Jajko->

Uważam dokładnie tak samo w kwestii informowania. Aby móc wybrać odpowiednią dla siebie metodę, trzeba mieć pojęcie o wszystkich możliwościach.
I owszem, nie wszystkim antykoncepcja hormonalna szkodzi.

Inka_1->

Nie wyobrażam sobie nie orientować się w tym jak przebiega mój cykl. Brak jakiejkolwiek wiedzy u kobiety na ten temat, świadczyłby moim zdaniem tylko o jej głupocie. Natomiast na pełny NPR (wykresy, mierzenie temperatury itp.) nigdy bym się nie zdecydowała. Ani nie jest to odpowiednia metoda do mojego trybu życia, ani mi ona w żaden sposób nie odpowiada.
Ja na szczęście, pomimo pewnych ograniczeń, nie mam większych problemów z antykoncepcją. Razem z moją panią ginekolog już dawno temu wybrałyśmy odpowiednią dla mnie metodę. A sam okres kiedy pełen stosunek jest zbyt ryzykowny, dla mnie też nie jest jakoś specjalnie uciążliwy. Nawet wtedy, i generalnie nigdy, nie jestem skazana na pełną abstynencję, bo nie ogranicza mnie podejście, że finał ma być koniecznie w pochwie. Ja więc w sumie nie mam na co narzekać. Niestety, nie każda kobieta może to samo powiedzieć.

Zalezy o co chodzi, jeżeli o nieregularność cykli to nieczego nie regulują bo w czasie ich brania nie ma normalnego cyklu i menstuacji, jest krwawienie z odstawienia.
Owszem czasem pigułki hormonalne leczą ale co innego brać je jakis czas w celach leczniczych a co innego przez długie lata. Można nawet nie wiedzieć że one nam szkodzą. Ja nikomu nie zabranaim bo nie mam prawa ale warto informowac o tych skutkach ubocznych,bo one mogą powodowac nawet i śmierć(tu mowa o zmianach zakrzepowych które moga powodować np udar).


Ja bym nie powiedziała że wyjątkowo niezgodną z naturą. A pigułki anty są zgodne z naturą? Przecież wtedy kobieta nie ma okresu płodnego wiec nie ma tej największej ochoty na seks w ogóle. A widzisz mimo tego mogą mieć ochote na seks. To nie jest tak że kobieta w innym okresie cyklu niż ten płodny jest aseksualna. A prezerwatywy też nie są naturalne, niektórzy w ogóle ich nie lubią i mają przez to gorszą jakość seksu. Także nie ma idealnej metody. A o trudnościach npr przyznaje, że warto mówić bo to też nie jest idealna metoda, czasem może być bardzo trudno ją stosować.

Inka_1->

Leki antykoncepcyjne mogą mieć bardzo groźne efekty uboczne (a w przypadku innych osób wręcz przeciwnie - mogą bardzo im służyć) i oczywiście uważam że należy się w tej kwestii dobrze doinformować. Tyle że nie na forach dyskusyjnych gdzie jedna anonimowa baba napisze coś drugiej anonimowej babie, tylko na konsultacjach z lekarzem odpowiedniej specjalizacji. Również, jeśli kobieta zdecyduje się na antykoncepcję hormonalną, należy pozostawać pod opieką lekarza.


Nie ma idealnej metody, ani takiej jednej która służy wszystkim. Jak już pisałam, metoda powinna być dobrana do każdej kobiety indywidualnie, i powinna uwzględniać wiele rzeczy, również styl życia danej osoby.
Ja osobiście NPR traktuję w trochę innych kategoriach niż metody typowo antykoncepcyjne. Zresztą jak sama nazwa wskazuje, to bardziej naturalne planowanie rodziny. Generalnie polega to na ustaleniu okresu płodnego i, jeśli nie chce zajść się w ciążę, wstrzemięźliwości seksualnej w nim. Natomiast rolą tego co ja uważam za antykoncepcję, jest zapobieżeniu zajściu w ciążę, bez unikania przy tym współżycia. I to na pewno jest istotna różnica i należy brać to pod uwagę decydując się na odpowiedni sposób dla siebie. Jeśli kobieta, z jakichkolwiek względów, nie chce zdecydować się na regularną abstynencję seksualną, to NPR w żaden sposób nie jest dla niej i powinna zainteresować się innymi metodami. Natomiast znajomość własnego cyklu na pewno nie zaszkodzi żadnej kobiecie, a jest to wręcz wskazane, nawet jeśli nie na tym opieramy swoją antykoncepcję.

