samego siebie nie zawsze dzialają, choc dzialasz wg litery prawa - to jak myslisz - czy tu tym bardziej zadziala?
Mowie tobie tak - zajmij sie sobą, a innych ludzi pozostaw im samym.

Jezus powiedzial - moje czyny beda iść za mną, dobry owoc daje dobre drzewo, zly owoc daje zle drzewo, wiec walczac z czynami walczysz z ludzmi, niestety nie oni sa winni ze są tacy, raczej system ktory przemilczal wszystko, nie pomogl tam gdzie mogl, odwrocil sie, bo wolal powiedziec swoje i dac nogi za pas.

Ty tez chcesz pokazac jakis mądry i tez glowe chowasz wpiasek?

Jesli chesz pomoc - to pomoz miloscia, jesli nie potrafisz tak i potrafisz wojowac tylko mieczem nienawisci, niezrozumienia, obrzydzenia - to zostaw to Bogu.

W koncu nic nie dzieje sie bez woli Boga, wiec kim ty jestes, ze wchodzi tam gdzie Cie nie proszą?

To ostatni moj post w tym temacie. często gram w skłosza, ale tu na forum - ta gra nie ma sensu. Po prostu ktos musi zobaczyc, a nie byc zapatrzonym w siebie.
To chyba trzeba byc slepym zeby tego nie widziec. Tak trudno sie przyznac do wlasnych bledow? Widocznie tak.

_________________
Kto zobaczy we mnie coś dobrego, zobaczy siebie. Niech nie łudzi się ten, który na głupotę skazany, bo nic więcej nie zobaczy, tylko ból i winę swoją. Ten zrozumie, kto rozumem i sercem włada. Kto ma oczy zamknięte niechaj się martwi.


Śr sty 21, 2004 21:28
Zobacz profil ICQ
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 339 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL