.. sorry .. jestem słaby w matematyce:( (za to moderacja - wręcz przeciwnie) .. dopiero teraz piszę dwunastego .. znając życie, podejrzewam, że i ten nie uchowa się zbyt długo ..

Gazeta Metro należąca do koncernu Agora, znanego z umiłowania katolicyzmu, na pewno szczegolnie na tym boleje...
Oto, co pisal na ten temat wplywowy redaktor naczelny Wyborczej ( należącej do Agory) Adam Michnik:(cytuję za artykułem Michnika w G W z 31 XII 1992 r.): (...) Zwycięski Bili Clinton, który w młodości palił „ trawkę ", nie chciał walczyć w Wietnamie i ponoć nawet miał poza małżeńską kochankę, będzie być może i dla nas propozycją jakiegoś innego wariantu amerykańskiego mitu, jakiejś innej, bardziej nowoczesnej propozycji cywilizacyjnej (...).

Rozumiem, że dziennikarze Metra rozmawiali z wszystkimi rozwodzącymi się parami i takie własnie odpowiedzi uzyskali...


Ci sami"specjaliści" pracują nad tym aby tak było, filmy, seriale wypowiedzi "gwiazd"w których rozwód to normalka...


A czy ktoś sprawdził, czy wszystkie z tych 50 tys. par miało ślub kościelny?
Czy wśród tych 50 tys. par, które się rozwodzą nie ma takich , dla których jest to kolejny rozwód?


To znaczy, że wiara jest dla nich bardzo ważna...Bo przecież mogliby żyć w konkubinacie, zamiast włóczyć siebie i swoich bliskich po sądach biskupich...Czekać latami na werdykt...

Kościoł nie zabrania separacji...Zostawmy ocenę Bogu, czy dana para miała do niej powód czy nie...


A co lepiej jakby wywlekali brudy przed sądem? Jakby walczyli o psa, auto i każdy m2 mieszkania?

Pan Jezus chodził po świecie i nie nawrócil wszystkich, a JP II miał to zrobić?

Co do kosmonautów radzieckich...Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą
(Mt 5, .

Jako świeżo rozwiedziony trzydziestolatek, muszę potwierdzić cytowaną tezę - na podstwawie własnej i znajomych.

Którą tezę, że chcą się rozwieść szybko, czy, że dziennikarze rozmawiali?

Rozwód najczęściej chyba jednak jest konsekwencją wcześniejszego pogwałcenia tych obowiązków.
No bo jak? Idealna rodzina i nagle rozwód?
Najczęściej mówi się, że winne są obydwie strony. Z tym, że nie zawsze. Często bywa tak, że po kilku latach okazuje się, że jedna ze stron nie dorosła do małżeństwa, i co ma wtedy zrobić ta druga strona? Rozwód bywa czasem jedynym wyjściem.

Tezę, że chcą się rozwieść szybko i bezboleśnie. Długi i bolesny rozwód nie jest zabawny...