I to jest właśnie przykład niewiedzy i stereotypów (tym razem na nieco wyższym poziomie informacyjnym). NPR to nie "wykresy, mierzenie temperatury itp". Można stosować "złożoną" metodę nie prowadząc notatek, nie badając temperatury i nie robiąc jakichkolwiek wykresów.
Co do pierwszej części zdania - NPR pasuje do każdego trybu życia. Z druga częścią zdania nie dyskutuję - nie masz chęci ani poznania, ani stosowania, to twoja wolna wola.

Kozioł->

No cóż, zatem najwidoczniej aż tak dokładnie się nie znam. Poproszę w takim razie o jakieś krótkie rozwinięcie tematu, na czym polega owa metoda 'złożona', bym mogła się do tego odnieść.


Z tego na ile ja się orientuję, są czynniki zaburzające objawy płodności. No ale odnoszę to wciąż do własnej aktualnej wiedzy. Chętnie zrewiduję swoje poglądy, jeśli pojawią się nowe informacje.

No i oczywiście mając na myśli owo 'pasuje', nie bierzemy teraz w ogóle pod uwagę tego, czy metoda jest odpowiednia jako forma antykoncepcji dla każdego trybu życia (bo to jasne, że nie jest), a tylko to, czy przy każdym trybie życia da się na jej podstawie prawidłowo 'odczytać organizm' (tak sobie to pozwolę ująć).

Jest juz temat o NPR i zapraszam do lektury.
Jest bardzo niewiele czynników uniemożliwiających rozsądne stosowanie NPR i wiążą się z chorobami, a nie ze stylem, czy rytmem życia, nie przeszkadza ani praca trzyzmianowa, ani częste podróże (takie przykłady podnoszone sa często "przeciwko" NPR).
W Polsce NPR często budzi sprzeciw z powodów ideowych, z powodu jednoznacznego kojarzenia z KK. Polsce środowisko NPR zostało skutecznie zawłaszczone przez KK. Nawet świeckie stowarzyszenie do którego należałem, stowarzyszenie w teorii ponad ideowe, obecnie w Polsce powołuje się na nauczanie KK i cytuje JP2.

Kozioł->

Czyli brak konkretnej odpowiedzi.
Zatem w wolnym czasie prawdopodobnie poszukam tematu. A do tej pory nie pozostaje mi nic innego, jak polegać swojej obecnej wiedzy i, przy braku odpowiednich konkretów, zakładać że nie uważam źle.
Na szczęście 'itp.' również uwzględniłam w swojej dotychczasowej wypowiedzi, więc w ogóle nie jest tak źle


No ciężko mi się w tym momencie odnosić, na podstawie własnej niewiedzy i stereotypów... , ale czytałam/słyszałam że np. spożywanie alkoholu w większej ilości (a tym bardziej w połączeniu z krótkim, nieregularnym snem (np. impreza do rana) ) może zaburzyć to i owo. A tym bardziej jak w miarę regularnie powtarzane (przykładowo życie imprezowej studentki), co już sugeruje pewien styl życia. No ale bez konkretów, o których nie mam pojęcia, to mogę sobie tylko tak strzelać...


No dla mnie są to niewątpliwie powody ideowe, aczkolwiek nie dlatego że mają w mianowniku KK.
NPR polega na dostosowaniu własnego życia seksualnego do rytmu płodności kobiety (idea NPR). Ja szukam metody która będzie odpowiadała moim zapotrzebowaniom (zmiana czynników pozwalających zajść w niechcianą ciążę, a nie zmiana/dostosowanie mojego rytmu życia seksualnego, potrzeb seksualnych, do okresów płodności/niepłodności).
Nie jest moim celem samym w sobie NPR, i nie zamierzam dostosowywać się do metody, a tylko moim celem jest satysfakcjonujące mnie życie seksualne, i to metodę zamierzam dostosować do tego. To metoda ma służyć mnie, a nie ja metodzie.
I nie wydaje mi się by to akurat odniesienia do KK były głównym powodem sprzeciwu kobiet wobec NPR. Oczywiście wypowiadam się wyłącznie na podstawie własnych doświadczeń (moje poglądy, opinie znajomych kobiet), ale nie słyszałam nigdy by to akurat 'KK' stanowiło o tym, że nie decydują się NPR. Powody były zawsze znacznie bardziej osobiste, i bardziej logiczne.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/zaplanujrodzine/kursnaturalnegoplanowaniarodziny.html
"„Domowy kurs naturalnego planowania rodziny” dostępny jest w Internetowej Księgarni Rodzinnej: http://www.rodzinna.pl,
a cena całego pakietu wynosi 60,00 złotych. (...)
Na pakiet materiałów składają się następujące pozycje:
- książka Johna i Sheili Kippleyów: „Sztuka naturalnego planowania rodziny” [274 str.]
- przewodnik kursu: 32 krótkie lekcje, prowadzące krok po kroku w lekturze książki,
od zagadnień podstawowych ku coraz większemu zaawansowaniu;
- zeszyt do prowadzenia własnych obserwacji: trzynaście estetycznych i przejrzystych kart w wygodnym małym formacie;
- trzy dodatkowe karty obserwacji dla korespondencyjnego skonsultowania własnych obserwacji pierwszych trzech cykli;
- zeszyt ćwiczeń: dwadzieścia cztery karty z obserwacjami,
wraz z ich szczegółowym omówieniem - do samodzielnego zinterpretowania w ramach „pracy domowej”;
- kaseta wideo z „Miłość bez lęku” — rozważania Jacka Pulikowskiego
- przykładowy numer dwumiesięcznika „Fundamenty Rodziny”. "

http://npr.pl/sklep/1-s.html - Sztuka naturalnego planowania rodziny. Kurs podstawowy
"55,00 zł brutto"; "Objętość 264 strony, format A4, waga ok. 1 kg"
http://npr.pl/sklep/4-sztuka-naturalnego-planowania-rodziny-powrot-plodnosci-po-porodzie.html
"39,00 zł brutto"; "Format: A4" [80 str.]
http://npr.pl/sklep/2-sztuka-npr-zeszyt-obserwacji.html
"7,00 zł brutto"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Termometr_owulacyjny
//rtęciowy
http://npr.pl/index.php/content/view/47/75/ - Bezpieczny termometr owulacyjny
//bezrtęciowy


http://en.wikipedia.org/wiki/Fertility_monitor#Lady-Comp.2C_Baby-Comp.2C_and_Pearly
http://ekai.pl/forum/rodzina/x1781/
~zadowolona z komputera cyklu (4 lata, 5 miesięcy temu)
"Myślę, że warto przeczytać poniższy artykuł(skopiowałam go ze strony http://www.katolik.pl). (...)
Urządzenia pozytywnie przeszły wszelkie badania kliniczne a o ich skuteczności,
niezwykłej łatwości w użyciu oraz pozytywnym wpływie na organizm
mogą zaświadczyć dziesiątki tysięcy kobiet na świecie używające Lady-Comp, Baby-Comp i pearly już od 20 lat."
http://www.nokaut.pl/produkt-komputer-cyklu.html
//produkty w aktualnym na dziś dzień zestawieniu kosztują od 1299 zł do 2525 zł


http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=kursy-NPR
"koszt: 200 zł, trwa około 10 godzin (3 x 3-4 godziny)"

http://www.psnnpr.com/kursy-i-szkolenia-mainmenu-53/22-kursy-na-nauczyciela-npr/86-kurs-npr-i-i-ii-stopnia-warszawa.html
"Koszt udziału w kursie I stopnia: 300 zł od osoby
Koszt udziału w kursie II stopnia: 160 zł od osoby"

No wiesz, Elbrus, nie chodzi o to, że to zupełnie nie kosztuje, ale przyznasz, że "rynek" NPR jest nieporównywalny do rynku dajmy na to pigułek antykoncepcyjnych czy prezerwatyw. Poza tym, nie wiem, jak pozostałe, ale Liga Małżeństwo Małżeństwu (te linki, które zaczynają się od "npr", wydaje też kurs dostępny w Księgarni Rodzinnej) jest organizacją niedochodową, koszt przywołanych przez Ciebie materiałów to jest koszt produkcji, ewentualne nadwyżki idą na cele statutowe, członkowie LMM pracują społecznie.

