Autor |
Wiadomość |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Z wypowiedzi tych kobiet nie wynika, że mają one zamiar kogokolwiek zabijać.
I może powstrzymajmy się od ocen dotyczących ich uczuć.
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
Pt gru 19, 2008 6:48 |
|
|
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Teresse napisał(a): Przytoczę kilka cytatów z forum "niepłodność" na gazeta.pl .... cdn... No i?... Co Twoim zdaniem z tych cytatów wynika? Przychodzi mi do głowy na te okazję cytat z liquida (myślę, że się nie upomni o prawa autorskie  ): liquid napisał(a): Jeśli ktoś uważa, że stoi, niech baczy, aby nie upadł.
Jak łatwo przychodzą oceny...
Szczególnie z ust osób, których problem bezpłodności nie dotknął.
|
Pt gru 19, 2008 7:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jak łatwo przychodzą oceny...
Tak jak Tobie łatwo przychodzi ocena mnie...
Nie oceniamy ludzi tylko CZYNY...
Dla mnie te cytaty są niepokojące...Widać, że aby przekonać je do in vitro wmówiono im, że to nie LUDZKIE zarodki tylko jakieś mrozaczki, fasolki, galareta...
O te kobiety w ogóle się nie dba- mimo, że procedura kosztuje ponad 10 tys. złotych- to jedna z tych kobiet musi na forum pytać ile dostanie zastrzyków- bo dla tych klinik człowiek się liczy tak jak te "mrozaczki" wkładane do lodówki nie wiadomo po co albo wyrzucane do śmieci...
|
Pt gru 19, 2008 12:14 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
mateola napisał(a): Z wypowiedzi tych kobiet nie wynika, że mają one zamiar kogokolwiek zabijać. Nie muszą mieć tego w planach, zabijanie i tak następuje, co widać po tych cytatach. mateola napisał(a): I może powstrzymajmy się od ocen dotyczących ich uczuć. Dobrze mateola, napiszę to inaczej - w sposób nie oceniający uczuć: tyle czułego traktowania przed zabijaniem. Krzysztof_J napisał(a): Jak łatwo przychodzą oceny... Szczególnie z ust osób, których problem bezpłodności nie dotknął.
Tak jak napisała Teresse oceniamy czyny, które Ci ludzie wykonali. Aż dziw, że pseudotolerancja doszła do takiego stopnia, że jak widzisz, że ktoś zabija, to nie masz prawa oceniać, bo "może był w złej sytuacji życiowej i musiał kogoś zabić". To jest chore.
Nieludzkie to by było przyzwolenie na to i nie ocenianie, nie potępianie tego czynu.
_________________ Piotr Milewski
|
Pt gru 19, 2008 13:08 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
jumik napisał(a): Tak jak napisała Teresse oceniamy czyny, które Ci ludzie wykonali. Pytanie wyjaśniające: "Postępujesz jak kawał dziada" - jest ocena czynu czy osoby? jumik napisał(a): Nieludzkie to by było przyzwolenie na to i nie ocenianie, nie potępianie tego czynu.
Łatwa jest odwaga która nic nie kosztuje.
Cenię świadectwa ludzi, którym po wielu latach leczenia bezpłodności zaproponowano in vitro. I nie skorzystali - ze względu na przekonania. Bardzo chcieli mieć własne dziecko ale wykraczało to poza ich ramy moralności.
Natomiast świadectwa tych którzy tego nie przeżyli mozna na przykład porównać do młodych ludzi nie pamiętających polskiego socjalizmu - a potępiających tych co - zdaniem tych pierwszych - byli nie dość kryształowi.
Po prostu są niewiarygodne.
|
Pt gru 19, 2008 14:38 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
jumik napisał(a): Tak jak napisała Teresse oceniamy czyny, które Ci ludzie wykonali. Faktycznie, jumiku, tak byłoby najlepiej. Oceniajmy czyny, a nie ludzi, zwłaszcza tych, o których nic nie wiemy.
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
Pt gru 19, 2008 19:22 |
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
Ocenianie czynów ocenianiem ale zabijanie dzieci poprzez invitro samo się nie skończy. To tak jak mówienie, że w Afryce głodują ale nie ruszyć palcem żeby to zmienić. Gdy morderca popełnia zbrodnie idzie do więzienia, w przypadku zabijania dzieci!!! czy to przez aborcje czy invitro, bije się brawo i na dodatek udaje się że jest to NORMĄ!
