Tu znajdziecie zdjęcia z wystawy.

Kto z Was pozwoliłby oglądać tą wystawę np osmiolatkowi w drodze do szkoły?

Bardzo dobrze Wando, ze zamieściłaś link do tej strony. Nawet, jesli ktoś nie widział wystawy bezpośrednio to może ją zobaczyć w sieci.

Myślę, ze taka wystawa jest potrzbna, by pokazać prawdę o tym bestialskim mordowaniu dzieci. Jednak można było to zorganizować trochę w inny sposób, bo rzeczywiście dzieci takich widoków nie powinny ogladać, tym bardziej te najmniejsze.

Takie zdjęcia powinny obejrzeć nie tylko kobiety, które się decydują na taki zabieg, ale przede wszystkim lekarze, którzy te zabiegi wykonują.
Chociaż oni chyba się przyzwyczaili do takich widoków i nie robią na nich teraz specjalnego wrażenia.

Trzeba jednak pokazywać ludziom prawdę, by negować to zło, na które wielu ludzi przymyka oczy, jak by ich nie dotyczyło.

Aborcja - to najgorszy akt zbrodni jaki może być, przynajmniej dla mnie, znacznie gorszy od eutanazji. Zabijac bezbronna istotę, która niczemu nie zawiniła. OBRZYDLIWOŚĆ I WYJĄTKOWA DEMORALIZACJA.

Brońmy tych dzieci walcząc z tym zjawiskiem jak tylko się da.

Mam nadzieję, ze moderatorzy wybaczą mi to użycie dużych liter, ale to był wyjątek.

Pozdrawiam

Kochani , zamiast oburzać się, że wystawę oglądają dzieci , powinniśmy się oburzać tym, że w XXI wieku w sterylnych warunkach w zaciszu gabinetów i klinik dokonuje się najgorsze barbarzyństwo jakim jest aborcja. Aborcja czyli największa krzywda jaką można zrobić kobiecie i bezbronnemu dziecku.
Moje dzieci tego nie widziały i jako matka nie dopuściłabym aby to zobaczyły, jednak kiedy będą większe - zobaczą to na pewno. O tym tez należy w rodzinie rozmawiać.

Wanda napisała :

Przepraszam, że założyłem nowy temat, ale chciałem jednak aby link do tej wystawy mógł być widoczny... Piszesz, że podałaś łącze do tych zdjeć, ale przynajmniej ja nie widzę tego linku. Po prostu chciałem, aby także przypadkowy forumowicz, mógł to zobaczyć i zastanowić się... Aczkolwiek faktycznie, ekspozycja ma spore rozmiary, i patrzeć na te zdjęcia na ekranie a widziec je w rzeczywistości to zapewne zupełnie co innego. Więc teraz zastanawiam się, czy powinny je oglądać dzieci... Jednak uważam, że jako "terapia wstrząsowa" jest potrzebna. Dodatkowo ubolewam, że twórca tej wystawy został ukarany, podczas gdy np. pseudotwórczość Nieznalskiej przyniosła jej jedynie "pozytywny" rozgłos i jednocześnie pogląd o zacofaniu i "niepostępowości" katolików.

Przyjrzyj się dobrze, a link znajdziesz...



1. Zamierzam się oburzać.
2. Wystawa ta nijak nie rozwiązuje problemu aborcji, a jedynie nakręca spiralę nienawiści - do niczego nie prowadzi. - Co najwyżej do takiej paranoi jak w USA, gdzie "obrońcy życia" odbierają życie ludziom wykonującym aborcję.
3. Wystawa ta jest zwykłą propagandą, te zdjęcia wielokrotnie oglądałam w necie. Na wielu stronach celowo zestawia się np. wkładkę wewnątrzmaciczną z martwym, ośmiomiesięcznym płodem. Mam alergię na tego typu porównania. Podobnie jak na piosenki śpiewane przez płód na dzień matki i tego rodzaju przegięcia.

Nie zamierzam bronić ani osób podejmujących decyzję o aborcji, ani lekarzy, babki i innych ludzi ją wykonujących. Nie trawię jednak tej idiotycznej propagandy, stereotypów, skrótów myslowych przeznaczonych dla ciemnych mas.

Jak jest moja recepta na aborcję? Polityka przyjazna rodzinie, matkom, dzieciom:
- propagowanie macierzyństwa, ale nie przez ckliwe zdjęcia sławnych mamuś w kolorowych gazetkach i wciskanie na siłę chorych haseł (np karmienie piersią jest najcudowniejsz, najwspanialszą i najprzyjemniejszą rzeczą na swiecie - kto karmił, ten wie, ze nie zawsze jest tak różowo, poranione do krwi piersi niesamowicie bolą, a dzieciom zdarza się płakać z głodu), lecz poprzez konkretne rozwiązania (pomoc socjalna dla najuboższych, szkoły przyjazne młodym mamom i dziewczynom w ciąży, wspieranie pracodawców zatrudniających matki małych dzieci i kobiety w ciąży, bezpłatne żłobki i przedszkola, ulgi podatkowe dla małżeństw zwiększajace się wraz z ilością dzieci)
- jeśli (podkreślam) jeśli budżet państwa na to pozwoli, dofinansowywanie antykoncepcji oraz podręczników, kursów NPRu tak by kazdy mógł wybrać najlepszą dla niego metodę planowania rodziny.
- uświadamianie i łatwy dostęp do rzetelnej edukacji seksualnej
- promowanie małżeństwa i hmm... monogamii - stałych związków
- łamanie stereotypów i przekonań, że dziecko nieslubne jest gorsze, a panna z dzieckiem to ...


Co daje wystawa antyaborcyjna?
- Niechęć
- Budzi agresję
- Wywołuje negatywne emocje
- Lęk
- Zniesmaczenie
- Oburzenie
- Wstręt

Coś pozytywnego? Niebardzo...

I o to chodzi! Bo to nie jest reklama kolejnego ciuszka na pięknej modelce czy nowego batonika, lecz próba ukazania bestialstwa i obrony życia, które samo nie potrafi się obronić !

Wystawa jest nachalna, propagandowa i obrzydliwa. Najbardziej mi się jednak nie podoba w niej to, że została pokazana w miejscu publicznym odwiedzanym przez wszystkich - na ulicy. Ktoś tam wspomniał o Nieznalskiej. Różnica polega na tym, że Nieznalska pokazała swoje "dzieła" w galerii. Kto nie chciał ogladać - nie wchodził i nie oglądał. Mógł absolutnie zignorować. Nie mowiąc już o tym, że miały one tak niską wartość artystyczną, że gdyby nie święte oburzenie LPRu i "mocherowych beretów" nikt nawet by nie zauważył, że powstały, a nazwisko Nieznalskiej pozostałoby zupełnie nieznane.

Krwawe plakaty natomiast znalazły się na ulicy w centrum miasta i zbombardowały przechodniów krwawymi obrazami oraz niewybrednymi komentarzami. Nie dało się ich zignorować, nie zauwazyć.

Bez komentarza...

Takie wstrząsy po pewnym czasie przestają być wstrząsami. Propagują natomiast nienawiść, podsycają wszelkie złe instynkty, w pewnym sensie nawolują do linczu osoby opowiadające się za aborcją z róznych powodów. Nie mają pozytywnego skutku. W Polsce aborcja jest nielegalna (oprócz nielicznych wyjątków) i na razie nic nie wskazuje na to, by miała zostać zalegalizowana. Czego jeszcze chcą obrońcy życia? Morderstw na tle światopoglądowym? Linczu aborcjonistów, kobiet poddających się aborcji? Może zaostrzenia prawa? Taki jest ich cel?

Wando ..
Nie mylisz tak czsem pojęć
Nikt przecież nie nawołuje do żadnych "linczów" - tylko do zaniechana niezgodnych z godnością ludzką działań, jaką jest mordowanie nienarodzonych dzieci ...
To właśnie ma uświadomic ta wystawa - a nie zachęcac do jaichkolwiek aktów przemocy ...
Coś strasznie pomyliłas pojęcia, Wando

Nie, nie sadzę abym się pomyliła.

Nie zauważyłam, aby bestialskie sceny mordów w filmach jakoś uwrazliwiły społeczeństwo i ograniczyły ilość przestępstw...

Propagandę ze zdjęciami martwych płodów stosowano w USA - skończyło się zabójstwami.



Czyżby? Nie byłabym tego taka pewna... Przypomnijmy sobie, co się działo gdy pewien statek wpłynął do polskiego portu...



Ta wystawa sama w sobie była aktem przemocy.

Wando ..
To nie "płód" - jak u krowy.
To zdjęcie [zamordowanego dziecka...
To nie wymyślony film - to realne działania ludzi, którzy doprowadzają do mordrstwa własnych dzieci ...