Ale nawet gdyby tak nie było, to sądzę, że Inka, pisząc, że nie da się na tym zarobić miała na myśli to, że nie kryje się za tym żaden wielki biznes. Książkę do nauki kupujesz raz, najwyżej kilka razy w życiu, termometr starcza na długo, zeszyt za 7 zł przy dobrych wiatrach nawet na dwa lata. W przeliczeniu na ilość par na poważnie stosujących NPR - to naprawdę nie jest intratne zajęcie, szczególnie w porównaniu z dystrybucją antykoncepcji. Jeśli ludzie się tym zajmują, to raczej z pasji i przekonania niż dla pieniędzy.
Może inaczej jest w przypadku komputerów cyku - nie wiem, nigdy z takich nie korzystałam, nie znam się.

To akurat stanowi pewien problem również przy antykoncepcji opartej na hormonach, gdyż alkohol zmniejsza skuteczność środków hormonalnych. Nie wspominając już o tym, że również trzeba znacznie ograniczyć palenie papierosów, a nawet z nich zrezygnować.
Pozostaje prezerwatywa, która ma pod tym względem przewagę

Elbrus, tak jak pisała Zielona, na kurs idziesz zazwyczaj raz, albo wcale bo można sie też nauczyc samemu metody, a książkę pożyczyć od kogoś luz z biblioteki, albo korzystać z informacji na necie. Npru można się nauczyć bez zbędnych kosztów.Czasem przechodzi się szkolenie przy okazji nauk przedmałżeńskich za które cos tam i tak trzeba zapłacić. W razie wątpliowości można sie poradzić innych stosującyh metodę czy w realu czy na forum. Także te koszty to nic w porównaniu z kosztami innych metod.

No i pewne rodzaje pigulki wymagaja wrecz stosowania co do godziny, dokladnie co 24 godziny. Plus np choroby przewodu pokarmowego moga zniweczyc ich dzialanie.

No a jak się zapomni albo wydali przez wymioty lub źle się wchłoni przez biegunkę to co wtedy? cały cykl wstrzemięźliwości albo ryzyko? W nprze jedno niezmierzenie temperatury nie przekreśla całego cyklu, w sensie odczytywania płodności.
Ja nawet jako osoba niezwiązana z jakąkolwiek religią bałabym się brać tabletki anty choćby ze względów zdrowotnych. Tutaj zawsze jest ryzyko bo nie wiemy jak zareaguje nasz organizm za jakiś czas, nawet jak na razie jest ok.

Możesz strzelać kula w płot. Jeżeli ktoś twierdzi, że imprezowanie i nieregularny sen nie pozwala na stosowanie NPR, to jest albo niedoinformowany albo świadomie wprowadza w błąd.
Prawdą jest, ze nie każda metoda nadaje się dla kazdego.
Prawda jest, że różne metody NPR odporne sa na "zakłócenia" w róznym stopniu.
Prawdą jest, ze kazdy znajdzie metodę dla siebie. Także ciągle pijąca i imprezująca studentka

Val->
Owszem, tyle że nie o porównywanie metod akurat chodziło. Mój rozmówca i ja dyskutowaliśmy akurat o tym, czy konkretnie NPR nadaje się do stosowania przy każdym trybie życia.


Kozioł->

Jak sam Pan pisze, są różne metody NPR. Przy stosowaniu niektórych z nich, to właśnie może być przeszkodą. Nawet jeśli nie znam się na wszystkich możliwych wariacjach i kombinacjach odnośnie NPR (aż tak szczegółowa wiedza nigdy nie była mi do niczego potrzebna), to jednak nie jestem aż tak niedoinformowana i coś (nie cokolwiek, i wcale jednak nie tak mało) na ten temat wiem.
Poza tym, w naszej rozmowie poprosiłam Pana o napisanie co konkretnie ma Pan na myśli, abym właśnie konkretnie mogła się do tego ustosunkować. Pan nie udzielił mi odpowiedzi przyjmując postawę 'wiem, ale nie powiem', a tylko odesłał abym sobie poszukała i poczytała. I świetnie, w wolnej chwili, jak nie będę zajęta czymś innym, poszukam sobie i przeczytam. Niemniej przy takim postawieniu sprawy jak Pan to zrobił, i przy moim równoczesnym nie upieraniu się, że wiem dokładnie wszystko na ten temat, uważam że nie jest w porządku ze strony Pana sugerować, że mogę świadomie chcieć wprowadzić kogoś w błąd. Zwłaszcza że nie napisałam żadnej nieprawdy jeśli chodzi o niektóre metody NPR (te, które ja znam).