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Pt gru 19, 2008 22:05 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Krzysztof_J napisał(a): jumik napisał(a): Tak jak napisała Teresse oceniamy czyny, które Ci ludzie wykonali. Pytanie wyjaśniające: "Postępujesz jak kawał dziada" - jest ocena czynu czy osoby? Określenie "kawał dziada" jest obrażeniem kogoś i wyrażeniem wulgarnym. Określenie, że ktoś ryzykuje czyjeś życie albo zabija, to jest stwierdzenie opisujące rzeczywistość. Jeżeli kogoś rzeczywistość obraża lub uważa, że rzeczywistość go ocenia, to cóż... Krzysztof_J napisał(a): jumik napisał(a): Nieludzkie to by było przyzwolenie na to i nie ocenianie, nie potępianie tego czynu. Łatwa jest odwaga która nic nie kosztuje. Nigdzie nie twierdze, że to jest łatwe i proste. Stwierdzam natomiast fakt: zabija się tu ludzi, co jest moralnie skrajnie złe. I nie przestanę piętnować i potępiać morderstwa, tylko dlatego, że okoliczności były trudne. Nigdy za to nie potępię człowieka. To może zrobić tylko on sam przez swoje czyny i wybory. mateola napisał(a): jumik napisał(a): Tak jak napisała Teresse oceniamy czyny, które Ci ludzie wykonali. Faktycznie, jumiku, tak byłoby najlepiej. Oceniajmy czyny, a nie ludzi, zwłaszcza tych, o których nic nie wiemy. Ja się z Tobą jak najbardziej zgadzam. Może niepotrzebnie użyłem określenia "pseudoczułość". Przepraszam, bo to może być faktyczna czułość. Ale jeśli tak jest, to jest to też hipokryzja (czułość i zabijanie/ryzykowanie życia są sprzeczne z sobą). Jeszcze jedno: czy nazwanie złodzieja złodziejem jest już ocenieniem osoby czy tylko czynu? Czy jest to coś złego czy nie? AHAWA napisał(a): czy to przez aborcje czy invitro, bije się brawo i na dodatek udaje się że jest to NORMĄ!
Żeby tylko! Ostatnio in-vitro nazywa się nawet o dziwo "leczeniem", czymś do czego "ma się prawo".
_________________ Piotr Milewski
|
So gru 20, 2008 2:24 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
jumik napisał(a): Jeszcze jedno: czy nazwanie złodzieja złodziejem jest już ocenieniem osoby czy tylko czynu? Myślę, że to zależy, od tego, co my wiemy o tym człowieku - z jakiego powodu kradnie, co go do tego doprowadziło itd, ale i tak "jesteś złodziejem" to nie to samo, co "popełniłeś kradzież", prawda?
Celem in vitro nie jest zabijanie, tylko rodzenie. Słusznie więc piszesz w ostatniej swojej wypowiedzi o "ryzyku". Te kobiety nie siedzą przed klawiaturą z młotkami w dłoniach, one mają nadzieję na życie, na urodzenie dziecka (tu w pełni zgadzam się z wczorajszą wypowiedzią Krzysztofa o łatwej odwadze). Nie wiemy, kto i co po drodze zaniedbał, że zdecydowały się na taką drogę do macierzyństwa, ale one chcą być matkami - w ich wypowiedziach nie ma chęci zabijania.
Podsumowując - myślę, że zawsze warto patrzeć na człowieka z perspektywy naszego Nauczyciela, którego orężem była miłość, a nie agresja. Współcześni Chrystusowi nie bali się Go, dlatego ich przyciągał - szli do niego bez lęku. Tylko taka postawa może odmienić człowieka na lepsze, obudzić w nim to, co dobre. Wątpię, że nazywając człowieka złodziejem pociągniemy go ku dobru.
Pozdrawiam przedświątecznie - mateola 
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
So gru 20, 2008 8:45 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
mateola napisał(a): jumik napisał(a): Jeszcze jedno: czy nazwanie złodzieja złodziejem jest już ocenieniem osoby czy tylko czynu? Myślę, że to zależy, od tego, co my wiemy o tym człowieku - z jakiego powodu kradnie, co go do tego doprowadziło itd, ale i tak "jesteś złodziejem" to nie to samo, co "popełniłeś kradzież", prawda? Jest różnica. Ale dalej złodziej jest złodziejem, kradnący jest złodziejem. I moim zdaniem za mało się nawet mówi o tym - używa się eufemizmów, które nic nie znaczą, a nawet czasami przeczą faktom. jakieś określenia, że fasolka jest kiepskiej jakości, to nie zostanie mrozaczkiem, które znaczy tyle, że wyprodukowany człowiek jest niewystarczająco dobry biologicznie/zdrowotnie, więc go zabiją/jemy jest po prostu... brak słów. Ten co kradnie jest złodziejem - to jest tylko stwierdzenie faktu. I jest prawdziwe. A fakty nie powinny nikogo urażać. Ale owszem, nie powinno się za nikim chodzić i powtarzać "jesteś zły, jesteś zły", bo samo to do dobranie zaprowadzi. mateola napisał(a): Celem in vitro nie jest zabijanie, tylko rodzenie. Słusznie więc piszesz w ostatniej swojej wypowiedzi o "ryzyku". Te kobiety nie siedzą przed klawiaturą z młotkami w dłoniach, one mają nadzieję na życie, na urodzenie dziecka ... Nie wiemy, kto i co po drodze zaniedbał, że zdecydowały się na taką drogę do macierzyństwa, ale one chcą być matkami - w ich wypowiedziach nie ma chęci zabijania. OK, zgadzam się. One przecież nawet z troską wypowiadają się o fasolkach i mrozaczkach, więc pewnie nie mają na calu zabijania. Ale środkiem do osiągnięcia ich celu to zabijanie bywa. A nie można czynić zła (i to takiego!!), aby z niego wynikło dobro. Nie ma pragnienia, które usprawiedliwia zabijanie. mateola napisał(a): Podsumowując - myślę, że zawsze warto patrzeć na człowieka z perspektywy naszego Nauczyciela, którego orężem była miłość, a nie agresja. Współcześni Chrystusowi nie bali się Go, dlatego ich przyciągał - szli do niego bez lęku. Tylko taka postawa może odmienić człowieka na lepsze, obudzić w nim to, co dobre. Wątpię, że nazywając człowieka złodziejem pociągniemy go ku dobru.
Zgadzam się. Ale nie można też popaść w tolerancję zła, w unikanie lub niepokazywanie prawdy. Bez agresji i gniewu, ale walczyć o dobro i życie trzeba. Takim osobom (kobietom) trzeba, tak jak napisałaś, miłości - trzeba im pomagać z miłością, np. wskazywać inne możliwości realizacji macierzyństwa, ale także uświadamiać co się dzieje z tymi dziećmi, które biorą udział w tym procesie - w in-vitro, a nie potępiać.
_________________ Piotr Milewski
|
So gru 20, 2008 12:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jumik, tak ogolnie i teoretycznie masz oczywiscie racje. Tyle, ze zycie to praktyka a nie teoria i tu zdarzaja sie sytuacje, w ktorych musimy wybrac: czy trzymanie sie sztywne teorii, czy proba znalezienia jakiegos wyjscia.
Wracajac do przykladu kradziezy, w ktorym dla ciebie zlodziej zawsze jest zlodziejem, wyobraz sobie, ze miesz rodzine, straciles prace, twoje chore dziecko marzy o bananie albo o czekoladzie, a ty pieniedzy nie widziales od wielu dni i zyjesz z pomocy spolecznej itp (mozesz sobie wyobrazic, ze mieszkasz w tzw Trzecim Swiecie, gdzie pomoc spoleczna nie istnieje).
Oczywiscie, jesli ukradniesz tego banana ze sklepu w ktorym te banany gnija, ta i tak bedzie to kradziez (zakladam, ze nie masz mozliwosci o niego poprosic, albo prosiles i zostales wyrzucony). Ale czy jest to niewybaczalne i nalezy za to isc na 3 lata do wiezienia, jezeli sprawiles tym niepoliczalna radosc swojemu dziecku?
Sprawe mozna zradykalizowac do slynnego przykladu z chora nieuleczalnie zony i lekarstwem, na ktore ciebie nie stac.
Moim zdaniem wina lezy po stronie osob, ktore stac finansowo na wszystko, a ktore nie widza potrzeby dzielenia sie tym z innymi.
In vitro nie jest wyjsciem idealnym, a i bywa mocno naduzywane przez ludzi ktorzy chca miec dziecko, bo jeszcze im tego brakuje (jak chocby rozne znane osoby ze swiata filmowego itp).
Ale to jest jak z nozem, ktory moze kroic chleb, albo zabijac.
Kiedys nieslubne dzieci na wsiach dostawaly od proboszcza z gory ustalone imiona, zeby kazdy wiedzial jak matka zgrzeszyla. Ale co byly temu winne te dzieci, ktore byly w ten sposob napietnowane na reszte zycia?
|
So gru 20, 2008 13:56 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
jumik:
Cytuj: Określenie "kawał dziada" jest obrażeniem kogoś i wyrażeniem wulgarnym. Określenie, że ktoś ryzykuje czyjeś życie albo zabija, to jest stwierdzenie opisujące rzeczywistość. Jeżeli kogoś rzeczywistość obraża lub uważa, że rzeczywistość go ocenia, to cóż... Tylko kto określa, że to "rzeczywistość" i dlaczego Ty? Bo dla tych kobiet podejrzewam ta rzeczywistość jest zupełnie inna i zabijania tam nie widzą. Jak określić kto ma rację i dlaczego z góry zakładasz, że Ty? Cytuj: Ostatnio in-vitro nazywa się nawet o dziwo "leczeniem", czymś do czego "ma się prawo". Leczeniem to może nie jest, ale uważam, że dostęp do in vitro powinien byc łatwiejszy i przede wszystkim regulowany konkretnymi przepisami. Bo teraz nie ma żadnych, a to jest złe wyjście. Należy ustalić konkretne przepisy, w których obie strony będą zadowolone - dzieci z in vitro będą się rodzić, a pozostałe zarodki nie będą uśmiercane. Czytałem ostatnio wywiad z Gowinem i jego pomysł na tę ustawę bioetyczną i facet ma naprawdę dobre pomysły. Niestety przez /.../ krzykaczy /.../ może ona nie przejść bo oni będą tylko się drzeć "nie dla in vitro i już, nie ważne co i jak będzie robione, nie /.../!" Kamala: Cytuj: Kiedys nieslubne dzieci na wsiach dostawaly od proboszcza z gory ustalone imiona, zeby kazdy wiedzial jak matka zgrzeszyla. Ale co byly temu winne te dzieci, ktore byly w ten sposob napietnowane na reszte zycia?
No weź mnie nie strasz, aż tak źle to w Polsce chyba nie było?
/.../ - mateola
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
So gru 20, 2008 14:34 |
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
mateola napisał(a): Celem in vitro nie jest zabijanie, tylko rodzenie. Słusznie więc piszesz w ostatniej swojej wypowiedzi o "ryzyku". Te kobiety nie siedzą przed klawiaturą z młotkami w dłoniach, one mają nadzieję na życie, na urodzenie dziecka (tu w pełni zgadzam się z wczorajszą wypowiedzią Krzysztofa o łatwej odwadze).
To tak jakby powiedzieć, że celem aborcji (czyli MORDOWANIA Z PREMEDYTACJĄ DZIECI) jest uchronienie kobiety od "skutków" macierzyństwa. Przecież to absurd. Jeśli jesteś chrześcijaninem to wybór jest prosty albo zło albo dobro, nie ma nic pośrodku. In-vitro jest złem nawet jeśli poprzez nie tworzone jest nowe życie. Przypominam,że w czasach Holocaustu ludzkie ciała używano do robienia kocy i mydła, wtedy życie też było "użyteczne". Ale kolejny raz powtarzam: CEL NIE UŚWIĘCA ŚRODKÓW. Jest wiele innych sposobów medycznych (i nie tylko) na to aby mieć dziecko i można w tym miejscu powrócić do sprawy adopcji już żyjących, a niechcianych dzieci.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
N gru 21, 2008 14:11 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
AHAWA napisał(a): To tak jakby powiedzieć, że celem aborcji (czyli MORDOWANIA Z PREMEDYTACJĄ DZIECI) jest uchronienie kobiety od "skutków" macierzyństwa. Nie przemawia do mnie to porównanie - cele tych dwóch czynów są skrajnie odmienne. AHAWA napisał(a): CEL NIE UŚWIĘCA ŚRODKÓW. Z tym się zgadzam: moim zdaniem cel in-vitro, jakim jest urodzenie dziecka nie uświęca środków, które do tego prowadzą. AHAWA napisał(a): Jest wiele innych sposobów medycznych (i nie tylko) na to aby mieć dziecko i można w tym miejscu powrócić do sprawy adopcji już żyjących, a niechcianych dzieci. Oczywiście.
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
N gru 21, 2008 18:32 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
AHAWA napisał(a): Jeśli jesteś chrześcijaninem to wybór jest prosty albo zło albo dobro, nie ma nic pośrodku. In-vitro jest złem nawet jeśli poprzez nie tworzone jest nowe życie.
Czytałeś wywiad z Gowinem i jego pomysłami dot. in vitro? Facet ma bardzo fajne pomysły, w których żadne zarodki nie będą uśmiercane. I teraz takie pytanie - czy wtedy nadal byłbyś przeciwko in vitro?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
N gru 21, 2008 22:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|