Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So cze 15, 2024 18:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Bog tak chcial ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lip 25, 2010 12:01
Posty: 57
Post Re: Bog tak chcial ?
alfredge
Cytuj:
Ja przez lata liczylem na to ze moja zona zacznie mnie w koncu szanowac , ale niestety nie doczekalem sie i w koncu zrozumialem ze dalej na to liczyc nie ma sensu

Mi szacunek od innych, a przede wszystkim od męża przyszedł wtedy kiedy ja zaczęłam się szanować i juz wiem , po swoim doświadczeniu, że tak to działa. Tu nie ma sensu czekać, ze dostanę go jako prezent, tylko musi zacząć się od mojego wnętrza.
Zona Cię skrzywdzi na tyle na ile jej na to pozwolisz i nie tylko żona.


Cz gru 15, 2011 12:39
Zobacz profil
Post Re: Bog tak chcial ?
1zagubiona napisał(a):
Zona Cię skrzywdzi na tyle na ile jej na to pozwolisz i nie tylko żona.

Też tak uważam. Może po prostu jest to wygodne? Narzekanie nie rozwiązuje problemów. Gdyby mnie mąż nie szanował to po 'męskiej' rozmowie spakowałabym mu walizki i uczyniłabym wszystko, by nie tracił kontaktu z dziećmi. Śmiem twierdzić, że żona nigdy Cię nie kochała. Z jakiegoś powodu wyszła za Ciebie za mąż. Może uznała, że nie będziesz jej przeszkadzał w życiu? Zdrada dowodzi poważnych problemów w małżeństwie. Można się z nimi zmierzyć lub odejść, jeśli wszelkie możliwości porozumienia zostały wyczerpane. Jeśli żona została niewłaściwie wychowana to powinna to w końcu zrozumieć i dojrzeć. Spychanie odpowiedzialności na jej matkę jest niewłaściwe. Miałeś wystarczająco dużo czasu, by to jej uświadomić.


Pt gru 16, 2011 12:09

Dołączył(a): Pn gru 05, 2011 22:11
Posty: 30
Post Re: Bog tak chcial ?
czyli moja zona ma jednak racje , wszystkiemu jestem winien ja . Jej ojciec alkocholik pral swoja zone jak kota w worku na poczatku malzenstwa i moja tesciowa go do dzisiaj szanuje , ostanio obchodzili zlote wesele.
czy na tym ma polegac uswiadamianie czy uczenie szacunku do partnera ?


Pt gru 16, 2011 12:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 25, 2010 12:01
Posty: 57
Post Re: Bog tak chcial ?
alfredge
to nie chodzi o to, że jesteś winny, tylko że zmiana tego leży w Twoich rękach i to jest realne, a nie puste gadanie .


Pt gru 16, 2011 14:43
Zobacz profil
Post Re: Bog tak chcial ?
alfredge napisał(a):
czyli moja zona ma jednak racje , wszystkiemu jestem winien ja

Jeśli żona czyniła Ci wyrzuty to należało się do nich merytorycznie odnieść. Nie atakować, jak czynisz to w następnym zdaniu. To, że jej ojciec był akoholikiem i wychowywała się w dysfunkcyjnej rodzinie jest dla niej usprawiedliwieniem a dla Ciebie może być punktem na niekorzyść. Wiedziałeś, że bierzesz sobie za żonę poranioną przez życie kobietę i będzie miała skrzywienia, bo inaczej być nie mogło. Może ona tylko chciała uciec z domu? Prawdopodobnie wiele lat temu powinniście trafić na terapię do psychologa. Dziś też nie poradzicie sobie sami. Podam niżej kilka luźnych wskazówek, ale nie wiem czy sami się z problemami uporacie.
Cytuj:
Jej ojciec alkocholik pral swoja zone jak kota w worku na poczatku malzenstwa i moja tesciowa go do dzisiaj szanuje , ostanio obchodzili zlote wesele.

A jaki to ma związek z Twoim małżeństwem?
Cytuj:
czy na tym ma polegac uswiadamianie czy uczenie szacunku do partnera ?

