Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 6:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Prawdziwa rodzina. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Prawdziwa rodzina.
tredje
Dziękuję za poprawienie mnie, choć szkoda że to wszystko do czego ktokolwiek odniósł się w mojej wypowiedzi.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N mar 11, 2012 0:08
Zobacz profil
Post Re: Prawdziwa rodzina.
Roy Batty!
Avatar użytkownika
Cytuj:
Posłuchaj, to co piszesz wymaga położenia większego nacisku na opis stanów duchowych na których to się zasadza. Bo może faktycznie znalazłeś coś unikalne i chcesz się tym podzielić.
Nie jestem unikatem. Pisałem już o tym w wątku o miłości oblubieńczej:http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=26&t=30580. Włącz sobie i poczytaj.
Masz rację, ci którzy tego w życiu nie doznali, nie są w stanie tego zrozumieć, mogą jedynie uwierzyć lub nie. Mogą też wyciągać wnioski z obserwacji świata wokół siebie. Jeszcze zdarzają się przypadki miłości oblubieńczej wzajemnej, choć nieodwzajemnionych jest o wiele więcej, bo ludzie nic nie wiedza na ten temat, choć przekazywanie informacji na ten temat ciąży na każdym katoliku, a na duchownych w szczególności, bo nakazuje to Szóste Przykazanie Boże.Zgadzam się z Tobą, że należy jak najlepiej poznać zależności panujące w rodzinie, aby poinformować o nich dzieci, przed którymi stoi przyszłość życia w rodzinie. Musi jednak tym kierować dobra wola, o co dzisiaj trudno. Dominuje chęć wykorzystania innych, bo obecnie większość ludzi wyznaje materializm, który człowieka traktuje jako rzecz.


N mar 11, 2012 10:43
Post Re: Prawdziwa rodzina.
Val!
Cytuj:
Czy warto mijać się z prawdą? Tak, jeśli się ją wyprzedza.

Ciekawe kto jest autorem tej głupoty?
Mijać się z prawdą, tzn. tkwić w nieprawdzie, tkwiąc w nieprawdzie, nie można "wyprzedzić" prawdy, zresztą prawdy w ogóle nie da się wyprzedzić, bo prawda jest dopiero z chwilą nastania. Prawdę można jedynie poznawać, bo poznawanie prawdy, to jest zdobywanie mądrości.
Oczywiście że popełniłem w życiu wiele błędów! Jednak dzięki Opiece Bożej (sam się modliłem i na pewno jeszcze ktoś, bo z perspektywy czasu to wyraźnie widzę), nie popadłem w taki błąd, który zniszczyłby moje życie. Pan Bóg tak mnie prowadził przez życie, że bardzo dobrze je poznałem.
Bycie dobrym jest o wiele prostsze niż budowa cepa i co więcej, uszczęśliwia człowieka, pomimo różnego rodzaju cierpień z tym związanych, jednak bez wiary w Boga, nie jest możliwe bycie dobrym.
Choćby dlatego, że człowiek dobry, najpierw musi być sprawiedliwy, a nie można być sprawiedliwym, nie wierząc w Boga, bo wtedy nie wie się nawet co to jest sprawiedliwość.
Poza tym: Być dobrym, to nie znaczy być bez grzechu, choć na pewnym etapie życia jest to już możliwe. Oczywiście bez grzechu ciężkiego.


N mar 11, 2012 11:04
Post Re: Prawdziwa rodzina.
WIST!
Chętnie bym odpowiedział, ale nie bardzo wiem o co w Twojej wypowiedzi chodzi i do kogo jest adresowana.
Tak z grubsza oceniając, myślę że pomieszałeś dobro ze złem.


N mar 11, 2012 11:07

Dołączył(a): Pn lut 27, 2012 14:46
Posty: 48
Post Re: Prawdziwa rodzina.
Śmiesznie brzmia te wywody o miłości oblubieńczej u osoby, której sposób wypowiadania się o innych świadczy o tym, że miłości w nim żadnej a za to pełno pogardy, pychy, arogancji, insynuacji. Cóż, kolejny przypadek katolickiego hipokryty..


N mar 11, 2012 13:08
Zobacz profil
Post Re: Prawdziwa rodzina.
Maluczki uśmiechnij się choć jeden jedyny raz. Przedstawiasz tu takie surowe poglądy, że zwyczajnie wkleiłam słowa SJL, który słynie z paradoksów językowych. A Ty to wziąłeś dosłownie.

Jesteś jak surowa zakonnica, koszmar wszystkich dzieci w szkole. Twoje poglądy jeśli mają na celu zjednywać Bogu ludzi, to skutek jest odwrotny i śmiem twierdzić, że jako nauczyciel sukcesywnie doprowadziłbyś do umocnienia w swoich poglądach wszystkich niekatolików. Nie pisz językiem dyktatorów, którzy zostali zapamiętani dzięki krwawym rządom, a zacznij wreszcie używać języka miłości.


N mar 11, 2012 14:18
Post Re: Prawdziwa rodzina.
khuit napisał(a):
Śmiesznie brzmia te wywody o miłości oblubieńczej u osoby, której sposób wypowiadania się o innych świadczy o tym, że miłości w nim żadnej a za to pełno pogardy, pychy, arogancji, insynuacji. Cóż, kolejny przypadek katolickiego hipokryty..


Narzekasz na tych katolików jak nie wiem a spójrz też na siebie...

„Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata” (Łk 6,39-42)

"Kolejny przypadek katolickiego hipokryty" człowieku spójrz na siebie każdy z nas jest grzeszny tylko pouczaj a nie mów jacy my to grzeszni jesteśmy pełni pychy,arogancji itp. ty też jesteś grzesznikiem jeśli widzisz że w tej osobie nie ma miłości to módl się za niego wtedy mu pomożesz.


N mar 11, 2012 14:23
Post Re: Prawdziwa rodzina.
Val napisał(a):
Maluczki uśmiechnij się choć jeden jedyny raz. Przedstawiasz tu takie surowe poglądy, że zwyczajnie wkleiłam słowa SJL, który słynie z paradoksów językowych. A Ty to wziąłeś dosłownie.

Jesteś jak surowa zakonnica, koszmar wszystkich dzieci w szkole. Twoje poglądy jeśli mają na celu zjednywać Bogu ludzi, to skutek jest odwrotny i śmiem twierdzić, że jako nauczyciel sukcesywnie doprowadziłbyś do umocnienia w swoich poglądach wszystkich niekatolików. Nie pisz językiem dyktatorów, którzy zostali zapamiętani dzięki krwawym rządom, a zacznij wreszcie używać języka miłości.
Zawsze uchodziłem za wesołka. Teraz już nie bywam, bo w domu mi najlepiej i ludzie stali się jacyś tacy pałający żądzą.
Poza tym: Co Ty widzisz w moich wpisach surowego? Takie jest życie. Wam wmówiono że można robić co się chce i ma się też co się chce. Jednak tak nie jest. Ja mogę już wszystko olewać, bo życie mam prawie za sobą. Piszę tu jedynie w nadziei, że zbudzi się w ludziach jakaś myśl ożywcza i jeżeli ten świat nie zginie, to ludzie zaczną żyć po Bożemu i zaczną być szczęśliwi. Żal mi szczególnie ludzi młodych, bo nieświadomi prowadzeni są na rzeź, przez ludzi złych i podłych.
Czy to tak trudno zrozumieć?
I jeszcze jedno: Nikt Panu Bogu łaski nie robi. Pan Jezus aby ludzi przekonać do życia w szczęśliwości, pozwolił się straszliwie zamęczyć. A ludzie co? Wolą cierpieć dla obietnicy przyjemności, która zawsze okazuje się kłamstwem. Wystarczy spojrzeć na finały życia tych wszystkich gwiazd i posiadaczy.
Miłość to jest wzajemne czynienie sobie dobra.
Egoizm jest to zaspakajanie swoich żądz i przyjemności kosztem cudzego cierpienia i nieszczęścia.
Jak trzeba być zaślepionym, aby tego nie widzieć!


N mar 11, 2012 17:15

Dołączył(a): Pn lut 27, 2012 14:46
Posty: 48
Post Re: Prawdziwa rodzina.
Szymon24 napisał(a):
Narzekasz na tych katolików jak nie wiem a spójrz też na siebie...

„Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata” (Łk 6,39-42)

Ależ ja nie mam ust pełnych banałów na temat miłości.
Co więcej, miłosc wobec wszystkich, miłośc kierowana do wszystkich bez wyjatku to raczej jej zdegenerowana forma.


Szymon24 napisał(a):
ty też jesteś grzesznikiem

Pewnie tak, w koncu zdazyło mi sie w życiu masturbować i to nie raz :D

Ale Jezus mnie kocha :D :D

Szymon24 napisał(a):
jeśli widzisz że w tej osobie nie ma miłości to módl się za niego wtedy mu pomożesz.


Czy ty wierzysz, ze od klepania formułek przez Ciebie, komuś przybędzie miłości.


Ostatnio edytowano N mar 11, 2012 17:46 przez khuit, łącznie edytowano 2 razy



N mar 11, 2012 17:40
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Prawdziwa rodzina.
Maluczki napisał(a):
Piszę tu jedynie w nadziei, że zbudzi się w ludziach jakaś myśl ożywcza i jeżeli ten świat nie zginie, to ludzie zaczną żyć po Bożemu i zaczną być szczęśliwi.

A nie obawiasz się, że ludzie mogą skończyć jak Elżbieta Dmoch?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N mar 11, 2012 17:42
Zobacz profil
Post Re: Prawdziwa rodzina.
"A nie obawiasz się, że ludzie mogą skończyć jak Elżbieta Dmoch?"
Jeżeli mnie usłuchają, to zdołają ochronić swoje dzieci przed takimi Krukami!


N mar 11, 2012 17:46

Dołączył(a): Pn lut 27, 2012 14:46
Posty: 48
Post Re: Prawdziwa rodzina.
Val napisał(a):
Twoje poglądy jeśli mają na celu zjednywać Bogu ludzi, to skutek jest odwrotny i śmiem twierdzić, że jako nauczyciel sukcesywnie doprowadziłbyś do umocnienia w swoich poglądach wszystkich niekatolików.

I za to mu serdecznie podziekujmy.
I pozwólmy mu pisac dalej...


N mar 11, 2012 18:01
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Prawdziwa rodzina.
Maluczki napisał(a):
"A nie obawiasz się, że ludzie mogą skończyć jak Elżbieta Dmoch?"
Jeżeli mnie usłuchają, to zdołają ochronić swoje dzieci przed takimi Krukami!

Twierdzisz, że po kilku spotkaniach powinni się zakochać i to już do końca życia. Ja jednak nie uważam tego akurat za objaw zdrowia i sądzę, że na psychoterapii taka Ela Dmoch mogłaby się pozbierać i pójść dalej.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N mar 11, 2012 18:48
Zobacz profil
Post Re: Prawdziwa rodzina.
"Ja jednak nie uważam tego akurat za objaw zdrowia i sądzę, że na psychoterapii taka Ela Dmoch mogłaby się pozbierać i pójść dalej."
Tak uważasz, bo nie wiesz co to jest miłość oblubieńcza!
Psychoczarodzieje, to są dobrzy dla mamoniarzy, aby ich dofaszerować kłamstwami.


N mar 11, 2012 19:20
Post Re: Prawdziwa rodzina.
Cytuj:
Czy ty wierzysz, ze od klepania formułek przez Ciebie, komuś przybędzie miłości.


Nie klepania formułek lecz prawdziwej modlitwy sami apostołowie modlili się za innych.
Jeśli dla ciebie modlitwa to klepanie formułek to coś tu jest nie tak.


N mar 11, 2012 19:22
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL