MAŁŻEŃSTWO - kilka mysli na temat...
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Rodzina dobrze mi znajoma, bo rodzina córki mojego współpracownika. Zresztą ona także pracowała w przdsiębiorstwie w którym dopracowałem aż do emerytury. Jest ona jakoś - mózna powiedzieć -przedziwnie radosna. Dziś jest mamą czwórki wspaniałych dzieci.
Niedawno spotkałem pana z którym także w tym samym biurze projektowym pracowałem.
- Ty popatrz, kto by się spodziewał, że z takiego sowizdrzała jakim była Grazyną, zrobi się taka fajna babka. Nawet czwórka dzieci jej nie odebrało urody a wręcz przeciwnie dodało.
I trudno byłoby mu się sprzeciwić. A mnie przypomniała się inna kobieta. Zawsze skromnie ubrana, można powiedzieć: Szczelnie zakryta, choć przecież nie jest muzułmanką. Często ja spotykam i nieraz myślę, że gdybym był młodszy, to chyba bym się w niej zakochał. Po prostu piękna.
I oto chyba odkryłem tajniki jej urody; ona jest matką pięciorga dzieci. Niedawno spotkałem ją w parku na spacerze była z cała rodziną. A jej rodzina, jako całość była jeszcze piękniejszym widokiem niż ona sama.
[...]
Prosiłabym jednak o pisanie na temat. Dziękuję angua
|
Wt paź 25, 2005 11:09 |
|
|
|
|
Inquisitor
Dołączył(a): Pt maja 25, 2007 12:03 Posty: 3
|
Wyższość dziewictwa nad małżeństwem?!
Sobór Trydencki w 1563 roku w jednym z kanonów o sakramencie małżeństwa stwierdził:
Cytuj: "Jeśli ktoś twierdzi, że stan małżeński należy wyżej cenić niż stan dziewictwa lub celibatu i że nie jest lepiej i szczęśliwiej pozostawać w dziewictwie i celibacie niż być związanym węzłem małżeńskim -- niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych."
Zgłębiam tę problematykę już od jakiegoś czasu i... nadal mam problem ze zrozumieniem, dlaczegóż te dwa stany - sposoby życia nie są równe... Wydaje się wręcz, żem heretykiem został, twierdząc inaczej niźli Ojcowie Soboru...
Proszę o wypowiedzi, komentarze, najlepiej z przywołaniem rzeczowych, konkretnych argumentów
|
Wt sie 14, 2007 14:13 |
|
|
Desdemona
Dołączył(a): Pn sie 07, 2006 16:05 Posty: 132
|
to ja też jestem heretykiem
|
Wt sie 14, 2007 18:00 |
|
|
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Oczywiście można się rozwodzić tu nad odniesieniem do słów św. Pawła, który pisze że celibat jest lepszy:
1 Kor 7 napisał(a): 1 Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. 2 Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. 3 Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. 4 Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. 5 Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. 6 To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu. 7 Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja1, lecz każdy otrzymuje własny dar1 od Boga: jeden taki, a drugi taki. 8 Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja. [...] 32 Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. 33 Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. 34 I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi. 35 Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu. 36 11 Jeżeli ktoś jednak uważa, że nieuczciwość popełnia wobec swej dziewicy, jako że przeszły już jej lata i jest przekonany, że tak powinien postąpić, niech czyni, co chce: nie grzeszy; niech się pobiorą! 37 Lecz jeśli ktoś, bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu zachować nietkniętą swoją dziewicę, dobrze czyni. 38 Tak więc dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia.
Moim jednak zdaniem wszelkie deklaracje celibatariuszy na temat wyższości celibatu nad związkiem wynikają jedynie ze zwykłego pragnienia dowartościowania się
|
Wt sie 14, 2007 18:11 |
|
|
Annnika
Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18 Posty: 318
|
Poza tym zdaje się, że są nowsze dokumenty papieskie i Kongregacji Nauki i Wiary omawiające to zagadnienie
|
Wt sie 14, 2007 18:35 |
|
|
|
|
Inquisitor
Dołączył(a): Pt maja 25, 2007 12:03 Posty: 3
|
Annnika napisał(a): Poza tym zdaje się, że są nowsze dokumenty papieskie i Kongregacji Nauki i Wiary omawiające to zagadnienie
Jakie?
Pius XII w encyklice "Sacra Virginitas" nieco ponad 50 lat temu twierdził to samo
Vaticanum II nie poruszyło tego tematu, poza zrównaniem stanu świeckiego i duchownego (vide Lumen Gentium)...
|
Wt sie 14, 2007 19:01 |
|
|
dolores280
Dołączył(a): Pt maja 25, 2007 9:36 Posty: 6
|
Ja również od jakiegoś czasu zgłębiam ten problem... Nowszych dokumentów niż Lumen Gentium nie ma Twierdzenie o wyższości dziewictwa pochodzi od św. Pawła (vide cytowany 1 Kor 7). Późniejsi Ojcowie Kościoła, zwłaszcza w IV wieku, znajdywali rozmaite argumenty na potwierdzenie tej tezy. Sobór trydencki przypieczętował to i do mimo Vaticanum II dotąd właściwie pokutuje wśród duchowieństwa
Pozdrawiam heretyków
|
Wt sie 14, 2007 20:49 |
|
|
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
|
Wt sie 14, 2007 21:49 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: "Jeśli ktoś twierdzi, że stan małżeński należy wyżej cenić niż stan dziewictwa lub celibatu i że nie jest lepiej i szczęśliwiej pozostawać w dziewictwie i celibacie niż być związanym węzłem małżeńskim -- niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych."
Nie wydaje wam się, że ten tekst kłóci się nico z innym (ważniejszym) tekstem?
"Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną" Rdz 1, 28
Nie zauważyłem by Bóg gdziekolwiek powiedział "Bądźcie dziewicami, bo to ważniejsze i lepsze"
Jednak jak to już napisał Zencognito, chyba chęć dowartościowania celibatu kierowała Ojcami Soborowymi, że coś takiego skonstruowali
Dołączam zatem do grona heretyków
|
Wt sie 14, 2007 21:53 |
|
|
dolores280
Dołączył(a): Pt maja 25, 2007 9:36 Posty: 6
|
Ja też tak sobie tłumaczyłam , póki nie trafiłam na twierdzenia św. Hieronima, ktory zupełnie innaczej interpretuje ten fragment. Otóż twierdzi on, że raj był domeną dziewic, a ziemia małżeństwa i dziewice żyją tak, jak Ewa w raju przed upadkiem. Owo Boskie zalecenie z Rdz 1, 28 ma zacząć działać dopiero po upadku i wygnaniu z raju.
Ja w żadnym wypadku nie utożsamiam sie z taką interpretacją
|
Wt sie 14, 2007 22:11 |
|
|
Inquisitor
Dołączył(a): Pt maja 25, 2007 12:03 Posty: 3
|
Hmm... czyżby z tego wynikało, że człowiek przed upadkiem był inny od człowieka po upadku? Bo niby po co owo zalecenie Boże co do rozmnażania się, gdy miał żyć w dziewictwie? Po co w takim razie płciowość? A może, grzesząc w Raju, człowiek wpłynął na "kształt" samego siebie, ściągając konieczność Bożej rekonstrukcji, by zamiast żyć w dziewictwie, żyć w związku małżeńskim?...
A co w takiej sytuacji z łaską Chrztu? Przecież gładzi ona skutki upadku rajskiego, a jednak... nie przywraca nas do życia dziewiczego...
|
Wt sie 14, 2007 22:16 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Otóż twierdzi on, że raj był domeną dziewic, a ziemia małżeństwa
Dziwna interpretacja i skąd tam liczba mnoga "dziewic"? Przecież tam byłą tylko jedna dziewica - Ewa.
Druga rzecz to te słowa zostały skierowane do Adama i Ewy w czasie gdy byli jeszcze w raju, to jak się mieli rozmnażać? Przez pączkowanie?
|
Wt sie 14, 2007 22:21 |
|
|
dolores280
Dołączył(a): Pt maja 25, 2007 9:36 Posty: 6
|
Zapytaj Hieronima Niestety, w książce, z ktorej to zaczerpnęłam(Przemysław Nehring "Dlaczego dziewictwo jest lepsze niż małżeństwo") nie ma odpowiedzi na takie pytania. Niemniej jednak polecam ją zainteresowanym tematem
|
Wt sie 14, 2007 22:22 |
|
|
MagCzu
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 20:44 Posty: 1
|
W Tygodniku Powszechnym był tekst ks. prof. Dzidka na temat kwestii, jaki jest stopień dogmatyczności tego sformułowania z Soboru Trydenckiego i jak do tego się ma nauczanie Jana Pawła II, który potwierdził w m.in. "Familiaris Consortio" tezę o wyższości dziewictwa.
http://tygodnik.onet.pl/1546,1149000,0,322345,dzial.html
|
Cz sie 16, 2007 22:55 |
|
|
gdu
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 19:50 Posty: 46
|
pewnie powieksze grono heretykow, ale nie rozumiem jednej zdaje sie podsawowej rzeczy
dlaczego wogole zachowanie dziewictwa jest osiagnieciem??
dlaczego mowi sie: swieta taka a taka....dziewica
dla mnie nie ma to zadnego znaczenia
jesli ktos tak zdecyduje to jest wylacznie jego sprawa i naprawde nie widze w tym nic ani wybitnie chwalebnego ani nadzwyczajnego
uwazam ze ten przymiot (pozostania dziewica) nie jest ani kluczem ani przeszkodą d tego by być dobrym człowiekiem
i mam wrażenie ze na tym,iz ktos postanawia pozostac w dziewictwie nie konczy sie jego misja a zaczna
nie rozumiem obnoszenia sie z tym,
wytlumaczcie
ale bez moralizatorstwa (PLZ)
|
Pt sie 17, 2007 8:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|