1.Polega na postawieniu granic, których nie wolno przekroczyć drugiej stronie. Współmałżonek musi wiedzieć, że jesteśmy konsekwentni i możemy odejść, jeśli tego nie uszanuje.
2.Rozmowa polega na mówieniu sobie przykrych czasem spraw, ale nie powinniśmy tego czynić w emocjach. Wtedy atakujemy drugą osobę i całą jej rodzinę, tak jak Ty to uczyniłeś w swych postach. Ona wychowała się w tej, nie innej rodzinie i zawsze będzie związana z nią emocjonalnie, nawet jak wyrządzili jej krzywdę.
3.Mówimy o swoich uczuciach, a nie wyrzucamy drugiej stronie wszystkich jej grzechów. To rodzi niechęć i agresję. Broniąc się zaatakuje i nas.
4.Jeśli zostaliśmy zaatakowani zachowajmy do przemyślenia to co usłyszeliśmy.
5. Po przemyśleniu wróćmy do tej sprawy. Było mi przykro, że zarzuciłaś mi to/tamto. Przeanalizowałem na spokojnie i uważam, że masz rację/mylisz się, ponieważ...Mówisz wówczas tylko o swoich odczuciach.
6. Jeśli usłyszałabym odpowiedź 'Bóg tak chciał' to zapytałabym skąd wie jak chciał Bóg? Rozmawiamy o naszych sprawach, nie wierze w Boga i oczekuję od Ciebie rozsądnej odpowiedzi. Jeśli słyszysz głosy boga to musimy pomyśleć o psychiatrze, więc proszę jednak zastanów się nad odpowiedzią, bo potraktuję poważnie owo 'słyszenie głosów'. Wytrącasz jej argument: 'Bóg tak chciał.
7. Nie pozwól na szantaż Bogiem, to manipulacja emocjonalna. Jeśli nie potrafi inaczej argumentować niż poprzez slogany to powiedziałabym, że ten brak rzetelnego argumentowania wskazuje na jej niedojrzałość emocjonalną. To powód do uznania nieważności małżeństwa lub separacji, więc prosisz o odpowiadanie na Twoje pytania w inny sposób, w przeciwnym razie podejmiesz kroki w celu rozejścia się.
8. Załatwionych spraw się nie ogrzewa i nie wraca do nich. Jeśli wybaczyłeś jej zdradę to nie należy do tego wracać. Żaden człowiek nie wytrzyma psychicznie, by mu wypominano całe życie wszystkie jego grzechy. Mamy prawo błądzić, ale jak się podniesiemy to należy o przebaczonym milczeć.
9. Jeśli chcesz z żoną poważnie porozmawiać to rozważ propozycję napisania do niej listu. Napisz w nim co Cię boli. Pisz o swoich uczuciach: jest mi przykro, boli mnie, zadawaj pytania. Nie atakuj jej: jesteś taka/owaka. Pisz ten list przez jakiś czas, bo w emocjach piszemy za dużo. Poproś ją o wyjaśnienia jak będzie gotowa do rozmowy, ale podaj maksymalny czas, by Cię nie zbyła. Może też zacząć grę, by Cię znieczulić i być bardzo miłą, tylko po to by nie odpowiedzieć.
10. Musisz być przygotowanym na to, że zamiast odpowiedzi zostaniesz znów zaatakowany. Nie daj się wprowadzić na ten tor. Spokojnie dochodź swoich racji i żądaj odpowiedzi.
11.Żona może uznawać, że jej małżeństwo jest dobre, jej rodziców było gorsze i nie widzi i nie będzie chciała zobaczyć problemów.
12. Nie będąc konsekwentnym nie uzyskasz nic, więc zastanów się nad rozpoczynaniem uzdrawiania waszych relacji.
13.Bóg chciał nierozerwalności małżeństwa, ale jednocześnie wymaga od nas dojrzewania w nim. Jeśli jedna strona nie jest zainteresowana naprawą to nic się nie da zrobić. Małżeństwo było prawdopodobnie nieważnie zawarte z powodu niedojrzałości obu stron (nie brałeś pod uwagę tego z jakiej ona pochodzi rodziny). Dziś masz 3 wyjścia: dogadać się z żoną (będzie trudne, bo ona prawdopodobnie nie uwierzy w problemy), separacja, uznanie nieważności. Możesz też tylko o tym mówić, to cierpiętnictwo.


Pt gru 16, 2011 14:57

Dołączył(a): Pn gru 05, 2011 22:11
Posty: 30
Post Re: Bog tak chcial ?
cierpiętnictwo ,bierne poddawanie się cierpieniu; lubowanie się w przeżywaniu cierpienia
po 20 latach pobytu za granica musialem pogooglowac by zrozumiec co to znaczy , masz racje Liza , zrozumialem ze jak ja cos nie zmienie to za mnie tego nikt nie zrobi .


So gru 17, 2011 17:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21
Posty: 228
Post Re: Bog tak chcial ?
Alfredge, moze pomysl o separacji. Moze da jej to cos do myslenia, a moze nie. Podobno wina nigdy nie lezy w 100% po jednej stronie.

_________________
Obrazek

Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.


N gru 18, 2011 22:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 05, 2011 22:11
Posty: 30
Post Re: Bog tak chcial ?
z separacja juz wszystko zapiete na ostatni guzik ale po swietach ze wzgledu na dzieci , nie widze innego wyjscia z tego chorego zwiazku , te rade slyszalem juz od kazdego psychologa z ktorym rozmawialem jak rowniez od 2 duchownych , co do mojej czesciowej winy to moge dodac ze nie bylem nigdy zazdrosny bo tak sobie postanowilem jako dziecko widzac awantury jakie robil moj ojciec z tego powodu w domu a to zostalo przeciwko mnie wykorzystane


N gru 18, 2011 23:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 31, 2011 18:48
Posty: 41
Post Re: Bog tak chcial ?
Im dłużej czytałem Twój 1 post w tym temacie tym bardziej nazuwała mi się odpowiedź "Dajcie sobie spokój, zostaw ją wreszcie".
Na co czekałeś tyle lat skoro zaraz po ślubie zaczęła zdradzać?

_________________
Wszystko jest złudzeniem, na prawdę istnieje jedynie jabłko i robak który w nim mieszka. Aktualnie śpi, a nasze życie jest tylko jego snem!
Fajne naszywki oraz dekoracyjne plakaty.


Wt gru 27, 2011 22:22
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 12, 2011 11:19
Posty: 154
Post Re: Bog tak chcial ?
Ja nie będę się tu wymądrzał, bo mam 21 lat dopiero, ale jednego jestem pewien na 100 %
Bóg tego nie chciał, Bóg nakazuje żyć w wierności, miłować małżonka. Boga tak samo martwi zachowanie Pana żony jak Pana. Szkoda, że przestał Pan chodzić do Kościoła :/ Ja na Pana miejscu bym miał pretensje do Szatana, a nie do Pana Boga :/


Śr gru 28, 2011 10:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Bog tak chcial ?
alfredge napisał(a):
Jej ojciec alkocholik pral swoja zone jak kota w worku na poczatku malzenstwa i moja tesciowa go do dzisiaj szanuje , ostanio obchodzili zlote wesele.

Przecież to zwykła biologia - kobiety preferują agresywnych samców alfa a nie spolegliwych, cierpliwych słuchaczy. Było kiedyś takie okropne, ale niestety często prawdziwe powiedzenie "uderz kobietę a nigdy się jej nie pozbędziesz".


Śr gru 28, 2011 15:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 05, 2011 22:11
Posty: 30
Post Re: Bog tak chcial ?
Szkoda, że przestał Pan chodzić do Kościoła :/ Ja na Pana miejscu bym miał pretensje do Szatana, a nie do Pana Boga

nigdy nie mialem pretensji do Boga , nadal jestem wierzacy ale nie praktykujacy mam pretensje do zasad kosciola katolickiego ktory niektorym ( moja tesciowa ) karze wychowywac dzieci w ciemnocie katolickiej
( w wypaczonym katolicyzmie )


Cz gru 29, 2011 19:31
Zobacz profil
Post Re: Bog tak chcial ?
alfredge napisał(a):
nigdy nie mialem pretensji do Boga , nadal jestem wierzacy ale nie praktykujacy

Jeśli wierzymy Bogu to automatycznie praktykujemy to co wolną wolą przyjęliśmy za prawdziwe.
Cytuj:
mam pretensje do zasad kosciola katolickiego ktory niektorym ( moja tesciowa ) karze wychowywac dzieci w ciemnocie katolickiej
( w wypaczonym katolicyzmie )

Katolicyzm opiera się na Biblii i Tradycji. Odwoływanie się w tym momencie do teściowej wskazuje na Twoja niewiedzę dotyczącą religii i niedojrzałość. Z teściową to nawet ślubu nie brałeś. A żonę wybrałeś sobie sam, wiedziałeś z jakiej pochodzi rodziny.


Cz gru 29, 2011 20:23

Dołączył(a): Pn gru 05, 2011 22:11
Posty: 30
Post Re: Bog tak chcial ?
A żonę wybrałeś sobie sam, wiedziałeś z jakiej pochodzi rodziny.

nie nie wiedzialem ze jej ojciec jest alkocholikiem bo to ukrywali przede mna


Cz gru 29, 2011 21:27
Zobacz profil
Post Re: Bog tak chcial ?
alfredge napisał(a):
A żonę wybrałeś sobie sam, wiedziałeś z jakiej pochodzi rodziny.
nie nie wiedzialem ze jej ojciec jest alkocholikiem bo to ukrywali przede mna

Mimo wszystko: wiara w Boga i teściowa jako pretekst do wierzenia 'po swojemu' to nie jest żadne usprawiedliwienie.
Uporządkuj sprawy rodzinne...i duchowe. I zostaw rodzinę żony w spokoju.


Cz gru 29, 2011 22:26
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL