Autor |
Wiadomość |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: Młode Mamy
hmm..ja nie pozwalam siedzieć w pokoju-wykorzystuję swoją władzę marki..marsz do szkoły i bez szemrania--o problemach,dlaczego nie -rozmawiamy gdy jest na to czas--bo na rozmowę trzeba mieć czas...dzieciak przeważnie wykrzykuje swoje argumenty,czy raczej sprzeciw..zanim zacznie konkretnie i przemyślanie odpowiadać,trochę czasu mija 
|
Śr wrz 29, 2010 11:19 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Re:
Alus napisał(a): A gdy dorośnie powie - "wszystko co osiągnęłam zawdzięczam tylko sobie"  Alus, kiedy mój syn tak powie, będę szczęśliwy. Bo to będzie oznaczało, że dobrze go wychowałem, że czuje się samodzielny i samowystarczalny. Ja nie uważam, że chowamy dzieci po to, żeby były nam dozgonnie wdzięczne za nasz trud. One ten trud poznają jak same zostaną rodzicami. Dopiero wtedy przychodzi, stopniowo, pewne zrozumienie Szarotka napisał(a): Kurcze... Mi to się zdarzało mojej mamie wykrzyczeć, że jesli coś jej się we mnie nie podoba, to trzeba było mnie nie rodzić i że żałuję, że to zrobiła...  Jeśli masz mądrą mamę, to może i zrobiło jej się przez chwilę przykro, ale w głębi serca powinna wiedzieć, że to część młodzieńczego buntu. Najgorzej jest wtedy, kiedy zaczynamy nasze niedorosłe jeszcze dzieci traktować jak równoprawnych partnerów i oczekiwać od nich pełnego zrozumienia, wsparcia, itd. To tak nie działa. Obawiam się, że niezależnie od wieku...
|
Śr wrz 29, 2010 13:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Re:
Cytuj: Alus, kiedy mój syn tak powie, będę szczęśliwy. Bo to będzie oznaczało, że dobrze go wychowałem, że czuje się samodzielny i samowystarczalny. Ja nie uważam, że chowamy dzieci po to, żeby były nam dozgonnie wdzięczne za nasz trud. One ten trud poznają jak same zostaną rodzicami. Dopiero wtedy przychodzi, stopniowo, pewne zrozumienie Pod warunkiem, że będzie odpowiedzialne i arogancją, butą, nie skrzywdzi samego siebie. Wychowałam, wykształciłam trójkę, nie dla wdzięczności, od małego uczyłam odpowiedzialności, uczciwości.....niestety wynik 2:1 
|
Śr wrz 29, 2010 13:12 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Re:
Alus napisał(a): Pod warunkiem, że będzie odpowiedzialne i arogancją, butą, nie skrzywdzi samego siebie. Wychowałam, wykształciłam trójkę, nie dla wdzięczności, od małego uczyłam odpowiedzialności, uczciwości.....niestety wynik 2:1  Cóż, nie znam dokładnej sytuacji, ale pewnie i tak bywa. Pamiętaj tylko, że życie nieustannie się toczy. Jak któremu dobrze dokopie, to w końcu daj Boże zmądrzeje.  Ja bym się o to bardzo modlił.
|
Śr wrz 29, 2010 13:13 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Młode Mamy
liam, wydaje mi się, że moja mama nie jest mądra.. Nie żebym chciała o niej źle mówić (nie!), ale jakoś takie odnoszę wrażenie, że między nią a moim tatą jest ogromna przepaść intelektualna.. Owszem, mama ma wyższe wykształcenie.. ale mi raczej chodzi o mądrość życiową, o coś... czego nie umiem określić słowami. A co do zamykania się - ja się zamykałam w łazience - na zamek. I nie wychodziłam przez wiele godzin, czasem cały dzień. Potrafiłam też schować się gdzieś - w szafie, w torbie na brudną bieliznę.. I siedzieć cicho przez pół dnia obserwując, co robi rodzina, jak mnie szuka, jak się przejmuje... Mama zwykle płakała... a ja tak nie potrafiłam wyjść zanim nie minęło wiele godzin. Przykre..  Byłam trudnym dzieckiem. I chyba wyrosłam na trudną kobietę. Wcale mi z wiekiem nie przeszło.
|
Śr wrz 29, 2010 13:16 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No cóż, nie mnie oceniać Twoją mamę. Ale jeśli wydaje Ci się, że brakło jej tej mądrości żeby zrozumieć Twoje motywy, to może postaraj się z nią pojednać, przeprosić, wytłumaczyć? Ja nie mówię o jakimś nieporozumieniu które jest w tej chwili między wami, a może go nie ma - ale o czymś w rodzaju spowiedzi generalnej, jeśli wiesz co mam na myśli.
Zrobisz jak chcesz, może zresztą nawet nie trzeba, nie wiem. Wiem tylko, że moja mama umarła zanim mnie się udało wyjaśnić wiele takich nieporozumień. I chociaż to było wiele lat temu, a ja już jestem dorosły i "przerosły", to nadal boli...
|
Śr wrz 29, 2010 14:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|