Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 21:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Orzekanie nieważności sakramentu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Cytuj:
Hm... no tak. A gdzie się podziało stare przysłowie pszczół: Widziały gały co brały???

Samo przysłowie zaliczam do grupy tych głupich, które mówi się bezmyślnie każdemu tak żeby się powymądrzać.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt mar 30, 2010 20:32
Zobacz profil
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
.
Mój drogi, każdy się czasem bezmyślnie wymądrza. Nie zauważyłeś? :D


Wt mar 30, 2010 20:45
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Liam napisał(a):

Szumi, no właśnie chciałbym żeby tak było. Ale jakoś o takich przypadkach nie słychać - znaczy o uważnianiu małżeństwa (poza tym zapisem w KPK, naturalnie). I powiedz mi, kto w takim razie inicjuje te procedury? Raptem żonie przyśniło się w nocy że może ma sakrament nieważny?



Po pierwsze: nie słychać, bo mało kto biega po mieście i krzyczy, że jego małżeństwo jest nieważne i musi je uważnić...
Po drugie: jak różne są przyczyny nieważności, tak różni są też ci, którzy taką wadę zgłaszają.
Jeśli jest to np. wada zgody, to ta osoba, która miała tę wadę, może po jakimś czasie wyznać, że np. gdy mówiła te słowa to wcale nie uważała, że z tą osobą będzie do końca życia... Czyli słowa o 'nieopuszczeniu aż do śmierci' były kłamstwem. Zatem małżeństwo było nieważne. Ale np. wyrzuty sumienia nie dają spokoju i chcąc to naprawić idzie porozmawiać z księdzem o tym i ten już wyjaśni, że trzeba jeszcze raz ten sakrament przyjąć (czyli 'drugi ślub'). Może być tak, że w jakiejś rozmowie towarzyskiej to wyjdzie, a ktoś to usłyszy i mając świadomość, że jest to wada zgody też na to zwróci uwagę.
Może być tak, że wada leży po stronie księdza, bo np. nie miał licencji na udzielenie sakramentu (gdyż nie byli oni jego parafianami). Wówczas gdy się on o tym dowie, to małżonkowie nawet nie muszą wiedzieć, że ich małżeństwo było nieważne i zostało uważnione. Bo może odbyć się to tajnie, przez udzielenie odpowiedniej dyspensy dla tego kapłana od ordynariusza.

Zasadniczo te sprawy załatwia się 'po cichu'. Gdyż po co rozgłos? Tak jak dyskretna jest sprawa, tak dyskretne powinno być jej załatwienie.

Dlatego się o tym nie słyszy...


A takie przypadki są. Pracujący w sądzie biskupim ks. dr A. Maćkowski zapewniał, że w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej przypadki uważnienia się zdarzały.
Choć jest ich mniej niż stwierdzeń nieważności, ale myślę, że wynika to z mniejszej świadomości. Teraz dość głośno w mediach o 'rozwodach kościelnych' więc coraz więcej się decyduje, ale o uważnieniach i przypadkach, kiedy takie uwżnienie jest konieczne się nie mówi...

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt mar 30, 2010 21:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Mam dwie znajome które unieważniły swoje małżeństwa. Co ciekawe, obie żyją teraz w związkach niesakramentalnych, a jedna ma nawet dwójkę dzieci. Zawsze mnie korci żeby zapytać: "to po co w ogóle bawiłyście się w to unieważnianie ?"


Wt mar 30, 2010 22:52
Zobacz profil
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
.
No tak, już chyba zaczynam rozumieć, dlaczego mnie to tak wkurza. Bo jeśli ktoś usiłuje sobie załatwić taki "rozwód" to, pomijając obłudę, jest to też kompletny brak logiki. Boga przecież nie oszukają, najwyżej instytucję. To skoro uważają, że im Bóg oszustwo przebaczy, to czemu nie miałby przebaczyć związku niesakramentalnego? Jeśli tak im sumienie dyktuje, to po kiego grzyba tę machinę w ogóle uruchamiać???


Śr mar 31, 2010 21:03

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Liam,

Myślę, że uczciwiej jest żyć w związku niesakramentalnym niż naciągać fakty, żeby dowieść nieważności sakramentu. Tylko, że to ja tak myślę.. Lubię uczciwość i jasność.
Wierzę w Boga, dla którego nie trzeba kręcić i mieszać...


Śr mar 31, 2010 22:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 22, 2010 15:33
Posty: 1
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Cytuj:
Myślę, że uczciwiej jest żyć w związku niesakramentalnym niż naciągać fakty, żeby dowieść nieważności sakramentu. Tylko, że to ja tak myślę.. Lubię uczciwość i jasność.




Masz racje co do naciągani faktów i uczciwości ale życie w związu niesakramentalnym jest grzechem. Może wydawać się to bardziej uczciwym rozwiązaniem ale nie należy do najlepszych.


Cz kwi 01, 2010 12:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Widzisz w moim sumieniu (mówię o sobie tylko i wyłącznie) naciągnięte stwierdzenie nieważności nie jest ważne, czyli nowy sakrament byłby pewnym świętokradztwem w moim odczuciu i życie w nowym sakramentalnym związku byłoby grzechem.
Nie mówię o oczywistych sytuacjach, ale jedynie o takich, gdy się na rzęsach staje i naciąga fakty, żeby tylko odzyskać "wolność" i możliwość wstąpienia w ponowny związek małżeński.
Wierzę, że Bóg jest ponad to wszystko i widzi, i ma własny rozum...


Cz kwi 01, 2010 14:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Cytuj:
Przekupiony czy nałgany?

Bo jeśli przekupiony to ja, jako katoliczka zastawiałabym się czy nie mam obowiązku zgłoszenia takiego faktu działania sądu biskupiego odpowiednim władzom kościelnym?

Teresse, ale ja nie jestem Katoliczką i uważam, że to jest sprawa osób zaangażowanych, prawa świeckiego nie złamali.

_________________
Obrazek


Cz kwi 01, 2010 19:05
Zobacz profil
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
speed2b napisał(a):
Masz racje co do naciągani faktów i uczciwości ale życie w związu niesakramentalnym jest grzechem. Może wydawać się to bardziej uczciwym rozwiązaniem ale nie należy do najlepszych.

A według Ciebie życie w oszukanym sakramentalnym nie jest grzechem? Przecież to się do tego sprowadza. Jeśli "naciągasz fakty" jak piszesz, to stwierdzenie nieważności, choć potwierdzone powagą Kościoła też jest nieważne - jak świętokradcza spowiedź. Czyli dalej żyjesz w niesakramentalnym związku - bo ten drugi sakrament jest również nieważny. Dla mnie to dwa grzechy zamiast jednego. Ale ja mam pokręcone sumienie. :)


N kwi 04, 2010 0:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Dla mnie to jest dość dziwne...

Bo możliwość, z założenia, pozostawiona jest dla ludzi, którzy faktycznie - nie tylko wg ich i świadków deklaracji - spełniając warunki sytuacji, gdy z jakiegoś powodu de facto do zawarcia małżeństwa, pomimo oprawy, przysięgi etc nie doszło.

Inna rzecz - nie raz i nie dwa razy słyszałem o dwóch kwestiach. Podobno proces kościelny jest zarówno długotrwały, co rzekomo kosztowny (zaznaczam: tak słyszałem, nie konsultowałem tego). I słyszałem o osobach, które - właśnie nie wiem, po co - zadawały - sobie i innym - trud dochodzenia do stwierdzenia nieważności związku... gdy w sposób oczywisty (gdy zapytać osoby inne niż świadków zawnioskowanych przed sądem kościelnym) przesłanek ku temu nie było. Innymi słowy - naciąganie. Wyłudzenie, można by rzec.

Tylko - po co :?: Tu chodzi o materię delikatną, kwestie wiary, sumienia - więc po co robić coś takiego :?: Jeśli ktoś kłamie i oszukuje, aby dowieźć np. nieskonsumowania związku (podczas gdy w środowisku "chwalił" się łóżkowymi doświadczeniami) - to po co szopka dobrego katolika który chce aby Kościół podpisał się pod tym, że tego współżycia nie było :?:

Dla mnie - jest to niepojęte.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt kwi 06, 2010 11:47
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29
Posty: 265
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Liam napisał(a):
Nie czujecie niesmaku [...]?


Nie.

_________________
>>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<


Wt kwi 06, 2010 13:36
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Liam napisał(a):
Nie czujecie niesmaku [...]?


Tak

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Wt kwi 06, 2010 18:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Może po kolei. Nie istnieje "unieważnienie" małżeństwa. Kościół, papież, żaden człowiek nie ma takiej władzy, by unieważnić małżeństwo ważne i dopełnione.

To, co przeprowadza się w sądach biskupich to orzeczenie o nieważnym zawarciu małżeństwa. Jeśli takie orzeczenie uzyskano na podstawie kłamstwa (a raczej krzywoprzysięstwa, jak podejrzewam), to jest ono papierkiem bez znaczenia. Człowiek, który o tym wie i zawiera kolejne małżeństwo zawiera je nieważnie! De facto żyje więc w grzechu ciężkim, podobnie jak małżeństwo niesakramentalne.

ToMu - coś chyba źle słyszałeś, albo ktoś sam nie wiedział. Małżeństwo nieskonsumowane jest niedopełnione, ale to nie jest powód do uznania go za nieważne, to inna sfera. Chyba, że ktoś się wygłupił z udawaniem, że jest trwałym impotentem, ale byłby to samobój klasy nieprzeciętnej. Człowiek z trwałą impotencją nie może ważnie zawrzeć małżeństwa...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt kwi 06, 2010 19:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29
Posty: 265
Post Re: Orzekanie nieważności sakramentu
maly_kwiatek napisał(a):
Liam napisał(a):
Nie czujecie niesmaku [...]?


Tak


wyedytuj i kropeczkę dostaw :aniol:

_________________
>>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<


Wt kwi 06, 2010 19:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL