Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 16:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Bez ślubu - w miłości. Ze ślubem - bez miłości. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
odkrywca napisał(a):
Jedną z najgorszych rzeczy, jakie można dać innym, jest brak zrozumienia. Bóg nie zamknął bramy do źródła. to ludzie zamienili Boga na zbór przepisów. Powiedział, by przyszli do Niego wszyscy, a nie tylko doskonali, bezgrzeszni, uduchowieni


Ale nie po to pozwalał grzesznikom przychodzić do siebie, żeby im powiedzieć "wszystko w porządku, nie musicie się zmieniać". Wprost przeciwnie. Do cudzołożnicy nie powiedział: "Nikt Ciebie nie potępia? ... I ja Ciebie nie potępiam." ale powiedział: "Nikt Ciebie nie potępia? ... I ja Ciebie nie potępiam. Idź a odtąd już nie grzesz". A do chromego uzdrowionego nad sadzawką: "Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło".

odkrywca napisał(a):
Bardzo łatwo poznać tu zwykłych ludzi od tych "mądrych i uczonych w piśmie". Szkoda, że tych pierwszych się nie zauważa, nie słucha, a jedyne co się im daje do indoktrynację i zbiór przepisów, po których wypełnieniu mają szansę na wejście do NIEBA. TO miłość, którą się tu proponuje. Nie tę bezinteresowną, darmową, czującą, ale tę pełną cen, które trzeba wpierw zapłacić, by móc być nią obdarowanym.


Nie, obdarowanym miłością jest każdy. Ale jeśli ktoś kocha, to zachowuje przykazania. Sam Jezus o tym powiedział: "Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje." (J 14,21). Dlaczego tak jest? To proste - przestrzeganie przykazań, jest wyrazem zaufania i zaangażowania. A o ile da się wiele rzeczy robić bez zaangażowania, to nigdy kochać. Nie da się kochać bez zaangażowania.

A co do życia niesakramentalnego - rozwodników, to dostałeś odpowiedź w Słowie Bożym.

odkrywca napisał(a):
Pozdrawiam i mam nadzieję, że uda Ci się kiedyś częściej odwoływać do doświadczenia swojego życia, niż ciągłego popierania swoich przekonań słowami innych, choćby to były słowa samego Boga. Uważaj tylko, byś ich zbytnio nie nadużywał w obronie SWOICH racji.
odkrywca


Czy doświadczenie mojego życia może zaprzeczać słowom Bożym? Czy jeśli uważasz, że coś jest ok (np. życie bez ślubu rozwodników), a wszechwiedzący i kochający nas Bóg mówi, że to jest złe i grzeszne, to znaczy, że to jest ok? że to jest dobre?

"Po tym zaś poznajemy, że Go znamy, jeżeli zachowujemy Jego przykazania. Kto mówi: "Znam Go", a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą i nie ma w nim prawdy. Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała." (1 J 2,3-5)

"Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale." (Mt 7,24)

A ja życzę Ci, abyś słuchał Słów Boga, a nie tworzył swojej Jego wizji na podstawie odczuć, nie tworzył Boga "jakiego Ty znasz".

_________________
Piotr Milewski


Pt lis 06, 2009 12:27
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post 
Cytuj:
Szumi, ale na jakim Ty świecie żyjesz? Wiem, że masa ludzi chodzi do spowiedzi, nie poprawia się, grzeszy zakładając, że i tak się wyspowiada. to wszystko na zewnątrz wygląda właśnie tak a nie inaczej.

Bzdury gadasz. Para żyjąca w grzechu może się też nie spowiadać z tego że żyją bez ślubu i też rozgrzeszenie dostaną. Więcej, można się spowiadać, tak samo jak ten pijak bijący żonę, rozgrzeszenie się dostanie, jeżeli skłamie się tak jak ten pijak że jest żal i chęć poprawy. Kwestia tego, że nie ma chęci poprawy, ani w jednym, ani w drugim przypadku. Sytuacja jest dokładnie identyczna. Ja nie wiem, czego tu się można przyczepić.


Pt lis 06, 2009 13:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 03, 2009 19:08
Posty: 41
Post 
Katolicy, protestanci, wierzący, niewierzący, ateiści, policjanci, księża, rozwodnicy, geje, moherowi, złodzieje, pijacy - to tylko niektóre nazwy worków, do których wrzuca się tu ludzi.

Znikam stąd, by nie zostać wrzuconym do jednego z nich...

odkrywca
www.odkrywca.blogpelendobra.pl

_________________
www.odkrywca.blogpelendobra.pl

Tak trudno dziś zobaczyć, Boga, bo za bardzo skupiamy się na grzechu. Im bardziej się na nim skupiamy, tym jest go więcej wokół nas i w nas.


