Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 15:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 zdrada 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Nie przesadzaj mam kolegę,który poślubił wdowę ze spadkiem i mają trójkę dzieci :D


Pn cze 29, 2009 12:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02
Posty: 267
Post 
No przeca nie piszę, że żadnej nie udało się wyjść z depresji :) piszę tylko o tendencji.
Po rozwodzie zawsze można zwalić winę, na współmałżonka, odchorować rozkład małżeństwa, w końcu poukładać sobie relacje z byłym/byłą. A w przypadku śmierci.... no cóż. Chyba wolałabym zostać rozwódką niż wdową.


Pn cze 29, 2009 13:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34
Posty: 90
Post 
No, Cyryl, to super przedstawiłeś sprawę zdrady z punktu widzenia mężczyzny !!
Widac z tego, że mężczyźni są nieodpowiedzialni, próżni i nieuczciwi.

Czyli ślubując żonie przed ołtarzem miłośc, wiernośc i uczciwośc małżeńską powinni dodawac : ale tylko do czasu gdy będziesz piękna [b]i młoda.[/b]. A gdy urodzisz dzieci, pojawią ci się zmarszczki i przekroczysz np. czteredziestkę, to licz się z tym, że wymienię cię na młodszy model

Takiej cynicznej odpowiedzi jeszcze nie słyszałam i nie spodziewałam się.
Mam nadzieję, że nie wszyscy mężczyźni tak myślą

A może twoja żona też myśli podobnie jak ty i zostawi cię na przykład w przypadku choroby ?


Pn cze 29, 2009 16:15
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Ja napisałem przykładowo dlaczego mężczyżni zdradzają ,a nie napisałem oceny moralnej.


Pn cze 29, 2009 16:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
Czasami mężczyzni potrafią zdradzić - bez powodu.
Wszystko zależy od natury człowieka.
Bywa czasami że powody są złożone.
Czasam zdrada jest objawem narastających problemów, ale nie ich rozwiązaniem.
Mówimy o zdradzie przez mężczyzn.
Kobietom też czasami ''nudzi'' się w związkach.
Mężczyzni też potrafią uprawiać nudny seks trącący rutyną...
Generalnie, to powody dla których zdradzamy , są bardzo podobne.
Zastanawiam się tylko dlaczego nie słyszałam jeszcze o kulturze, w której ramach mieściłoby się posiadanie więcej niż 1 partnera przez kobietę.


Czy zdrada boli ? Tak, czy można wybaczyć ? tak Czy wybaczenie jest wynikiem naiwności? Może tak..może nie...

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


Pt lip 03, 2009 8:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02
Posty: 267
Post 
strumyk napisał(a):
Zastanawiam się tylko dlaczego nie słyszałam jeszcze o kulturze, w której ramach mieściłoby się posiadanie więcej niż 1 partnera przez kobietę.

A w Nepalu, bodajże cosik takiego jest.


Pt lip 03, 2009 9:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
Bebe napisał(a):
A w Nepalu, bodajże cosik takiego jest.



Sprawdziłam, ale nie znalazłam żadnych informacji na ten temat. :?

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


Pt lip 03, 2009 10:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02
Posty: 267
Post 
Przepraszam, chodziło o Tybet. Cytat za wiki
Z poliandrią mamy do czynienia wśród ludów zamieszkujących obszary o niekorzystnych warunkach przyrodniczych, np. u niektórych plemion eskimoskich, indiańskich (Szoszonów) i w Tybecie (gdzie tylko praca kilku mężczyzn jest w stanie zapewnić rodzinie utrzymanie) i przyczynia się ona wtedy do zmniejszenia przyrostu naturalnego. Występuje także w niektórych społecznościach afrykańskich (Bahimowie), obok monogamii i poligynii, w przypadku gdy opłata za żonę jest zbyt wysoka dla biedniejszych członków społeczności. Możliwy jest wtedy związek grupy mężczyzn z jedną kobietą. Poliandria bywała też akceptowana wśród Guanczów na niektórych spośród Wysp Kanaryjskich.


Pt lip 03, 2009 12:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 17:36
Posty: 7
Post 
widze, ze temat juz sie poszerzyl. a co u mnie...
przez tydzien przebywalem w szpitalu (planowany zabieg, pisze lewa reka) i nie macie pojecia jak czlowiek ma za duzo wolnego czsu to co sie z nim dzieje. przemyslalem wszystko i wzdluz i wszerz (biedny ten Pan Jezus w kaplicy szpitalnej). kocham zone. ale...
nie wiem czy dobrze postepuje - chodzi o:
czy moim bledem jest przypominanie jej czesto (bo to we mnie siedzi) o zdradzie i wszystkich jej intymnych szczegolach które poznałem? widze ze sprawiam jej tym bol. czy mam siedziec cicho i to wszystko gryz w sobie?
pytalem ja szczerze czy ma problemy ze swoja seksualnscia? odpowiedziala ze nie. ale juz ja sam nie wiem, czy ja mam takie problemy bo czesto pragne z nia sie kochac. czy to ja jestem katem a ona ofiara? juz nie wiem co o tym wszystkim sadzic.
szcesc Boze wszystkim
prosze dalej o modlitwe


Pt lip 03, 2009 18:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34
Posty: 90
Post 
Dorek
w Tobie bardzo długo będzie siedziec pamięc tego co zrobiła żona, a właściwie powinnam napisac, że nigdy o tym nie zapomnisz. Musisz się liczyc też z tym, że będziesz bardziej podejrzliwy i ciężko Ci będzie ponownie zaufac żonie.
Myślę, że potrzebna jest wam naprawdę szczera rozmowa o tym dlaczego doszło do zdrady. Jeśli żona wszystko Ci wyjaśni, przeprosi, obieca poprawę ( i jej dotrzyma ), będzie się starała naprawic krzywdę jaką Ci wyrządziła, to nie wracaj więcej do tej sprawy.
Wiem, że to baaardzo trudne dla Ciebie, bo będzie Ci się to stale przypominało i dręczyło. Minie dużo czasu, może nawet parę lat, aż przestanie Cię to tak bolec.
Naprawdę polecam Wam wybrac się na jakieś może rekolekcje małżeńskie, rozmowę z księdzem.
Sam idź też do jakiegoś księdza, nawet do spowiedzi i poproś o radę


Pt lip 03, 2009 19:30
Zobacz profil
Post 
Zdrada to największa podłość uważam ze każda zdrada powinna być potępiana a osoba ukarana.


So lip 04, 2009 13:38

Dołączył(a): N cze 28, 2009 8:45
Posty: 31
Post 
Oczywiscie jest to straszna podłość, ale to nie znaczy, że należy kogoś całkowicie potępiać. Jak już wielu wcześniej napisało - powody są złożone.
Kara na pewno jest potrzebna, ale nie destruktywna, bo to nie sztuka tupnąć nogą i zwiać, jak to teraz duzo ludzi robi.

Dorku, masz moja modlitwę. Wszystko możesz w Tym, Który cię umacnia. Ja sobie to zawsze w trudnych chwilach powtarzam.
Kto wie, moze z czasem potraktujecie tą przykrą sprawe jako lekcje i to Was ubogaci, wzbudzi czujność i każe mocniej podtrzymywać ogień w małżeństwie.


So lip 04, 2009 14:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34
Posty: 90
Post 
Moim zdaniem żadne powody nie usprawiedliwiają zdrady. Jeśli ktoś slubował miłośc i wiernośc i uczciwośc to powinien tej przysięgi dotrzymac.
Masz rację Mateuszu, że zdrada to podłośc, a często i "śmierc" dla małżeństwa.
Ciekawa jestem jaką karę macie na myśli. Co jest odpowiednią karą za zdradę?
Pan Jezus dopuszczał w takim przypadku "oddalenie" małżonka. Nasz Kościół katolicki przewiduje separację (nawet dozgonną)
Czy to jest ta kara za zdradę? Wiąże się jednak ona z rozejściem się małżonków, czyli praktycznym końcem małżeństwa.


So lip 04, 2009 17:44
Zobacz profil
Post 
arola napisał(a):
Pan Jezus dopuszczał w takim przypadku "oddalenie" małżonka.
Nie dopuszczał. Mt 19,9 ma zupełnie inne znaczenie.
arola napisał(a):
Nasz Kościół katolicki przewiduje separację (nawet dozgonną)
Nie jako karę za zdradę.


So lip 04, 2009 18:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48
Posty: 226
Post 
Dorku, z tego co się orientuję przyłapałeś żonę na zdradzie. Gdyby to się nie stało żona zdradzałaby Ciebie dalej. W tym przypadku o żalu z jej strony, chyba nie można mówić. Podejrzewam, że żałuje bardziej tego że to się wydało. Wybacz moje ostre sądy, ale ja sam przekonałem sie że czasem lepiej pozbyć się złudzeń niż wystawiać swe serce na kolejne próby.

Ona mówi że znudziła jej się "monotonia związku". Czego więc oczekiwała od małżeństwa? Eksplozji namiętnych uniesień? Codziennych zachodów słońca obserwowanych z tarasu rezydencji? Letniej bryzy, która będzie pieściła jej falujące włosy w muskularnych objęciach Tego Jedynego?. Czego oczekiwała? Zapewne nie powiedziała Ci.

Niektórzy internetowi doradcy każą ci szukać winy u siebie. A ja uważam, że po to dał Bóg ludziom języki aby komunikowali się ze sobą. Jeżeli Twej żonie czegoś brakowało, to mogła Ci to powiedzieć - wybrała najprostsze rozwiązanie, które wogóle trudno nazwać rozwiązaniem, a tylko egoistycznym zaspokojeniem swoich popędów. Podeptała sakrament i poszła do innego. W głowę zachodzę jak ona wogóle mogła z takim bagażem chodzić do spowiedzi. Przecież wiedziała, że ta sytuacja się nie zakończy tylko będzie trwać. A może nie wiedziała, nie wiem - Ty pewnie wiesz to lepiej.

Arola ma rację, z autopsji wiem, że strasznie ciężko wybaczyć taką rzecz. Owszem, to jest możliwe, ale tylko wtedy gdy to żona będzie zabiegała o ratowanie sytuacji, a nie Ty. To, że zaprowadzisz żonę do poradni małżeńskiej nie rozwiąże problemu. To ona musi zaprowadzić tam Ciebie, albo sama się tam udać, potem naciągnąć pokutny wór i przez 10 lat malować się tylko dla Ciebie. To czywiście tylko taka przenośnia, ale oddaje to co ja sądzę na ten temat. To nie jest rzecz za którą można powiedzieć tylko "przepraszam".

Obawiam się, że jeśli wybaczysz żonie bez żadnych konsekwencji, oraz jakichś większych starań z jej strony, to ona straci do Ciebie szacunek - tak jak mąż stracił do Aroli. W konsekwencji czego okazało się, że wybaczanie mężowskich skoków w bok jest niejako obowiązkiem Aroli, a nie wyrazem jej heroicznej walki o sakramentalną miłość.

Trzymaj się chłopie
Pozdrawiam


So lip 04, 2009 19:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL