Seks przed ślubem wg Biblii
Autor |
Wiadomość |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Tyle, że prawnie mogą jak chcą.
Ale tu chodzi przede wszystkim o sakrament.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N maja 25, 2008 12:56 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ślub kościelny bierze się, żeby być małżonkami przed Bogiem, składa się przysięgę i zostajecie łączeni węzłem małżeńskim przez samego Boga.
Ślub cywilny bierze się po to, by inaczej rozliczać podatki i zmienić nazwisko bądź pobierać alimenty jak tata odchodzi.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N maja 25, 2008 13:01 |
|
 |
happy125
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29 Posty: 188
|
No dobrze tyle, że w czasach Chystusa też tak było że był ślub cywilny, żeby regulować kwestie prawne, później można było się normalnie rozwieżdź. Z tym że Chrystus zakazał rozwodów i dotyczyło to również ślubów cywilnych, czyli wychodzi na to że ślub cywilny powinien być uznany przez Kościół ale rozwód cywilny już nie.
|
N maja 25, 2008 13:41 |
|
|
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
0bcy_astronom napisał(a): Ślub cywilny bierze się po to, by inaczej rozliczać podatki i zmienić nazwisko bądź pobierać alimenty jak tata odchodzi.
Wiesz, ja na przykład biorę ślub cywilny z zupełnie innych powodów...
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
N maja 25, 2008 15:50 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Z jakich?
Bo jeżeli to miłość a jesteś katolikiem to po to jest ślub kościelny.
Jeżeli nie wierzysz w Boga to żadne śluby do miłości nie są wam potrzebne.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N maja 25, 2008 23:25 |
|
|
|
 |
blekitna
Dołączył(a): Śr cze 25, 2008 10:44 Posty: 19
|
Ja jestem ciekawa, ile z osob juz zonatych, lub mezatek nie wspolzylo ze soba przed slubem  Ja wspozyje ze swoim narzeczonym, mieszkamy bez slubu, teraz bedziemy miec w najblizszym czasie slub cywilny. Wiem, ze nie bede mogla uczestniczyc w spowiedzi, ani w Komuni Sw. Co mnie tak bardzo nie przeraza  , jest napisane w pieciu przykazaniach koscielnych, zeby Komunie Sw. przynajmniej raz do roku przyjmowac, ja w tym roku przyjelam, a w przyszlym bede miec slub koscielny, wiec tez przyjme  . Czasami patrzc na to co robia ksiedza i co Nowego wymyslaja, to faktycznie sie zastawiam Nad swoja wiara i nie dziwne, ze mam lekke zalamanie  .
|
Śr cze 25, 2008 15:18 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Cytuj: Czasami patrzc na to co robia ksiedza i co Nowego wymyslaja, to faktycznie sie zastawiam Nad swoja wiara i nie dziwne, ze mam lekke zalamanie  Co myślisz, ze kościół do niedawno wprowadził, że nie wolno współżyć przed ślubem?
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Śr cze 25, 2008 15:33 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
blekitna napisał(a): Ja jestem ciekawa, ile z osob juz zonatych, lub mezatek nie wspolzylo ze soba przed slubem Może nie jest to jeszcze pytanie do mnie - bo żonę będę miał dopiero za trzy dni - ale powiem o moim (kończącym się już powoli narzeczeństwie): ja z Narzeczoną nie współżyliśmy ze sobą i uczynimy to dopiero po ślubie. Więc są jeszcze tacy którzy nie współżyją (wbrew propagowanym hasłom, że wszyscy to robią!). Nie odpowiem ile jest takich par, bo nie mam danych na ten temat, ale nie jestem jedyny. A znam przykłady, kiedy dziewczyna kończyła związek tylko dlatego że nie chciała współżyć z chłopakiem przed ślubem. Więc jak widać dla niektórych nie utrzymanie faceta przy sobie za wszelką cenę, ale wierność swoim przekonaniom jest najważniejsza. Cytuj: est napisane w pieciu przykazaniach koscielnych, zeby Komunie Sw. przynajmniej raz do roku przyjmowac, ja w tym roku przyjelam, a w przyszlym bede miec slub koscielny, wiec tez przyjme
A wiesz, że przyjęłaś ją świętokradczo? Wiesz że spowiedź (jeśli odbyłaś) była nieważna? Jak nie to już wiesz. A z Twoim podejściem, myślę że nawet spowiedź przed samym ślubem (czyli druga z wymaganych spowiedzi przedślubnych) będzie nieważna, bo nie będą spełnione akty penitenta- m. in. żal za grzechy. Bo wyczytuję z postu Twojego że go nie ma.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr cze 25, 2008 15:53 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Tzn nie możesz chyba powiedzieć z pełną pewnością że byłą ona świętokradcza bo może było tak, że przyjęła ją a później zamieszkali razem.
Co jednak nie zmienia faktu, że na okres po spowiedzi przed ślubem na ten czas i tak będą musieli zamieszkać osobno bo ta spowiedź byłaby nieważna. (postanowienie poprawy)
Choć jak teraz myślę to nie wiem czy jest to takie "płytkie" teraz mieszkamy razem, Bóg jest dla nas mało ważny a jak przyjdzie czas ślubu przypomnimy sobie o nim na 2 tygodnie...
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Śr cze 25, 2008 16:08 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
0bcy_astronom napisał(a): Tzn nie możesz chyba powiedzieć z pełną pewnością że byłą ona świętokradcza bo może było tak, że przyjęła ją a później zamieszkali razem.
Może zbyt śmiałe stwierdzenie, ale teraz to zaznaczę: odczytałem ten post tak jakby oni mieszkali i współżyli ze sobą a w trakcie tego czasu przystąpiła do Komunii. Jeśli było inaczej przepraszam. Co do świętokradztwa, to też jest inna nieco łagodząca okoliczność ignorancji. Jeśli nie wiedziała że nie może tak żyjąc przystępować do spowiedzi i później do Komunii, to nie zaciąga winy moralnej. Ale ewentualna spowiedź i Komunia jest nadal świętokradcza. Cytuj: Co jednak nie zmienia faktu, że na okres po spowiedzi przed ślubem na ten czas i tak będą musieli zamieszkać osobno bo ta spowiedź byłaby nieważna. (postanowienie poprawy)
Byłaby też nieważna z powodu braku żalu za grzechy. I z tego samego powodu byłaby nieważna ta którą odbędzie bezpośrednio przed ślubem, nawet mieszkając oddzielnie. Choć tak naprawdę nie widzi nic złego w tym ze mieszkali razem. Wówczas nie uznaje tego za grzech i podstawą do odbycia szczerej i ważnej spowiedzi jest uznanie tego za zło. Ale nie tylko słowem, ale naprawdę uznanie tego za zło. Bo Bóg zna serce człowieka i wie co myśli. Więc trudna droga czeka tych dwojga.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr cze 25, 2008 16:15 |
|
 |
blekitna
Dołączył(a): Śr cze 25, 2008 10:44 Posty: 19
|
0bcy_astronom napisał(a): Co myślisz, ze kościół do niedawno wprowadził, że nie wolno współżyć przed ślubem? To bylo tylko podsumowanie wiem, ze kosciol zakazuje wspolzycia przed slubem. 0bcy_astronom napisał(a): Tzn nie możesz chyba powiedzieć z pełną pewnością że byłą ona świętokradcza bo może było tak, że przyjęła ją a później zamieszkali razem.
Przyjelam komunie juz mieszkajac z narzeczonym i ksiadz wiedzial o ty i dostalam rozgrzeszenie, nie dziwne bo jak przegladalam te forum i inne to raz ksieza daja, raz nie.
Co jednak nie zmienia faktu, że na okres po spowiedzi przed ślubem na ten czas i tak będą musieli zamieszkać osobno bo ta spowiedź byłaby nieważna. (postanowienie poprawy)
Jak napisalam wyzej dostalam rozgrzeszenie, wiec wazna nie wazna nie bede sie nad tym zastanawiac.
Choć jak teraz myślę to nie wiem czy jest to takie "płytkie" teraz mieszkamy razem, Bóg jest dla nas mało ważny a jak przyjdzie czas ślubu przypomnimy sobie o nim na 2 tygodnie...
Bog jest dla mnie bardzo wazny i ja wierze w Niego, poprostu sprzeciwiam sie ksiedzam co po niektorym.
|
Śr cze 25, 2008 21:51 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
blekitna napisał(a): Wiem, ze nie bede mogla uczestniczyc w spowiedzi, ani w Komuni Sw. Co mnie tak bardzo nie przeraza  , jest napisane w pieciu przykazaniach koscielnych, zeby Komunie Sw. przynajmniej raz do roku przyjmowac, ja w tym roku przyjelam, a w przyszlym bede miec slub koscielny, wiec tez przyjme 
A ja tylko dodam, że to o czym piszesz może być grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, a mianowicie "rozmyślnie trwać w niepokucie".
Polecam o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu:
http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_55.htm
i inne strony w internecie, bo często to pojęcie wprowadza niezrozumienie.
_________________ Piotr Milewski
|
Śr cze 25, 2008 21:57 |
|
 |
blekitna
Dołączył(a): Śr cze 25, 2008 10:44 Posty: 19
|
szumi napisał(a): blekitna napisał(a): Ja jestem ciekawa, ile z osob juz zonatych, lub mezatek nie wspolzylo ze soba przed slubem Może nie jest to jeszcze pytanie do mnie - bo żonę będę miał dopiero za trzy dni - ale powiem o moim (kończącym się już powoli narzeczeństwie): ja z Narzeczoną nie współżyliśmy ze sobą i uczynimy to dopiero po ślubie. Więc są jeszcze tacy którzy nie współżyją (wbrew propagowanym hasłom, że wszyscy to robią!). Nie odpowiem ile jest takich par, bo nie mam danych na ten temat, ale nie jestem jedyny. A znam przykłady, kiedy dziewczyna kończyła związek tylko dlatego że nie chciała współżyć z chłopakiem przed ślubem. Więc jak widać dla niektórych nie utrzymanie faceta przy sobie za wszelką cenę, ale wierność swoim przekonaniom jest najważniejsza. No to Cie bardzo podziwiam naprawde szacunek, ja osobiscie nie znam nikogo kto by wytrwal w czystosci do slubu. Cytuj: est napisane w pieciu przykazaniach koscielnych, zeby Komunie Sw. przynajmniej raz do roku przyjmowac, ja w tym roku przyjelam, a w przyszlym bede miec slub koscielny, wiec tez przyjme A wiesz, że przyjęłaś ją świętokradczo? Wiesz że spowiedź (jeśli odbyłaś) była nieważna? Jak nie to już wiesz. A z Twoim podejściem, myślę że nawet spowiedź przed samym ślubem (czyli druga z wymaganych spowiedzi przedślubnych) będzie nieważna, bo nie będą spełnione akty penitenta- m. in. żal za grzechy. Bo wyczytuję z postu Twojego że go nie ma.
Widzisz to jest tak, ze ja znam ksiedza, ktory daje rozgrzeszenie i osobom i w takich sytuacjach jak ja jestem, bo mam takie warunki a nie inne i nie stac mnie na wynajcie dwoch mieszkan. I daje rozgrzeszenie osobom po rozwodzie. A co chodzi o swietokradztwo, to co ma powiedziec byly ksiadz, co teraz ma zone, dzieci i przyjmuje komunie sw.
Kazdy bedzie kiedys sadzony, nie Nam jest sadzic innych.
|
Śr cze 25, 2008 21:59 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
blekitna napisał(a): Jak napisalam wyzej dostalam rozgrzeszenie, wiec wazna nie wazna nie bede sie nad tym zastanawiac.
W takim momencie można się zastanawiać czy spowiedź jest ważna i czy naprawdę dostaje się rozgrzeszenie jeśli nie żałuje się za grzechy i/lub nie postanawia się poprawy (mieszkaliście razem, może nawet wiedziałaś, że będziecie uprawiali seks później mimo spowiedzi).
KKK 1450 "Pokuta zobowiązuje grzesznika do dobrowolnego przyjęcia wszystkich jej elementów: żalu w sercu, wyznania ustami, głębokiej pokory, czyli owocnego zadośćuczynienia w postępowaniu"
definicja żalu za grzechy:
KKK 1451 Wśród aktów penitenta żal za grzechy zajmuje pierwsze miejsce. Jest to "ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości"
Czy taki żal zawierający postanowienie niegrzeszenia w przyszłości wystąpił?
_________________ Piotr Milewski
|
Śr cze 25, 2008 22:10 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
blekitna napisał(a): A co chodzi o swietokradztwo, to co ma powiedziec byly ksiadz, co teraz ma zone, dzieci i przyjmuje komunie sw. Ale... co z tego? To nic nie zmienia w Twojej sytuacji - nie umniejsza ani nie powiększa niczego. Nie ma czegoś takiego jak lekkie świętokradcze przyjęcie Komunii i silne/większe - albo jest świętokradcze przyjęcie albo go nie ma. To jest tak jak z pójściem do piekła - to, że nikt z nas nie uczynił takiego zła jak Hitler nie znaczy, że nie pójdzie do piekła. blekitna napisał(a): Kazdy bedzie kiedys sadzony, nie Nam jest sadzic innych. Ale my mamy obowiązek pouczać, nastawać w czasie i nie w czasie, wykazywać błąd (2 Tym 4:1-5). Mt 18:15-17 - Biblia Poznańska: Jeśliby twój brat zgrzeszył, to idź upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskałeś brata. (16) A jeśli cię nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, aby "na zeznaniu dwóch albo trzech świadków opierała się cała sprawa". (17) A jeśli ich nie posłucha, powiedz Kościołowi, a jeśli Kościoła nie posłucha, to niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. blekitna napisał(a): Wiem, ze nie bede mogla uczestniczyc w spowiedzi, ani w Komuni Sw. Co mnie tak bardzo nie przeraza
Jeśli mogę zadać pytanie... czym jest dla Ciebie Komunia Święta? Czym jest dla Ciebie jej przyjęcie?
_________________ Piotr Milewski
|
Śr cze 25, 2008 22:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|