Pt lis 06, 2009 14:17
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Więcej samokrytyki, określenia "pijak" to Ty sam użyłeś.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt lis 06, 2009 14:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post 
Cytuj:
Katolicy, protestanci, wierzący, niewierzący, ateiści, policjanci, księża, rozwodnicy, geje, moherowi, złodzieje, pijacy - to tylko niektóre nazwy worków, do których wrzuca się tu ludzi.

E? A to było do mnie?? No przecież to są osoby z Twojego przykładu! Ja nawet nie jestem Katoliczką, nikogo też nie wrzuciłam do żadnego worka. Pokazałam Ci tylko gdzie popełniasz błąd. Żeby to zrozumieć nie musisz być Katolikiem, teistą a nawet specjalnie inteligentny. Wystarczy gdybyś choć na chwilę posłuchał co ktoś do Ciebie mówi, a nie widział tylko swój punkt widzenia. W ogóle po co zadawać pytania, skoro nie chce się słyszeć odpowiedzi? Idź idź, znikaj stąd, zamknij się w swojej wizji rzeczywistości, skoro i tak nie obchodzi Cię jak jest naprawdę i nie wracaj więcej.


Pt lis 06, 2009 14:34
Zobacz profil
Post 
Dla znających język niemiecki polecam cykl pokazywany na niemieckiej stacji RTL "Familien im Brennpunkt" albo "Mitten im Leben" są to reportaże z życia niemieckich rodzin...

Oglądając to potwierdza się tylko nauczanie kościoła...Wykraczanie przeciwko prawu Bożemu niszczy człowieka- to nie Bóg go karze- to sam skutek grzechu niszczy człowieka...

Nie uwierzycie w jak wielu tych rodzinach na ścianach, poduszkach znajdują się króliczki Playboya- często u młodych dziewczyn.

W tych rodzinach dzieją się dramaty, ale najgorsze jest to, że potrzeba cudu by Ci ludzie znaleźli przyczynę swojej sytuacji. To jest po ludzku niemożliwe.


Pt lis 06, 2009 20:49

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
W czym ci przeszkadza kroliczek Playboya na scianie?

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt lis 06, 2009 21:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Odkrywco, to o czym pisałem, to nie są moje wymysły. Chrystus jasno ukazał wzór małżeństwa i nie ma tu co rozwadniać tego jakimś tam "zrozumieniem", "niezrozumieniem". Zaatakowałeś mnie ad personam próbując opowiadać, że sobie coś tu wymyślam, że brakuje mi doświadczenia życiowego. Spójrz na to, co zacytowałem, na to, co dopisałem nie musisz. To, co zacytowane nie wymaga komentarza, jest tak jasne, że nic dodawać nie trzeba. To jest Słowo Boże, słowo Tego, kto stworzył człowieka jako kobietę i mężczyzną i który wie co mówi.


Pt lis 06, 2009 21:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 21:05
Posty: 21
Post 
Teresse napisał(a):
Dla znających język niemiecki polecam cykl pokazywany na niemieckiej stacji RTL "Familien im Brennpunkt" albo "Mitten im Leben" są to reportaże z życia niemieckich rodzin...

Oglądając to potwierdza się tylko nauczanie kościoła...Wykraczanie przeciwko prawu Bożemu niszczy człowieka- to nie Bóg go karze- to sam skutek grzechu niszczy człowieka...

Nie uwierzycie w jak wielu tych rodzinach na ścianach, poduszkach znajdują się króliczki Playboya- często u młodych dziewczyn.

W tych rodzinach dzieją się dramaty, ale najgorsze jest to, że potrzeba cudu by Ci ludzie znaleźli przyczynę swojej sytuacji. To jest po ludzku niemożliwe.


Oglądałem kilka odcinków i muszę się z Tobą zgodzić. Przy tym co tam jest pokazywane, przeciętna polska rodzina to wzór cnót. Podam przykład. W jednym z odcinków pokazano parę żyjącą w konkubinacie, która ma jedną córkę. Warunki, w jakich żyli, jak na niemieckie realia, były kiepskie. Rodzice bez wykształcenia, żyjący z pomocy państwa. To jednak nie było sednem sprawy. Ich córka miała "dziewczynę" :o , która zamieszkała ze swoją wybranką w jednym pokoju. Dodam, że obie dziewczyny (w wieku około 15 lat) były praktycznie niewidoczne spod kolczyków i innych takich "ozdób", jedna była ogolona na łyso, a do szkoły uczęszczały rzadko. Myślicie, że pokazywano tą rodzinę jako przykład patologii?? O nie, to był po prostu reportaż ukazujący jedną z wielu niemieckich rodzin. Rodzice nie byli zainteresowani tym, co robi córka. Sprowadziła do domu obcą dziewczynę, z którą śpi i spędza czas na siedzeniu w pokoju? I co z tego. Przyznam, że po tym odcinku ręce mi opadły, choć w Niemczech rzadko widywałem model rodziny, do którego jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce. Powiem tak: jeśli to jest ta "wolność", która przybywa do nas z Zachodu, to ja serdecznie podziękuję i pozostanę przy małżeństwie dwojga osób odmiennej płci z gromadką (mniej lub bardziej liczną) WYCHOWYWANYCH dzieci.

_________________
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość...


Pn lis 09, 2009 11:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 21:05
Posty: 21
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
W czym ci przeszkadza kroliczek Playboya na scianie?


Ja nie życzyłbym sobie, żeby moja córka miała takie symbole w pokoju. Dlaczego? Otóż łączy się to z całą ideologią kobiety jako narzędzia mężczyzny. Nie jestem żadnym przeciwnikiem królików :) . Moja znajoma kupowała swojej córce gadżety ze znakiem Playboya (poduszki, pościel, buty, lustro, itp.) Dziewczynka zaczęła się interesować tym, skąd jest ten królik i co oznacza. Skończyło się na tym, że jej marzeniem i celem życiowym jest zostać "modelką" do tego typu czasopism. Teraz trudno będzie wybić jej to z głowy. Znajoma teraz rwie włosy z głowy, że wpadła kiedyś na tak głupi pomysł. A ja pytam: Po co to było?? Pewnie nie zawsze kupno poduszki z królikiem Playboya kończy się rozkładówką z córką w roli głównej, ale po co ryzykować? Młode dziewczyny rozpaczliwie szukają wzorców do naśladowania, po co podsuwać im coś takiego?

_________________
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość...


Pn lis 09, 2009 11:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
Ich córka miała "dziewczynę" WoooW , która zamieszkała ze swoją wybranką w jednym pokoju. Dodam, że obie dziewczyny (w wieku około 15 lat) były praktycznie niewidoczne spod kolczyków i innych takich "ozdób", jedna była ogolona na łyso, a do szkoły uczęszczały rzadko.


Tak Cię boli to, że ludzie nie są tacy sami? Przeszkadza Ci jak ktoś na ulicy chodzi w dredach, szerokich spodniach i tuzinem tatuaży? Tak bardzo Cię to boli? A może tak zajmiesz się własnymi sprawami, co?

Cytuj:
Myślicie, że pokazywano tą rodzinę jako przykład patologii?? O nie, to był po prostu reportaż ukazujący jedną z wielu niemieckich rodzin. Rodzice nie byli zainteresowani tym, co robi córka. Sprowadziła do domu obcą dziewczynę, z którą śpi i spędza czas na siedzeniu w pokoju?


Cóż, może córka jest lesbijką i nic na to nie poradzisz. A co do reszty - nie wiem czy zauważyłeś, ale to jest program TV. A wiesz czym się charakteryzuje TV? Reżyserią. Programy mają być robione tak, by ludzie je oglądali, nie ważne czy bohaterowie istnieją naprawdę, czy podane zdarzenia są prawdziwe or sth. Liczy się oglądalność.

Dlatego nie oglądam TV.

Cytuj:
Ja nie życzyłbym sobie, żeby moja córka miała takie symbole w pokoju. Dlaczego? Otóż łączy się to z całą ideologią kobiety jako narzędzia mężczyzny. Nie jestem żadnym przeciwnikiem królików Uśmiech... . Moja znajoma kupowała swojej córce gadżety ze znakiem Playboya (poduszki, pościel, buty, lustro, itp.) Dziewczynka zaczęła się interesować tym, skąd jest ten królik i co oznacza. Skończyło się na tym, że jej marzeniem i celem życiowym jest zostać "modelką" do tego typu czasopism. Teraz trudno będzie wybić jej to z głowy.


Wybacz szczerość, ale zabranianie własnemu dziecku podążania drogą, którą sobie wybrała jest chamstwem i egoizmem. Córka chce zostać modelką? Co w tym złego, niech matka doceni, że najwidoczniej ładne dziewczę urodziła, a nie się bulwersuje. Playboy to nie pornografia, to erotyka w kulturalnym wydaniu, nie powielaj stereotypów.

A psucie własnemu dziecku marzeń jest najgorszym co może być. Oczywiście później dziecko i tak pójdzie swoją drogą, obrazi się na rodziców, a ci oczywiście winę zrzucą na Playboya! No bo jak to tak, przecież oni są bez winy, oni tylko córki bronili. Debile.

Cytuj:
Znajoma teraz rwie włosy z głowy, że wpadła kiedyś na tak głupi pomysł. A ja pytam: Po co to byłoPytajnik Pewnie nie zawsze kupno poduszki z królikiem Playboya kończy się rozkładówką z córką w roli głównej, ale po co ryzykować? Młode dziewczyny rozpaczliwie szukają wzorców do naśladowania, po co podsuwać im coś takiego?


Po to, że to nic złego, a otwiera drogę do kariery, którą może córka chce osiągnąć. I dopóki nie popada w jakąś anoreksje, narkotyki itp. to nie ma w tym nic złego.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn lis 09, 2009 12:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
wasze sumienie napisał(a):
Mroczny :cmok1: zaczynasz byc moim idolem... :D


<dumny> XD

A nastoletnia córka lesbijka to nawet plus, rodzic nie musi się martwić o niechcianą ciążę. ;]

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn lis 09, 2009 15:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 21:05
Posty: 21
Post 
No proszę, że przypuszczałem, że mój post może mieć takie właściwości :lol: Czuję się jak jakaś swatka 8) Po pierwsze dziecko czy nastolatek, które nosi na sobie kilogramy kolczyków czy mnóstwo tatuaży, tak naprawdę woła o pomoc. To próba zwrócenia na siebie uwagi, a nie normalny objaw dorastania. Po drugie, nie dla każdego takie czasopisma jak Playboy są synonimem sztuki i piękna. Kobieta może wyrazić się na tysiąc sposobów, nie tylko przez obnażanie się dla innych. Uwierzcie, jest mnóstwo pięknych dziewczyn, które w życiu nie zrobiłyby czegoś takiego. To oznaka szacunku wobec własnego ciała, wobec przyszłego potomstwa (nie chciałbym oglądać mojej matki, choć jest piękną kobietą, na żadnej "artystycznej" rozkładówce), czy wreszcie wobec partnera. Po trzecie, gdybyśmy wszyscy rozumowali w ten sposób, że związki homoseksualne są dobre, bo nie zagraża ciąża, to ludzkość dawno by już wyginęła.. Po czwarte, z oglądania reportaży nie trzeba się spowiadać :shock: Bądźmy poważni. NAWET chrześcijanin ma prawo do wiedzy o świecie i o tym, co się dzieje.. :-)

_________________
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość...


Wt lis 10, 2009 17:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sty 23, 2009 12:37
Posty: 196
Post 
tu sie zgodze, tony kolczykow i tatuazy to wolanie o pomoc i proba zwrocenia na siebie uwagi.
ale.... ja jakos nie uwazam homoseksualizmu za nic zdroznego czy niewlasciwego. sa ludzie ktorzy maja takie a nie inne uwarunkowania bilogiczne i kochaja swoja plec. co w tym zlego, nie sa zlymi ludzmi. i nie uwazam ze taka tolerancja doprowadzi do wymarcia ludzkosci. nie mam nic przeciwko homo ale sama mam taka a nie inna orientacje seksualna i z dziewczyna bym do lozka nie poszla.
co do checi lub niecheci do pokazywania swojego nagiego ciala to raczej nie o szacunek dla siebie tu chodzi a o wstyd. ja nie mam problemu zeby po domu latem biegac w stroju Ewy. patrzy na mnie moje dziecko i co z tego? ona tez lata na golasa jak moze. na plazy tez zdarza mi sie pokazac biust. ladny to nie musze sie go wstydzic, poki co. ale czesto spotyka sie mlodych ludzi wychowywanych wrecz w obrzydzeniu do swego ciala, bo nagosc jest be, jest wstydliwa. bardzo mi zal takich ludzi.


Wt lis 10, 2009 21:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 21:05
Posty: 21
Post 
Religia chrześcijańska nie uczy, że nagość jest be. Szacunek do własnego ciała wyraża się właśnie przez wstyd. Nie wstyd kierowany ewentualną brzydotą ciała, ale tym, że nagość to coś intymnego, coś wyjątkowego. Mnie też żal ludzi, którzy brzydzą się własnego ciała. Zostało ono stworzone przez Boga i samo w sobie nie jest niczym złym! Zło pojawia się, gdy źle je traktujemy. Co do homoseksualizmu.. Naukowcy nie są zgodni co do przyczyn innej orientacji. Ja też nie mam nic przeciwko takim ludziom, ale przeciwko ich stylowi życia. To zasadnicza różnica. Uważam, że trzeba ich wspierać jako osoby, ale nie w tym co robią. Homoseksualizm nie jest naturalny.

_________________
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość...


Śr lis 11, 2009 13:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL