Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 9:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżcie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
ewa7778 napisał(a):
:-D Ja jestem podobnie jak zona Antka przez moment pomyslałam ze to piszemoj mąz
Wydaje mi sie ze wiele nawykow zachowan bierzemy z dziecinstwa z wychowania ja nie dostałam zbyt duzo miłosci i nie umiem jej dac nie byłam przytulana i ciezko jest mi kogos przytulic chyba sie wstydze
to gdzies jest w nas zakodowane
pozdrawiam
ewa


A ja jestem odwrotnym przykładem.
Też nie okazywano mi zbyt duzo miłości, czułości.
Nigdy nie byłam przytulana w rodzinnym domu.. Tzn. pewnie byłam, ale nie pamiętam tego.
Wyrosłam na osobe, która boi się kontaktu fizycznego. Nienawidzę chodzić do fryzjera, kosmetyczki, lekarza, bo dotyk obcej osoby jest dla mnie nie do przyjęcia.
Nie umiem siedzieć zbyt blisko obcych np. na ławce w parku.
W autobusie czuję się nieswojo, gdy ktoś się o mnie otrze lub usiądzie za blisko.
Nie przytulam się też do mojego rodzeństwa. Nie pozwalałam mojej 14 lat młodszej siostrze brać mnie za rękę, bo czułam tak ogromny dyskomfort dotykając jej skóry... skóry jakiegokolwiek człowieka!
Dlatego jestem w szoku, że z moim narzeczonym jest odwrotnie!
Całe lata się bałam, że nie nadaję się na żonę, bo nie będę potrafiła spać obok drugiego człowieka w jednym łóżku.
Tymczasem jest tak, jakbym łapczywie czerpała bliskość i dotyk, nadrabiając wcześniejsze 28 lat!
Może zaspokoję pragnienie i mi nieco przejdzie.
Choć mój W. jest też bardzo przytulaśny. Często sam domaga się kontaktu. Uwielbia zasypiać wtulony we mnie.. Mówi, że zawsze marzył o tym, by móc tak spać...
Chyba jemu też brakowało czułości w domu (jest najstarszy spośród 6 dzieci, ojciec alkoholik...).


Cz sie 19, 2010 14:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01
Posty: 164
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Chociaż pytanie jest do kobiet, to ja też jednak dodam swoje 3 grosze.

Mam nadzieje, że nie interpretujesz tej pozornej 'oziębłości' żony jako braku miłości.
Ona tak po prostu ma. Nie podejmuję, że się zgadywać dlaczego, ale pewnie coś w jej młodości o tym zadecydowało.
Mogę powiedzieć o sobie, że mam podobnie. I kiedy miałem czas na zastanowienie się nad tym to odkryłem, że mogło to być dlatego, że ponieważ jako dziecko chorowałem a moja mama była przewrażliwiona to ona głównie dotykała mnie i całowała czoło aby sprawdzić, czy nie mam gorączki. I to różnych sytuacjach i co chwilę. Do tego prowadzała mnie do rożnej maści radiestetów, uzdrawiaczy, lekarzy którzy ciągle mnie dotykali. I to dlatego mam kłopot z bliskością i dotykiem. Też mi się robi duszno, uwiera mnie itp.
To się teraz we mnie się uzdrawia, ale bardzo powoli.
Życzę cierpliwości i wyrozumiałości!

Old Piernik

_________________
.........................................................................

simplex et idiota


Pt sie 20, 2010 8:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 13, 2010 13:04
Posty: 154
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
A ja bardzo dobrze rozumiem autora tematu... Może dlatego, że ma w swoim małżeństwie podobnie jak on. Zastanawia mnie dlaczego część ludzi patrzy tak jednostronnie twierdząc, że mężczyzna powinien zrozumieć, że kobieta nie ma ochoty... a dlaczego w tym samym czasie kobieta nie może zrozumieć, że właśnie teraz mężczyzna ma ochotę... ??? Aczkolwiek zakładam, że przemawia w tym momencie przeze mnie żal...

_________________
[b]Złe termometry mówią mi, Że ty masz ciągle płodne dni[/b]


Pt sie 20, 2010 11:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
wist i don Mateo---przemóc się?..gdy się nie ma ochoty na seks?..kobieta może to odebrać jak sprowadzenie do prostytucji...nie dla wszystkich kobiet seks jest na pierwszym miejscu..nie każdy facet poprzestanie na przytuleniu..może i nawet zona chciałaby się poprzytulać,i poczuć ciepło swojego mężczyzny,ale jeśli wie że on zaraz będzie dążył do zbliżenia,a odmowę może przyjąć jako odrzucenie,i sypną się pretensje..to na wszelki wypadek woli takich czułości nie okazywać--czy to jest brak miłości?..czy seks to miłość?.
ja też nie cierpię oblepiania na każdym kroku,też nie cierpię przerywania snu przez mężowskie oblepianie,przez bliskość która parzy (bo rzeczywiście facet nagrzewa się jak piecyk)..nie jestem za seksem na każde zawołanie,bo on tak chce..jestem za SEKSEM który trwa,i który jest rzeczywistym oddaniem dwojga ludzi sobie..a nie numerkiem dla rozładowania-seks dla mnie jest sprawą drugoplanową,i nie widzę powodu żeby stawiać go na miejscu pierwszym


Pt sie 20, 2010 12:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 28, 2010 17:23
Posty: 218
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Szarotka nie wiem jaki był Twoj dom pod wzgledem zakazow obyczajnosci itd
moj sextemat tabu nigdy na ten temat w moim domu sie nie rozmawiało prawie wszystko było grzechem
DonMateusz
moze zastanow sie dlaczego?
dla kobiety wazne jest jaki Ty masz stosune w ciagu dnia do niej moze jestes nie miły
na imprezach jeste adoratorem innych kobiet zchwycasz sie ich inteligencja urodąitd
a pozniej oczekujesz że Twoja kobieta zamieni sie w czuła kochanke
my troche inaczej odbieramy sex jest uzupełnieniem a nie istotą
przepraszam jak Cie uraziłam nie było to moim zamiezeniem
ewa


Pt sie 20, 2010 12:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 13, 2010 13:04
Posty: 154
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
I znowu to samo: "DonMateusz pewnie jesteś nie taki... a to.... a tamto...".... A czy wam kobietom (pewnym kobietom) nie może przyjść do głowy, że czasami facet nic nie jest winien a wam ciężko przyznać się do tego, że i tak nie macie ochoty na seks jak facet jest miły i dobry? Bo my faceci ZAWSZE musimy chcieć i móc wtedy kiedy WY macie ochotę, prawda? Dlaczego to zawsze facet ma rozumieć naturę i potrzebę kobiety a kobieta zrozumieć nie ma zamiaru... Czyż to nie jest egoizm? Jednakże wychodzę z założenie, że nic na siłę. Problem w tym, że pewne kobiety nawet nie próbują zrozumieć mężczyzny... Zgadzają się na seks raz na ruski miesiąc bo taką mają potrzebę a jak facetowi przydarzy się zdrada to lamentują... czegoś tu nie rozumiem (jakby co to sorry za of topa)

_________________
[b]Złe termometry mówią mi, Że ty masz ciągle płodne dni[/b]


Pt sie 20, 2010 13:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
ewa7778 napisał(a):
Szarotka nie wiem jaki był Twoj dom pod wzgledem zakazow obyczajnosci itd
moj sextemat tabu nigdy na ten temat w moim domu sie nie rozmawiało prawie wszystko było grzechem

Seks był tematem tabu.
Nigdy w życiu nie słyszałam tego słowa z ust moich rodziców (a jestem już po 30tce).
Na narządy płciowe mówiło się "świństwo", a jak pieski gdzieś pod blokiem kopulowały, to zabraniano mi zapytać, co robią.. bo to ohyda. Nikt mi nawet nie wytłumaczył, co to jest okres, gdy zaczęłam krwawić!
Wyrosłam na osobę totalnie inną niż był mój dom.
Uwielbiam plaże dla nudystów, uwielbiam chodzić nago po mieszkaniu.
Uwielbiam wyuzdany seks. Bardzo łatwo i bez skrępowania o tym rozmawiam.
Nie wiem.. Chyba chciałam odreagować, to co było w moim rodzinnym domu. :-|


