to mi się kojarzy z przytaczaną na uczelni jako anegdota teorią
"Ze Iliady i Odyseji nie napisał Homer, tylko ktoś inny o takimi samym imieniu"..

Cytat z poprzednio cytowanego forum:
Tylko najgorzsze jest to, że propaganda bardzo skutecznie trafia do ludzi. Szczególnie do kobiet. Jak sie naczytasz, jak to Cię mąż bedzie szanował, zawsze bedzie sie z Tobą liczył, że bedzie ci podawał termometr to kobieta dąży do tego i łapie się na npr. Potem okazuje się, że tak wcale być nie musi, wrecz dochodzi do małżeńskich konfliktów. I nawet gdy chce się od tego uciec, to sie nie da...
Niejednokrotnie Dona o tym pisała. Zreszta ja tez mam takie odczucia jak ona. Tak juz weszłam w npr, że antykoncepcja odpada.
Oprócz zdrowia jeszcze dostęp do sakramentów. Dla niektórych to właśnie ma priorytetowe znaczenie.

Sorry, może ktoś powie, że nie powinnam się odzywać, bo temat mnie jeszcze nie dotyczy, ale...muszę powiedzieć parę rzeczy. Ktoś poruszył wcześniej temat stosunku przerywanego. Chciałam zauważyć, że dla "czepialskich" się, czyli tych, którzy z reguły pytają, co w Biblii jest o tym, o tamtym, powiem, że stosunek przerywany był jedyną ze znanych metod antykoncepcji w czasie przed Mojżeszem, Mojżesza i Jezusa. Dlatego właśnie ten sposób został w Biblii potępiony-patrz grzech Onana. Natomiast trudno, żeby Biblia mówiła o pigułce, czy prezerwatywie, skoro ich wtedy nie było. Czy Bóg mówi w Biblii coś o śmigłowcach, rakietach, czy Internecie? Nie. Podobnie jest z tym. Co do złych skutków stosunku przerywanego, to jest to chyba oczywiste. Wiąże się on z wielkim stresem. Na pewno o wiele większym niż sytuacja, kiedy zastanawiamy się, czy jesteśmy płodni, czy nie. To mniej więcej coś takiego, jakby ktoś usiłował ściągnąć siedząc in front of teacher, a denerwował się w czasie nauki do egzaminu. Myślę, że stres związany z pierwszym przypadkiem jest nieporównywalnie większy. Zwłaszcza, że ucząc się, mamy możliwość "wstrzelenia" się w pytania itd. A tutaj- nie ściągnę-nie zdam, albo i przyleję na wejściu. Tu tak samo- moge zawsze zrezygnować ze stosunku, a stosunek przerywany, to stresująca loteria-uda się, czy nie...
Nie chciałabym nigdy przeżywać czegoś takiego...

Natomiast, gdy chodzi o obserwację cyklu, to myślę, że nie jest to ani banalne, ani strasznie trudne. Jest średnie. Na pewno trzeba praktyki- dlatego Kościół mówi, żeby dziewczyna zaczęła się obserwować conajmniej rok przed ślubem. Jest wiele objawów, które kobieta czuje. Cykl długi, czy krótki nie jest nieregularny, ale jest po prostu inny. I cechuje się także regularnością. Natomiast, jeśli widzimy, że coś jest nie takduże przeżycie, choroba) możemy powstrzymać się od współżycia. Naprawdę człowiek nie jest absolutnie poddany instynktom.

I tu tkwi chyba sedno. NPR polega także na współpracy mężczyzny. Jeśli chłopak jest źle wychowany(ba, niewychowany) i traktuje kobietę jak orzedmiot, to jest to tylko i wyłącznie JEGO wina. Niestety, jak widze, najbardziej przeciw NPR orędują zawsze faceci. Nie tylko na forum. Ogólnie. Dziewczęta tego raczej nie komentują.

Chłopców trzeba wychowywać i uczyć opanowania. To jest trudna sztuka, ale przydatna w życiu. Trzeba uczyć szacunku do kobiety i w ogóle do płciowości. Chłopak musi nauczyć się mechanizmów opanowywania popędu. Inaczej, nie poradzi sobie w życiu. I potem mamy, to co mamy.

Właśnie dokładniej przejrzałam temat...heh...cóż prawie SAMI mężczyźni i ewidentne tony BRAKU SZACUNKU DLA PŁODNOŚCI I PŁCIOWOŚCI W OGÓLE. Nie byłoby tych wszystkich problemów, gdybyście wreszcie zrozumieli, że akt seksualny jest DAREM w otwarciu na życie. Że nie jest zaspokojeniem poedu(popęd jest czymś pomocnym, służebnym względem tego).

To sobie przejrzyj to----> http://www.naturalnemetody.fora.pl Tam znowu SAME kobiety sie wypowiadają i to stosujące NPR. Poza tym Twoja wypowiedz jest srednio na temat. Tu dyskutujemy o PROPAGANDZIE a nie o ZA I PRZECIW

Black-White Sheep jest typową ofiarą tej propagandy. Teksty typu
BRAKU SZACUNKU DLA PŁODNOŚCI I PŁCIOWOŚCI W OGÓLE. .... Że nie jest zaspokojeniem poedu(popęd jest czymś pomocnym, służebnym względem tego). świadczą o tym dobitnie. Poczytaj sobie młoda Koleżanko cały ten topic,a później może pogadamy

ech, nieprawda, że o trudnościach z npr trąbią tylko mężyczżni. akurat może na tym forum tak się złożyło, ale wystarczy pozytać fora poświęcone metodom naturalnym. Jak choćby to podane przez Garetta. Także na forum lmm:

http://www.npr.pl/forum/viewtopic.php?t=2598 prosze bardzo.

nie wiem ja może jakaś dziwna jestem, ale sama się czuję jak przedmiot - obiekt badań prowadząc popiary rozmaite z iście naukowym zapałem.

Według mnie szacunek do żony to coś więcej niz przepraszam nie zakładanie gumki...

Tak samo nie szanować zony moze NPR-owiec fanatyk, czyhający tylko na dni niepłodne, kartkujący z niecierpliwością zeszyt zony...

Black-White ship nie denerwuje cię ta otoczka jak ja to nazywam bla-bla wokół NPR?...Jakies takie kwieciste putosłowie w stylu szacunek dla płciowości, bezinteresowność płodnej miłości...

do wiadomości Black-White Sheep:

http://www.naturalnemetody.fora.pl/view ... sc&start=0

prosze spójrz dlaczego forum podane przez Garetta powstało. I nie założyli go mężczyźni...

o przepraszam...prezerwatywy były już w starożytynym Egipcie, a jakoś zarówno Stary jak i Nowy Testament o nich nie wspomina. Sam zaś Onan nie został ukarany za stosunek przerywany, ale za to, że nie chciał wypełnić prawa lewiratu, które zresztą dzisiaj nas już nie obowiązuje tak jak wiele innych rzeczy np. nieczystość kobiet

swięte słowa...podpisuję się pod tym jako kobieta i mężatka
Black-White Sheep nie wiem ile masz lat, ale twoje argumenty są dziecinne a w tym co napisałas/eś tutaj wypływa nieznajomość zarówno npr jak i problemów małżeńskich

Kto ma z Tobą Garret78 dyskutować, skoro w stosunku do tych którzy mają inne od Ciebie zdanie masz tak chamskie podejście?

Jak się nie da przykonać do jedynie słusznej Twojej prawdy, to oczywiście pozostaje argument o "ofierze propagandy npr".
Gdzie tu dopuszczenie możliwości, że ktoś może mieć po prostu inne od Ciebie przekonanie wcale niewypływające z "propagandy"?
Czym się różnisz od krytykowanych przez Ciebie piewców npr skoro sam widzisz tylko jedno podejście do tematu?

Jak dla mnie
EOT

Kolego, najpierw może poczytaj o co mi chodziło a później uderzaj w chisteryczny ton! Przez 12 stron klepiemy jakis temat, dochodzimy mozolnie do jakichś wniosków aż tu nagle młoda dziewczyna wyskakuje z cytatem z Pulikowskiego zdaje się. Przecież to nie były jej słowa Kolego, dobrze o tym wiesz! Sama pisała, że nie ma takiej wiedzy. To były cytaty ze stron o których tutaj piszemy od 2 tygodni. Tak więc ja czuje się niejako w obowiązku dbać o ten temat, bo sam go założyłem. A Ty nie zachowuj sie jak rozwrzeszczana baba tylko może uruchom szare komórki i popatrz trzeźwo!

A jesli chcesz Kolego, to zadam sobie trud i znajdę stronę, z której Black-White Sheep brała te mądrości o braku szacunku, nawet dosłownie.

Uważam, że tu akurat ma rację (rozumiejąc "wierzących" jako wiernych Kościoła Katolickiego).