Chrześcijaństwo a bicie dzieci
Autor |
Wiadomość |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
ToMu napisał(a): DZIECI najłatwiej uczą się pożądanych zachowań, kiedy dorośli wyjaśniają im, jak powinny postępować, rozmawiają z nimi oraz własnym zachowaniem dają im przykład odpowiedzialności, troski i samodyscypliny
Przeczytaj w tym kontekście dwa moje powyższe posty o Kubusiu
Poza tym już starożytni wpadli na zasadę złotego środka a w tym temacie najwyraźniej wszystko kręci się wokół dwóch skrajoności: między bezkarnością i nietykalnością a znęcaniem się...
Jest trzecia droga i w określonych sytuacjach klaps jest w niej jak najbardziej na miejscu
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Wt maja 24, 2005 16:01 |
|
|
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
10 powodow by bic dzieci:biggrin:
ToMu napisał(a): BICIE dzieci może doprowadzać do fizycznych urazów, takich jak zasinienia, obrzęki, krwiaki podtwardówkowe, uszkodzenia nerwów i złamania kości.
Dzieci nie bite, latwiej sie kalecza, gdyz nie maja granic, wiec sie czesciej bije, latwiej chodzi po dachach, samo sie okalacza Cytuj: BICIE dziecka niszczy jego ufność i burzy poczucie własnej wartości. Dzieci znacznie chętnie podejmują zachowania nastawione na współpracę, jeśli łączy je z rodzicami silna więź miłości. Bite dziecko, oczywiscie nie maltretowane, zyskuje poczucie wlasnej wartosci, bo widzi ze ktos je bierze na powaznie, ze odpowiada odpowiednio na jego zachowania. Takie dziecko ma silniejsza wiez z rodzicami, gdyz pamieta duzo dluzej ze rodzice sie nim zajmowali Cytuj: BICIE dzieci powoduje przekazywanie postawy akceptacji przemocy z pokolenia na pokolenie. Dzieci, które są często bite, uczą się stosowania przemocy. Dzieci ktore sa nie bite ucza sie stosowac przemoc duzo gorsza, czyli stawiania zadzan, wuludzania czegos, ucza sie afektywnego przymusu, (jesli nie dostane x to bede plakac) Cytuj: BICIE dzieci uczy je, że „silniejszy ma zawsze rację”. Bite dzieci ucza sie ze nie sa najsilniejsze i ze wszystko im sie nalezy. Cytuj: BIJĄC dziecko za złe zachowanie, opiekun traci ważną szansę nauczenia go właściwego sposobu postępowania. Zawsze moze porozmawiac pozniej, spytac sie czemu dostales. Poza tym na ogol pamiec zostaje duzo dluzej, natomiast naogol dzieciak nie jest sklonny do sluchania. Cytuj: STRACH nie jest skuteczną metodą uczenia dzieci pożądanych zachowań. Bite dzieci zwykle zachowują się dobrze tylko wtedy, kiedy stosujący przemoc dorosły znajduje się w pobliżu. Strach jest potrzebny w zyciu. Strach przed niezdaniem zmusza do nauki, strach przez utrata pracy zmusza do nie leniwinienia sie, strach przez utrata laski bozej zmusza do szukania Boga. Jesli dzieciom calkowicie sie zabierze mozliwosc do przyswyczajenia sie zycia w strachu, zabiera im sie mozliwosc rozwoju. Potem czesto taka osoba nie potrafii funkcjonowac w spoleczenstwie. Cytuj: WSPOMNIENIA z dzieciństwa osób, które jako dzieci były często bite, są zwykle pełne gniewu i urazy. Jasne dzieci nie bitych nie!! Wystarczy ze rodzic jest caly dzien poza domem, zostawia to uraz duzo glebszy, pokazuje ze dziecko nie bylo kochane. Klaps zostaje na tylku, zupenla nie troska o dziecko zostawia slad na duszy. Cytuj: DZIECI są często bite za zachowania, które nie są „ złe” czy „niewłaściwe”, ale wynikają z ich naturalnej potrzeby badania świata, a także z potrzeb związanych z odżywianiem, snem, ruchem czy chęcią zwrócenia na siebie uwagi. Naturalne potrzeby jak bicie kolegi, zabieraniu siostrze zabawek, plucie na starsze osoby. Zwracanie na siebie uwagi nie zawsze jest zdrowe, osoba ktora caly czas zwraca na siebie uwage innych jako dorosla jest uwazana za zupelnego escentryka, egoiste, albo swira. Potem spoleczenstwo jest pelne ludzi nie umiejacych wspolzyc z innymi bo musza na siebie nieustanie zwracac uwage innych. Dzieci ktore sa karcone (oczywiscie czasami) nawet za "naturalne" odruchy ucza sie ze nawet takie naturalne odruchy mozna, czy nawet trzeba umiec powstrzymac. Wyobrazasz sobie Tomu potwora ktora musi sobie zawsze dogadzac? Ostatnie studia psychologiczne w AStanach pokazaly ze wielu z ksierzy ktorzy byli zamieszani w sprawy o pedofilie, widzieli swiat wlasnie tak ze trzeba sie autoafirmowac, nie wolno sie powstrzymywac, i tym podobne banialuki. Cytuj: DZIECI najłatwiej uczą się pożądanych zachowań, kiedy dorośli wyjaśniają im, jak powinny postępować, rozmawiają z nimi oraz własnym zachowaniem dają im przykład odpowiedzialności, troski i samodyscypliny. Oczywiscie dziecko cztero letnie zrozumie wszytkie nasze wywody, czy wystarczy powiedziec to jest ble!! Ucza sie od zachowan doroslych, to ze czasami trzeba postapic wbrew sobie z milosci, ucza sie ze jest jakas kara za konkretne zachowania. Cytuj: DZIECKO to człowiek, którego fizyczna i psychiczna integralność powinna być respektowana.
Wlasnie dlatego powinno byc czasami bite, by respektowac jego INTEGRALNOSC tez psychiczna i duchowa
(zaczerpnięte z zycia, mojego, mojego rodzenstwa, wielu moich znajomych i na wieloletnich obserwacjach setek dzieci)
Prosze mnie zle nie zrozumiec, oczywiscie nie jestem za maltretowaniem dzieci, jest tez umiar w dyscyplinie, jak juz wyzej cytowany Pawel tez mowi. Co innego to sciganie zboczyncow ktorzy prawie swe dzieci zabija, co innego jest zakazie wszelkiej kary fizycznej.
Ja dostawalem czesto. Przyznam sie ze wolalem dostac od ojca, niz wysluchiwac od matki godzinnami i patrzec na jej zaplakane oczy, czasami wiec sam szedlem i prosilem o tyle ile mi sie nalezy, by tylko nie wysluchiwac pozniejszych kazan. Obydwoje rodzice, szczegolnie ojciec jest dla mnie bardzo duzym autorytetem i przeprowadzalem z nim wielogodzinne rozmowy na wszystkie mozliwe tematy. Jakos jedno nie przeszkadza drugiemu, raczej odwrotnie zdrowe uzywanie argumentow silowych pozniej otwiera dzieciaka tez na argumentu logiczne, dobre wychowania, wspolzycia a w koncu wiary i zycia wiecznego.
|
Wt maja 24, 2005 17:12 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Bicie dzieci nie powinno mieć miejsca. Klaps jest jednak do przyjęcia jako forma sporadyczna i ostateczna. Dziecko to zrozumie. Sam dostawałem czasem... z kolegami też zdarzało się powalczyć..... zawsze jednak w obronie własnej. Dzieci własnych nie biłem.... na palcach jednej ręki można policzyć klapsy.
Dzieci powinny mieć zagwarantowane prawa... nie powinny jednak nad tym prawem stać.
Sytuacja z tramwaju.... opisana kiedyś tam w prasie.... Rozwydrzony bachor siedzi na kolanach matki w tramwaju i pluje na wszystkich dookoła. Matka czerwieniąc się próbuje dziecko uspokoić. Kubusiu... nie pluj na wszystkich... to nieładnie. Dziecko ma to jednak w głębokim poważaniu. W końcu wstaje inna kobieta, wyjmuje gumę do żucia i przykleja ją nieszczęsnej matce do czoła informując przy tym "Ja też byłam wychowywana bezstresowo".
Jestem jednak przekonany, że można wychowywać dzieci bez kija, o ile dostaną one odpowiednią dawkę miłości. Przynajmniej w mojej rodzinie to się udało. Ale to już wyższa szkoła jazdy. Dziecko widząc jakość rodziców stara się je naśladować.
To takie moje i tak ... i nie.... bardziej za niebiciem jednak.
|
Wt maja 24, 2005 18:34 |
|
|
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
ToMu napisał(a): BICIE dzieci może doprowadzać do fizycznych urazów, takich jak zasinienia, obrzęki, krwiaki podtwardówkowe, uszkodzenia nerwów i złamania kości.
 ToMu, sorry, ale o czym Ty piszesz?? Jakie połamane kości?? Nie zauważyłeś, że rozmawiamy o klapsach na pupę?????? 
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
Wt maja 24, 2005 19:04 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Pan Gąsienica napisał(a):  ToMu, sorry, ale o czym Ty piszesz?? Jakie połamane kości?? Nie zauważyłeś, że rozmawiamy o klapsach na pupę?????? 
Ja nie rozumiem. Jak widzę dzisiejszy świat lubuje się w rzucaniu się w skrajności. Rozróżnia tylko skrajną nietykalność albo skrajne maltretowanie 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Wt maja 24, 2005 19:15 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Trudno zrozumieć u Chrześcijan i Katolików aprobatę do jakiejkolwiek przemocy fizycznej i to jeszcze przemocy fizycznej wymierzonej:
1. po pierwsze SWEMU dziecku
2. po drugie istocie SŁABSZEJ.
Pierwsze jeżeli nie graniczy z bratobójstwem to na pewno do niego prowadzi. Drugie jest najgorszym co może być na świecie: fizyczną dominacją osobnika silniejszego nad słabszym (prawo dżungli).
Fizyczna przemoc w stosunku do dziecka jest laurką niedojrzałości i głupoty rodzica. Niczym innym.
Po przeczytaniu niektórych postów, np:
Cytuj: Dziecko powinno znać po prostu pewne granice, których nie wolno mu przekraczać. Co można odpowiedzieć na takie stwierdzenie??? No chyba tylko tyle, że jeżeli niedojrzałe dziecko musi znać już swoje granice, to o ileż bardziej te granice znać powinien dorosły!!! Albo: Cytuj: Klaps wymierzony dziecku nie jest niczym złym
Otóż JEST. Jest czymś BARDZO ZŁYM. Z bicia ludzi należy się spowiadać. To są grzechy ciężkie. A przemoc fizyczna wyrządzana SWEMU dziecku jest to niegodne CZŁOWIEKA barbażyństwo.
|
Wt maja 24, 2005 19:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Otóż JEST. Jest czymś BARDZO ZŁYM. Z bicia ludzi należy się spowiadać. To są grzechy ciężkie. A przemoc fizyczna wyrządzana SWEMU dziecku jest to niegodne CZŁOWIEKA barbażyństwo.
Kolejna osoba popadajaca w skrajność.
Klaps w pupe zadany dziecku NIE JEST żadnym cieżkim grzechem.....kto ci takich głupot naopowiadał.
Grzechem jest znecanie sie nad innymi ludzmi.
Najsmieszniejsze jest to, ze najwiekszymi przeciwnikami "klapsów" sa zazwyczaj osoby nie posiadajace dzieci. W momencie gdy jednak stają sie rodzicami.....radykalnie zmieniaja swoje zdanie..
Bo klaps, najczesciej słuzy do ochrony dziecka przed wiekszym złem.....
|
Wt maja 24, 2005 19:23 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Belizariusz napisał(a): Klaps w pupe zadany dziecku NIE JEST żadnym cieżkim grzechem.....kto ci takich głupot naopowiadał. Grzechem jest znecanie sie nad innymi ludzmi.
Podstawowym grzechem dzisiejszych rodziców jest krzywda wyrządzana dziecku przez tak zwane "bezstresowe wychowanie".
Z tego to by się należało spowiadać i to solidnie.
W ten sposób rośnie nam pokolenie rozwydrzonych Kubusiów, którzy już mają powoli po 20 lat a w swoim egoiźmie utknęli na etapie 2, którzy dla ludzi szacunku nie mają i Boga się nie boją.
I nie mówcie mi że to są ci którzy byli bici przez rodziców - ta schiza z prawami dziecka sięgającymi daleko tam gdzie już dawno zaczyna się granica którą stanowią prawa drugiego (drugiego dziecka, rodzica, babci, nauczyciela, sąsiada i jego psa) trwa już na Zachodzie dość trochę. Owoce już znamy. Czekam kiedy polski system edukacji (a przede wszystkim świadomość rodziców) dojdzie do opamiętania.
Największa krzywda jaką można wyrządzić dziecku to nie pokazać mu wystarczająco wyraźnie granicy między dobrem a złem i utwierdzić go w przekonaniu że koło niego kręci się cały świat.
Cóż im przyjdzie z bestresowego wychowania.
"Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?"
Mateusza 16:26
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Wt maja 24, 2005 19:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Klaps w pupe zadany dziecku NIE JEST żadnym cieżkim grzechem.....kto ci takich głupot naopowiadał.
Poprawka, zdanie miało brzmieć:
"Klaps w pupe zadny dziecku JEST ciężkim grzechem?...kto ci takich głupot naopowiadał"
|
Wt maja 24, 2005 19:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nikt mi takich głupot nie naopowiadał. To nie są głupoty. Przemoc fizyczna w rodzinie to duży problem społeczny. Na szczęście są cywilizowane kraje jak np. Szwecja, gdzie rodzice bijący dzieci trafiają do więzienia. Mam nadzieję, że niedługo takie przepisy zostaną wprowadzone w Polsce.
|
Wt maja 24, 2005 20:03 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
... elka
Czy naprawdę nie widzisz różnicy między przemocą fizyczną a klapsem ?
Z tego się robi naprawdę jakaś schiza.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Wt maja 24, 2005 20:18 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A jakie dzieci będą szczęśliwe, mając rodziców w więzieniu zamiast w domu...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt maja 24, 2005 20:22 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
jo_tka napisał(a): A jakie dzieci będą szczęśliwe, mając rodziców w więzieniu zamiast w domu...
Nie popadajmy w skrajności.... prawo powinno chronić dzieci przed przemocą..... maltretowane dzieci niestety mogą być szczęśliwe odwiedzając rodziców w więzieniu... no może szczęśliwe to takie dzieci nie będą.. ale przynajmniej bezpieczne...
Kij ma dwa końce... jak w każdej sprawie omawianej na tym forum
|
Wt maja 24, 2005 20:53 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Jak dwulatek pcha paluszki do kontaktu, to klap w pupę może być skuteczną i szybką metodą informowania, że to jest "be" i nie wolno. Ze starszymi dziećmi moim zdaniem trzeba po prostu rozmawiac, tłumaczyć, truć, strzelać wykłady, czy jak to już sobie tam nazwiecie, a przede wszystkim, pokazywac własnym przykładem co dobre, a co złe.
Generalnie jestem przeciwna biciu dzieci i uwazam, że mozna i należy się bez niego obejść. Przemoc to oznaka bezsilności dorosłego. Będę robić wszystko, by nie dopuścić do sytuacji w której będę zmuszona przylać mojemu dziecku.
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Wt maja 24, 2005 20:57 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Wanda napisał(a): Jak dwulatek pcha paluszki do kontaktu, to klap w pupę może być skuteczną i szybką metodą informowania
Można też zabezpieczyć mieszkanie przed taką ewentualnością... często się tego nie chce zrobić. No ale jak się nie chciało, albo nie mogo, to lepiej oczywiście dać klapsa niż doświadczalnie wyjaśniać dziecku na czym polega porażenie prądem.
Zauważyłem też, że często „rozwydrzone bachory” wyrastają na bardzo ustatkowanych ludzi...
|
Wt maja 24, 2005 21:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|