Pt sie 20, 2010 14:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 28, 2010 17:23
Posty: 218
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
szarotka
wiesz moze jednak jest jakies podobienstwo miedzy nami tylko ja mam podstawowy problem .......rozpocząć tu tkwi problem
bo pozniej jest fajnie i stąd tez bierze sie problem przytulania
a moze strach przed odrzuceniem ?
w dzieciństwie mi powtarzano abym nie mowiła o swoich uczuciach nie pokazywala ich bo to póżniej ktos wykorzysta
i mnie ,,pozbędzie,,


Pt sie 20, 2010 15:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
tia-i szarotka i ewa..pod wpływem wychowania rodzinnego-przejawiają teraz dwa końce kija..obie skrajności-jedna dziewicy,druga..hmm..


Pt sie 20, 2010 15:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Ja dziewicą też byłam.. Długo... 28 lat. Myślicie, że to też kwestia domu rodzinnego?
Bo ja aż do dziś nie brałam tego pod uwagę, ale teraz serio się zastanawiam.
W wieku 20-25 lat uważałam seks przed ślubem za przeogromne zło.. gardziłam i wręcz brzydziłam się osobami, które się do tego przyznawały.. Po ukończeniu LO SS Nazaretanek doznałam szoku, idąc na studia... Gdzie rozpusta była na każdym kroku. Autentycznie czułam obrzydzenie do tych ludzi, uważając się za jedyną słuszną! Nie piłam też alkoholu (do 23 lat nie znałam jego smaku, bo wydawało mi się to takie prostackie, grzeszne i ohydne...).
A potem wszystko się odwróciło. I przez moment miałam prawdziwy problem z wódką (3 lata temu - podczas jednego z większych epizodów depresji). Dzięki Bogu udało mi się z tego wyplątać, bo już mnie bardzo przerażało to, co ze sobą zrobiłam.


Pt sie 20, 2010 16:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Myślę też, że moje "seks-odreagowanie" z czasem się wyciszy.
Początkowo zachłysnęłam się ogromem oceanu, na jaki wypłynęłam.
Cieszyłam się jak głupia... Szalałam jak ptaszek, który wyleciał z gniazdka i zauważył, że umie latać.
Chciałam wszystkiego spróbować! Kupiłam całe pudło zabawek dla dorosłych. Namawiałam swojego chłopaka na eksperymenty ze wszystkim. Co tylko zobaczyłam na filmach xxx, chciałam od razu sprawdzić, jak to jest.
A gdy zdałam sobie sprawę, że poznałam mężczyznę życia, że to TEN, któremu chcę rodzić dzieci i z którym chcę się zestarzeć... zrobiło mi się strasznie przykro.. Bo przecież to mój pierwszy i jedyny kochanek! To jakże to?! Nie spróbuję z innymi? Nie zobaczę jak by było z kilkoma na raz?
Zdradą się brzydzę i nigdy jej dopuszczałam.
Teraz powoli emocje opadają. Wyciszam się. Nie potrzebuję "seks-przygody". Teraz jest to dla mnie wyraz miłości - wcześniej nie był. Robiłam to wszystko, bo cieszyłam się, że mogę. Radowała mnie ta "wolność".
Fakt przekroczenia dawnej granicy. Przeżyłam wielką euforię. Taka samą jak podczas pierwszej kąpieli nago w morzu. Takie wyzwolenie i taką świadomość przekraczania granicy, niegdyś nieprzekraczalnej... Wtedy nad morzem popłakałam się z radości, że mogę zrobić to, co wcześniej było dla mnie nie do pomyślenia. Uczucie takie jakbym mogła latać, a grawitacja nie istniała. Serio.

Jednak mam nadzieję, że mój zachwyt się zakończył. Powoli schodzę na ziemię i powoli na tej ziemi zaczynam się dobrze czuć. Nie potrzebuję już tych lotów. Takie mam przynajmniej wrażenie.
Myślę, że będę grzeczną żoną. :) Przynajmniej mam ogromne pragnienie uczynienia wszystkiego, co w mojej mocy, by tak było!


Pt sie 20, 2010 16:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
hmm?..to ile ty masz teraz lat?..kiedy niby ty chcesz te dzieci urodzić?..gdy już nie będziesz mogła?


Pt sie 20, 2010 18:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
A dla mnie to praktycznie niezrozumiałe jak można się nie lubić przytulać, kokosić itp. Wydaje mi się, że to buduje relację, bliskość, intymność.
Ja w sumie może niewiele wiem, ale takie mówienie może mężczyzna jest niemiły, a może spojrzał nie w ten sposób, nie domyślił się co ma zrobić < bo oczywiście jasnego przekazu nie ma >
jest niedojrzałością ze strony kobiety. Teraz trzeba przytoczyć argumenty, że to w jej przeszłości tamto, tu jakaś rana, tam złe doświadczenie. Ale co z tego??? Dojrzały człowiek, który zakłada rodzinę, powinien w miarę możliwości być świadomy swoich problemów i po drugie próbować sobie jakoś z tym poradzić. A nie egoistycznie uznawać - mam ochotę, nie mam. Ja nie potrzebuję się przytulić, więc partner też nie. Odmawianie bliskości bez słowa wyjaśnienia czy z egoizmu jest nie fair.
ewa7778 napisał(a):
dla kobiety wazne jest jaki Ty masz stosune w ciagu dnia do niej moze jestes nie miły
na imprezach jeste adoratorem innych kobiet zchwycasz sie ich inteligencja urodąitd
a pozniej oczekujesz że Twoja kobieta zamieni sie w czuła kochanke
my troche inaczej odbieramy sex jest uzupełnieniem a nie istotą

A może warto by czasami przestać wszystko uduchawiać, odnosić egoistycznie do siebie i po prostu jednak postrzegać pewnie sprawy trochę bardziej cieleśnie. Tak kobiety inaczej odbierają seks, a mężczyźni inaczej -- czyli wniosek, że trzeba znaleźć kompromis dla obu stron, a nie się zamykać na zasadzie mam ochotę, nie mam. Poza tym, może mi się wydaje, ale ochotę chyba można rozbudzić ;)
A i kolejna rzecz - tak wiem, że kobieta, chce być piękna, adorowana, uwielbiana, jedyna itp. - ale jeżeli takie sytuacje jak opisała ewa dotyczące zachwytu nad inną, mają wpływ na związek, postrzeganie partnera i bliskość, to przepraszam, ale to ona ma problem z niskim poczuciem własnej wartości i swoją własną tożsamością niezależną od drugiego człowieka w tym wypadku męża.
I, kurczę, naprawdę nie rozumiem jak można się nie lubić przytulać. :mrgreen:

renata - nie przesadzaj, lepiej poczeka niż brać za kogoś odpowiedzialność kiedy się nie jest gotowym. Nie każdy musi rodzić w wieku 20 lat, każdy ma też inne życie i inna historię. Jak to się mówi od Boga każdy dostaje własne buty i w nich ma chodzić, a nie w tych kogoś innego.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Pt sie 20, 2010 18:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
renata155 napisał(a):
hmm?..to ile ty masz teraz lat?..kiedy niby ty chcesz te dzieci urodzić?..gdy już nie będziesz mogła?

30 skończyłam w tym roku.
O dzieciach marzę już od przeszło 10 lat.
I nie raz Bogu w twarz rzucałam, że się nade mną znęca, dając tak ogromne pragnienie i zero możliwości realizacji.
Planujemy rozpocząć starania w dniu ślubu kościelnego lub jakiś miesiąc wcześniej nawet - jeszcze nie zdecydowaliśmy - (kwiecień/maj przyszłego roku). Planujemy też dwójkę - jedno zaraz za drugim.
A jeśli się nie uda. To rozważamy adopcję, bo pragniemy minimum 3 dzieci, a ja już taka młoda nie jestem. :-(

P.S. Koszmarnie mnie zabolały te słowa.. Bo mam przeogromny kompleks wieku i tego, że jestem za stara na dzieci, których tak ogromnie pragnę. :-(


Pt sie 20, 2010 18:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
rozumiem ,że mogły zaboleć..ale skoro ktoś chce dzieci mieć,to powinien myśleć o tym ,żeby jak najdłużej z tymi dziećmi być..to że dzieciak kończy 18 lat i jest dorosły,nie oznacza że nie potrzebuje matki..a ciąża w wieku średnim,do przyjemności nie należy,do tego też trzeba mieć zdrowie i siły ;)


Pt sie 20, 2010 19:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL