Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 06, 2025 0:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Podwójne życie: w Małżeństwie i w Wspólnocie... 

Czy zrezygnował(a)bym ze Wspólnoty dla Małżonka?
Tak, Małżeństwo jest Drogą Jedności.. 81%  81%  [ 17 ]
Nie, Bóg jest ważniejszy.. 19%  19%  [ 4 ]
Liczba głosów : 21

 Podwójne życie: w Małżeństwie i w Wspólnocie... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
W takim razie - jeśli przez ludzi "tego pokroju" rozumiesz osoby uzależnione od wspólnoty, to się zupełnie nie kwalifikuję, więc nie masz za co przepraszać :)

Jeśli ktoś nie wyobraża sobie zrezygnowania z życia wspólnotowego, musi sobie zadać pytanie, dlaczego tak jest. Bo może być tak, że rzeczywiście wspólnota pokazuje mu drogę do Boga, albo wręcz tylko dzięki niej jeszcze trzyma duchowy pion. Że na tym etapie życia duchowego jest to rozwiązanie optymalne. Ale może być i tak, że faktycznie jest w jakimś amoku, ze wspólnotą wiążą go przeżycia czy emocje, ewentualnie ludzie, ale w każdym razie na pewno nie poszukiwanie Boga.

Cieszę się, że się zgadzamy - najważniejsza jest tu odmienność każdej sytuacji. Podstawą musi być szukanie nie własnego dobra (a w przypadku Odnowy często po prostu przyjemnych przeżyć emocjonalnych), ale próba wypracowania rozwiązania, które będzie najbardziej korzystne tak dla każdego z małżonków, jak i dla małżeństwa. Przy czym nierzadko takim rozwiązaniem jest właśnie obecność we wspólnocie - jeśli tylko potrafię dzielić się z partnerem tym, co z tamtąd wynoszę.

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Wt sie 09, 2005 12:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Osoby uzależnione od Wspólnoty są bardzo oporne
na przyjęcie Prawdy: że Bóg być może ma dla nich inną Drogę..
Zawsze,gdy "uzależnionych" (oni się do uzależnienia nie przyznają)
pytam,czy mogli by zrezygnować..choćby dla pracy ze starszymi
ludźmi w domu starców i z ich cierpienia i trwania uczyć się Boga,
spotykam się z "rozstrzelaniem".. Reakcja bywa bardzo stresująca..

Ważne jest,by pamiętać,że nie można zatrzymać się na etapie:
"tylko wspólnota pomaga trzymać mi się na nogach"...
My,choć słaby jesteśmy,musimy uczyć się chodzić na własnych
nogach.. dla małego dziecka pierwsze kroki zawsze sprawiają problem.
Ważne,byśmy umieli pamiętać o tym,że mimo,iż jesteśmy "sami" -
jest ZAWSZE przy nas towarzysz podróży,któremu MOŻNA ZAUFAĆ
i który zawsze wyciągnie rękę,gdy z braku wiary będziemy tonąć..

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Śr sie 10, 2005 8:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Z przyjemnością posłuchałbym zdania tych,
co mówią "tak" wspólnocie, a "nie" małżonkowi..
Szkoda, że tu nie zaglądają..

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Śr sie 24, 2005 12:45
Zobacz profil
Post 
Dobrze, że nie zaglądają. Może ich na szczęście po prostu nie ma.


Pn sie 29, 2005 10:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Są... w rzeczywistości dostaję nieźle po głowie
za "takiego typu" uwagi... :( Spotykam się z tym..

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Wt sie 30, 2005 15:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 2:09
Posty: 67
Post 
Cieplutki, a czy mysleliscie z zona o wspolnocie dla rodzin np. oaza Rodzin, Ruch Rodzin Nazaretanskich?

_________________
On jest właśnie taki! Ma do Ciebie słabość!
http://domety.blog.pl/


Śr wrz 07, 2005 14:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Czytałaś "Małego Księcia" ?
Ona jest Liskiem, którego trzeba oswajać.
Tak, jak trudno jest ją oswoić, tak łatwo ją zrazić.
Jest wspaniałą kobietą, ale przy tym zakompleksioną..
nie tylko z wyglądu, ale i z wewnętrznego bycia..

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Cz wrz 08, 2005 15:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Hmm.. czym jest Oaza Rodzin?
Ostratnio rzuciło mi się to w oczy.. :)

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


So wrz 17, 2005 14:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
Moim zdaniem pytania są źle postawione, więc nie potrafię zaglosować. Oczywiście, że Bóg jest ważniejszy, najważniejszy, ale Bóg nie utożsamia się ze wspólnotą. A sakramentalna wspólnota małżeńska jest ważniejsza od zaangażowania w parafialnej.


Pn paź 17, 2005 15:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 26, 2004 17:20
Posty: 7
Post 
Cieplutki :)

przypomina mi się problem który miałam, mimo związku małżeńskiego, mąż chciał żywo uczestniczyć w życiu Parafialnym, ale kolidowało to z chęciami i planami małżeńskimi, on wychowany w duchu chrześcijańskim, czuł potrzebę doskonalenia swojej duszy, ja wychowana na katechezie, w szkole podstawowej, średniej chodziłam - przyznaję - na religię żeby kogoś poznać i nie nudzić się w domu cały czas pustym, on jako ministrant, chciał w małżeństwie zapisać się do rodzin oazowych, mne to nudzi, wolę spotkania na luzie, a nieciągle modlitwy, i umartwienia, w końcu powiedziałam ze albo ja albo inni, dla mnie rodzina to podstawa, która i tak prowadzi do Boga. przykro mi że tak to roozumiem ale tak\ mnie nauczono że do kocioła chodzi się w niedziele po to by nie mieć grzechu śmiertelnego. a katecheza kończy się z chwilą zakończenia edukacji szkolnej czy tam ewentualnie studiów, ale to już tylko spotkania, wiem bo byłam na takich kilka razy i nie wyniosłam niczego ciekawego... Dla mnie ruchy o których piszesz to trochę... nie obraź się nawiedzone... może jestem zbyt nastawiona na konsumowanie, ale kto mnie ma teraz po iluś tam latach przekonać? mam swoje poglądy i ich nie zmienię, szkoda tylko, że blokuję męża, wiem że jest nieszczęśliwy, czuje powołanie do życia duchowego, ale ja też chcę mieć coś ż życia, nie chcę by kościół zabrał mi tego którego kocham, cóż chyba dałam wam znowu trochę do myślenia i pisania, ale chyba po to jest forum


Wt paź 18, 2005 14:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30
Posty: 268
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
Nie oddałem swego głosu w ankiecie, bo jakoś chyba problem został postawiony na głowie. Oczywiście, Bóg jest najwazniejszy, ale jestem pewien, że nigdy nie postawi mnie przed wyborem: żona, czy Bóg?Wspólnota natomiast, to nie Bóg. Należę do wspólnoty, a żona nie. I nie widzę tu żadnego problemu. Gdyby żona postawiła mnie przed wyborem, zacząłbym sie zastanawiać czy mnie kocha. Zastanów się manzano, czy Ty kochasz swojego męża, czy tylko siebie? Może czas zastanowić się czym jest małżeńska miłość.
Jest jeszcze inna kwestia. Nie znam wszystkich wpólnot, nie wiem jak tam jest. Znam tylko swoją. Zajmuje mi ona trzy godziny tygodniowo. Do pracy chodzę na osiem godzin dziennie, też bez żony :D

_________________
Obrazek
Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,*
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Dn 3,52


So paź 22, 2005 14:01
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lis 14, 2005 22:09
Posty: 15
Post 
Jasne ze żle postawione pytanie. Bóg jest najważniejszy, ale to On wybrał dla nas drogę bycia razem - to jest nasza droga do Niego i dlatego, w pewien pośredni sposób mąż jest na pierwszym miejscu. Nie wydaje mi się problemem jednak żyć w małżenstwie i we wspólnocie. Byle tylko nie być we wspólnocie kosztem małżeństwa. My mamy tak że pewne zaangażowania mamy wspólne - np domowy Kościół, diakonia, a pewne oddzielne. Choć zdaża się nam dla dobra rodziny rezygnować z czegoś w tych wspólnotach ale da się to połączyć jesli oboje chcą być głębiej zaangażowani w życie KOścioła.


Pn lis 28, 2005 22:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL