Im mniej tym lepiej, Tyraelu? Czyli prawo mozna omijać i odmawiać jego egzekwowania, bo tak jest lepiej? Dla kogo lepiej? Na pewno nie dla zgwałconych kobiet. Dla niechcianych, nikomu niepotrzebnych dzieci też nie lepiej, moim zdaniem. Więc dla kogo lepiej, dla Boga, dla życia wiecznego, dla państwa, dla Kościoła, dla gatunku ludzkiego?

I to Ty czegoś najwyraźniej nie pojmujesz, bo nie wyrażasz swojego zdania jedynie, lecz postulujesz odbieranie innym ich zasadniczych praw.
Twoje zdanie jest uprzywilejowane w Polsce, zdanie Tobie podobnych kształtuje prawo i narzuca innym jedyny możliwy wybór. Możesz robić co uważasz za słuszne. Ja nie mogę, chcociaż nikomu niczego nie narzucam.

czy ktos ci uniemozliwil aborcje Maga? Urodzilas chore dziecko, ,ktorego nie chcialas? Czy wogole urodzilas dziecko, ktorego nie chcialas? Bo nie wiem, jakie srodowiska reprezentujesz? czy ktos cie skrzywdzil odmowa aborcji?

Agatko, przykro mi, że w ogóle nie zatsanowiłaś się nad tym, co Ci napisałam.
Gdzie mówię, pokaż mi, że aborcja jest dobra na wszystko i, że nie daję szans ludziom upośledzonym? No gdzie?

Uważam po prostu, że nie ma jednej drogi dla wszystkich ludzi na świecie. Nie ma jedynego sposobu zapewniającego szczęście i godne życie.
Wiele rzeczy zależy od konkretnej sytuacji, dlatego czasem aborcja może być rozwiązaniem słusznym, czasem niesłusznym. Analogicznie jest z decyzją o urodzeniu.

PS. Natomiast Tobie najwyraźniej wydaje się, że w głębi duszy każda kobieta chciałaby urodzić i wychować, a każda aborcja będzie decyzją cięzko odżałowaną.

Nadinterpretacja. Im mniej aborcji i gwaltow tym lepiej dla wszystkich.
Jako czlowiek nie bede nikomu pozwalal na niemoralne usmiercania bezbronnych istot bo jesli bede postulowal innaczej przestane byc czlowiekiem a stane sie bestia...

Nie odpowiedzialas mi na pytanie, czy ktos ci odmowil aborcji? Czy znasz kobiete, ktorej odmowiono aborcji i z tego powodu ucierpiala? Czy znasz kobiete, ktora nie mogla oddac dziecka do adopcji? Operujesz frazesami, przejdz do konkretow dziewczyno.
aborcja - to nie wyrwanie zeba, jezeli ktos ci tak wmawia - gleboko sie myli.
Walczysz o cos, co jest dawno dostepne ale to nie znaczy ze ktokolwiek wierzacy w Boga Jedynego poprze zabijanie i powie - nad smierc dziecka stawiam wygode kobiety.

W Stanach ostatnio zmusza sie lekarzy ktory nie chca wykonywac zabiegow. Czasami sa wyrzucani z pracy, niektore szpitale nie dostaly wsparcia (tez na inne leczenia) bo sie nie wykonywywalo tam aborcji. Na Alasce zmuszo kikoro lekarzy sila do aborcji, po przekroczeniu podawanych przez Ciebie trzech miesiecy.

Takie sa skutki jesli aborcje sie traktuje jako prawo.

Ale jeszcze nikt mi nie odpowiedzial dokladnie kiedy jest juz morderstwem, a minute wczesciej tylko usunieciem plodu? Jesli w pierwszym okrecie mozna, to kiedy dokladnie sie on konczy????

Ja znam. I co z tego wynika?

Poza tym, Maga, kobiety sa stworzone do rodzenia, nie do zabijania. I kazda w glebi duszy pragnie miec dziecko, chyba, ze jest wyjatkowo pokrecona i skrzywdzona istota. Ale wtedy nie powinna zachodzic w ciaze.

Oczywiscie. Jednak zachodzą bez względu na stan psychiczny, dojrzałość, czy moralność.

No wlasnie Wanda, ktos jej domowil, urodzila to dziecko?Czy jest z tego powodu tak nieszczesliwa i placze po nocach? jej zycie sie za;lamalo? wolalaby, zeby to dziecko nie zylo, chcialaby je teraz zabic?
To z tego, Wando.dobrze sie mowi, jak sie nie bylo nigdy matka.

Tak, znam kobietę, której odmówiono aborcji i z tego powodu ucierpiała.


Oczywiście, że to nie wyrwanie zęba. Nikt mi tak nie wmawia, nie uważam tak. Aborcja to przerwanie ciąży.
Nie zabicie człowieka, dzieciobójstwo czy morderstwo, jeśli ktoś Ci tak wmawia, głęboko się myli.


Nie każdy człowiek ma takie same cele zyciowe. Nie gadaj głupstw, nie każda kobieta pragnie urodzić dziecko - jedne nie chcą dzieci wcale, inne nie chcą rodzic i wola adoptować, niektóre nie mają środków do życia itd. Czy zakonnice to głęboko skrzywdzone istoty? Chyba nie. Poświęcają macierzyństwo innym celom, wazniejszym dla nich. Tak samo robią niektóre świeckie kobiety.


W ciąże nie zachodzi się siłą woli. Skoro żadna antykopncepcja nie daje 100% pewności, to kobiety, które nie chcą dzieci lub są bardzo biedne i nie mogłyby sobie na dziecko pozwolić powinny wg Ciebie zrezygnować całkowicie z seksu, tak? To absurd. Może zabronisz im zawierania związków? Choćbys ustanowiła takie prawo, nie wyegzekwujesz go.

PS.

W Stanach tak zwani obrońcy życia mordują lekarzy dokonujących aborcji i podkładają bomby w klinikach. Możemy się przerzucać przykładami, jak chcesz.

Poza tym pytam mage, nie ciebie Wando.

Wg Ciebie Mago, wg mnie aborcja to JEST zabicie dziecka i koniec.



Nie musisz sie bawić w antykoncepcję, możesz zrezygnować z seksu w dni płodne - to wyjątkowo skuteczna metoda.


W Stanach tak zwani obrońcy życia mordują lekarzy dokonujących aborcji i podkładają bomby w klinikach.[/quote]

I to są bardzo dobre przykłady - oba...ludzkiej głupoty.

pzdr

No i znow nie odpowiedzialas na moje pytania Maga Przerzucasz sie argumentami, frazesami. Skoro znasz taka kobiete, ktorej odmowiono aborcji i ktora urodzila dziecko - czy ona treaz cierpi i chce zabic to dziecko? Co ja tak bardzo twoim zdaniem skrzywdzilo? Wychowuje to dziecko, czy dala do adopcji? Gdzie to nieszczescie?
zakonnice poswiecaja swoje pragnienie macierzynstwa dla Boga.
Kobieta, ktora nie chce miec dzieci - jest niedojrzala i czegos jej brak do osiagniecia pelni kobiecosci. Jest nieszczesliwa, zyje chwila, interesuja ja tylko rzeczy. Wybacz, ale plany zawodowe, kariera maja si e nijak do dawania zycia. Nijak .